Oto najciekawsze transfery zimowego okienka. Wśród nich Polak! Nie zabrakło sensacji

Oto najciekawsze transfery zimowego okienka. Wśród nich Polak! Nie zabrakło sensacji
PressFocus
Maciej  - Łuczak
Maciej ŁuczakWczoraj · 11:18
We wtorek o północy zamknęło się zimowe okno transferowe w najważniejszych europejskich ligach. Interesujących transakcji nie brakowało. Postanowiliśmy wybrać te najciekawsze.
Zimowe okno transferowe to przede wszystkim czas dla klubów, które w pierwszej części sezonu miały spore problemy z kontuzjami. A patrząc z perspektywy samych zawodników - dla tych, którzy przez kilka jesiennych miesięcy mocno się wypromowali bądź, z drugiej strony, mieli spore problemy z regularnymi występami. Najaktywniejsze były oczywiście kluby angielskie, które tradycyjnie wydały najwięcej, ale intrygujących transferów nie zabrakło także w innych czołowych ligach.
Dalsza część tekstu pod wideo

Chwicza Kwaracchelia (Napoli --> PSG)

Największy europejski transfer tej zimy, jeśli weźmiemy pod uwagę klasę zawodnika i sumę, którą za niego zapłacono. Gruzin był liderem Napoli, kiedy ten zespół zdobywał mistrzostwo Włoch w sezonie 2022/23. Zanotował wówczas 12 goli i dziesięć asyst. Kolejne rozgrywki nie były już tak spektakularne, ale nadal regularnie strzelał gole i asystował.
Natomiast od pewnego czasu można było nabrać przekonania, iż jego czas w Neapolu dobiega końca. Żeby go stamtąd wyrwać potrzebna była konkretna oferta. Taką złożyło PSG, które zapłaciło około 70 milionów euro. W stolicy Francji Gruzin będzie rywalizował o miejsce w składzie z Bradleyem Barcolą, który w ostatnim czasie zrobił ogromne postępy. Z Kwaracchelią w składzie zespół z Paryża znacznie poszerzył możliwości w ataku.

Omar Marmoush (Eintracht Frankfurt --> Manchester City)

Egipcjanin był oczywistym wyborem dla klubów, które szukały wzmocnień w ataku. W tym sezonie w Eintrachcie miał udział przy 24 bramkach. Lepszy pod tym względem w ligach TOP5 był tylko Mohamed Salah. Świetnie też prezentował się w poprzednim sezonie.
Manchester City bardzo potrzebował poszerzyć kadrę, bo po odejściu latem Juliana Alvareza ofensywne możliwości mocno się Pepowi Guardioli zmniejszyły. Różnica między liczbą bramek Erlinga Haalanda a całą resztą drużyny była zbyt duża. Padło więc na byłego już zawodnika Eintrachtu Frankfurt. Egipcjanin z marszu wszedł do podstawowego składu, zdążył zagrać na mecze w wyjściowej jedenastce, ale na razie nie miał jeszcze udziału przy żadnym z goli. - On będzie stwarzał możliwości innego grania, jest świetny na wolnych przestrzeniach. Jestem przekonany, że wzięli go bardzo świadomie - skomentował Roman Kołtoń podczas programu, w którym na kanale Meczyki.pl TUTAJ podsumowaliśmy zimowe okno transferowe.

Jhon Duran (Aston Villa --> Al-Nassr)

To najdroższy zimowy transfer, jaki miał miejsce. 21-letni Kolumbijczyk za blisko 80 milionów euro odszedł z Aston Villi do Al-Nassr. Oferta Saudyjczyków była po prostu zbyt hojna, by angielski klub mógł ją odrzucić. Szczególnie, że mowa o zawodniku, który ma ogromną smykałkę do zdobywania bramek, ale też osobowościowo sprawiał sporo kłopotów.
Już latem był blisko odejścia do West Hamu. Dość głośno domagał się żeby Aston Villa zgodziła się na transfer wychodzący, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Chwile później Duran podpisał nową umowę, jednak jak widać nie miało to przełożenia na jego dłuższą przyszłość w Premier League.
Niewykluczone, że kiedyś jeszcze do Europy wróci, bo piłkarz o bardzo dużych możliwościach. W nieco ponad 600 minut w tym sezonie ligowym potrafił strzelić aż siedem goli. Dorzucił też trafienia w Lidze Mistrzów, więc sportowo to dla Al-Nassr ogromne wzmocnienie. W przypadku Kolumbijczyka pozostaje jedynie wątpliwość, czy to wszystko dźwignie mentalnie.

