TOP15 piłkarzy bez kontraktów! Gwiazdy do wzięcia. Nawet dla wielkich klubów

TOP15 piłkarzy bez kontraktów! Gwiazdy do wzięcia. Nawet dla wielkich klubów
pressinphoto / pressfocus
Mateusz - Hawrot
Mateusz Hawrot10 Sep · 15:44
Biegnie wrzesień, tymczasem wielu znanych piłkarzy wciąż pozostaje bez klubu. Rynek zawodników z kartą w ręku może imponować. Obejmuje on nie tylko “podupadłe”, starsze gwiazdy. Oto najciekawsze nazwiska.
Choć okienko w najlepszych ligach zamknęło się pod koniec sierpnia, to transferowa karuzela jeszcze nie wyhamowała. Na łowach last minute są kluby tureckie, gdzie szaleństwo potrwa do najbliższego piątku włącznie. Ponadto na celowniku wielu drużyn są piłkarze bez klubu, którzy mimo wygaśnięcia ich kontraktów z dniem 30 czerwca, nadal z różnych przyczyn nie znaleźli nowego pracodawcy. Można ich oczywiście zatrudnić w dowolnej chwili, stąd niewykluczone, że niektórzy wylądują nawet w Premier League. W tym gronie nie brakuje ciekawych graczy, a przecież dopiero co opuścili je tak uznane persony jak Mats Hummels czy Memphis Depay. Wybraliśmy dla Was najbardziej interesujących 15 nazwisk.
Dalsza część tekstu pod wideo

Adrien Rabiot

Numer jeden tego zestawienia, niedawny podstawowy piłkarz reprezentacji Francji i Juventusu. Na papierze Rabiot powinien być zasypywany mocnymi ofertami, ale nie od dziś wiadomo, że negocjacje z pomocnikiem i jego mamą-agentką nie należą do najłatwiejszych. Media informowały o wysokich oczekiwaniach finansowych Francuza. Te mogłyby spełnić choćby kluby saudyjskie, jednak sam zawodnik celuje w najlepsze ligi Europy. Na razie wydaje się, że przelicytował, bo nie wyszło nic z przymiarek do ekip z Anglii, Bayernu, Milanu, Romy czy Barcelony. Czas leci, a pozycja negocjacyjna Rabiot słabnie. Najnowsze doniesienia mówią o powrocie do rozmów z gigantami Premier League. Wymieniane są Manchester United, Newcastle, Arsenal czy Tottenham. Może ktoś się skusi. Jeśli nie, 29-latek prawdopodobnie będzie musiał odpuścić i przychylniej spojrzeć na Bliski Wschód lub Turcję.

Sergio Ramos

Po roku w Sevilli hiszpański weteran znów szuka klubu. Tym razem zanosi się, że wyląduje poza Europą. W ostatnich dniach sierpnia niektóre źródła prognozowały jego przenosiny do Arabii Saudyjskiej, a konkretnie zespołu Al-Orobah. Dziennikarz Sacha Tavolieri podawał nawet, że obie strony osiągnęły porozumienie i podpis pod kontraktem to formalność. Ramos się jednak nie spieszy. Z Brazylii napłynęły informacje o jego rozmowach z Vasco da Gama, zakończonych fiaskiem z powodu zbyt wygórowanych wymagań legendarnego obrońcy. Kataloński Sport pisze, że południowoamerykański kierunek nadal jednak wchodzi w rachubę. Hiszpan może podążyć drogą Depaya i dołączyć do Corinthians.

Andres Iniesta

40 lat na karku, od sześciu lat poza Europą, ale Andres Iniesta nie złożył jeszcze oficjalnej deklaracji o zakończeniu kariery. Po pięciu sezonach w Vissel Kobe rok temu przeniósł się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, ale tam wraz z klubem Emirates Club spadł z najwyższej ligi, po czym opuścił zespół. Nie wiadomo, gdzie będzie kontynuował karierę, o ile całkowicie nie odwiesi butów na kołek. Były plotki o wzmocnieniu Interu Miami, w którym z powodzeniem grają inne dawne gwiazdy Barcelony na czele z Leo Messim. Nic konkretnego z tego jak dotąd nie wyniknęło.

