Oceny za El Clasico! "Barca" ma dziś nr 1 na świecie. "Spektakularny, niewiarygodne"
FC Barcelona zmiażdżyła Real Madryt w El Clasico! Oto, jak oceniliśmy piłkarzy obu drużyn za występ w tym meczu.
Noty wystawiliśmy w skali 1-10. Wyjściowa ocena to 5.
Real Madryt
Andrij Łunin - 3
Przy golach raczej bez większych szans, ale aż cztery razy musiał wyciągać piłkę z siatki, co chluby mimo wszystko nie przynosi. Dobre interwencje? Chyba jedynie ta przy strzale Pedriego z pierwszej połowy.
Ferland Mendy - 3
Przede wszystkim złamał linię spalonego przy golu na 1:0 dla Barcelony, co musi obniżać jego notę. Z przodu go nie było, z tyłu przed przerwą solidny, w drugiej połowie pogubiony jak cały Real.
Antonio Ruediger - 4
Przez długi czas zasługiwał na zdecydowanie lepszą ocenę, bo był właściwie bezbłędny, ale w końcu razem z Militao zupełnie stracili z oczu Lewandowskiego, który trafił na 2:0. Przegrał też z Polakiem pojedynek główkowy, po którym poszła trzecia akcja bramkowa.
Eder Militao - 4
Podobnie jak Ruediger - przez pierwsze ponad 50 minut profesor. Wyłączał z gry Lewandowskiego, notował ważne interwencje, posyłał świetne dalekie piłki. Później jednak maczał palce przy drugiej bramce i już do końca meczu miał sporo problemów.
Lucas Vazquez - 3
Posłał dwie fajne piłki do Mbappe i gdyby Francuz uniknął minimalnego spalonego, to Lucas miałby asystę. Ale nie ma. Poza tym po przerwie mocno pogubiony w defensywie. Zawalił czwartego gola, bo to właśnie jemu uciekł Raphinha.
Eduardo Camavinga - 5
W pierwszej połowie żywe sreberko. Potrafił odebrać piłkę, napędzić akcję, świetnym podaniem stworzyć zagrożenie, a nawet wpaść w pole karne i uderzyć na bramkę. Był niemal wszędzie. Potem wyraźnie zgasł.
Aurelien Tchouameni - 4
Zabezpieczał środek pola Realu i z podstawowych obowiązków wywiązywał się przyzwoicie, choć przypominamy sobie jedną groźną stratę i ostry faul na Pedrim, po którym Francuz powinien obejrzeć kartkę. Pytanie, jakiego koloru.
Fede Valverde - 4
Przyzwyczaił nas do większej aktywności w grze ofensywnej zespołu. Rzadko korzystał ze swojej broni w postaci strzału, szybkości czy dobrego podania. Wybiegany, pomagający w defensywie, ale to już trochę szukanie plusów na siłę.
Jude Bellingham - 4
Na plus duża aktywności w pressingu i pomoc w grze defensywnej, na minus sporo niechlujności, jak w przypadku sytuacji, gdy dobrze dogrywał mu Militao, czy w momencie marnowania świetnego podania dogrania z rzutu wolnego od Modricia.
Vinicius Junior - 5
Widoczny, aktywny, szarpiący w swoim stylu. Potrafił wywalczyć stały fragment czy złapać rywala na kartkę, ale zabrakło mu zimnej krwi w wykończeniu. Przede wszystkim w sytuacji, w której świetnym rajdem sam otworzył sobie drogę do bramki, po chwili uderzając jedynie w boczną siatkę.
Kylian Mbappe - 3
I jak tu go ocenić? Strzelił dwa gole ze spalonego, na którego był zresztą łapany multum razy. Aktywny, tego nie można mu odmówić, ale wyjątkowo niechlujny, niecierpliwy i nieskuteczny.
Luka Modrić - 5
W 63. minucie wszedł na murawę i miał kilka dobrych zagrań. Jego znakomite podanie najpierw powinien wykorzystać Bellingham, a potem Mbappe.
Brahim Diaz, Fran Garcia - bez oceny
Grali za krótko, by ich ocenić.
FC Barcelona
Inaki Pena - 7
Zdał być może najważniejszy egzamin w karierze. Dwa czy trzy razy bezbłędnie zatrzymywał Mbappe, a gdy ten już go pokonywał, to z pozycji spalonej. Do tego ta absolutnie genialna interwencja w 14. minucie po strzale Bellinghama (choć i tam był ofsajd). Naprawdę dobry mecz Peni. Nie dał pół powodu, by zamieniać go ze Szczęsnym.