Marcus Rashford (Manchester United --> Aston Villa)

Skoro Duran się z Aston Villą pożegnał, to drużyna Unaia Emery’ego musiała poszukać następcy. Na razie padło na rozwiązanie krótkoterminowe, które jednak może zamienić się w transfer definitywny. Mowa o wypożyczeniu Rashforda do końca sezonu z opcją wykupu za 40 milionów funtów.
Od kilkunastu tygodni było jasne, że Anglik na drugą część sezonu musi sobie poszukać nowego klubu. W Manchesterze United został szybko odstawiony przez Rubena Amorima, który czasem nie widział nawet dla niego miejsca w kadrze meczowej.
Rashford dla Manchesteru United rozegrał aż 426 meczów, ale od dawna nie przypominał zawodnika z najlepszych sezonów, kiedy potrafił zdobywać ponad 20 bramek. Teraz odbudować ma go Emery, a historia jego pracy z napastnikami jest dość chlubna. Wystarczy wspomnieć następujące nazwiska: Carlos Bacca, Edinson Cavani i Pierre-Emerick Aubameyang. Patrząc na ligową pozycję Aston Villi i Manchesteru United oraz porównując europejskie puchary, w których uczestniczą, ten transfer to też awans sportowy.

Neymar (Al-Hilal --> Santos)

Skoro o atakujących, którzy mocno obniżyli loty mowa, to trzeba też wspomnieć o powrocie Neymara do Santosu. Brazylijczyk rozwiązał umowę z Al-Hilal i po dwunastu latach znów zagrał w macierzystym kraju. - Tylko klub taki jak Santos może zapewnić mi miłość potrzebną do przygotowania się do wyzwań w nadchodzących latach - zadeklarował sam zawodnik.
Będzie grał z tym samym numerem co Pele, czyli "10". Wcześniej przed wyjazdem do Barcelony na miał na koszulce "11". W ostatnim czasie rzadko pojawiał się na murawie. Miało to związek z licznymi problemami zdrowotnymi. Jeśli chodzi o wyzwania, to najważniejszym z nich ma być mundial w 2026 roku. Dla Neymara ostatni, jak zapowiedział już jakiś czas temu.

Nicola Zalewski (AS Roma --> Inter)

Niespodziewany, ale bardzo ciekawy transfer z udziałem reprezentanta Polski. Zalewski mało grał w Romie, był z tego klubu mocno wypychany, ale pewnie mało kto się spodziewał, że trafi do znacznie lepszego klubu w ramach tej samej ligi. Do Interu został wypożyczony z opcją wykupu za sześć milionów euro.
Jeśli będzie się prezentował tak jak w debiucie z Milanem, kiedy zaliczył asystę, to długo się w Interze pewnie nie będą zastanawiać. - To zawodnik, który wyraźnie nam pomoże. Znam go, moim zdaniem naprawdę brakowało nam zawodnika o jego cechach. Nicola ma osobowość, potrafi grać na lewej i prawej stronie, używa obu nóg i jest skromny. Śledziłem go i naprawdę go lubię - powiedział Simone Inzaghi.

Xavi Simons (PSG --> RB Lipsk)

To również transfer niespodziewany, ale dlatego, że pewnie wielu mogło już zapomnieć, że Holender był do RB Lipsk tylko wypożyczony. W zimowym oknie transferowym zespół z Bundesligi postanowił na stałe wykupić jedną ze swoich gwiazd. Musiał zapłacić aż około 50-60 milionów euro, co jest klubowym rekordem.
Reprezentant Holandii podpisał umowę aż do czerwca 2027 roku. - Na każdym kroku podkreślam, że czuję się wyjątkowo doceniany w saksońskim klubie - powiedział Simons. Na razie jego bilans w klubie z Saksonii to 61 meczów, 15 goli i 19 asyst. PSG natomiast sporo zarobiło na piłkarzu, który zagrał w ich barwach zaledwie 11 razy.

Kyle Walker (Manchester City --> AC Milan)

Sześciokrotny mistrz Anglii z Manchesterem City rozgrywał w Premier League najgorszy sezon w karierze. Kompletnie pogubiony, przegrywający pojedynki, popełniający błędy i dający się wyprzedzać rywalom - w obecnych rozgrywkach Walker zaliczył pewnie więcej złych momentów niż w kilku poprzednich sezonach łącznie.
Wcześniej był już kilka razy łączony z odejściem np. do Bayernu Monachium, ale za każdym razem Guardioli udawało się namówić Anglika na pozostanie. Tym razem takiej determinacji Katalończyk już nie wykazał, sam pewnie uznał, że to jest dobry moment, by pozwolić Walkerowi zmienić otoczenie.

Nico Gonzalez (FC Porto --> Manchester City)

Mistrzowie Anglii dopięli swego. Na finiszu okna transferowego potwierdzili transfer Nico Gonzaleza z FC Porto. To środkowy pomocnik, który ma spróbować zastąpić Rodriego.
Po kontuzji Hiszpana w drugiej linii Manchesteru City powstała ogromna wyrwa. Nie byli jej w stanie zapełnić ani Mateo Kovacić, ani Ilkay Guendogan, więc niezbędne było sięgnięcie po kogoś z zewnątrz.
Klub długo zwlekał z tą transakcją, aż w końcu padło na wychowanka FC Barcelony, który w Porto zrobił spory progres. Pytanie, jak wpisze się w specyficzny sposób grania u Pepa Guardioli. W tym momencie wydaje się jednak ostatnią nadzieją na polepszenie środkowej linii Manchesteru City.

Przeczytaj również