Zostawił za plecami Kalu Uche czy Carlitosa. Piłkarz Wisły Kraków blisko dużego wyczynu. "Kwestia czasu"

Gwiazdor Wisły Kraków za moment może być... najlepszy w historii. "To jedynie kwestia czasu"
Longfin Media / shutterstock.com
Dominik - Budziński
Dominik Budziński29 Feb · 07:38
Kto dzierży dziś miano najskuteczniejszego obcokrajowca w historii Wisły Kraków? Czołówka tego zestawienia jest niezwykle ciasna, ale wszystko wskazuje na to, że już w najbliższych tygodniach pojawi się nowy lider, który zdystansuje konkurencję.
Wisła Kraków w swojej historii słynęła przede wszystkim z wyjątkowo bramkostrzelnych napastników polskiego pochodzenia. Barierę 100 trafień w barwach “Białej Gwiazdy” przekraczali Henryk Reyman, Kazimierz Kmiecik, Paweł Brożek, Tomasz Frankowski czy Maciej Żurawski, a i na wielu kolejnych pozycjach wśród tych najskuteczniejszych graczy ujrzymy dziś naszych rodzimych zawodników.
Dalsza część tekstu pod wideo
Ofensywni piłkarze z innych krajów owszem, przewijali się przez klub z Reymonta, potrafili też radzić sobie naprawdę świetnie, jednak zazwyczaj ich przygoda z “Białą Gwiazdą” nie trwała na tyle długo, by wykręcili oni naprawdę imponujący wynik strzelecki. Trudno w to uwierzyć, ale najskuteczniejszy obcokrajowiec w historii Wisły, który zresztą już swojego dorobku nie poprawi, uzbierał tylko… 28 bramek.

Rodado goni Genkowa

Mowa o Cwetanie Genkowie, bułgarskim napastniku, który reprezentował klub z Reymonta w latach 2011-2013. Kibice “Białej Gwiazdy” do dziś mogą wspominać go z dozą nostalgii, bo grał on dla ostatniej mistrzowskiej Wisły. Kiedy zespół prowadzony przez Roberta Maaskanta pewnie wygrywał ligę w kampanii 2010/11, Bułgar sprowadzony w przerwie zimowej spisywał się wyjątkowo dobrze, trafiając do siatki sześć razy, i to w pięciu spotkaniach z rzędu. Potem, już w wyraźnie mniej udanych dla Wisły sezonach 2011/12 i 2012/13, jeszcze swój wynik wyśrubował.
Cwetan Genkow
PAWEL ANDRACHIEWICZ / PRESSFOCUS / pressfocus
Genkow dzierży zatem miano najskuteczniejszego obcokrajowca w historii krakowskiej Wisły już ponad dekadę, ale za moment powinien spaść na drugą lokatę. Za jego plecami czai się bowiem obecny snajper zespołu, Angel Rodado. Hiszpan, który trafił pod Wawel na początku poprzedniego sezonu, ma obecnie na swoim koncie 25 goli w barwach “Białej Gwiazdy”. Trzeba oczywiście brać poprawkę na to, że strzelał je nie w Ekstraklasie czy europejskich pucharach, jak aktualny lider rankingu, ale głównie w pierwszej lidze czy, jak wczoraj przeciwko Widzewowi - w Pucharze Polski. Fakt jest jednak faktem. Hiszpan w najbliższych tygodniach powinien wskoczyć na czoło zestawienia.
Jak długo Rodado zostanie w Krakowie? Tego nie wiemy. 26-latek czuje się jednak w stolicy Małopolski wyjątkowo dobrze, o czym sam przekonuje, a w obecnym sezonie jest w naprawdę dobrej formie. Ma na koncie 11 ligowych goli i dwa trafienia w Fortuna Pucharze Polski.
Bramka zdobyta w środowy wieczór podczas rywalizacji z Widzewem sprawiła, że Rodado zbliżył się do wspomnianego Genkowa i aby wyrównać jego wynik, musi strzelić jeszcze trzy gole. Biorąc pod uwagę fakt, że Wisła rozegra w tym sezonie minimum kolejne 14 spotkań, wskoczenie na pozycję lidera wśród najskuteczniejszych obcokrajowców “Białej Gwiazdy” powinno być dla Hiszpana formalnością.

