Co za gol Polaka! Wszedł z ławki i zamknął hitowy mecz. Lider bezradny [POLACY ZA GRANICĄ]
![Co za gol Polaka! Wszedł z ławki i zamknął hitowy mecz. Lider bezradny [POLACY ZA GRANICĄ] Co za gol Polaka! Wszedł z ławki i zamknął hitowy mecz. Lider bezradny [POLACY ZA GRANICĄ]](https://pliki.meczyki.pl/big700/559/67c581e11c56f.jpg)
W minionym tygodniu mieliśmy przerwę od europejskich pucharów, ale polscy piłkarze rywalizowali w wielu zagranicznych rozgrywkach, nie tylko tych na Starym Kontynencie. Jak im szło? Tradycyjnie, jak co poniedziałek, sprawdzamy.
Zaczynamy od graczy, którzy dopisali do swojego indywidualnego dorobku gole oraz asysty.
WOKÓŁ GOLI
“Lewy” wciąż skuteczny
Na start oczywiście kapitan reprezentacji Polski. Robert Lewandowski ma za sobą kolejny bardzo udany tydzień. Napastnik Barcelony najpierw jako zmiennik wpisał się na listę strzelców w pucharowym meczu z Atletico Madryt, a kilka dni później dołożył też trafienie przeciwko Realowi Sociedad.
Skoro już natomiast o Barcelonie mowa, warto dodać, że dwukrotnie w minionym tygodniu między słupkami “Blaugrany” stanął Wojciech Szczęsny, który zebrał dobre recenzje za starcie z “Los Colchoneros”. W trakcie ligowej rywalizacji nie miał natomiast zbyt wiele pracy, bo rywale… nie oddali strzału.
Premierowe gole
W swoim siódmym występie po transferze do Panathinaikosu w końcu przełamał się Karol Świderski. Polski napastnik, który wcześniej zaliczał wyłącznie asysty, tym razem sam trafił do siatki. 28-latek wyszedł w pierwszym składzie na ligowy mecz z Panetolikosem, a w 34. minucie wyprowadził “Koniczynki” na prowadzenie po strzale głową. Czyste konto w tym samym spotkaniu zachował Bartłomiej Drągowski.
A skoro już o premierowych bramkach mowa, to pierwszego gola w barwach Cruz Azul strzelił Mateusz Bogusz. Polak kapitalnie przymierzył z rzutu wolnego w spotkaniu z Mazatian FC (1:1).
Skuteczni na Cyprze i w Australii
Zaglądamy też na Cypr, bo tam w ostatnim czasie roi się od naszych stranierich, a niektórzy z nich w minionych dniach wpisywali się nawet na listy strzelców. Bardzo ważną bramkę zdobył Mariusz Stępiński. Jego Omonia Nikozja w hicie pokonała lidera z Pafos (2:1), a Polak, który na murawę wszedł w 74. minucie, niedługo później strzelił zwycięskiego gola. Już dziewiątego w tym sezonie ligowym. Całe spotkanie na ławce przesiedział Mateusz Musiałowski.
Gol Stępińskiego od 4:32:

Dwa mecze w minionym tygodniu rozegrał Grzegorz Krychowiak z Anorthosisu Famagusta, a w pierwszym z nich, przeciwko Paralimni, strzelił gola na 1:0. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 2:2. Dla polskiego weterana było to drugie trafienie w nowym klubie. Na koncie ma też jedną asystę.
Zdecydowanie bardziej skuteczny w bieżących rozgrywkach jest natomiast ten, którego głównym zadaniem ma być właśnie zdobywanie bramek. Patryk Klimala nieźle czuje się w Australii, gdzie w miniony weekend skarcił rodaka i bramkarza Macarthur FC, Filipa Kurtę. Polski napastnik otworzył wynik meczu, który ostatecznie zakończył się dwubramkowym triumfem jego Sydney FC. W ligowej klasyfikacji strzelców 26-latek jest trzeci. Zgromadził osiem goli.
Asystenci też nie próżnowali
Cegiełkę do pewnego zwycięstwa Fenerbahce nad Antalyasporem dołożył Sebastian Szymański. Już w dziewiątej minucie rywalizacji Polak asystował przy otwierającym wynik meczu trafieniu Merta Muldura. Jakub Kałuziński z przeciwnej drużyny pauzował za żółte kartki.
Polski akcent miał też inny mecz na tureckiej ziemi z udziałem krajowego giganta. Kamil Piątkowski z Kasimpasy zaliczył bowiem asystę w szalonym starciu z Galatasaray (3:3). Były gracz Red Bulla Salzburg rozegrał 90 minut, podobnie jak występujący w zespole ze stolicy Przemysław Frankowski.