Anthony Martial

Ależ to jest smutna kariera byłego napastnika United. Dawny zapis o wypłacie premii dla Monaco za ewentualną Złotą Piłkę Martiala nie bez przyczyny stał się memem. Dziś Francuz wypadł poza nawias poważnej piłki. Na Old Trafford nikt po nim nie płakał, żaden czołowy klub nie zaryzykował też próby jego odbudowy. W efekcie dziś mówi się co najwyżej o europejskich średniakach, jak Lille, które według RMC Sport nie porzuciło w pełni pomysłu zakontraktowania 28-latka. Zrobiło to za to Flamengo. The Sun podał, że Brazylijczycy wycofali się z rozmów po usłyszeniu żądań drugiej strony. Wcześniej Martiala kusiło szastające kasą AEK Ateny, gdzie gra m.in. Erik Lamela. Kto wie, czy w tym tempie za pięć lat snajper nie zakotwiczy w Ekstraklasie.

Joel Matip

Latami solidny punkt obrony Liverpoolu, nękany ostatnio kontuzjami odszedł z klubu i wciąż nie znalazł nowego. Pojawiały się informacje o rozmowach z Bayerem Leverkusen, o jego powrocie marzą kibice Schalke, ale na dziś bardziej realny wydaje się kolejny rok w Premier League. Angielskie źródła piszą o zainteresowaniu West Hamu, próbującego rzutem na taśmę uzupełnić linię defensywy. Matip był też - jak wielu innych zawodników - przymierzany do Galatasaray.

Dele Alli

Piłkarz, którego można wrzucić do worka z “what if…”, czyli co by było, gdyby ta kariera potoczyła się zgodnie z planem. Niestety, Dele Alli nie wszedł na przeznaczony mu szczyt, a dziś warto po prostu docenić, że wyszedł z poważnych problemów psychicznych i otworzył się przed światem. Warto trzymać za niego kciuki, by jeszcze pokazał, co potrafi. Być może dostanie na to szansę w jednej z topowych lig. Łączono go z Lille, przebąkiwano o nowym kontrakcie w Evertonie, z którym rozstał się 30 czerwca, a następnie trenował. Żadnej wiążącej decyzji jednak nie było.

Grzegorz Krychowiak

- Krychowiak czeka na oferty z Arabii Saudyjskiej. Z tego, co wiem, ma zapytania z Turcji i MLS - informował w trzecim tygodniu sierpnia Tomasz Włodarczyk w “Oknie Transferowym” na kanale Meczyki.pl.
L’Equipe pisał z kolei o możliwym sensacyjnym powrocie Krychowiaka do Bordeaux, gdzie grał w latach 2006-2012. Tam miałby otrzymać kontrakt na lata i ciągłość pracy w klubie po zakończeniu kariery. A wiemy, że “Krycha” nie chce rozstawać się z piłką.
- Ciężko coś planować w tym sporcie, ale faktycznie, kariera trenera to coś, w czym chciałbym się sprawdzić, żeby potem nie żałować, że nie spróbowałem tej ścieżki. To także zajęcie, które sprawiałoby mi przyjemność - mówił dla Forbesa.
A może zrobi jak Wojciech Szczęsny?

Mario Balotelli

W tym roku Balotelli dwukrotnie przebił się do międzynarodowych mediów. Pierwszy raz, gdy wiosną odpalił petardę, ale nie na boisku, a w szatni Adany Demirspor, którą reprezentował do końca sezonu. Drugi raz, gdy przyłapano go kompletnie pijanego na ulicy jednego z włoskich miast.
Nie mogą zatem dziwić doniesienia z Indii o tym, że klub Kerala Blasters odrzucił możliwość zatrudnienia krnąbrnego Włocha właśnie z powodów dyscyplinarnych. Zakusy agentów zdały się na nic. Wcześniej “Balo” rozmawiał z Corinthians, tam jednak wśród osób decyzyjnych brakowało jednomyślności co do ryzyka związanego z kontraktem dla napastnika. Nos nam jednak podpowiada, że upadły gwiazdor zaraz gdzieś podpisze umowę. I jeszcze nie raz nam o sobie przypomni.

