Niespotykane zgrupowanie reprezentacji Polski. "Michał Probierz chciał mieć komfort"

Niespotykane zgrupowanie reprezentacji Polski. "Michał Probierz chciał mieć komfort"
Pawel Bejnarowicz / pressfocus
Samuel - Szczygielski
Samuel Szczygielski11 Nov · 08:00
Reprezentacja Polski rozpoczynające się zgrupowanie odbywa wyjątkowo w Portugalii. Skąd taki wybór i jak będzie wyglądał najbliższy tydzień kadry Michała Probierza? Sztab od niedzielnego poranka jest już na miejscu i rozpoczął pracę, dzisiaj dolatują zawodnicy. Oto nasz pierwszy meldunek z Porto.
Na zgrupowanie nie przylecieli natomiast władni w PZPN - ani prezes Cezary Kulesza ani inni działacze. Ich można spodziewać się dopiero dzień przed meczem z Portugalią, na razie pracują z kraju. Meczyki w trzyosobowym składzie także są już na miejscu, skąd codziennie dostarczymy wam treści. Podróżowaliśmy najwcześniejszym z możliwych lotów w niedzielę, tak jak cały sztab reprezentacji Polski. Śledźcie nasz portal, YouTube i social media, bo jak wiecie - temat kadry wróci dopiero w marcu przy okazji kolejnego zgrupowania, zdążymy się wszyscy stęsknić.
Dalsza część tekstu pod wideo
Zgrupowanie jest zorganizowane niestandardowo, na wyjeździe, w bardzo dobrych warunkach, także pogodowych. A właściwie dlaczego PZPN zdecydował się na treningi w Portugalii? Tłumaczy nam to sekretarz generalny Polskiego Związku Piłki Nożnej Łukasz Wachowski:
- Zastosowaliśmy niestandardowe rozwiązanie, a przyniesie to tylko wzmożenie intensywności i czasu na trening. Gdybyśmy spotkali się w Warszawie, to dołożylibyśmy czas na lot do Porto w przeddzień meczu z Portugalią, a tak wszyscy spotykają się i trenują od poniedziałku do czwartku w miejscu pierwszego spotkania Ligi Narodów na tym zgrupowaniu. Trener Michał Probierz chciał mieć komfort, a my znaleźliśmy odpowiednie warunki dla kadry w Porto. Coś takiego miało raz miejsce za kadencji Paulo Sousy w Hiszpanii przed meczem z Andorą.
To logiczne rozwiązanie. Portugalska baza reprezentacji Polski to Boeira Garden Hotel Porto Gaia skąd na obiekt Estadio de Sao Miguel, gdzie będziemy trenować, jedzie się dziesięć minut. W Warszawie podróż w jedną stronę na trening zajmowała ostatnimi czasy 40 minut, gdy trenowano w Legia Training Center.
Piłkarze mają pojawić się w hotelu reprezentacji do godziny 15:00 w poniedziałek. Do Porto rzadko kiedy latają samoloty bezpośrednio z Polski, dlatego zawodnicy powołani z klubów Ekstraklasy musieli być na nogach w poniedziałek jeszcze przed wschodem słońca i udać się we wczesną podróż, z przesiadkami, do Portugalii. PZPN zadbał o to, by logistyka nie stanowiła dla żadnego z piłkarzy problemu.
Pierwsza znana nam zmiana na tym zgrupowaniu, to brak codziennych konferencji prasowych. Ale jak za każdym razem, odbędzie się ona pierwszego dnia i skład także pozostaje niezmienny: głos zabiorą selekcjoner Michał Probierz i kapitan Robert Lewandowski. Miesiąc temu napastnik FC Barcelony pojawił się na kadrze dzień po ustrzeleniu hat-tricka z Alaves, tym razem przyjedzie po zakończonej serii siedmiu wygranych Barcy z rzędu, w niedzielę zespół Hansiego Flicka przegrała z 0:1 z Realem Sociedad, a gol Polaka na 1:0 został anulowany...
Drużyna trenuje o 17:00, a w kolejnych dniach ma zaplanowane treningi codziennie o godzinie 11:00 miejscowego czasu, czyli godzinę później w Polsce. Za to kadra Portugalii w Porto pojawi się dopiero w czwartkowy wieczór, dzień przed meczem. Wszystkie treningi od poniedziałku aż do oficjalnych zajęć przedmeczowych odbędzie w Cidade do Futebol pod Lizboną. W meczach z Portugalią i Szkocją cel jest jasny: obronić dywizję A Ligi Narodów i dalej mierzyć się z najlepszymi. W Porto będzie bardzo trudno wygrać, ale liczymy na zmianę wrażenia pozostawionego po pierwszym meczu na Stadionie Narodowym. Szkocja to natomiast rywal trudny, ale piłkarsko umiemy zdecydowanie więcej. A potem nic, tylko pewnym krokiem wejść w 2025 rok, który zdominują eliminacje do Mistrzostw Świata 2026. Turnieju, który ma być wizytówką kadry Michała Probierza.

Przeczytaj również