Ścisk na kolejnych pozycjach

Póki co Rodado wysunął się na drugą pozycję, wyprzedzając ostatnio swojego rodaka - Carlitosa Lopeza. Ten spędził w ekipie z Krakowa tylko jeden, ale wyjątkowo udany sezon. Został wówczas królem strzelców Ekstraklasy, a gdy odchodził z klubu, miał na liczniku 24 trafienia.
Lokatę tuż za podium zajmuje natomiast kolejny już piłkarz z Półwyspu Iberyjskiego, który podobnie jak wspomniany Carlitos, nie żegnał się z Wisłą w najprzyjemniejszych okolicznościach. Luis Fernandez spędził w klubie z Reymonta kilkanaście miesięcy, potrafił błysnąć jeszcze w ekstraklasowych czasach, a w poprzednim sezonie, już na zapleczu elity, był liderem zespołu. Przed startem aktualnie trwających rozgrywkach odszedł jednak do Lechii Gdańsk. Zrobił to, gdy jego licznik trafień w ekipie “Białej Gwiazdy” wskazywał 23 gole.
Luis Fernandez
Krzysztof Porebski / pressfocus
Takim samym dorobkiem może pochwalić się Zdenek Ondrasek. Czeski snajper dwukrotnie trafiał do Wisły, a zdecydowanie lepiej radził sobie w trakcie pierwszej przygody z krakowskim klubem. Wtedy uzbierał 21 bramek. Kolejne dwie dorzucił już wówczas, gdy powrócił na Reymonta. 23 gole ma ponadto także Mauro Cantoro, Argentyńczyk, który spędził w Krakowie kawał swojej kariery i święcił z “Białą Gwiazdą” liczne sukcesy w latach 2001-2010.
Dopiero na siódmym miejscu plasuje się natomiast ten, który zasłużył mimo wszystko na miano najlepszego obcokrajowca w historii Wisły. Kalu Uche był częścią wielkiej Wisły, dominującej w Polsce na początku XXI wieku, potrafiącej też znakomicie prezentować się w europejskich pucharach. Nigeryjczyk zameldował się pod Wawelem w 2001 roku, a odszedł ostatecznie cztery lata później, choć w międzyczasie rok spędził na wypożyczeniu do Girondins Bordeaux.
Kibice pokochali przebojowego Uche, a ten trzykrotnie święcił z “Białą Gwiazdą” tytuł mistrza Polski. W krakowskim klubie rozegrał 81 spotkań i zdobył 21 bramek. Najbardziej w pamięci pozostały te zdobywane w Pucharze UEFA czy eliminacjach Ligi Mistrzów. Nigeryjczyk karcił m.in. Lazio, Schalke 04 Gelsenkirchen czy Panathinaikos.
Co ciekawe, tylko jednego gola mniej w barwach Wisły strzelił inny skrzydłowy, Wilde Donald Guerrier (20). A czołową dziesiątkę uzupełniają Andraż Kirm (18) i Semir Stilić (17).

Najskuteczniejsi obcokrajowcy w historii Wisły Kraków:

1. Cwetan Genkow - 28 goli,
2. Angel Rodado - 25 goli,
3. Carlitos Lopez - 24 gole,
4. Luis Fernandez - 23 gole,
4. Zdenek Ondrasek - 23 gole,
4. Mauro Cantoro - 23 gole,
7. Kalu Uche - 21 goli,
8. Wilde-Donald Guerrier - 20 goli,
9. Andraż Kirm - 18 goli,
10. Semir Stilić - 17 goli.
Angel Rodado
Krzysztof Porebski / pressfocus

Przeczytaj również