Oni w tym roku zakończyli kariery. Prawdziwe legendy. Błaszczykowski, Ibrahimović i wielu innych
David Silva to już kolejny, wybitny piłkarz, który w 2023 roku pożegnał się z zawodową karierą. Dałoby się z nich złożyć całą, 23-osobową kadrę, ale my postanowiliśmy szczególnie uważnie przyjrzeć się czołowej dziesiątce.
Większość wyróżnionych przez nas graczy to już zawodnicy w bardzo dorodnym wieku, ale kilku bohaterów tego zestawienia spokojnie, przynajmniej biorąc pod uwagę sam PESEL, mogłoby pograć jeszcze przez kilka lat. Przejdźmy jednak do konkretów.
David Silva (37 lat)
"El Mago" urodził się na Gran Canarii 8 stycznia 1986 roku. Wybitny pomocnik z doskonałą lewą nogą zaczynał dorosłą karierę w Valencii. W 2010 roku przeniósł się do Manchesteru City, jako jeden z pierwszych transferów ery Abu Dhabi. Z "The Citizens" wygrał wszystko, co było do wygrania (i to po kilka razy) oprócz wymarzonej Ligi Mistrzów. W ich barwach rozegrał 436 meczów, w których uzbierał 77 goli i 140 asyst. Jest jedną z największych klubowych legend. Trzy razy był wybierany do drużyny sezonu Premier League.
W 2020 roku wrócił do ojczyzny i z Realem Sociedad San Sebastian awansował do Champions League, ale nie dane mu będzie w niej zagrać. Po zerwaniu więzadeł krzyżowych na przedsezonowym treningu postanowił zakończyć karierę.
Tylko trzech piłkarzy w historii reprezentacji Hiszpanii strzeliło dla niej więcej goli od Silvy. Był ważnym członkiem pamiętnej kadry "La Roja", która wygrywała kolejno Euro 2008, mundial 2010 i Euro 2012. Rozegrał w jej barwach w sumie 125 meczów.
Sukcesy: mistrzostwo Anglii (4x), Puchar Anglii (2x), Puchar Hiszpanii (2x), Puchar Ligi Angielskiej (5x), mistrzostwo świata (1x), mistrzostwo Europy (2x)
Diego Godin (37 lat)
W cieniu pożegnania Silvy, tego samego dnia pojawiła się informacja o zakończeniu kariery przez Diego Godina. Wybitny obrońca skorzystał z klauzuli w kontrakcie z Velezem Sarsfield, która mu to umożliwiała, i zdecydował, że niedzielny mecz ligi argentyńskiej z Huracanem będzie ostatnim w jego ponad 20-letniej przygodzie z piłką.
Od 15 lat grał w reprezentacji Urugwaju, z którą był na czterech mundialach i sześciu turniejach Copa America. Jeden z nich wygrał, w 2011 roku. Jest rekordzistą kraju pod względem liczby występów w kadrze. Ma ich 161.
Jego pierwszym klubem w Europie był Villarreal, w którym grał od 2007 do 2010 roku. Kolejne dziewięć sezonów spędził w Atletico Madryt, z którym dochodził do finałów Ligi Mistrzów, wygrywał Ligę Europy i La Liga. Na koniec europejskiej przygody spędził rok w Interze Mediolan i dwa w Cagliari. Był jednym z najlepszych środkowych obrońców na świecie drugiej dekady XXI wieku.
Sukcesy: mistrzostwo Hiszpanii (1x), Puchar Hiszpanii (1x), Liga Europy (2x), Superpuchar UEFA (3x), Copa America (1x)
Cesc Fabregas (36 lat)
Kolega Silvy z reprezentacji ogłosił zakończenie kariery niecały miesiąc wcześniej. Wychowanek szkółki Barcelony, słynnej "La Masii", został podebrany przez Arsenal w wieku 16 lat i to w Londynie zaczynał dorosłą karierę. Trafił na chudsze czasy "Kanonierów", przez osiem lat, wiele z nich jako kapitan, nie doczekał się mistrzostwa, musiał się zadowolić się jednym Pucharem Anglii i finałem Ligi Mistrzów w 2006 roku. Wtedy też otrzymał nagrodę "Golden Boy".
