Oceny po Polska - Szkocja! Mnóstwo minusów. "Znów nieudany eksperyment"
Katastrofa! Reprezentacja Polski przegrała u siebie ze Szkocją w Lidze Narodów 1:2. Oto, jak oceniliśmy biało-czerwonych za występ w tym meczu.
Noty wystawiliśmy w skali 1-10. Wyjściowa ocena to 5.
Łukasz Skorupski - 6
Pięć interwencji, w tym jedna kluczowa po strzale McTominaya w środek w pierwszej połowie i jedna fenomenalna po próbie Dykesa głową. Bardzo pewny na przedpolu. Przy bramce bez szans. Numer jeden.
Jakub Kiwior - 3
Typowy Kiwior. Kilka dobrych wejść na połowę rywala, kilka świetnie przeciętych zagrań rywali tuż pod naszą bramką, ale poza tym ogromne nerwy, problemy z upilnowaniem Doaka i kiepska współpraca z Zalewskim. Kilka razy za długo zastanawiał się, komu podać. Przy bramce dla Szkocji też powinien agresywniej naciskać. Ale nadal - lepszego na tę pozycję nie mamy.
Sebastian Walukiewicz - 3
Początki były obiecujące, dobrze sobie radził w fizycznej walce ze Szkotami, ale z czasem wyglądał coraz gorzej. Podawał do nikogo, krył na radar, przegrywał pojedynki. Nie odnajdywał się. Sprawił, że tęsknimy za Bednarkiem.
Kamil Piątkowski - 6
Może po tym meczu zaprosić naszych napastników na trening strzelecki. Po jego bombie z narożnika pola karnego odżyły nadzieje. W obronie nic nie zawalił. Raz za krótko wybijał piłkę po strzale McTominaya w słupek, ale poprawił się blokując dobitkę Robertsona. Dwa strzały oddał też w pierwszej połowie. Pierwszy mocny pod poprzeczkę, drugi głową, kiedy trafił w rękę Gilmoura. Wyglądał na pewnego siebie, a to już dużo.
Nicola Zalewski - 4
Znów swobodą z piłką przy nodze przewyższał kolegów. Wizją często też. Raz po raz posyłał świetne przeszywające podania, to górą, to dołem. Korzystał z tego zwłaszcza Szymański. Gorzej było z wrzutkami. Po jego świetnym przecięciu akcji w 16. minucie Świderski miał “setkę”. Ae co z tego, skoro przestał dawać cokolwiek po przejściu na prawą stronę i zawalił gola na 1:2.
Jakub Moder - 3
Dobrze odnajdywał się ustawiony wyżej, w tłoku, bliżej prawej strony. Dużo gorzej na własnej połowie. O ile w pojedynkach wypadał nieźle, o tyle w ogóle nie czuł przestrzeni. Przy bramce skupiony na piłce, nawet się nie odwrócił do McGinna. Do tego oddał jeden strzał panu Bogu w okno. Eksperyment - znów nieudany - potrwał 45 minut.
Piotr Zieliński - 3
Tracił pod polem karnym rywali, faulował przed własnym. Na początku dobrze współpracował z Zalewskim, ale potem nie dał nic. Poza asystą, ale to było po prostu podanie do Piątkowskiego, który huknął w “widły”. Kiepsko bite stałe fragmenty. Małe zaangażowanie w pressingu. W listopadzie opaska mu nie służyła. Może myślał już o zdj…, a dobra, to już nie jest śmieszne.
Sebastian Szymański - 5
Źle ustawiony przy golu, patrzył na piłkę i odpuścił McGinna. Ale poza tym przydatny w pressingu, bardzo aktywny w rozegraniu, dobrze wychodził do podań Zalewskiego. Na koniec jednak niewiele z tego wynikało. W pierwszej połowie oddał jeden techniczny, ale niecelny strzał.
Jakub Kamiński - 6
Dawno tak dobrze nie grał w reprezentacji. Po golu Szkoci często grali głębiej, z czego nasz wahadłowy chetnie korzystał. Błysnął kilkoma rajdami i strzałami. W sumie oddał ich cztery, w tym najgroźniejszy na koniec pierwszej i najgroźniejszy na początek drugiej połowy, kiedy to rywale wybijali z linii. Do tego miał udział w akcji bramkowej. Jeden z plusów tego meczu.
Adam Buksa - 3
Mógł się poczuć jak Robert Lewandowski. Ciągła walka fizyczna z rywalami, dużo pomagania kolegom w rozegraniu, ale tego, co napastnicy lubią najbardziej, nie uświadczył. Oddał jeden celny, ale słaby strzał. Miał tylko dwa kontakty z piłką w polu karnym przeciwnika. Piłka mu odskakiwała.
Karol Świderski - 3
You had one job. Zmarnował stuprocentową okazję po złym rozegraniu Szkotów i przecięciu Zalewskiego. Kilka minut później dobrze przyjął długie podanie, ale jego strzał z bliska obronił Gordon. I to tyle. Pressing w jego wykonaniu niby był, ale nic nie dawał.
Bartosz Slisz - 5
Grał jak bardziej klasyczna “szóstka” niż Moder, rzadziej zapędzał się na połowę rywala. Wprowadził trochę więcej spokoju, nic nie zawalił, raz imponująco utrzymał się przy piłce blisko linii. Ocena wyjściowa.
Tymoteusz Puchacz - 3
Grał od 63. minuty. Zaraz po wejściu zaliczył stratę, w 82. minucie mógł nas głupio narazić na kontrę. Raz głęboko dośrodkował, ale Buksa nie złożył się do strzału. Rządzi nim chaos.
Kacper Urbański - 4
Grał od 75. minuty. Najwyraźniej miał za zadanie jak najdłużej utrzymywać się przy piłce, bo w ogóle nie podawał. W rozegraniu nie wniósł wiele dobrego.