Oto przyszły triumfator Złotej Piłki. Historia pisze się na naszych oczach
Vinicius Junior najprawdopodobniej zdobędzie w tym roku Złotą Piłkę. W przyszłości ta nagroda powinna trafić do innego zawodnika. Lamine Yamal regularnie potwierdza, że stać go na zostanie najlepszym piłkarzem świata.
Gol, zwycięstwo, historyczny rekord. Dla jednych coś absolutnie wyjątkowego, z perspektywy Lamine Yamala zwykły dzień w pracy. Tak można podsumować minioną sobotę, kiedy zjawiskowy 17-latek pomógł Barcelonie w rozbiciu Realu Madryt. Katalończycy zasłużenie wygrali 4:0, a skrzydłowy w wieku 17 lat i 106 dni stał się najmłodszym strzelcem gola w dziejach El Clasico. I zrobił to w arcymistrzowskim stylu. Lewą nogą ułożył sobie piłkę, prawą umieścił ją tuż pod poprzeczką. Kurz po triumfie “Blaugrany” powoli opada, ale tę akcję można oglądać w nieskończoność. A przecież jest ona tylko kroplą w oceanie znakomitych występów barcelońskiej 19-tki.
- Wierzymy, że jesteśmy najlepszą drużyną świata. Udowodniliśmy, że możemy pokonać każdego. Teraz wygrajmy ligę hiszpańską. Mój gol? Gracze Realu chyba nie wiedzieli, że mam też prawą nogę - podsumował na antenie Cope.
Mistrzowska mentalność
Lamine Yamal posiada wyjątkową cechę godną najlepszych sportowców świata. Im większy ciężar gatunkowy danego meczu, tym oglądamy lepszą wersję gwiazdy Barcelony. Tylko na przykładzie ostatnich miesięcy można zauważyć, że 17-latek dodatkowo motywuje się przed najbardziej prestiżowymi starciami. Wystarczy zwrócić uwagę na jego specyficzną aktywność w mediach społecznościowych. Przed meczami z Francją na EURO i ostatnim El Clasico zamieścił lakoniczne wpisy, które stanowiły zapowiedź jego spektakularnych popisów.
- Poruszaj się w ciszy. Przemów, kiedy przyjdzie czas, aby powiedzieć: szach mat - napisał w trakcie mistrzostw Europy. - W trakcie misji - to już post sprzed tygodnia.
Żyjemy w erze mediów społecznościowych, w której słowa dużo ważą. Gdyby dla przykładu Hiszpania odpadła, a Barcelona przegrała Klasyk, Yamal mógłby zostać zgrillowany przez kibiców i opinię publiczną. Sęk w tym, że nie mamy do czynienia z arogantem, który więcej mówi niż robi. Najważniejsze pozostaje to, co dzieje się na boisku. A to właśnie ono jest platformą, na której złoty chłopiec przemawia najczęściej.
- Josko Gvardiol jest gotowy, aby zatrzymać Yamala - rzucił Zlatko Dalić przed startem EURO. - Zobaczymy, jak zareaguje, kiedy znajdzie się w trudnej sytuacji. Ale mniej skupiam się na Yamalu, bardziej na Jamalu - mówił Julian Nagelsmann. - Chcemy sprawić, aby Yamal zobaczył, że będzie musiał pokazać więcej niż dotychczas, jeśli chce zagrać w finale - to już pamiętne słowa Adriena Rabiota.
Wracamy do tamtego turnieju, ponieważ on definitywnie pokazał, że Yamal nie jest już tylko utalentowanym dzieciakiem, który coś tam kopie, ale nie wiadomo, w którym kierunku podąży jego kariera. Jeszcze w trakcie poprzedniego sezonu pojawiały się przecież głosy tonujące nastroje. Bo za wcześnie na pochwały, bo jeszcze nie został zweryfikowany na najwyższym poziomie, bo Ansu Fati też się dobrze zapowiadał. Bla, bla. Lider reprezentacji Hiszpanii mecz po meczu zjednywał sobie świat piłki, udowadniając, że należy do niego nie tylko przyszłość, ale też teraźniejszość. Kolejni rywale mogli tylko żałować, że przed bezpośrednimi starciami starali się delikatnie uszczypnąć skrzydłowego. On wziął to sobie do serca i odpowiedział w najlepszy możliwy sposób.
Bez skazy
Yamal jeszcze przez ponad osiem miesięcy będzie niepełnoletni, a już zapisał sporo rozdziałów na kartach historii. Profil StatMuse przygotował ostatnio listę rekordów, które ustanowił w kategorii “najmłodszy”. I zebrało się ich już tyle, że naprawdę można złapać się za głowę. Na własne oczy obserwujemy coś nierealnego, z jednej strony fantastycznego, a z drugiej tak niewytłumaczalnego.
