Mogłeś o nich nie słyszeć. Talenty 2020 z papierami na wielkie granie

Mogłeś o nich nie słyszeć. Talenty 2020 z papierami na wielkie granie
LiveMediaSrl/shutterstock.com
Nie minął nawet pierwszy miesiąc nowego roku, a rzesza młodych zawodników zdążyła już jednak zaznaczyć swoją obecność w najsilniejszych, europejskich ligach. Przedstawiamy kilku z tych, o których mogliście dotychczas nie słyszeć.
W zestawieniu uwzględniliśmy młodych piłkarzy, którzy rozpoczęli rok 2020 z przytupem, ale celowo pominęliśmy znane nazwiska, takie jak np. Kylian Mbappé. Wybranych zawodników uszeregowaliśmy w kolejności od najmłodszego do najstarszego. Pod uwagę braliśmy ligę francuską, hiszpańską, niemiecką, włoską oraz dwie najwyższe angielskie.
Dalsza część tekstu pod wideo

Rayan Cherki (Olympique Lyon) – rocznik 2003

“Cherki show !” – taki nagłówek widniał na okładce niedawnego wydania dziennika „L’Équipe”. I nic dziwnego. Szesnastoletni napastnik Lyonu potrzebował zaledwie 55 sekund, by otworzyć wynik wyjazdowego meczu swojej drużyny w ramach rozgrywek 1/16 finału Pucharu Francji przeciwko Nantes.
W dziewiątej minucie dołożył drugie trafienie, w dalszej części meczu notując jeszcze dwie asysty i wywalczony rzut karny. „To sprawia przyjemność, ale nie wolno się na tym zatrzymać” – mówił po spotkaniu z poważną miną wychowanek OL i młodzieżowy reprezentant Francji, dla którego był to drugi występ

w podstawowym składzie seniorskiego zespołu. Na kolejne raczej nie będzie trzeba długo czekać.

Jude Bellingham (Birmingham City) – 2003

Angielski pomocnik zdobył swoją czwartą bramkę w tym sezonie w ostatnim meczu Championship pomiędzy Birmingham City a Cardiff City. Niewiele brakowało, by nastolatek wpisał się na listę strzelców ponownie tego samego popołudnia, ale jego uderzenie z powietrza w efektownym stylu wybronił bramkarz rywali, Alex Smithies.
Wychowanek Birmingham ma już na swoim koncie 24 występy na poziomie angielskiej drugiej klasy rozgrywkowej, z czego 18 w wyjściowej jedenastce swojej drużyny. Jeśli wierzyć doniesieniom medialnym, jego rozwój z największą uwagą śledzi Manchester United.

Eduardo Camavinga (Rennes) – 2002

Urodzony w Angoli lewonożny, środkowy pomocnik został w ubiegłym roku pierwszym zawodnikiem z rocznika 2002, który zagrał w podstawowym składzie swojego zespołu w jednej z pięciu najsilniejszych lig europejskich. W tym sezonie Camavinga zaliczył już

18 (na 20) ligowych meczów trzeciego w tabeli Ligue 1 Rennes od pierwszej minuty.
Jego wszechstronność połączona z imponującym przeglądem pola oraz niesamowitą dojrzałością na boisku sprawiają, że tego kolejnego reprezentanta francuskiej młodzieżówki bacznie obserwuje już sam Real Madryt. Plany Florentino Pereza może jednak pokrzyżować Borussia Dortmund.

Nianzou Kouassi (Paris Saint-Germain) – 2002

Utalentowanemu 17-latkowi niecodzienne zdarza się… “taniec z gwiazdą” (fr. “danse avec la star”). To nawiązanie do niedawnej okładki dziennika “L’Équipe”. Na zdjęciu Kouassi celebruje swoją pierwszą seniorską bramkę, zdobytą w środowym półfinale Pucharu Ligi Francuskiej przeciwko Reims, w towarzystwie samego Neymara.
Tydzień wcześniej nastolatek wybiegł w podstawowym składzie jednej z najmocniejszych drużyn w Europie. I to na hitowy mecz wyjazdowy. W środku pomocy.
Kouassi, który u boku być może jeszcze bardziej utalentowanego klubowego kolegi, Adila Auochiche’a, sięgnął jesienią wraz z reprezentacją Francji po brązowy medal mistrzostw świata do lat 17, a następnie został włączony do składu zespołu seniorów PSG, czuł się jednak na murawie Stade Louis II przeciwko Monako jak ryba w wodzie.
Biorąc pod uwagę liczbę meczów, jaka czeka drużynę Thomasa Tuchela we wszystkich rozgrywkach w drugiej połowie sezonu, można się spodziewać kolejnych szans dla nominalnego środkowego obrońcy. Być może również na jego docelowej pozycji na boisku.

