Piłkarze z kontraktami do końca czerwca. Co za lista! Roi się od gwiazd. Nie tylko Kylian Mbappe
Lista piłkarzy, którym 30 czerwca wygasają kontrakty, robi wrażenie. To gwiazdozbiór na czele z Kylianem Mbappe. Ale nie tylko Francuz będzie łakomym kąskiem transferowym. Takich znanych nazwisk jest znacznie, znacznie więcej.
Dwa miesiące. Dokładnie tyle czasu pozostało do wygaśnięcia kontraktów graczy z umowami do czerwca. Oczywiście, nie wszyscy na sto procent opuszczą obecne kluby i zagrają w nowym sezonie w innych barwach, tak jak i nie wszystkich dotyczy dostępność na rynku transferowym, bo według mediów są już dogadani na otwarcie nowego etapu w karierze. Zebraliśmy jednak dla Was 50 nazwisk piłkarzy z całego świata, którzy na ten moment 1 lipca staną się wolnymi agentami. Lista prezentuje się wyjątkowo zacnie.
Będzie gorąco
Rok temu Leo Messi, teraz Kylian Mbappe. Drugi raz z rzędu na liście zawodników z wygasającymi umowami znajduje się piłkarz z absolutnie najwyższej półki. I kto wie, czy zamieszanie z Francuzem roli w głównej nie będzie miało podobnych zwrotów akcji do chaosu z Messim z 2021. Na tę chwilę nie ma pewności, czy Kylian faktycznie zamieni Paryż na Madryt. W stolicy Francji zdają się zresztą sugerować, że szanse na pozostanie gwiazdora PSG w klubie są dużo większe niż jeszcze niedawno. Czy to prawda, czy jedynie medialna gra, przekonamy się za jakiś czas. Za to jedne wydaje się oczywiste: wokół Mbappe będzie jeszcze gorąco.
Tak samo jak zresztą wokół jego rodaka, Paula Pogby. Nadszedł czas na rozstanie pomocnika z Manchesterem United. Piłkarz dusi się na Old Trafford, a i klub powinien chętnie otworzyć mu drzwi wyjściowe. Według doniesień medialnych faworytami do pozyskania Pogby są Juventus i PSG, pytały też o niego Barcelona i Real. I te dwa pierwsze kierunki brzmią najrozsądniej, o czym szerzej pisaliśmy TUTAJ.
Kolejny reprezentant Francji na naszej liście to Ousmane Dembele. Katalońscy dziennikarze są zgodni - im bliżej czerwca, tym większe są szanse, że krnąbrny skrzydłowy pozostanie na Camp Nou. To spora różnica po tym, co działo się choćby zimą, gdy wydawało się, że jego czas w Barcelonie powoli dobiega końca. Francuz jednak, kolokwialnie pisząc, ogarnął się, ponoć nie tylko sportowo, i “Blaugranie” szkoda byłoby go stracić. Choć w przypadku Ousmane’a - nigdy nie mów nigdy.
Pozostając w Barcelonie, którą może opuścić też Sergi Roberto, Joan Laporta i Mateu Alemany mieli załatwić już dwóch nowych piłkarzy na kolejny sezon. To duet z naszej listy - Franck Kessie i Andreas Christensen. Za pozyskanie szczególnie pierwszego z nich katalońskim decydentom należą się spore brawa, przynajmniej na papierze. Z przejściem do “Barcy” łączy się także m.in. Angela Di Marię, który najprawdopodobniej zakończy owocną karierę w barwach PSG i poszuka nowych wyzwań.
W ślady Di Marii, lata temu zawodnika Realu Madryt, pójdzie Antonio Ruediger. Fabrizio Romano rzucił już swoje słynne “Here We Go”. To właśnie “Królewscy” wygrali wyścig o zakontraktowanie potężnego defensora Chelsea. Niemiec minie się w madryckiej szatni z tercetem: Isco, Gareth Bale i Marcelo. Całej trójce wygasają umowy. Hiszpan jest ponoć blisko Betisu, a przyszłość pozostałej, zasłużonej dwójki stoi pod znakiem zapytania. Ciekawe, czy Marcelo pogra jeszcze w Europie, czy wróci do ojczyzny.
Na obecną chwilę kontrakt w czerwcu kończy się również Luce Modriciowi, którego wzięliśmy pod uwagę tworząc ten artykuł i niżej widoczną grafikę, ale musimy nadmienić, że Chorwat lada dzień powinien parafować nową umowę. Z Hiszpanii dobiegają wieści, że wszystko jest już dogadane i pomocnik pogra w Realu przynajmniej jeszcze jeden sezon.
Nie tylko uznani weterani
Z gorących nazwisk, które w przeciwieństwie do Modricia akurat szykują się do odejścia i mogą liczyć na wianuszek zainteresowanych klubów, trzeba wskazać Paulo Dybalę. Argentyńczyk rozstanie się z Juventusem, ale prawdopodobnie pozostanie na wysokim poziomie piłkarskim, bo chcą go czołowe zespoły Premier League, a także Inter.