Asysta Piątkowskiego od 5:18:

Odnotować warto też z pewnością przebudzenie Przemysława Płachety, który pierwszy raz od 1 stycznia 2025 roku dorzucił do swojego dorobku decydujące podanie przy golu kolegi z Oxford City. W 53. minucie skrzydłowy przytomnie dograł do autora bramki na 1:1, ale ostatecznie lepsze było Coventry City (2:3). Cały mecz w barwach przegranej ekipy rozegrał też Michał Helik.
W poszukiwaniu kolejnych polskich asyst przenieść musimy się do Szwajcarii i USA. Mateusz Łęgowski (Yverdon) dogrywał przy golu na 1:0 z Luzern, z kolei Dominik Marczuk (Real Salt Lake), który w minionym tygodniu rozegrał dwa spotkania, w pierwszym z nich zaplusował podaniem przy otwierającym wynik trafieniu Forstera Ajago.
INNE WYDARZENIA
Alarm ws. Zalewskiego
Nicola Zalewski z powodu kontuzji opuścił dwa rozgrywane w ostatnich dniach mecze Interu Mediolan. Polak, który zanotował świetne wejście do nowej ekipy, w debiucie zaliczając ważną asystę, w najbliższym czasie również nie pomoże drużynie.
- Zalewski nie zagra z Feyenoordem w Lidze Mistrzów - poinformował szkoleniowiec “Nerazzurrich”, Simone Inzaghi.
Piotr Zieliński w meczach z Lazio (Puchar Włoch) i Napoli (Serie A) nie mógł liczyć zatem na wsparcie rodaka. Polski pomocnik rozegrał w nich kolejno 90 i 40 minut. Za występ przeciwko swojej byłej drużynie zebrał bardzo mieszane oceny. Niektóre włoskie media go chwaliły, inne zauważały jego mankamenty.
Problemy Urbańskiego, “Skorup” na posterunku
Dużo bardziej dostało się natomiast Kacprowi Urbańskiemu, który próbuje odnaleźć się na wypożyczeniu z Bolonii do Monzy. 20-latek kiepsko wypadł w meczu z Romą, po którym nie tylko był krytykowany, ale też stracił miejsce w podstawowym składzie. Kilka dni później pierwszy raz od momentu zmiany barw był tylko zmiennikiem i przeciwko Torino rozegrał 34 minuty. Od deski do deski w przeciwnej drużynie wystąpił Sebastian Walukiewicz, z kolei w doliczonym czasie gry na murawę wszedł Karol Linetty.
- Polski pomocnik nie miał żadnego wpływu na mecz. Wyglądał jak duch w środku pola. Nie potrafił ani budować gry, ani przerywać ataków. Alessandro Nesta był zmuszony zdjąć go z boiska przed upływem godziny meczu - tak po meczu z Romą pisał o Urbańskim portal TuttomercatoWeb.
W zdecydowanie lepszym humorze jest natomiast z pewnością do niedawna klubowy kolega Urbańskiego, Łukasz Skorupski. Polski bramkarz w minionych dniach najpierw zatrzymał AC Milan, a potem Cagliari. Oba te mecze Bologna wygrała, ale 33-latek zdecydowanie więcej pracy miał w starciu z “Rossonerimi”.
- Odegrał decydującą rolę w 64. minucie przy strzale lewą nogą Musaha z bliskiej odległości i przy ostatnich próbach Milanu - pisał włoski Eurosport.
Na Półwyspie Apenińskim grali też Paweł Dawidowicz (90 minut w wygranym przez Hellas 1:0 meczu z Fiorentiną) czy Bartosz Bereszyński (45 minut w starciu Sampdorii z Bari w Serie B), a Arkadiusz Reca i Przemysław Wiśniewski (Spezia) rywalizowali bezpośrednio z Mateuszem Praszelikiem (Sudtirol). Pierwszy z wymienionych spędził na placu gry 90 minut, drugi 73, trzeci natomiast 60. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
W Anglii posucha
Chcielibyśmy napisać też napisać coś konkretnego o występach Polaków w Premier League, ale… nie ma w zasadzie o czym. Matty Cash nie był w kadrze Aston Villi ani na mecz z Crystal Palace, ani na pucharowe starcie z Cardiff. Jan Bednarek ze względu na “zmęczenie” nie zagrał przeciwko Chelsea, a Łukasz Fabiański i Jakub Stolarczyk oglądali rywalizację West Hamu z Leicester jako rezerwowi. Podobnie zresztą jak Jakub Kiwior (Arsenal), który piąty raz z rzędu nie powąchał murawy.
