Nowy piłkarz Lecha Poznań to następca Modera? Kim jest Gisli Thordarson

Nowy piłkarz Lecha Poznań to następca Modera? Kim jest Gisli Thordarson
Adam Jastrzębowski/Lech Poznań
Dawid - Dobrasz
Dawid DobraszWczoraj · 13:29
Gisli Thordarson, zgodnie z poniedziałkowymi informacjami portalu Meczyki.pl, we wtorek zjawił się w Poznaniu i rozpoczął testy medyczne przed podpisaniem 4,5-letniego kontraktu z Lechem. Postanowiliśmy sprawdzić, czego spodziewać się po 20-letnim Islandczyku i jakie aspekty piłkarskie cechują jego grę.
Nowy środkowy pomocnik "Kolejorza" urodził się 12 września 2004 roku i biorąc pod uwagę obecną kadrę, jest z tego samego rocznika co Antoni Kozubal oraz Jakub Antczak. W perspektywie oceny predyspozycji Thordarsona na pierwszy rzut oka rzuca się jego wzrost. Gisli mierzy 191 cm wzrostu i będzie zdecydowanie najwyższym zawodnikiem w linii pomocy Lecha (Murawski - 173 cm, Kozubal - 177 cm, Sousa - 174 cm, Jagiełło - 179 cm).
Dalsza część tekstu pod wideo
Jeśli chodzi o całą drużynę, to Islandczyk będzie ex aequo drugim najwyższym zawodnikiem w zespole na równi z Bartoszem Mrozkiem, a wyższy od niego jest tylko Bartosz Salamon (194 cm). Niżsi są m.in. Alex Douglas (190 cm), Antonio Milić (190 cm) i Filip Dagerstal (189 cm).
Wzrost Gisliego jest o tyle istotny, że "Kolejorzowi" w niektórych fragmentach meczów brakuje centymetrów, szczególnie przy stałych fragmentach gry czy dośrodkowaniach. Szczególnie że nowy piłkarz Lecha często wykorzystuje swoje warunki fizyczne w walce w kontakcie, ale musi popracować nad grą w obronie, bo czasami jeszcze brakuje ma odpowiedniej agresji i skuteczności w odbiorze. Choć trzeba pamiętać, że mówimy wciąż o młodym, 20-letnim piłkarzu.
Jednak wzrost Thordarsona powoduje, że ma charakterystyczny tzw. długi krok biegu oraz szeroki zasięg ruchów. Środkowy pomocnik dużo biega, ale jednostajnie. Dlatego obserwując tego piłkarza, można zauważyć, że do poprawy u niego jest dynamika biegu. 20-latek, poruszając się z piłką przy nodze, przypomina Alexa Douglasa.

Thordarson może być zastępcą Modera?