A propos Interu - mediolański okręt może opuścić Ivan Perisić, który udowadnia jednak w tym sezonie, że dalej stać go na grę w mocnym klubie europejskim, nawet nie w roli pierwszoplanowej. Za to były zawodnik “Nerazzurrich”, Christian Eriksen, w fantastyczny sposób wrócił do poważnej piłki po zeszłorocznym dramacie na EURO 2020. Duńczyk nie podpisał jeszcze jednak nowej umowy z Brentford. Czy to zrobi? Czuje się tam doskonale, ale ponoć interesują się nim silniejsze od “The Bees” drużyny. I trudno się dziwić.
Jak co roku, kontrakty po sezonie wygasają też niemałej grupie piłkarzy zaawansowanych wiekowo, którzy nie powiedzieli jeszcze prawdopodobnie ostatniego słowa w dużej piłce. I tak możemy wymienić: Zlatana Ibrahimovicia (spore szanse na pozostanie w Milanie), Cesca Fabregasa, Driesa Mertensa, Edinsona Cavaniego czy Luisa Suareza. Szczególnie przyszłość urugwajskiego duetu zapowiada się ciekawie, bo “Edi” łączony był ostatnio nawet z Realem Madryt, a Suarez choćby z Aston Villą, gdzie trenerem jest jego dawny kumpel z Liverpoolu, Steven Gerrard.
Wśród starszych piłkarzy z umowami do czerwca znajdziemy także m.in. Axela Witsela, Javiego Martineza, czy bramkarzy: Samira Handanovicia (w Interze ma go zastąpić ściągany za darmo z Ajaksu Andre Onana), Davida Ospinę i naszego Łukasza Fabiańskiego. Choć akurat podpisanie przez “Fabiana” nowego kontraktu z West Hamem to formalność, co zapowiedział ostatnio menedżer “Młotów” David Moyes.
Uderzamy w klimaty angielskie. Po sezonie barwy mają zmienić choćby Jesse Lingard, Alexandre Lacazette i Divock Origi. Pierwszy stracił kolejny rok w Manchesterze United, ale wiele klubów na pewno przyjmie go z otwartymi ramionami. “Laca” nie grzeszy skutecznością, Arsenal raczej się z nim rozstanie, ale ponoć Francuz niechętnie zapatruje się na powrót do Lyonu, więc prawdopodobnie obierze ciekawszy kierunek. Origi zaś chce więcej grać i w tym celu może zasilić np. Milan, z którym jest łączony od paru miesięcy.
W Milanie dobiega końca przygoda Alessio Romagnoliego. Przygoda, która miała wyglądać znacznie, znacznie bardziej okazale. Włoch potrzebuje jednak punktu zwrotnego w karierze. Wśród jego potencjalnych pracodawców media wymieniają Lazio, ale też Juventus czy Barcelonę. W Serie A kontrakty wygasają również Andrei Belottiemu, który chyba przegapił już chwilę na wielki transfer do silnego klubu, jak i Henrikha Mkhitaryana, dalej grającego na niezłym poziomie w Romie.
Szukajcie w Bundeslidze
Powrotu na właściwe tory szuka z kolei Corentin Tolisso. Pomocnik Bayernu zmagał się ostatnimi czasy z kontuzją oraz niewielkim czasem gry w klubie. Nic nie wskazuje na to, by przedłużył kontrakt. W Bundeslidze z umową do czerwca są też: Matthias Ginter (wymieniany właśnie w kontekście Bayernu, a także np. Interu), Marcel Halstenberg, Florian Grillitsch czy Dan-Axel Zagadou.
W Monachium Tolisso może ustąpić miejsca w szatni Noussairowi Mazraouiemu. Zdaniem niemieckich mediów prawy obrońca Ajaksu osiągnął już porozumienie z “Die Roten”, odrzucił ofertę Barcelony i tym samym dołączy w lipcu do ekipy Juliana Nagelsmanna. Ściągnięcie za darmo 24-letniego Marokańczyka wygląda na świetny ruch Bayernu.
Inny piłkarz młodego pokolenia, Boubacar Kamara z Marsylii, był z kolei przymierzany do całej rzeszy silnych ekip ze Starego Kontynentu. Kto wygra ten wyścig? Najnowsze wieści wskazują, że 22-latek może latem bez kwoty odstępnego wzmocnić Atletico, które po zakończeniu sezonu ma rozstać się z Sime Vrsaljko.
Komu jeszcze za dwa miesiące kończy się kontrakt? Naszą pięćdziesiątkę zamykają: Eddie Nketiah i Mohamed Elneny z Arsenalu (obaj akurat przeżywają renesans formy), James Tarkowski, Andrij Jarmołenko, Danny Welbeck, Federico Bernardeschi, Jason Denayer, a także Cristian Tello, Mattia de Sciglio i Sergio Asenjo. We wszystkich przypadkach można zakładać, że nie będzie problemu za znalezieniem nowego pracodawcy.