W 2011 roku wrócił do Katalonii, ale też się nie wstrzelił, bo akurat kończyła się złota era Pepa Guardioli. Champions League nie zdobył ani przez trzy, średnio udane lata na Camp Nou, ani przez kolejne pięć sezonów w Chelsea. Został za to dwa razy mistrzem Anglii.
Ma 110 występów w reprezentacji Hiszpanii, w której często pełnił rolę "fałszywej dziewiątki" i z którą wygrał tę samą trójkę trofeów, co Silva. Karierę kończył w AS Monaco i włoskim Como w Serie B. Był doskonałym technicznie i bardzo świadomym taktycznie, nowoczesnym, uniwersalnym pomocnikiem.
Sukcesy: mistrzostwo Anglii (2x), mistrzostwo Hiszpanii (1x), Puchar Anglii (2x), Puchar Ligi Angielskiej (1x), Puchar Hiszpanii (1x), Superpuchar UEFA (1x), Klubowe MŚ (1x), mistrzostwo świata (1x), mistrzostwo Europy (2x)
Zlatan Ibrahimović (41 lat)
Jeden z najbardziej rozpoznawalnych, charyzmatycznych, ale i po prostu najlepszych piłkarzy XXI wieku. Urodzony w Szwecji syn Bośniaka i Chorwatki, wypatrzony przez Leo Beenhakkera i jego Ajax po dwóch latach w Malmoe. Potem rozpoczął wędrówkę po największych klubach Europy. Grał kolejno w Juventusie, Interze, Barcelonie, Milanie, PSG, Manchesterze United, Los Angeles Galaxy i znowu Milanie. W każdym strzelał gole, w każdym zdobywał tytuły.
W sumie ma 34 ważne trofea w CV, ale on też nie ma Ligi Mistrzów. Jest jednym z najlepszych piłkarzy w historii, którym się to nie udało. Strzelił ponad 570 goli, z których wiele potrafiłby strzelić tylko on. Najlepszy strzelec w historii reprezentacji Szwecji, 12 razy, w tym 10 z rzędu, wybierany piłkarzem roku w Szwecji.
Autor poczytnych biografii i wielu pamiętnych cytatów mówił o sobie w trzeciej osobie, porównywał się do lwa, a nawet do Boga. Ale to głównie dzięki jego niesamowitej grze cały świat wie, kim jest "Ibra" albo po prostu Zlatan. Bo Zlatan jest tylko jeden.
Sukcesy: mistrzostwo Holandii (2x), mistrzostwo Włoch (5x), mistrzostwo Hiszpanii (1x), mistrzostwo Francji (4x), Klubowe MŚ, Superpuchar UEFA, Puchar Francji (2x), Puchar Ligi Francuskiej (3x), Puchar Ligi Angielskiej (1x), Puchar Holandii (1x)
Joaquin (41 lat)
Wydawało się, że rówieśnik Ibrahimovicia gra od zawsze i będzie grał zawsze. W końcu jednak i on postanowił zawiesić buty na kołku z końcem sezonu 2022/23 i pożegnać ukochane, zielono-białe barwy Realu Betis - klubu, w którym w 2000 roku zaczynał zawodową karierę. W sumie, w dwóch podejściach rozegrał dla niego 488 meczów, strzelił 65 goli i zaliczył 46 asyst. Nikt nie zakładał koszulki "Beticos" równie często.
Prawoskrzydłowy słynący z dobrych dośrodkowań najlepsze lata kariery spędził jednak w Valencii. Jego największym sukcesem pozostaje tylko Puchar Króla wygrany dwa razy z Betisem i raz z "Los Ches" oraz rekord liczby występów w La Liga (622), który dzieli z Andonim Zubizarretą.
Reprezentował Hiszpanię na mundialach 2002 i 2006 oraz na Euro 2004, ale przez konflikt z Luisem Aragonesem wykluczył się z kadry tuż przed Euro 2008. Gdyby tylko wiedział, co czeka "La Roja", zapewne ugryzłby się w język. A tak jego dorobek w narodowych barwach zamknął się na 51 występach, ostatnim w 2007 roku.
Sukcesy: Puchar Króla (3x)
Fernando Llorente (38 lat)
Kolejny Hiszpan na liście i kolejny, który ma w CV mistrzostwo świata (2010) i mistrzostwo Europy (2012), nawet jeśli na polsko-ukraińskim turnieju nie zagrał ani minuty. Żelazny rezerwowy uzbierał w kadrze Vicente del Bosque 24 występy, w których strzelił siedem goli.