Miralem Pjanić

Bohater kontrowersyjnego transferu z Barcelony do Juventusu dwa lata temu wyjechał z Europy i dołączył do Sharjah FC, klubu ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Nie obijał się tam - ubiegły sezon to 34 mecze, ponad 2500 minut i 11 asyst. Teraz Pjanić prawdopodobnie obierze mniej egzotyczny kierunek. Łączy się go, co nie może dziwić, z drużynami tureckimi. Na przyzwoitym poziomie powinien on jeszcze pograć.

Ivan Perisić

Po wyleczeniu poważnej kontuzji kolana Perisić odbudował się wiosną w Hajduku Split. Grał tam w kwietniu i maju, jeszcze na wypożyczeniu z Tottenhamu, po czym 4 lipca podpisał kontrakt z klubem. Następnie rozegrał cztery mecze już w nowym sezonie i… odszedł z końcem sierpnia. Miał trafić do Włoch, ale jak dotąd nic nie wyszło ani z rozmów z Genoą, ani Como. Niewykluczone jednak, że Perisić i tak wyląduje w Serie A. Na jego regularną grę mocno liczy selekcjoner reprezentacji, Zlatko Dalić, który powołał go ostatnio na zgrupowanie i dał minuty z Polską.

Eric-Maxim Choupo-Moting

34 mecze i niespełna 1000 minut dla Bayernu. Choupo-Moting mógłby być przydatnym rezerwowym solidnego klubu, a może i pierwszą strzelbą jakiejś słabszej ekipy ligi TOP5. Na dziś mimo różnych plotek nie podpisał jeszcze nigdzie kontraktu, choć w ostatnich doniesieniach najczęściej przewija się nazwa Fiorentiny. Kameruńczyk powinien w niedługim czasie rozjaśnić swoją przyszłość.

Simon Kjaer

Nowego pracodawcy nie ma też Simon Kjaer, były już kapitan reprezentacji Danii, który latem odszedł z Milanu. O ile pozwoli mu zdrowie, o tyle powinien być wartością dodaną wielu ekip. Nie tylko na boisku, ale i w szatni. Plotek dotyczących jego losów wiele jednak nie odnotujemy.

Keylor Navas

W lipcu Navas był łączony z Monzą i Villarrealem, a ostatnio gościnnie trenował w ojczyźnie, z macierzystym klubem Saprissa. Weteran odrzucił jednak opcję powrotu tam do gry i wrócił do Europy. Na Starym Kontynencie ma spokojnie czekać, aż otrzyma odpowiednią ofertę. Ta zapewne niedługo się pojawi.

Mariano Diaz

Jeden z najgorszych napastników w nowożytnej historii Realu Madryt latami wegetował na ławce lub trybunach Estadio Santiago Bernabeu, po czym zaliczył nieudany epizod w Sevilli. Rozegrał tam w ubiegłym sezonie zaledwie 300 minut! Ma już też 31 lat na karku. Zaoferowano go Flamengo, które szuka napastnika po poważnej kontuzji ich podstawowej “dziewiątki”, Pedro. Są też oczywiście doniesienia o kierunku tureckim. Nie wróżymy, by ta kariera kiedykolwiek wróciła na właściwe tory.

Antonio Candreva

Ostatnie nazwisko na liście, czyli niezatapialny Antonio Candreva. Weteran odszedł z Salernitany, ale mimo nadchodzących zimą 38. urodzin nie ma zamiaru rezygnować z dalszego grania. La Gazzetta dello Sport pisała kilka dni temu, że Candreva szuka odpowiedniego miejsca, natomiast nie spieszy się z decyzją. Być może wyląduje w Monzie.
***
Inni znani piłkarze, którzy są obecnie bez klubu: Peter Pekarik, Francis Coquelin, Serge Aurier, Andre Ayew, Rafinha Alcantara, Christoph Kramer, Marcelo (były piłkarz Wisły Kraków), Davy Klaassen, Samu Castillejo, Stefan Jovetić, Adam Ounas, Cedric Soares, Layvin Kurzawa, Bouna Sarr.

Przeczytaj również