"Mogę grać do 40-tki". Były reprezentant nadal ma to coś. Błysnął ładną asystą i golem [POLACY ZA GRANICĄ]
Postrzelali. W minionych dniach obrodziło biało-czerwonymi golami na całym świecie. Niektóre z nich były naprawdę wyjątkowej urody.
Nowy sezon ruszył na dobre, wracamy więc ze standardowymi raportami gry polskich piłkarzy w ligach zagranicznych.
GOLE I ASYSTY
Zablokowany
Dwa mecze i zero goli. Nie jest to najlepszy bilans króla strzelców ubiegłego sezonu ligi hiszpańskiej. Oczywiście, to żaden powód, by bić na alarm, ale faktycznie Robert Lewandowski wszedł w rozgrywki 2023/24 bez optymalnej formy. Było to widać na inaugurację z Getafe (0:0), jak i w drugiej kolejce przeciwko Cadiz (2:0).
- Zablokowany. Lewandowski ma nienajlepszy początek sezonu. Łatwo tracił piłkę, a jego strzały były nieudane - napisano w “Mundo Deportivo” po niedzielnym starciu z ekipą z Kadyksu. - [Ale] najważniejsze jest to, że niepowodzenia go nie zahamowały. Skończyło się na tym, że zaliczył asystę do swoich statystyk - zauważyli dziennikarze.
W samej końcówce “Lewy” przytomnym zagraniem głową wypuścił w bój Ferrana Torresa, a ten ustalił wynik na 2:0.
Doszło również do sporej kontrowersji sędziowskiej z udziałem Polaka, który w drugiej połowie, jeszcze przy bezbramkowym remisie, został złapany za szyję i powalony w polu karnym przez jednego z rywali. Sędzia milczał.
- Lewandowski będzie strzelał gole, musimy być cierpliwi. Dziś miał 3-4 dobre szanse, ale najważniejsze, że asystował Ferranowi i pomagał drużynie - skwitował słabszą dyspozycję napastnika trener “Barcy” Xavi Hernandez.
Co za gol!
Przenosiny z Feyenoordu do Fenerbahce niewiele zmieniły w kontekście formy Sebastiana Szymańskiego. Pomocnik, który wreszcie definitywnie opuścił Dynamo Moskwa, już zdążył pokazać się w Turcji z dobrej strony. Ligę rozpoczął od asysty, a w eliminacjach Ligi Konferencji ma już na koncie dwa gole i dwie asysty w czterech występach. Jedną z bramek zdobył w minionym tygodniu. Reprezentant Polski dostał piłkę przed polem karnym i kapitalnym strzałem nie dał żadnych szans golkiperowi Mariboru.
O awans do fazy grupowej LKE Fenerbahce zmierzy się z holenderskim Twente. Dziś zaś, w poniedziałek 21 sierpnia, Szymański i spółka rozegrają mecz drugiej kolejki ligi tureckiej przeciwko Samsunsporowi.
Przebudzenie Skórasia
Michał Skóraś nie zanotował łatwego startu w barwach Club Brugge. Ostatnio jednak przebudził się, również trafiając w eliminacjach LKE. Skrzydłowy huknął z prostego podbicia w spotkaniu z KA Akureyri (5:1), a bezradny bramkarz mógł jedynie obserwować, jak piłka wpada do jego bramki.
Miejmy nadzieję, że z czasem pozycja Skórasia w zespole Brugge będzie rosła. Dotychczas reprezentant Polski rozegrał 244 minuty w sześciu oficjalnych meczach belgijskiego zespołu.
Dublet w Europie
W kwalifikacjach Ligi Konferencji błysnął także Jakub Piotrowski. Pomocnik Łudogorca ustrzelił dublet w spotkaniu z Astaną (5:1). Najpierw zaimponował sprytnym, mocnym strzałem z dystansu:
A następnie świetnie odnalazł się pod bramką Kazachów, dobijając z bliska strzał kolegi:
Teraz bułgarski zespół czeka nie lada wyzwanie. W boju o awans do fazy grupowej Łudogorec zagra z Ajaksem.
Postrzelali
Z impetem w nowy sezon wszedł Adrian Benedyczak. 12 sierpnia napastnik Parmy trafił do siatki w Pucharze Włoch, a teraz dołożył do tego bramkę na inaugurację Serie B przeciwko drużynie Feralpisalo. Były piłkarz Pogoni Szczecin pewnie egzekwował “jedenastkę”, myląc bramkarza rywali.
Parma wygrała to spotkanie 2:0. Więcej o rozwoju kariery “Benka” we Włoszech kilka tygodni temu pisaliśmy TUTAJ.