Na dziś trudno dostrzec w repertuarze Yamala jakąkolwiek wyraźną wadę. Kreowanie gry? W bieżącym roku posłał 20 asyst, najwięcej spośród wszystkich piłkarzy w TOP5 ligach Europy. Dryblingi? Średnio 2,7 na mecz w tym sezonie La Liga, więcej ma tylko Chidera Ejuke. Praca w obronie? Ponad trzy odebrane piłki w każdym spotkaniu. Gole? Tu można pokusić się małe pole do poprawy, chociaż wciąż wracamy do tego, że 17-latek lubi wyjątkowo błyszczeć z tymi trudniejszymi rywalami. Trafił z Realem, przeciwko Gironie posłał dublet. Z niżej notowanymi drużynami gra zaś tak, jakby próbował odblokowywać kolejne osiągnięcia. I tak o to choćby z Sevillą próbował zdobyć piękną bramkę po uderzeniu z fałsza. I nawet ta nieskuteczna próba była po prostu obłędna.
- Lamine jest inny niż wszyscy. Pomimo wieku gra z ogromną pewnością siebie. Miejmy nadzieję, że nadal będzie tak sobie radził, ponieważ ma cechy, które mogą pozwolić mu stać się jednym z najlepszych piłkarzy w historii. Chociaż wiemy, że utrzymanie tego poziomu to skomplikowana sprawa, ale jego talent jest ogromny - powiedział David Silva dla dziennika AS. - Widzę w Yamalu gigantyczny potencjał, ogromny talent. Potrzebuje też szczęścia, ponieważ jest bardzo młody. Zobaczymy, jak poradzi sobie w dłuższej perspektywie, mam nadzieję, że w przyszłości nie będzie miał żadnych problemów. Wierzę, że będzie jednym z najlepszych piłkarzy nowego pokolenia - wtórował Cristiano Ronaldo na swoim kanale Youtube. - Jeśli chodzi o styl gry, o czysty talent, to Lamine jest lepszy od Viniciusa. Vini ma więcej doświadczenia i tytułów, to jeden z trzech najlepszych piłkarzy świata. Ale wolę styl Yamala. Gdybym miał z nim rywalizować, musiałbym się pomodlić. Jak wtedy, kiedy w jednej drużynie grali Messi z Neymarem - uważa Sergio Aguero.
Artystów 2-óch
Lewa noga, status wychowanka La Masii, numer 19 na plecach. Wszystkie te elementy sprawiają, że obserwacja gry Yamala samoistnie przywołuje w pamięci początki kariery Leo Messiego. Przy czym tę dwójkę przede wszystkim można już porównywać ze względu na skalę talentu. Tak, to duże słowa. W przypadku Argentyńczyka mówimy przecież o prawdopodobnie najlepszym zawodniku w historii. Czy za kilkanaście lat Hiszpan będzie rozpatrywany w kategorii GOAT? Tego nie wiemy, ponieważ nie jesteśmy jasnowidzami. Ale patrząc na tu i teraz, ma on potencjał, aby osiągnąć w futbolu wszystko, na co tylko przyjdzie mu ochota.
I ktoś mógłby się obruszyć, przypominając, że w przeszłości wielu młodych graczy “Barcy” obwoływano mianem nowego Messiego. Należy jednak podkreślić, że nigdy wcześniej nie widzieliśmy zawodnika, który rozpocząłby karierę z takim przytupem. Bojan Krkić szybko przegrał walkę z wewnętrznymi demonami. Alen Halilović był co najwyżej gwiazdą internetowych kompilacji. Ansu Fati w wieku 16-17 lat miał nosa do bramek, aczkolwiek nie posiadał tak szerokiego wachlarza zagrań. Nie kreował tylu okazji, nawet przed serią kontuzji nie potrafiłby zanotować pięciu czy sześciu dryblingów z rywalem pokroju Bayernu. A Lamine to robi. I to nie przez tydzień, nie przez miesiąc, a już od prawie półtora roku.
- Nie sposób przewidzieć, co zrobi Yamal. Jest trochę jak Messi, obaj potrafią wykonywać na boisku rzeczy, których nie da się powstrzymać - rzucił Ernesto Valverde, przywoływany przez Goal.com. - Lamine to piłkarz, który robi różnicę. Ma 17 lat, ale według mnie już jest jednym z najlepszych zawodników świata. Trudno było wyobrazić sobie kolejnego Messiego, ale mam nadzieję, że Lamine dalej będzie się rozwijał, ponieważ może osiągnąć ten poziom - potwierdził Michel, trener Girony.
- To wyjątkowa sytuacja dla Barcelony, że po odejściu Messiego tak szybko znaleziono zawodnika, który potencjalnie może go zastąpić. La Masia zasługuje na ogromne uznanie - ocenił Vincent Kompany na konferencji przed rywalizacją na Estadi Montjuic. - Dryblingi Yamala w meczu z Bayernem były czymś niesamowitym. Po prostu WOW. Przypomina nam to, co w przeszłości robił Messi. Wytrwałość tego chłopca jest niewiarygodna. On posiada wyjątkowy dar - dodał David Villa, ekspert stacji DAZN.