Tymoteusz Puchacz w pucharowym meczu jego Plymouth z Manchesterem City (1:3) rozegrał z kolei 20 minut.
Posucha też w Niemczech, lepiej we Francji
Z kontuzją nadal zmaga się Kamil Grabara, który ostatni raz w meczu Wolfsburga wystąpił na początku lutego. A Jakub Kamiński, choć jest zdrowy, to w ekipie “Wilków” gra niewiele. W środku tygodnia dostał kilka minut w trakcie pucharowego starcia z RB Lipsk, ale przeciwko Werderowi w Bundeslidze już szansy nie otrzymał. Uraz nadal leczy z kolei Bartosz Białek.
Problemy zdrowotne od dłuższego czasu męczą też Roberta Gumnego z Augsburga. Sytuacji Polaków w Bundeslidze nie ratuje ponadto Adam Dźwigała, bo choć on dla odmiany jest gotowy do gry, to przeciwko Borussii Dortmund nie wystąpił.
Nieco lepiej wygląda to na zapleczu niemieckiej elity. Tam nasi stranieri zbierają chociaż jakieś minuty. Michał Karbownik zagrał od deski do deski w meczu Herthy Berlin, ale nie będzie go dobrze wspominał, bo jego zespół przegrał z Elversbergiem 0:4. Marcin Kamiński pomógł natomiast Schalke odnieść skromne zwycięstwo nad Munster.
Dawid Kownacki z Fortuny Duesseldorf tym razem pauzował za kartki, a z ławki lub trybun mecze oglądali Łukasz Poręba (HSV) i Dariusz Stalmach (Magdeburg).
Jeszcze kilka słów o naszych rodzynkach we francuskiej Ligue 1. Marcin Bułka i Radosław Majecki mają za sobą dobry tydzień. Pierwszy z wymienionych zaliczył kilka interwencji, a jego Nicea wygrała z St. Etienne 3:1. Drugi z kolei obronił pięć strzałów i zachował czyste konto, a Monaco pewnie uporało się z Reims (3:0).
Co w innych ligach? Piątek się zaciął
Na koniec jeszcze krótkie spojrzenie na ligi spoza słynnego TOP5. Pod lupę warto wziąć Turcję, bo tam aż roi się od Polaków. O kilku zdążyliśmy już wspomnieć, natomiast nie mieliśmy okazji, by znów chwalić Krzysztofa Piątka. Napastnik reprezentacji Polski trochę się bowiem zaciął. Nie trafił do siatki w żadnym z czterech ostatnich meczów Basaksehiru, ale okazję do przełamania będzie miał jeszcze dziś, gdy jego zespół zagra z Sivassporem.
Nad Bosforem w ostatnich dniach była też okazja do oglądania Kacpra Kozłowskiego (72 minuty w przegranym przez Gaziantep meczu z Fenerbahce), Jana Biegańskiego (88 minut w starciu Sivassporu z Bodrumsporem) czy Mateusza Lisa (czyste konto przeciwko Kasimpasie).
Co natomiast dzieje się w Holandii? Jakub Moder ma problemy zdrowotne i w weekend nie zagrał przeciwko NEC Nijmegen. Pod znakiem zapytania stoi też niestety występ Polaka w spotkaniu Ligi Mistrzów przeciwko Interowi Mediolan, choć szkoleniowiec Feyenoordu póki co nie wyklucza całkowicie takiej możliwości. Niezwykle skuteczny w tym sezonie Oskar Zawada z RKC Waalwijk tym razem nie zagrał w meczu z Fortuną Sittard.
Nieszczególnie polepsza się sytuacja Michała Skórasia, choć tym razem polski skrzydłowy przynajmniej podniósł się z ławki. W spotkaniu Club Brugge z Genk (1:1) dostał od trenera 19 minut. Nieco więcej czasu na murawie spędził Adam Buksa, który jednak został zmieniony już w przerwie rywalizacji FC Midtjylland - Nordsjaelland. Wracając jeszcze na moment do Beneluksu, 27 minut uzbierał tym razem Karol Czubak, który nadal czeka na premierowe trafienie w Kortrijk.
Za oceanem w MLS zagrali Bartosz Slisz (90 minut w przegranym przez Atlantę meczu z Charlotte) i Sebastian Kowalczyk (90 minut w przegranym przez Houston Dynamo 1:4 meczu z Interem Miami). Ten drugi miał okazję pokazać się na tle Luisa Suareza, Jordiego Alby czy Sergio Busquetsa. Leo Messi akurat nie wystąpił.