Nowy zawodnik "Kolejorza" cechuje się dobrym wyszkoleniem technicznym, co jest istotne, jeśli chodzi o funkcjonowanie w kreatywnym i dynamicznym środku pomocy Lecha. Obserwując Thordarsona widzimy, że jego atut to bardzo dobre zabranie się z piłką kierunkowo, czym zdobywa przestrzeń - również pod presją.
Islandczyka cechuje bardzo dobra technika podania - zagrywa mocne podania do przodu, nadaje im progresje. Obserwując nowego zawodnika "Kolejorza" można zauważyć, że jego atutem jest także dobry przerzut, czyli jedna z zalet Bartosza Salamona. W skrócie - dobry przegląd pola, technika i podania za linie obrony, czyli coś, co bardzo lubi trener Frederiksen.
Thordarson będzie musiał się także nauczyć gry w nowym dla siebie ustawieniu. W swoim poprzednim klubie - Vikingurze Rejkiawik - grał inaczej, głównie w formacjach 1-5-4-1 i 1-4-4-2. W stylu gry Lecha ma pełnić głównie rolę "6", czyli defensywnego pomocnika, lub "8", czyli środkowego pomocnika.
Jeśli zgodnie z planem przejdzie testy medyczne, to już w czwartek powinien zjawić się na treningu "Kolejorza" w Turcji. Thordarson także od początku będzie pracował nad walką o pierwszy skład i ma na to dużą szansę, bo w pierwszym meczu w 2025 roku z Widzewem nie zagra Radosław Murawski (zawieszenie za żółte kartki), czyli jego główny rywal do miejsca w składzie.
Skauci Lecha obserwowali nowego lechitę od początku rozgrywek w Lidze Konferencji i zdaniem klubu piłkarz bardzo mocno rozwinął się w okresie od lipca od grudnia. Thordarson tej jesieni rozegrał aż 14 meczów w europejskich pucharach (sześć w fazie grupowej LK, dwa w el. LM i sześć w eliminacjach LK), w których zaliczył jedną asystę w meczu z Cercle Brugge (3:1).
Sam zawodnik także ma na swoim koncie zdobyte trofea. W 2023 roku Thordarson zdobył z Vikingurem mistrzostwo i puchar kraju.
Obserwując nowego piłkarza Lecha Poznań, trudno nie porównać go do Jakuba Modera. Ma podobne warunki fizyczne, podobnie lubi zdobywać przestrzeń z piłką i cechuje się dokładnym podaniem. Warto pamiętać, że dla Thordarsona będzie to pierwszy zagraniczny klub w dorosłej karierze. Piszemy w "dorosłej", bo w sezonie 2020/21 Gisli był przez niecały rok w młodzieżowej drużynie Bologni.
Jeśli chodzi o kilka ciekawostek na temat Gisliego, to jego ulubionym angielskim klubem jest Tottenham, a w przeszłości jego idolem był Mousa Dembele, czyli swego czasu defensywnego pomocnika "Kogutów". Gisli mówi też bardzo dobrze w języku włoskim, co ma związek z jego nieudanym pobytem na Półwyspie Apenińskim.

Ruch... "dziwny" dla Lecha

Jeśli chodzi o naszą ocenę tego transferu ze strony Lecha, to na początek jest ona bardzo pozytywna. Gisli Thordarson pasuje do nowej koncepcji transferowej klubu, czyli ściągania młodych piłkarzy, który cechują się dużą intensywnością i fizycznością oraz mogą mieć potencjał sprzedażowy.
Jest to natomiast o tyle dziwny ruch, że "Kolejorz" zazwyczaj bardzo długo upierał się i dawał mnóstwo szans piłkarzom, które na te szanse nie zasługiwali. Thordarson przychodzi zaś bardzo szybko i to w miejsce Stjepana Loncara, którego Niels Frederiksen już po niecałym pół roku "odpalił" z pierwszej drużyny.
Sam Duńczyk od początku mówił, że Lech potrzebuje zastępcę za Jespera Karlstroema. I tu nie chodzi o piłkarza podobnego charakterystyką do Szweda, ale o takiego, który pomoże rozwinąć jeszcze grę zespołu i będzie pasował do koncepcji sztabu i nowej polityki transferowej oraz będzie realną rywalizacją dla Radosława Murawskiego. Na dzisiaj wygląda, że Thordarson może być takim piłkarzem, czyli ośmiokrotni mistrzowie Polski kupili takiego piłkarza, jakiego chcieli.
Dodatkowo Lech za Islandczyka zapłacił ok. 500-600 tys. euro, co też w przypadku tego klubu nie jest takie oczywiste. "Kolejorz" zadziałał szybko, skutecznie oraz wypełnił lukę po słabym piłkarzu i teraz może się skupić na pozostałych wzmocnieniach, czyli zakupie napastnika oraz bocznego/bocznych obrońców. To bardzo obiecujący start zimowego okienka.
Sam transfer na starcie można ocenić pozytywnie. Szczególnie że Vikingur jest czołowym klubem w lidze islandzkiej i z powodzeniem rywalizował w Lidze Konferencji. Była drużyna Thodarsona zajęła 19. miejsce i w 1/16 finału zagra z Panathinaikosem.

Przeczytaj również