Najlepszy nastolatek w Europie gra w Arsenalu Londyn. Wzoruje się na Ronaldo i podbija Premier League
Bukayo Saka strzelił w trwającym sezonie Premier League więcej goli niż wszyscy pozostali nastolatkowie występujący w angielskiej ekstraklasie razem wzięci. Coraz więcej wskazuje też na to, że jego talent jest jeszcze większy, niż mogło się początkowo wydawać. Zachwyty nad Anglikiem wcale nie są przesadzone!
W miniony wtorek zapowiadało się na kolejny w ostatnich tygodniach dla Arsenalu udany wieczór, z tym samym zawodnikiem w roli głównej. Bukayo Saka potrzebował niespełna 40 sekund, by znaleźć się sam na sam z bramkarzem Wolverhampton. Trafił w słupek. Niedługo później jego następne uderzenie wybronił Rui Patricio. W dziewiątej minucie meczu na Molineux portugalski golkiper był już bezradny. Nastoletni Anglik zaskoczył go niełatwym do wykonania strzałem słabszą, prawą nogą. Gola anulował VAR.
Saka męczył zatem rywali dalej. Przed upływem kwadransa spotkania odgwizdano mu wątpliwego spalonego. W 30. minucie VAR sprawdzał tym razem, czy nie był faulowany w polu karnym przeciwnika. Bił wszystkie rzuty rożne, z obu stron boiska. Kiedy Nicolas Pepe w końcu wyprowadził Arsenal na prowadzenie, mógł równie dobrze odegrać piłkę do dobrze ustawionego Saki. To wręcz smutne, że cały wysiłek reprezentanta Anglii poszedł ostatecznie w miniony wtorek na marne. W ostatnich sekundach pierwszej połowy kontrowersyjną czerwoną kartkę zobaczył David Luiz. Skończyło się nieoczekiwanym triumfem “Wilków”, a “Kanonierzy” kończyli mecz w dziewiątkę.
Najlepszy w Europie
W tym frustrującym jak dotąd sezonie kibicom Arsenalu pozostaje przede wszystkim cieszyć się popisami klubowego wychowanka. Według portalu “WhoScored.com” to Saka jest w obecnych rozgrywkach statystycznie najlepszym zawodnikiem “Kanonierów” w Premier League. Spośród graczy z pola nikt nie wystąpił w większej liczbie meczów (19). Więcej bramek zdobył jedynie Alexandre Lacazette (8 do 5). Więcej asyst zanotowali tylko Emile Smith Rowe i Willian (3 do 2). Saka oddaje najwięcej strzałów (średnio 2,3 na spotkanie) i jest najczęściej faulowanym (2) zawodnikiem Arsenalu. Jest też drugi w zespole, po Thomasie (1,7), pod względem średniej liczby udanych dryblingów na mecz (1,5). A wizualnie robi zdecydowanie najlepsze wrażenie.
Do urodzonego we wrześniu 2001 roku czterokrotnego reprezentanta Anglii nie ma “podjazdu” żaden inny nastolatek grający w tym sezonie na poziomie największej ligi świata. Saka jest jedynym zawodnikiem poniżej 20. roku życia, który zagrał w podstawowym składzie w więcej niż połowie meczów swojej drużyny (18 na 22, do tego raz wszedł z ławki). Rozszerzając zestawienie do kategorii wiekowej do lat 23, tylko o półtora roku starszy Pedro Neto z Wolverhampton (więcej o wyjątkowym Portugalczyku przeczytasz TUTAJ) może pochwalić się jeszcze lepszym dorobkiem goli i asyst. I to o raptem jedno “oczko” w klasyfikacji kanadyjskiej.
Nastoletniego piłkarza, który stanowiłby tak ważną postać zespołu jak Bukayo, nie ma aktualnie w żadnym innym klubie z pięciu najsilniejszych lig w Europie. Saka przebija nawet Floriana Wirtza z Bayeru Leverkusen (o talencie Niemca przeczytasz W TYM MIEJSCU) czy Eduardo Camavingę z Rennes.
Rozumienie gry
Na czym polega zatem fenomen Bukayo Saki?
W przygotowanym przez naszą redakcję na koniec ubiegłego roku rankingu największych nastoletnich talentów w Europie, w którym braliśmy pod uwagę nie tylko dotychczasowe osiągnięcia, ale również potencjał zawodnika na przyszłość, gracza Arsenalu sklasyfikowaliśmy dopiero na dziewiątym miejscu. Doceniliśmy jego liczby również z poprzedniego sezonu (razem 10 asyst w lidze i Lidze Europy), wszechstronność umożliwiającą mu grę na wielu pozycjach pod wodzą Mikela Artety oraz parametry motoryczne, takie jak szybkość i siła.