Urodzony w Pampelunie napastnik jest legendą Athletiku Bilbao. Grał na San Mames przez osiem lat, zaliczył 332 mecze i 116 trafień, aż w 2013 roku rozpoczął podróż po europejskich klubach. Zdobywał bramki kolejno dla Juventusu, Sevilli, Swansea, Tottenhamu, Napoli, Udinese i Eibaru.
Z Athletikiem dotarł do finału LE 2009, z Juve do finału LM 2015, a z Tottenhamem do finału LM 2019. Jeden finał zdołał nawet wygrać - Ligi Europy z Sevillą w 2016 roku. Nazywany był "Królem Lwem" trochę dzięki fryzurze, ale i posturze, dzięki której królował w polu karnym.
Sukcesy: mistrzostwo Włoch (3x), Puchar Włoch (2x), Liga Europy (1x), mistrzostwo świata (1x), mistrzostwo Europy (1x)
Mesut Oezil (34 lata)
Wybitny reprezentant Niemiec (choć zapewne bardziej czuje się Turkiem) wybrał nietypowy moment na zakończenie kariery, bo marzec. Przez kontuzje jego kariera w Fenerbahce i Basaksehirze nie ułożyła się jednak zgodnie z planem. Genialny (momentami) rozgrywający w karierze rozegrał ponad 600 meczów, w których zanotował ponad 200 asyst. Gdy miał swój dzień, jego wizja wyprzedzała wszystkich na boisku.
Urodził się w Gelsenkirchen, w rodzinie imigrantów. Dostrzeżony w akademii Schalke kontynuował karierę w Werderze, by w 2010 roku trafić do Realu. W każdym z trzech sezonów w Madrycie notował ponad 25 asyst, aż w 2013 roku Arsene Wenger namówił go na zaskakujący i kosztowny transfer do Arsenalu. Przez siedem sezonów w Anglii przyczynił się zdobycia czterech Pucharów Anglii i zanotował 79 asyst.
Jego największym sukcesem jest jednak mistrzostwo świata 2014 z reprezentacją Niemiec, której był ważną częścią. Pięciokrotnie wybierany niemieckim piłkarzem roku rozstał się jednak z kadrą w złej atmosferze oskarżając rodaków o rasizm po zamieszaniu wokół wspólnego zdjęcia z Recepem Erdoganem. Oezil nie kryje się ze wsparciem dla prezydenta Turcji, wspiera też mniejszości islamskie na całym świecie.
Emmanuel Adebayor (39 lat)
Również w marcu na emeryturę przeszedł inny, były piłkarz Arsenalu, ale też zawodnik, między innymi, Manchesteru City, Realu Madryt i Tottenhamu. Adebayor bez wątpienia miał barwną i pełną przygód karierę, która pod koniec zaprowadziła go nawet do... Paragwaju. Po krótkim pobycie w Olimpii Asuncion na chwilę trafił jeszcze do rodzinnego Togo. Wielu trofeów drużynowych się jednak nie doczekał.
Z 32 golami jest najlepszym strzelcem i bez wątpienia najlepszym zawodnikiem w historii reprezentacji Togo. W 2008 roku został wybrany najlepszym piłkarzem Afryki. Arsene Wenger porównywał go do Nwankwo Kanu i tak jak jego idol wysoki napastnik przez większość kariery grał z numerem 25.
W Arsenalu grał z Fabregasem, a w City z Silvą. W 2009 roku był autorem pamiętnej cieszynki, gdy po golu przeciw swojej poprzedniej drużynie przebiegł całe boisko, by sprowokować kibiców "Kanonierów". Rok później był z kolei autorem pierwszego hat-tricka piłkarza Manchesteru City w europejskich pucharach. Rywalem, w fazie grupowej Ligi Europy, był wtedy... Lech Poznań.
Sukcesy: Puchar Hiszpanii (1x)
Gareth Bale (33 lata)
Karierę skończył w dość młodym wieku, ale chyba już dużo wcześniej stracił serce do piłki. Pełną sukcesów, ale i problemów ze zdrowiem karierę zaczynał w efektownym stylu w Tottenhamie. Potem strzelił wiele ważnych goli dla Realu Madryt. Ale czy jest legendą któregoś z tych klubów? Chyba bardziej reprezentacji Walii, dla której przez 16 lat strzelił 41 goli w 116 meczach.
