Najlepsze mecze dla Szczęsnego w Barcelonie. Szaleństwo już za chwilę, 2 hity w 3 dni
Wojciech Szczęsny wskoczy do bramki Barcelony i niemal na dzień dobry dostanie dwa absolutnie topowe mecze do rozegrania. Oto, co go czeka w najbliższych miesiącach. Będzie gorąco!
W trzy dni od “nikt wam marzyć nie zabroni” do sakramentalnego “tak” i nadchodzących testów medycznych. Niemożliwe staje się możliwe - Wojciech Szczęsny wznawia karierę i dołącza do Roberta Lewandowskiego w Barcelonie. Przed nimi kawał wspólnego grania, nawet jeśli bramkarz spędzi w klubie tylko obecny sezon. Spójrzmy na terminarz “Barcy” w nadchodzących miesiącach. O nudzie nie ma mowy, Szczęsnego czeka kilka naprawdę wielkich spotkań.
3 dni, 2 hity
Zakładając, że “Szczena” w czwartek lub piątek przejdzie testy medyczne przed podpisaniem kontraktu z Barceloną, w teorii niewykluczona jest jego obecność w kadrze meczowej już na sobotni (28 września) wyjazdowy mecz z Osasuną. Ale jeśli chodzi o debiut, podchodzilibyśmy do tematu ostrożnie. Mowa o piłkarzu kilka tygodni bez treningu, ściąganego naprędce z emerytury. Czy Szczęsny dałby radę? Pewnie, że tak. Niemniej, nieco bardziej realnie wygląda termin 1 października, kiedy to “Blaugrana” wróci na arenę Ligi Mistrzów. Zmierzy się wtedy na własnym z boisku z szwajcarskim Young Boys i będzie to mecz wagi ciężkiej.
“Barca” nie ma bowiem miejsca na wpadkę, po tym jak na inaugurację fazy ligowej przegrała z AS Monaco. Patrząc na to, jak niepewny jest Inaki Pena, Polak może być jej potrzebny przede wszystkim właśnie w Champions League. Od ręki wniesie doświadczenie, a o jego dyspozycję, mimo kilku tygodni pauzy, nie powinniśmy się martwić. Nie zakończył przecież kariery w cieniu, tylko świeżo po kolejnym bardzo udanym sezonie w Juventusie i serii imponujących występów w reprezentacji Polski. Można się zastanawiać, czy błyskawicznie “zluzuje” Penę, czy wejdzie między słupki po kilku dniach zajęć i dwóch-trzech wizytach na ławce. Na październikowe danie główne niespodzianki jednak nie przewidujemy.
W czym rzecz? Otóż niemal na dzień dobry Szczęsny dostanie dwa absolutnie topowe mecze do rozegrania. I to w trzy dni! 23 października Barcelona zagra u siebie w Lidze Mistrzów z Bayernem. Z kolei na 26 października zaplanowane jest El Clasico na Estadio Santiago Bernabeu. Terminarz ułożył się wyjątkowo smakowicie. A “Szczena” dopiero co przecież zapowiadał na kanale Meczyki.pl, że “jest święcie przekonany, że będzie w tym roku na El Clasico”. Pewnie nie o to mu chodziło, ale przyszłość przewidział doskonale.
“Bonusowe” Clasico
To nie jedyne “duże” mecze dla Szczęsnego w najbliższych miesiącach. Wzięliśmy pod uwagę kalendarz “Barcy” do końca stycznia, bo wtedy zakończy się faza ligowa Ligi Mistrzów. W niej największą uwagę przykuwa wyjazd na Signal Iduna Park. 11 grudnia “Blaugrana” zagra w Dortmundzie z Borussią. Robert Lewandowski z pewnością ma tę datę zakreśloną w kalendarzu. Jego przyjaciel i nowy kumpel z drużyny może zrobić to samo. Ponadto ciekawe mogą być spotkania z Benfiką (21 stycznia, wyjazd) i Atalantą (29 stycznia, dom).
Już po El Clasico w La Lidze gorąco zapowiada się przedświąteczna potyczka z Atletico Madryt. W okolicach 22 grudnia ekipa Diego Simeone pojawi się w Barcelonie i prawdopodobnie będzie to jeden z najważniejszych punktów w rywalizacji o mistrzostwo Hiszpanii. Ponadto Szczęsny niedługo ma na rozkładzie prestiżowe derby z Espanyolem (ok. 3 listopada). W grudniu odhaczamy jeszcze wyjazd na Betis, a w styczniu domowy mecz z Valencią.
Jest jeszcze “bonus”, o którym musimy wspomnieć. Mimo że rewanż Realem Madryt odbędzie się wiosną, istnieje duża szansa, że Szczęsny dostanie szansę gry łącznie w trzech “Klasykach”. W pierwszej połowie stycznia cztery hiszpańskie drużyny wybiorą się bowiem na coroczną wyprawę do Arabii Saudyjskiej, by rozegrać krajowy superpuchar w formie mini-turnieju. Najpierw, 8 stycznia, “Barca” zagra w półfinale z Athletikiem, podczas gdy “Królewscy” zmierzą się z Mallorką. Jeśli obaj faworyci nie zawiodą, kilka dni później spotkają się w wielkim finale.
Wojciech Szczęsny dostanie zatem nie tylko wymarzone El Clasico, i to być może w potrójnej dawce, ale niemało naprawdę konkretnych meczów do rozegrania. A to przecież tylko kalendarz do końca stycznia. Jest o co się bić - im dalej Barcelona zajdzie w Lidze Mistrzów, tym więcej hitów dostanie na tacy. Kto wie, czy los nie spłata Szczęsnemu figla i nie zaprowadzi go raz jeszcze do Turynu. Powiedzenie “nigdy nie mów nigdy” w tej historii przecież nie działa.
***
NAJ - lepsze, większe, ciekawsze mecze dla Wojciecha Szczęsnego w Barcelonie, październik-styczeń
- 20 października o 21:00 - Sevilla [DOM, La Liga]
- 23 października o 21:00 - Bayern [D, Liga Mistrzów]
- 26 października 21:00 - El Clasico [WYJAZD, LL]
- 3 listopada 18:00 - Espanyol [D, LL]
- 8 grudnia 18:00 - Betis [W, LL]
- 11 grudnia 21:00 - Borussia Dortmund [W, LM]
- 22 grudnia 18:00 - Atletico [D, LL]
- 8 stycznia - Athletic [NEUTRALNY TEREN, Superpuchar Hiszpanii]
- 12 stycznia - Real Madryt lub Mallorca [NT, SH]
- 21 stycznia - Benfica [W, LM]
- 26 stycznia - Valencia [D, LL]
- 29 stycznia - Atalanta [D, LM]