Kolejne dwa duże transfery United? Szaleją też inni, nie tylko giganci. Padną rekordy! [PRZEGLĄD TRANSFEROWY]
Manchester United, Barcelona, Chelsea i Arsenal - w tych wielkich klubach prawdopodobnie będzie najciekawiej na finiszu letniego okienka. W najbliższym tygodniu możemy spodziewać się wielu głośnych i drogich transferów. Nie tylko wokół wspomnianej czwórki “gigantów”. Jest naprawdę gorąco!
W następny czwartek 1 września w najlepszych ligach europejskich zamknie się letnie okno transferowe. Końcówka mercato, jak to zwykle bywa, zapowiada się nadzwyczaj emocjonująco. Nie wszystkie największe kluby mają bowiem skompletowane kadry. Sporo się jeszcze może wydarzyć m.in. w Barcelonie, Manchesterze czy Londynie. Nieznana jest też przyszłość Cristiano Ronaldo.
Cristiano Ronaldo
Minęło kilka tygodni odkąd Cristiano Ronaldo nie pojawił się na zgrupowaniu przedsezonowym Manchesteru United, a media obiegły doniesienia, że jego agent Jorge Mendes robi wszystko, by wyrwać piłkarza z Old Trafford. Jak na razie te starania spełzły na jednak na niczym. Okienko zbliża się ku mecie, a Cristiano nadal nie uwolnił się z objęć “Czerwonych Diabłów”. I nie wiadomo, czy się uwolni. Kolejne kluby odrzucały możliwość zakontraktowania CR7. “Bild” pisał, że Ronaldo chciał grać w Borussii Dortmund, lecz ta zrezygnowała z jego sprowadzenia. Wbrew plotkom we Francji nie zanosi się też, by na gwiazdora skusił się Olympique Marsylia. Temat Chelsea wygląda na nierealny, szczególnie że londyńczycy finalizują transfer Pierre’a-Emericka Aubameyanga. Reasumując: Cristiano nikt nie chce, nawet obecny pracodawca. W Anglii pisano bowiem, że choć pierwotnie Erik ten Hag był przeciwny rozstaniu z Portugalczykiem, zmienił zdanie po rozpoczęciu z nim współpracy. Rzekomy powód? Niełatwa osobowość weterana i jego zachowanie na treningach czy w szatni.
Holender wprawdzie korzysta z usług Ronaldo jako rezerwowego, ale nie zanosi się na to, by w najbliższym czasie “Cris” znów został fundamentalnym elementem składu United. Nawet jeśli pozostanie w klubie, co wydaje się istotnie realnie. Chyba że rzutem na taśmę dojdzie do wyjątkowo niespodziewanego zwrotu akcji. Niczym rok temu, gdy zamiast do niebieskiej, piłkarz zawitał do czerwonej części Manchesteru.
AKTUALIZACJA
Z Wysp dobiegają głosy, jakoby Ronaldo ostatecznie miał trafić do Sportingu. Wszystko powinno być jasne w najbliższych kilkudziesięciu godzinach.
Manchester United
Na Old Trafford muszą uporać się także z brakami w składzie. Niedawne, zaskakujące zwycięstwo z Liverpoolem nie może przykryć niedoborów kadrowych United, o których wielokrotnie mówił sam ten Hag. Potwierdzony w ostatnich dniach sensacyjny i błyskawiczny transfer Casemiro (Brazylijczyk ma zadebiutować już w nadchodzący weekend) to za mało, by holenderski menedżer był usatysfakcjonowany stanem posiadania. Klub stara się więc na ostatnią chwilę spełnić jego oczekiwania.
Manchester szuka przede wszystkim wzmocnienia ofensywy. Celem numer jeden niezmiennie jest Antony z Ajaksu Amsterdam. Brazylijczyk naciska pracodawcę, by ten zaakceptował propozycję z Wysp, tyle że dla Ajaksu 80 mln euro to zbyt niska kwota transferu. Anglicy mają wrócić do Amsterdamu z grubszym portfelem. Piłkarz miał już ustalić indywidualne warunki kontraktu z United i czeka, aż otrzyma zielone światło na wznowienie współpracy ze swoim mentorem, Erikiem ten Hagiem. Zdaniem “The Athletic” Manchester jest przekonany, że uda się sprowadzić skrzydłowego przed zamknięciem okna.
22-latek, który w ubiegłym sezonie Eredivisie strzelił osiem goli i zaliczył cztery asysty, to nie jedyny zawodnik łączony z “Czerwonymi Diabłami”. “Relevo” podało w czwartek, że angielski klub chce zaproponować Realowi Madryt 30 mln euro za Marco Asensio. Carlo Ancelotti niechętnie jednak zapatruje się na rozstanie z Hiszpanem. Jeśli nie Asensio, to może Memphis Depay? Według “Marki” ten Hag poprosił władze klubu o sprowadzenie rodaka, który lata temu już grał na Old Trafford i zupełnie się nie sprawdził. Trzeba przyznać, że byłby to bardzo zaskakujący ruch ze strony Depaya.