Niewykluczone, że Saka jest jednak trudniejszym do docenienia zawodnikiem niż bardziej “widowiskowi” wychowankowie angielskiego systemu szkolenia. Podczas gdy Jadon Sancho czy Phil Foden kipią kreatywnością i wyróżniają się znakomitym wyszkoleniem technicznym, ich o kilkanaście miesięcy młodszy rodak imponuje przede wszystkim dojrzałością w grze. Saka zawsze wydaje się wiedzieć, jaką podjąć na boisku decyzję w określonej sytuacji. Rozpoznaje, kiedy można wykorzystać wolną przestrzeń i przyspieszyć z piłką, a kiedy lepiej ją zastawić i zwolnić tempo ataku. Zauważa, kiedy można wykonać ruch bez piłki za linię obrony przeciwnika, a kiedy pokazać się partnerom do podania “do nogi”. Gracz Arsenalu jest po pierwsze efektywny, a potem dopiero - jeżeli to możliwe i konieczne - efektowny.
Wzorem Ronaldo
Bukayo Saka staje się jednak coraz większym ulubieńcem kibiców Arsenalu nie tylko ze względu na świetną grę czy bardzo młody wiek. Nie chodzi też o to, że jest rodzimym wychowankiem klubowej akademii - uważanym za największy wywodzący się z niej angielski talent od czasu Jacka Wilshere’a, a nawet Ashleya Cole’a. Lewonożny skrzydłowy nieświadomie zjednuje też sobie kolejnych fanów szczerością i skromnością.
- Cieszę się po prostu z gry dla Arsenalu - powiedział Saka po ubiegłotygodniowym spotkaniu z Southampton, w którym zdobył bramkę i zanotował asystę, w obu przypadkach prawą nogą. - To dla mnie spełnienie marzenia. Czuję pasję, kiedy tylko wychodzę na boisko. Trener stawia przede mną jasne wymagania, a równocześnie daje mi swobodę działania w ataku. Statystyki oczywiście dodatkowo mnie motywują. Chcę poprawiać je z meczu na mecz.
Trudno nie odnieść wrażenia, że 19-latek jest w swoich wypowiedziach podobny jak na murawie. Przede wszystkim efektywny aniżeli efektowny. Pochodzący z londyńskiego Ealingu syn nigeryjskich imigrantów podkreśla rolę, jaką w jego dotychczasowej karierze odegrało wsparcie rodziców.
- Jest dla mnie ogromną inspiracją - mówił Saka o swoim ojcu na początku jeszcze poprzedniego sezonu. - Sprawił, że od najmłodszych lat twardo stąpam po ziemi i pozostałem skromny.
Piłkarz Arsenalu ze świetnymi wynikami ukończył szkołę. Wśród futbolowych idoli, obok byłego trenera w osobie Fredrika Ljungberga, wymienia Cristiano Ronaldo. Wcale jednak nie z powodu osiągnięć Portugalczyka.
- Kocham jego mentalność - tłumaczył Saka jakiś czas temu. - Zawsze chce być najlepszy. Zawsze ciężko pracuje na i poza boiskiem, starając się, by jego ciało było w najlepszej formie. Kiedy wychodzi na murawę, pokazuje pełną pewność siebie i wielką osobowość. Jest unikatowy. Staram się na niego patrzeć i wziąć dla siebie dobrze rzeczy z jego gry. Jedną z nich jest mentalność. Zawsze jest skoncentrowany i ciężko pracuje. Próbuję robić to samo.
Marzenie trenera
Próby Bukayo Saki okazują się coraz bardziej skuteczne. Tylko od świąt Bożego Narodzenia nastolatek zdobył w Premier League aż cztery bramki i zaliczył dwie asysty. To od niego Mikel Arteta wydaje się rozpoczynać ustalanie składu, ostatnio korzystając z reprezentanta Anglii w roli prawoskrzydłowego. Hiszpański szkoleniowiec nieprzypadkowo określił zaangażowanie Saki mianem “marzenia dla trenera”.
Wychowanek Arsenalu może nie imponować technicznymi sztuczkami ani indywidualnymi popisami. On po prostu robi “swoje”. Z dojrzałością i regularnością, jakiej może pozazdrościć mu wielu znacznie starszych i bardziej doświadczonych piłkarzy. O rówieśnikach nawet nie wspominając.
O Sace nie ma zresztą już co mówić ani pisać. Jego trzeba zwyczajnie oglądać.