Oceny po meczu Polska - Chile. Bardzo słaby Żurkowski, znakomity Kiwior, udane wejście rezerwowych
Reprezentacja Polski wygrała z Chile 1:0 (0:0) w ostatnim meczu towarzyskim przed wylotem na mundial. Oto, jak oceniliśmy biało-czerwonych po tym spotkaniu.
Noty przyznaliśmy w skali 1-10. Wyjściowa ocena to 5.
Łukasz Skorupski - 7
Wykazać musiał się już w pierwszej minucie, gdy w sytuacji sam na sam świetnie powstrzymał Marcelino Nuneza. Później obronił jeszcze kilka mniej groźnych strzałów. Na plus, jak to w przypadku bramkarza, czyste konto. Trudno zarzucić dziś cokolwiek Skorupskiemu.
Kamil Glik - 5
Zaliczył kilka udanych interwencji, ale nie ustrzegł się też błędów. W 29. minucie podał we własnym polu karnym wprost do rywala. Na jego szczęście obyło się bez konsekwencji. Nie był dziś najpewniejszym z naszych defensorów, ale rozegrał przyzwoite spotkanie. Akurat na notę wyjściową. Zszedł już w przerwie.
Jan Bednarek - 5
Na plus, podobnie jak w przypadku kolegów z defensywy, zagranie na zero. Na minus kilka złych zachowań, które mogły przynieść problemy. To jemu na starcie w polu karnym tak odskoczyła futbolówka, że Nunez stanął oko w oko ze Skorupskim. Zdarzyło mu się też machać rękoma po ograniu przez rywala czy całkiem ostro faulować przeciwnika (na żółtą kartkę). Żeby jednak nie było tak źle - zaliczył też kilka udanych interwencji.
Jakub Kiwior - 8
Zdecydowanie najpewniejszy z trójki naszych środkowych obrońców. Imponował spokojem, dobrymi interwencjami, dokładnością. Trudno przypomnieć sobie jakiś jego poważniejszy błąd, a pamiętamy też kapitalne podanie przez kilka formacji, które rozpoczęło jedną z akcji biało-czerwonych. Miał ponadto wydatny udział przy strzelonym golu. To jego strzał dobijał skutecznie Piątek.
Robert Gumny - 4
W defensywie zagrał naprawdę poprawnie, ale raziła jego niedokładność w grze do przodu. Kilka razy zagrywał do kolegów zbyt mocno lub niedokładnie. Zaprezentował się wyraźnie gorzej niż biegający po drugiej stronie Przemysław Frankowski.
Przemysław Frankowski - 6
O wilku mowa. Frankowski naprawdę mógł się dziś podobać. Było widać, że jest w dobrej formie. Co rusz podłączał się do ofensywy. Był niezwykle żywy i energiczny. Kilka razy uruchomił kolegów skutecznym podaniem. Zabrakło mu nieco dokładności przy zagrywaniu górnych piłek w pole karne. Mniej widoczny w drugiej połowie.
Grzegorz Krychowiak - 5
Przywykliśmy już do krytykowania Krychowiaka, ale dziś doświadczony pomocnik naprawdę nie zagrał złego spotkania. Przynajmniej w destrukcji. Zaliczył kilka skutecznych wślizgów i odbiorów. Potrafił zapoczątkować kontrę. Dał się sfaulować w swoim stylu. Być może trochę zbyt mało widzieliśmy go w kreacji, jednak nie oszukujmy się - pod tym względem błyszczeć powinni inni. Lepiej wyglądał w pierwszej połowie, nieco gorzej w drugiej.
Szymon Żurkowski - 2
Najsłabszy i najbardziej irytujący zawodnik naszej reprezentacji. Trudno zliczyć jego niedokładne zagrania, spóźnienia, złe przyjęcia. Nie można odmówić mu tego, że sporo biegał, ale... to chyba tyle z pozytywów. Widać, że brakuje mu rytmu meczowego. Przecież w tym sezonie rozegrał w klubie zaledwie kilkadziesiąt minut. Minimalnie lepiej wyglądał w drugiej połowie.
Sebastian Szymański - 4
Jeśli mogliśmy dziś oczekiwać po biało-czerwonych czegoś kreatywnego, to najbardziej liczyliśmy właśnie na Szymańskiego. Pomocnik grający na co dzień w Feyenoordzie był jednak zdecydowanie zbyt mało widoczny. Nie brał gry na siebie. Znikał na długie minuty. Momentami można było zapomnieć, że jest na murawie. Kilka prostych i udanych zagrań to zdecydowanie zbyt mało. Na jego obronę można wspomnieć, że nie bardzo miał z kim pograć.
Arkadiusz Milik - 4
Nasi napastnicy nie mieli dziś łatwego życia. "Dział kreacji" był niezwykle bierny, a oni musieli głównie biegać między wymieniającymi futbolówkę Chilijczykami. Kilka razy Milik mógł i powinien jednak zaprezentować się lepiej. Czasami brakowało mu dokładności przy zagraniach. Oddał też jeden strzał z dystansu (może powinien szukać jeszcze podania?). Rozgrzeszamy tylko po części, bo nie wszystko zależało dziś od niego.
Karol Świderski - 4
Podobnie można ocenić występ Świderskiego. On podobnie jak Milik nie miał łatwego życia. Nie dostawał bowiem wielu piłek. Czasami próbował schodzić po futbolówkę głębiej. Co na plus? Zapamiętaliśmy niezłe zgranie głową, choć i ono ostatecznie nie okazało się skuteczne, bo Żurkowski nie zdążył do piłki. W drugiej połowie po zmianie ustawienia grał już bliżej boku boiska. Bez wielkich efektów. W 59. minucie zszedł z boiska.
Bartosz Bereszyński - 6
Wszedł po przerwie i nie zawiódł. W 79. minucie popisał się świetną interwencję w naszym polu karnym. Kilka razy nieźle podłączył się też do ofensywy. To było solidne 45 minut "Beresia".
Krzysztof Piątek - 6
Przez nieco ponad pół godziny zrobił dużo więcej niż Milik i Świderski przez dłuższy czas. Oddał kilka strzałów, a jeden z nich w końcu zamienił się w gola. Lis pola karnego. Udana zmiana Piątka.
Jakub Kamiński - 5
Wszedł w drugiej połowie i napędził kilka akcji biało-czerwonych. Był aktywny, szybki, potrafił urwać się defensorom. Gdyby po zapoczątkowanej przez niego kontrze lepiej zachował się Żurkowski, moglibyśmy mieć niezłą sytuację. Najbardziej sprawiedliwa będzie chyba jednak nota wyjściowa.
Kamil Grosicki - 6
Zrobił po wejściu na murawę trochę wiatru na lewym skrzydle. To on dośrodkował na głowę Kiwiora, którego z kolei strzał skutecznie dobił Piątek. Potem "Grosik" ładnym podaniem w uliczkę szukał Szymańskiego. Dobre wejście.
Damian Szymański, Mateusz Wieteska - bez oceny
Grali zbyt krótko.