W United mają jeszcze zamiar wzmocnić pozycję bramkarza. Dean Henderson lekką ręką został oddany do Nottingham Forest, przez co David de Gea nie ma żadnego realnego konkurenta do miejsca między słupkami. Stąd Manchester złożył ofertę za Kevina Trappa z Eintrachtu Frankfurt. Propozycję odrzucono, więc Anglicy skierowali kroku ku innemu golkiperowi. Według “Sky” jest nim Martin Dubravka z Newcastle. Słowak trafi do Teatru Marzeń na roczne wypożyczenie, o ile “The Magpies” wyrażą na to zgodę.
Do Manchesteru hiszpańskie media przymierzają także Sergino Desta z Barcelony, choć wydaje się, że jeśli ekipy ten Haga nie opuści Aaron Wan-Bissaka, nie ma mowy o sprowadzeniu nowego prawego obrońcy. “L’Equipe” donosi, że United odmówił Benjamin Pavard.
FC Barcelona
Środowy, charytatywny mecz z udziałem FC Barcelony i Manchesteru City podgrzał atmosferę wokół przyszłości Bernardo Silvy. Mimo że z Anglii dobiegały głosy o pozostaniu Portugalczyka w klubie z Etihad Stadium na nowy sezon, w Katalonii wciąż po cichu liczą, że uda się go pozyskać przed zamknięciem okna. A takie wypowiedzi, jak ta poniższa Pepa Guardioli, tylko podsycają spekulacje:
- Jeśli pojawi się propozycja i piłkarz będzie chciał odejść, nie wiem, co się wydarzy. Klub rozważyłby, czy oferta jest przekonująca. Chociaż gdyby teraz odszedł, byłby to duży problem, ponieważ zostało 7 czy 8 dni do zamknięcia okienka. To jednak prawda, że Barcelona bardzo podoba się Bernardo - powiedział w środę menedżer City.
Problem w tym, że “Barca” wciąż zmaga się z finansowo-organizacyjnymi perypetiami. Po pierwsze, nie zarejestrowała jeszcze do gry w La Liga Julesa Kounde. Po drugie, nie zanosi się na odejścia Frenkiego de Jonga i Memphisa Depaya, które mogłyby zwolnić lwią część budżetu i pozwolić Joanowi Laporcie na szaleństwo w ostatnich dniach mercato. Po trzecie, na tę chwilę klub rozstał się jedynie z Samuelem Umtitim (trafił na wypożyczenie do Lecce). Martin Braithwaite czy wspomniany Sergino Dest wciąż pozostają piłkarzami Barcelony.
Z drugiej strony, Camp Nou prawdopodobnie opuści Pierre-Emerick Aubameyang, widziany w czwartek na katalońskim lotnisku. Gerard Romero twierdzi, że Gabończyk jest bardzo blisko dołączenia do Chelsea. “Barca” może zarobić na “Aubie” około 20 mln euro. Na Bernardo nie wystarczy, ale na zarejestrowanie Kounde i ściągnięcie nowego lewego obrońcy już raczej tak. Konkurentem Jordiego Alby ma zostać Javi Galan z Celty Vigo, tańszy od awizowanego wcześniej Marcosa Alonso. A gdyby udało się pozbyć Desta, drużynę Xaviego Hernandeza mógłby wzmocnić Hector Bellerin z Arsenalu. Inne opcje na prawą flankę defensywy to Thomas Meunier czy Juan Foyth.
Chelsea
Chelsea też chce efektownie zakończyć letnie okienko, by dać Thomasowi Tuchelowi odpowiednie narzędzia do pracy na nowy sezon. Negatywne nastroje na Stamford Bridge wzrosły bowiem po ostatniej ligowej klęsce z Leeds. Aby uniknąć tak kiepskich rezultatów, właściciel Chelsea Todd Boehly prężnie działa na rynku transferowym. Poza wspomnianym Aubameyangiem “The Blues” liczą na pozyskanie Anthony’ego Gordona z Evertonu oraz niezmiennie Wesleya Fofany z Leicester. “Sky” podaje, że Gordon miałby kosztować aż 60 mln funtów, co powinno przekonać ligowego rywala do sprzedaży go. Trudniej może być z Fofaną, bo londyńczycy od dłuższego czasu zabiegają o ten transfer, ale dotychczas nie złożyli satysfakcjonującej “Lisy” oferty. 70 mln funtów to za mało.
Arsenal
Jedną nogą poza Leicester jest też Youri Tielemans. Belgowi w przyszłym roku wygasa kontrakt i wydaje się, że klub koniec końców zgodzi się na jego sprzedaż, by cokolwiek zarobić. A na czele wyścigu po pomocnika od dawna znajduje się Arsenal. Najważniejsze źródła nie wykluczają, że zgodnie z oczekiwaniami na samym finiszu okienka “Kanonierzy” dogadają się z Leicester i kupią reprezentanta Belgii. Porozumienie z Tielemansem “The Gunners” mieli osiągnąć już kilka miesięcy temu.