Alejandro Balde - 7
Solidny mecz w tyłach i plusik w postaci oceny w górę za doskonałe dośrodkowanie na głowę Lewandowskiego.
Inigo Martinez - 7
Mbappe mocno wszedł w mecz, ale Inigo nie pękał na robocie. Wraz z kolegami znowu łapał rywali na spalonym, był twardy, skuteczny, a udany występ podsumował piękną asystą do Raphinhi.
Pau Cubarsi - 6
Miał trudny początek, bo Mbappe i Vinicius wrzucili wysoki bieg, potrafił być też nerwowy, nie zawsze dobrze ustawiony. Im dłużej trwał jednak mecz, tym pewniej wyglądał Cubarsi, choć to Inigo był tego dnia lepszym z pary stoperów.
Jules Kounde - 6
Z jednej strony zanotował sporo dobrych interwencji, z drugiej musimy uczciwie odnotować, że zdarzały mu się momenty drzemki. W pierwszej połowie raz łatwo uciekł mu Vinicius, w drugiej zarobił żółtą kartkę, a następnie zgubił krycie po wrzutce z wolnego, gdy bliski gola był Bellingham.
Marc Casado - 7
Od pierwszych minut pracował w środku, miał lepsze i gorsze chwile, ale zanim zszedł z boiska, dał fenomenalną asystę do Lewandowskiego przy golu numer jeden, otworzył ten mecz. Piękny stempel na ostatnich, rewelacyjnych tygodniach tego piłkarza.
Pedri - 7
Zadrżały serca kibiców "Barcy", gdy Pedri padł po brutalnym wejściu Tchouameniego. Wrócił jednak do gry - i całe szczęście dla ekipy Hansiego Flicka. Bardzo dobry mecz pomocnika. Grał na wielu instrumentach - tu odebrał, tam świetnie podał, innym razem huknął z dystansu.
Fermin Lopez - 5
Zaczął od faulu, później złapał się za głowę, gdy Militao zdjął mu piłkę sprzed nosa tuż przy bramce. Dyskretny występ, niewiele konkretów, w przerwie zastąpił go Frenkie de Jong, by "Barca" zyskała więcej kontroli w drugiej linii. Zostawiamy notę wyjściową.
Raphinha - 8
W pierwszej połowie wykonał kawał roboty, ale głównie bez piłki, choć miał kilka świetnych zagrań. Czekał jednak na swój moment i ten nastąpił, gdy wręcz ośmieszył rywali przy golu na 4:0. Co to była za bramka, niewiarygodne! Wcześniej kapitalnie asystował Yamalowi, zresztą asysty powinien mieć dwie, gdyby nie pudło Lewandowskiego. Spektakularny. To dziś najlepszy piłkarz na świecie, chyba zgoda?
Robert Lewandowski - 8
Dwie bramki w dwie minuty - najpierw zimna krew i doskonałe wykończenie akcji, potem perfekcyjny strzał głową. "Lewy" mógł tu zapracować na "dychę", ale potem wręcz szokująco nie trafił do pustej bramki, zmarnował też jeszcze jedną szansę. Ocena "8" będzie naszym zdaniem adekwatna.
Lamine Yamal - 7
Zaczął aktywnie, ale zmarnował dogodną okazję, a później trochę zniknął z radarów. Wrócił jednak na nie z przytupem - zdobył fenomenalną bramkę, a wcześniej Lewandowski "okradł" go z asysty. Koniec końców może być oczywiście zadowolony.
Frenkie de Jong - 7
Dzięki Holendrowi Barcelonie udało się zdominować środek pola. Zapewnił odpowiedni balans, wniósł potrzebny spokój, grał przytomnie, odpowiedzialnie, dyktował tempo gry. Bardzo solidne 45 minut Frenkiego. Topowe wejście z ławki.
Dani Olmo - 7
Świetna zmiana Hiszpana. Bawił się na boisku, to on napędził kapitalnym podaniem Raphinhę, zanim "Lewy" zmarnował okazję do pustej bramki. Po jego wejściu Barcelona była jeszcze lepsza niż wcześniej.
Gavi - bez oceny
Grał za krótko, by go ocenić.