Oceny po Betis - Jagiellonia! Są plusy mimo porażki. "Tak się pracuje na wielki transfer"

Jagiellonia Białystok przegrała w Sewilli z Betisem 0:2. Oto, jak oceniliśmy mistrzów Polski za to spotkanie,
Noty wystawiliśmy w skali 1-10. Wyjściowa ocena to 5.
Sławomir Abramowicz - 7
Znowu efektownie pokazał się szerszej publiczności, momentami czynił cuda. Przy golach bez szans, miał też trochę szczęścia, ale przede wszystkim pokazał kilka naprawdę klasowych interwencji. W 66. minucie zatrzymał strzał Rodrigueza, niedługo później stanął na drodze Lo Celso, błysnął też w samej końcówce. Jedno, niepewne wyjście nie zamazuje pozytywnego obrazu występu młodego bramkarza. To dzięki niemu Jagiellonia jeszcze nie spisze tego dwumeczu na straty. Tak się pracuje na wielki transfer.
Joao Moutinho - 3
No nie był to najlepszy występ lewego obrońcy. Przy pierwszym golu uciekł mu Bakambu, przy drugim pechowo interweniował, potrafił niebezpiecznie stracić piłkę czy zgubić przeciwników.
Enzo Ebosse - 3
Razem z Moutinho dali sporo swobody Bakambu, który otworzył wynik meczu. Stoper maczał też palce przy drugim golu, ogólnie sprawiał wrażenie mocno zagubionego, Betis napsuł mu mnóstwo krwi. Szczęście, że nie skończyło się wyżej.
Mateusz Skrzypczak - 4
Pewniejszy od partnera ze środka defensywy. Jasne, trudno całościowo pozytywnie ocenić występ stoperów "Jagi", Skrzypczak też ma swoje za uszami, ale potrafił tu skutecznie wyblokować strzał, tam przytomnie wybić piłkę.
Dusan Stojinović - 6
Słoweniec dostał poważną szansę od Adriana Siemieńca i wypadł naprawdę pozytywnie. Do przerwy był najlepszym zawodnikiem Jagiellonii - imponowało to, jak przecinał podania rywali, zabezpieczał defensywę i prawidłowo się ustawiał. Zdołał też pokazać się w akcji ofensywnej. Szkoda, że nie mógł grać dłużej. Zaskakujący wygrany tego meczu.
Taras Romanczuk - 2
Z całą sympatią i szacunkiem dla weterana i kapitana Jagiellonii, ale rozegrał on bardzo słabe zawody. Notorycznie spóźniony, niedokładny, nerwowy, mający problem z prostymi rzeczami, notujący straty, jak ta z 63. minuty, gdzie niemal na tacy chciał wyłożyć gospodarzom trzeciego gola. Doceniamy poświęcenie, które przypłacił urazem głowy, natomiast mecz do zapomnienia.
Leon Flach - 4
Robił, co mógł, ale nie miał łatwej przeprawy, momentami różnica w jakości piłkarskiej była sporo widoczna. Na plus świetna interwencja, która uchroniła Lo Celso przed zdobyciem trzeciej bramki.
Jesus Imaz - 4
Niejednoznacznie, ale finalnie bez konkretów. Wielokrotnie mogliśmy odnieść wrażenie, że gra toczyła się dla niego za szybko, że nie nadążał. Okej, to Imaz sprytnie trafił do siatki przy ostatecznie nieuznanym nie z jego winy golu, to Imaz raz groźnie uderzał sprzed pola karnego. Niemniej, szału oczywiście nie było, musimy wymagać od niego więcej.
Darko Czurlinow - 4
Niezłe wejście w mecz podsumowane efektownym strzałem przewrotką. Ach, gdyby to wpadło... Potem obniżył loty.
Afimico Pululu - 4
Mocno przywitał się z piłkarzami Betisu i napsuł im trochę krwi. Potem jednak został zdominowany, można też żałować, że w kluczowej sytuacji nie dograł jak należy do Imaza. Liczymy na więcej w rewanżu.
Miki Villar - 3
Poza jednym, prostopadłym podaniem do Stojinovicia słabiutko. Bezproduktywny, ociężały, ze złapaną żółtą kartką na Isco. Poniżej oczekiwań.
Norbert Wojtuszek - 5
Odwaga, siła, dużo walki, potrafił zaimponować udanym wślizgiem czy skutecznym odbiorem, zganić go zaś musimy za podanie, które w 78. minucie napędziło akcję Betisu. Dobrze, że nie skończyło się to golem. Zostawiamy jednak notę wyjściową, Chimy Avila nie miał łatwej przeprawy z rezerwowym "Jagi".
Kristoffer Hansen - 4
Nie był słabszy od Villara, grało mu się ciężko przy rozpędzonym Betisie. Dużo chęci.
Lamine Diaby-Fadiga, Jarosław Kubicki, Tomas Silva - bez oceny
Grali za krótko, by ich szerzej ocenić. Szkoda, że wypady ofensywne, w których brali udział, nie zakończyły się strzałami na bramkę. W różnych fragmentach meczu każdemu z nich brakowało dokładności.