W ostatnich dniach z Arsenalem łączono także Pedro Neto. Doskonale poinformowany David Ornstein z “The Athletic” pisał, że portugalski skrzydłowy to aktualnie priorytet transferowy londyńskiej ekipy. Wolves niespieszno jednak do sprzedaży młodej gwiazdy, stąd nie da się wykluczyć, że na razie Neto pozostanie na Molineux. To o tyle prawdopodobne, że londyński klub nie pali się, by wydać na niego ponad 50 mln funtów, a takie ponoć są oczekiwania “Wilków”.
Transfer nowego skrzydłowego jest bardzo możliwy, gdyż “Kanonierzy” rozstają się z Nicolasem Pepe. Iworyjczyk, za którego zapłacono swego czasu 80 mln euro, nie spełnił pokładanych w nim nadziei i ma odbudować się na wypożyczeniu w Nicei.
Inne kluby
To nie wszystkie ciekawe transakcje, do których może dojść w ostatnim tygodniu okienka. Inne kluby też szykują się do wydatków lub interesujących wypożyczeń. W Premier League bank rozbija Newcastle. “Sroki” dotychczas dość spokojnie poruszały się po rynku, ale na koniec okna odpaliły fajerwerki i wykładają około 70 mln euro za Alexandra Isaka z Realu Sociedad. To najwyższy transfer obu stron - odpowiednio przychodzący i wychodzący. Jako pierwsi poinformowali o tym dziennikarze hiszpańskiego “El Diario Vasco”. Szwed jest już w Anglii.
Duże pieniądze na stół położył też West Ham. “Młoty” zabiegają o Lucasa Paquetę z Lyonu i wedle doniesień “L’Equipe” zaproponowali za niego ponad 50 mln euro wraz z bonusami. To ma skłonić stronę francuską do sprzedaży czołowej gwiazdy zespołu.
A propos Francji - z Ligue 1 może wyjechać Lovro Majer. Utalentowany Chorwat trafił na celownik Atletico Madryt. “Foot Mercato” podaje, że “Atleti” przygotowało propozycję o wartości ponad 40 mln euro. Trudno uwierzyć, by Rennes miało odrzucić tak kuszącą ofertę.
Wokół Atletico pojawia się także temat ewentualnego odejścia Marcosa Llorente do Liverpoolu, o czym pisał portal “Fichajes”. To jednak wydaje się bardzo mało prawdopodobne, nawet jeśli “The Reds” faktycznie zabiegają o wzmocnienie kulejącej drugiej linii.
Na finiszu okienka możemy się za to spodziewać transferów z udziałem Calluma Hudsona-Odoia (wypożyczenie z Chelsea do Leverkusen), Carlosa Solera (“Marca” łączy pomocnika Valencii z PSG) czy Keylora Navasa (czekają na niego w Napoli). Zaś Edinson Cavani najpewniej wyląduje w Valencii.
Polacy
Najważniejsza biało-czerwona wiadomość ostatniej fazy okienka: Arkadiusz Milik w Juventusie. Polski napastnik przez lata przymierzany był do “Starej Damy”, aż w końcu wreszcie wylądował w Turynie. I to dosłownie, bo właśnie w czwartek zawodnik Marsylii przyleciał z Francji do stolicy Piemontu, by przejść testy medyczne przed rocznym wypożyczeniem.
“Juve” na razie przeleje na konto Olympique milion euro, a jeśli po sezonie zechce wykupić Milika, będzie musiało zapłacić siedem razy tyle. Trudno oczekiwać, by u Massimiliano Allegriego reprezentant Polski pełnił pierwszoplanową rolę, ale z drugiej strony trafia do lepszego klubu, do doskonale sobie znanej ligi i swoje szanse na grę na pewno dostanie. Bayer Leverkusen, Ajax, Napoli, Marsylia, Juventus - całkiem sympatyczne CV. Jak na polskiego piłkarza - wręcz kapitalne. Trzymamy kciuki, by Milikowi w Turynie wyszło.
Niewykluczone, że do Serie A wróci również Krzysztof Piątek. Zainteresowanie nim wyraża również Galatasaray (więcej TUTAJ).
W gronie Polaków, którzy mogą jeszcze zmienić barwy klubowe, są także Tymoteusz Puchacz, Tomasz Kędziora, Sebastian Walukiewicz, Szymon Żurkowski czy przede wszystkim Jan Bednarek. Jak donosił nasz dziennikarz Tomasz Włodarczyk, ostatni z nich trafił na listę życzeń Aston Villi. Sprawa powinna wyjaśnić się na dniach. Nowy klub ma już Kacper Kozłowski. Nastoletni pomocnik został wypożyczony z Brighton do holenderskiego Vitesse.