Zanim Harry Redknapp w Spurs zrobił z niego skrzydłowego, zaczynał seniorską karierę jako lewy obrońca Southampton. W 2013 roku został najdroższym piłkarzem świata przechodząc za ponad 100 milionów euro do Realu i tworząc kultowy duet "BBC" z Karimem Benzemą i Cristiano Ronaldo. Choć pięć razy wygrywał Ligę Mistrzów i trzy razy La Liga, to nie zbudował w Madrycie takiego dziedzictwa jak Francuz i Portugalczyk. Ostatnie lata w Madrycie to głównie kontuzje, absencje i próby wypchnięcia kosztownego "golfisty" z klubu.
Powrót na wypożyczenie do Tottenhamu specjalnie udany nie był, podobnie jak przygoda z Los Angeles FC w MLS. Bale zostanie jednak zapamiętany przede wszystkim z fantastycznych rajdów, przyspieszenia, kapitalnych strzałów z dystansu i genialnego gola przewrotką z finału LM z Liverpoolem. Sześciokrotnie wybierany walijskim piłkarzem roku.
Sukcesy: Puchar Ligi Angielskiej (1x), mistrzostwo Hiszpanii (3x), Puchar Hiszpanii (1), Liga Mistrzów (x5), Superpuchar UEFA (2x), Klubowe MŚ (3x), MLS (1)
Jakub Błaszczykowski (37 lat)
Last, but not least. Polski akcent w zestawieniu. Może trochę na siłę, ale z drugiej strony... Mistrzostwo Polski, dwa mistrzostwa Niemiec, finał Ligi Mistrzów, dwukrotnie piłkarz roku w plebiscycie "Piłki Nożnej", 109 występów w reprezentacji, w tym dwa razy na mistrzostwach Europy i raz na mistrzostwach świata. Takich dokonań Kubie może zazdrościć 99% zawodników w Europie.
Jest legendą dwóch klubów. Wisły Kraków, dla której rozegrał 112 meczów, z którą zdobył mistrzostwo Polski w 2005 roku, a po 11 latach wrócił, uratował ją przed bankructwem i boleśnie spadł z Ekstraklasy. A także Borussii Dortmund, dla której przez osiem lat rozegrał ponad ćwierć tysiąca spotkań, mimo licznych problemów ze zdrowiem.
Grał z najlepszymi piłkarzami świata, trenowali go najlepsi trenerzy. O tym, jak jest uwielbiany, mógł się przekonać 16 czerwca, gdy rozegrał pożegnalny mecz w kadrze. Nieco ponad miesiąc później postanowił również zakończyć karierę klubową, bo, jak napisał, "każda droga ma swój koniec". Kilkanaście dni wcześniej taką samą decyzję podjął jego kolega z reprezentacji, Sławomir Peszko.
Sukcesy: mistrzostwo Polski (1x), mistrzostwo Niemiec (2x), Puchar Niemiec (1x)
***
Tak wygląda wybrana przez nas dziesiątka, ale w 2023 roku na emeryturę przeszli też, między innymi: Włosi Giuseppe Rossi, Domenico Criscito i Alessandro Diamanti, Hiszpanie Bojan Krkić i Pablo Hernandez, Chorwaci Danijel Subasić i Sime Vrsaljko, Brazylijczycy Miranda i Lucas Leiva, Holendrzy Maarten Stekelenburg i Eljero Elia, Niemcy Jonas Hector i Karim Bellarabi, Austriak Christian Fuchs, Słowak Marek Hamsik, Ghańczyk Kevin-Prince Boateng, Anglik Kieran Gibbs, Francuz Mathieu Debuchy, Portugalczyk Daniel Carrico, Duńczyk Viktor Fischer, Węgier Adam Szalai i jego rodak, znany z występów w Legii, Nemanja Nikolić.
Według "Sky Sport Italia", niedługo w ich ślady pójdzie Gianluigi Buffon. Legendarny włoski bramkarz ma już 45 lat i lada dzień powinien potwierdzić medialne spekulacje kończąc fantastyczną, blisko 30-letnią karierę, w której rozegrał ponad 1100 meczów i... też nigdy nie wygrał Ligi Mistrzów.