Oceny po meczu Szkocja - Polska. Bohater zagrał kapitalnie. "Co za show"
Reprezentacja Polski pokonała Szkocję 3:2 w pierwszej kolejce tegorocznej Ligi Narodów. Oto, jak oceniliśmy biało-czerwonych za to spotkanie.
Noty wystawiliśmy w skali 1-10. Wyjściowa ocena to 5.
Marcin Bułka - 4
Nie popisał się przy straconym golu tuż po rozpoczęciu drugiej połowy, podobnie zresztą jak przy nieuznanej ostatecznie bramce dla Szkocji. Nie miał też za bardzo okazji, by innymi interwencjami trochę podbić swoją notę.
Jakub Kiwior - 3
Bardzo słaby występ Kiwiora. Wyglądał zdecydowanie najgorzej z tercetu środkowych obrońców. Tracił piłki, tracił krycie. Gdyby rywale byli bardziej skuteczni, zwłaszcza w końcówce pierwszej połowy, mogli strzelić po jego błędach nawet dwa gole. Nie bez powodu zmieniony już w przerwie.
Paweł Dawidowicz - 5
Niemal wzorowa pierwsza połowa, gdy na tle Kiwiora wyglądał jak profesor. Po przerwie Szkoci zaczęli jednak coraz śmielej poczynać sobie w ofensywie, a Dawidowicz był w pewnym stopniu zamieszany w oba stracone gole. Najpierw trochę zbyt bierny, potem natomiast to stroną jego rywale przeprowadzili akcję na 2:2.
Jan Bednarek - 5
Przez długi czas wyglądał naprawdę pewnie. Miał sporo udanych interwencji, nie popełniał większych błędów. Zagubił się jednak w kryciu przy golu na 2:2 dla rywali, co musi rzutować na jego ocenę.
Nicola Zalewski - 9
Co za show. Wywalczył dwa rzuty karne, jednego z nich sam w ostatnich minutach zamienił na gola. Zaczął może dość niemrawo, ale potem był już niezwykle aktywny. Co tu ukrywać. Bohater meczu.
Piotr Zieliński - 6
Widzieliśmy go w nowej roli, ustawionego blisko środkowych obrońców, na pozycji numer "sześć". Starał się pokazywać kolegom, brać odpowiedzialność, wychodzić do małej gry. Długo brakowało mu jakiegoś błysku, ale w końcu to on zagrał do Zalewskiego, który po krótkim rajdzie wywalczył jedenastkę.
Sebastian Szymański - 7
Kapitalnie uderzył z dystansu i trafił na 1:0, ale chwalić można go nie tylko za gola. Był aktywny, całkiem dokładny, pokazywał swoje wyszkolenie techniczne, potrafił popisać się dobrym przerzutem. Takiego Szymańskiego chcemy oglądać.
Kacper Urbański - 6
To jego świetny odbiór zapoczątkował akcję bramkową. Sprytnie oszukał rywala, podał do Lewandowskiego, ten uruchomił Szymańskiego i po chwili mieliśmy 1:0. Potem Urbański był już nieco mniej widoczny, choć miał przebłyski. Warto dodać, że to po jego faulu Szkoci mieli rzut wolny, z którego zdobyli nieuznaną ostatecznie bramkę.
Przemysław Frankowski - 4
Praktycznie nie było go w ofensywie, a również gry do przodu oczekujemy od wahadłowego. W defensywie z kolei kilka razy Szkoci napędzali się jego stroną i tworzyli akcje. Frankowski niczego co prawda nie zawalił, ale nie wnosił wiele pozytywów do gry biało-czerwonych.
Krzysztof Piątek - 3
Komentatorzy mogli wymienić jego nazwisko może kilka razy. Dla napastników był to trudny mecz, bo reprezentacja Polski rzadko zapędzała się pod bramkę rywali. Poniekąd Piątka można więc usprawiedliwić, co nie zmienia faktu, że przez większość meczu był po prostu niewidoczny.
Robert Lewandowski - 6
Trudno ocenić za ten występ Lewandowskiego. Z jednej bowiem strony zrobił swoje - wykorzystał rzut karny i zaliczył asystę przy golu Szymańskiego. Z drugiej jednak rzadko było go widać w grze, a kiedy już faktycznie się uaktywniał, to głównie zaliczał niedokładne podania.
Sebastian Walukiewicz - 6
Zastąpił w przerwie fatalnego Kiwiora i rozegrał naprawdę bardzo dobre 45 minut. Pewny w defensywie, kilka razy dobrze podłączający się w ofensywie.
Adam Buksa, Jakub Piotrowski, Bartosz Slisz, Jakub Moder - bez oceny
Grali zbyt krótko, by ich miarodajnie ocenić.