Skromność cnotą
Jak do całej sytuacji podchodzi sam zainteresowany? W naturalny, a jednocześnie dojrzały sposób. Na każdym kroku podkreśla, że chce zostać legendą Barcelony, jednak nie zamierza być drugim Messim. Skupia się na własnym rozwoju, co owocuje piorunującymi efektami.
- Staram się nie zwracać większej uwagi na porównania z Messim. Oczywiście, jeśli się pojawiają, to dlatego, że wykonuję dobrze swoją pracę. To mi nie przeszkadza, ale przede wszystkim staram się być sobą - ocenił w rozmowie z Mundo Deportivo.
Z niektórych wypowiedzi Yamala bije skromność, ale jego inne zachowania sugerują, że ma też konkretny charakterek. Ostatniego gola z Realem celebrował, pokazując do kibiców “calma”, czym nawiązał do historycznego zachowania Cristiano Ronaldo na Camp Nou. Kiedy wyrzucił Francję za burtę mistrzostw Europy, krzyczał do kamery: “Mówcie teraz, gadajcie teraz”, co stanowiło odpowiedź do zaczepki Rabiota. W tym wszystkim widać nieco dziecięcą chęć postawienia na swoim. To wygląda tak, jakby Lamine nadal grał na podwórku, gdzie za wszelką cenę musi udowodnić wyższość. Usłyszy przytyk, więc w rewanżu strzeli gola, założy siatkę, uciszy swoją jakością, zmiażdży skalą talentu. Przy czym on już nie rywalizuje na blokowiskach dzielnicy Rocafonda w rodzinnym Mataro. Robi to w trakcie mistrzostw Europy, na Santiago Bernabeu czy z Bayernem w Lidze Mistrzów.
- Gra na ulicy pozbawiła mnie strachu. Miałem 11-12 lat i rywalizowałem z 20-latkami. Dzięki temu mocno się rozwinąłem, widzisz kogoś większego od siebie i wiesz, że musisz znaleźć sposób, aby go pokonać. Dla mnie najważniejsza była piłka, zawsze miałem ją przy sobie, na lekcjach chowałem ją do plecaka, żeby nauczyciele się nie złościli - opowiedział kilka miesięcy temu na łamach France Football.
Na piedestale
Yamal będzie jednym z bohaterów poniedziałkowej gali Złotej Piłki. Trudno wyobrazić sobie inny scenariusz niż triumf w kategorii Kopa Trophy. Skrzydłowy jest przecież jednym z najlepszych piłkarzy świata, więc to oczywiste, że deklasuje zawodników w swoim przedziale wiekowym. Został też nominowany do głównej nagrody i to w wieku zaledwie 17 lat i 22 dni. Pobił tym samym rekord Mbappe, który znalazł się na liście 30 najlepszych piłkarzy świata, mając 18 lat i 293 dni. Wiemy naturalnie, że w tym roku Lamine nie zdobędzie Złotej Piłki, ponieważ brakuje mu jeszcze zarówno liczb, jak i trofeów z Barceloną. Ale co przyniesie przyszłość?
- Oczywiście, że Yamal może wygrać Złotą Piłkę, został do tego stworzony. Musi nadal ciężko pracować, ponieważ takie osiągnięcie nie będzie łatwe. Ale on już jest świetnym piłkarzem, wykonuje niesamowitą pracę w Barcelonie i w reprezentacji. Pewnego dnia będzie najlepszy na świecie - zachwalał Rivaldo w wywiadzie dla katalońskiego Sportu. - Jest wielu zawodników, którzy w przyszłości będą rywalizować o Złotą Piłkę. Haaland, Mbappe, Vinicius. Również Yamal, który jest bardzo młody, ale w przyszłości może odegrać ważną rolę w walce o tę nagrodę - powiedział przed rokiem Messi. - Nie mam wątpliwości, że w tym roku Vinicius zdobędzie Złotą Piłkę. Ale wkrótce Lamine też będzie w tym miejscu - podsumował Inigo Martinez w rozmowie z Movistar.
Najmłodszym zdobywcą Złotej Piłki pozostaje Ronaldo Nazario. “El Fenomeno” sięgnął po nią w wieku 21 lat, trzech miesięcy i pięciu dni. Yamal będzie miał zatem jeszcze trzy lub cztery okazje na przebicie tego wyczynu. A przecież właśnie w tym się specjalizuje. W biciu rekordów, przesuwaniu granic, po prostu w grze na najwyższym poziomie.
Kiedy rok temu Barcelona zdobyła mistrzostwo, uczciła ją hasłem: “La Liga es nostra, el futur tambe”, czyli: “Liga jest nasza, przyszłość również”. Teraz Złota Piłka nie będzie należała do Katalończyków, najpewniej zgarnie ją Vinicius Junior z obozu rywala. Ale za rok, za dwa scena paryskiego Theatre du Chatelet może już należeć do innego aktora.