Conor Gallagher (Chelsea) – 2000

Podczas gdy Reece James (rocznik 1999) czy Callum Hudson-Odoi (rocznik 2000) rozpoczęli rok w pierwszym składzie Chelsea, w przyszłym sezonie może do nich dołączyć kolejny utalentowany wychowanek klubu ze Stamford Bridge.
Gallagher zaliczył asystę w swoim ostatnim debiucie w barwach Swansea City. Ofensywny pomocnik spędził pierwszą połowę bieżącego sezonu na wypożyczeniu w innym klubie występującym aktualnie na poziomie Championship.
Dla broniącego się przed spadkiem Charltonu, Gallagher strzelił sześć goli i zanotował dwie asysty. W Chelsea uznano zatem, że lepiej młodemu Anglikowi zrobi kolejnych kilka miesięcy w tej samej lidze, ale w zespole walczącym o awans do Premier League. Czyżby sprawdzano tym samym, czy Gallagher jest już gotowy na szansę w niebieskim trykocie?

Dušan Vlahović (Fiorentina) – 2000

Zdobywając swoją kolejną piękną bramkę w wygranym meczu w Neapolu, lewonożny napastnik potwierdził, że porównywanie go do Zlatana Ibrahimovicia może nie być całkowicie na wyrost. Jako najmłodszy debiutant w historii Partizana Belgrad, Vlahović trafił do Włoch przed dwoma laty. W tym sezonie – w młodej drużynie Fiorentiny – powoli zaczyna odgrywać coraz ważniejszą rolę.

Tyrese Campbell (Stoke City) – 1999

Nie żaden z doświadczonych i bramkostrzelnych w poprzednich sezonach napastników

(Lee Gregory, Sam Vokes), a właśnie reprezentant Anglii do lat 20 rozpoczął od pierwszej minuty ostatni ważny mecz broniącego się przed spadkiem Stoke City na stadionie lidera Championship, West Bromwich Albion.
Campbell, zanim opuścił boisko z powodu kontuzji, zdążył zdobyć jedyną bramkę spotkania – już swoją trzecią w 2020 roku. Cztery lata temu utalentowany atakujący odrzucił ofertę profesjonalnego kontraktu w Manchesterze City, przechodząc do Stoke za, bagatela, 1,75 miliona funtów. Kto wie, czy Campbell nie zaczyna właśnie przypominać o sobie swojemu byłemu klubowi.

Bryan Mbeumo (Brentford) – 1999

Jeden z najlepszych zawodników francuskiej Ligue 2 w poprzednim sezonie, ma już na swoim koncie dwucyfrową liczbę bramek w barwach klubu rywalizującego o awans do Premier League. Lewonożnym skrzydłowym interesowało się latem wiele zespołów Ligue 1.
Mbeumo wybrał mimo wszystko nieco nietypowy kierunek. Niewykluczone, że za pośrednictwem Brentford wkrótce trafi jednak do większego klubu. A przynajmniej zagra w dalszej części roku na największych stadionach w Anglii w koszulce swojej obecnej drużyny.

Eberechi Eze (Queens Park Rangers) – 1998

Jako nastolatek, 21-letni dziś skrzydłowy nie przebił się w akademiach Arsenalu, Fulham, Reading ani Millwall. Swojej szansy Eze doczekał się dopiero w Queens Park Rangers. W tym sezonie zdobył już 10 bramek i zaliczył 6 asyst, a jego zespół należy do jednego z najlepiej oglądających się w Championship. Wydaje się, że transfer tego niezwykle utalentowanego technicznie londyńczyka z nigeryjskimi korzeniami do większego klubu to tylko kwestia czasu.
***
Kogoś tu brakuje? Chętnie byście dopisali jakiegoś niezwykle utalentowanego piłkarza, którego pominęliśmy? Dajcie znać w komentarzach!
Wojciech Falenta

Przeczytaj również