Na poziomie drugiej ligi włoskiej błysnął również Arkadiusz Reca, zawodnik spadkowicza, Spezii (grali też Bartłomiej Drągowski i Szymon Żurkowski). Wahadłowy strzelił gola w zremisowanym 3:3 meczu z Sudtirolem. Uroczy “centrostrzał”:
Jak po sznurku
W Holandii na kolejny rok wypożyczenia do Vitesse został odesłany Kacper Kozłowski z Brighton. Wydaje się, że na tym ruchu znów skorzystają wszystkie strony. Młody talent ma dotychczas pewne miejsce w składzie ekipy z Arnhem. Co więcej, dał już pierwszy konkret w nowym sezonie - asystę przeciwko PSV Eindhoven. Kozłowski miał kluczowy udział we wykreowaniu pięknej, składnej akcji, zakończonej bramką:
Ostatecznie jednak niespodzianki nie było, Vitesse uległo faworytowi 1:3. Polak grał do 58. minuty.
“Mogę grać do 40-tki”
Powyższy cytat należy do 36-letniego Adriana Mierzejewskiego, który w ten sposób TUTAJ skomentował na Twitterze swój występ w meczu Henan - Dalian (3:0). “Mierzej” zakończył go z golem i znakomitą asystą [od 0:52]. Było to kluczowe zwycięstwo drużyny Polaka w walce o utrzymanie.
Polskie akcenty znajdziemy też w innych, mniej eksponowanych ligach. W Słowenii do siatki trafił Daniel Skiba z NK Aluminij, choć jego zespół przegrał po szalonym spotkaniu 4:5 z Olimpiją Lublana.
W drugiej lidze holenderskiej na listę strzelców wpisał się Piotr Parzyszek z Emmen, zaś w Uzbekistanie dokonał tego Przemysław Banaszak z Paktatora Taszkient [od 1:43]:
To nie wszystko. W barwach austriackiego WSG Tirol asystą popisał się Aleksander Buksa, a w lidze indonezyjskiej debiutancką bramkę zdobył Maciej Gajos.
Trzeba przyznać, że Polacy weszli w nowy sezon na pełnej.
INNE WYDARZENIA
Grabara bohaterem
Kamil Grabara bohaterem FC Kopenhaga w drodze do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Interwencje Polaka, w tym ta z serii rzutów karnych, pomogły mistrzowi Danii wyeliminować Spartę Praga.
Teraz na drodze Grabary i jego kumpli stanie Raków Częstochowa. Zobaczymy, czy po zakończeniu dwumeczu z “Medalikami”, klub ze stolicy Danii wyrazi zgodę na odejście polskiego bramkarza. W ostatnich tygodniach media wielokrotnie bowiem informowały o mocnym zainteresowaniu będącym w doskonałej formie 24-latkiem.
Zieliński gra dalej
Długo trwała telenowela transferowa z Piotrem Zielińskim w roli głównej. Zanosiło się na jego odejście do ligi saudyjskiej, ale koniec końców “Zielu” pozostanie chyba w Neapolu i podpisze nowy kontrakt. Jak na razie doświadczony pomocnik rozpoczął kolejny sezon w podstawowym składzie Napoli. Przeciwko Frosinone (3:1) rozegrał naprawdę solidne zawody, co nie umknęło uwadze trenera rywali.
- Wszyscy mówią o Osimhenie, ale ja zwracam uwagę na Zielińskiego. Szkoda, że dwa dni temu nie wyjechał do Arabii Saudyjskiej. To niezwykły piłkarz ze względu na to, jak się porusza i zagrywa piłkę - powiedział Eusebio Di Francesco.
Polaka docenili też dziennikarze włoskiego oddziału “Eurosportu”.
- Technika, poruszanie się, inteligencja. Kiedy bierze piłkę i zaczyna grać z Raspadorim, to zawsze może wydarzyć się coś dobrego - napisali w pomeczowych ocenach.
Wielki wygrany
Doczekał się. Marcin Bułka, po latach spędzonych głównie w roli drugiego bramkarza, rozpoczął sezon 2023/24 w roli “jedynki” Nicei, wygrywając rywalizację z Kasperem Schmeichelem. Były zawodnik Chelsea i PSG szybko zresztą odpłacił się za zaufanie, brylując w pierwszej kolejce Ligue 1.
W drugiej aż tak spektakularnie nie bronił, ale i tak warto docenić jego grę w podstawowym składzie solidnej ekipy ligi francuskiej.
- Ma na tę chwilę pewny plac. Pytanie brzmi, czy wykorzysta tę prawdopodobnie ostatnią szansę. Spójrzmy bowiem na jego rówieśników. Tacy piłkarze jak Kamil Grabara czy Alban Lafont mają na swoim koncie już po ponad 200 występów w seniorskiej piłce. Dla Bułki może więc to być ostatni dzwonek - zauważył Michał Bojanowski z “CANAL+” w artykule poświęconym bramkarzowi Nicei (całość TUTAJ).
Trzymamy kciuki.
“Fabian” na ławie
Co słychać u innych bramkarzy? Wojciech Szczęsny zagrał na zero z tyłu z Udinese (3:0, kilkanascie minut Arkadiusza Milika). Łukasz Skorupski sezon rozpocznie dziś, a Łukasz Fabiański jest póki co tylko rezerwowym w West Hamie, podobnie jak Radosław Majecki w Monaco.
W Turcji Rafał Gikiewicz błyskawicznie wszedł do bramki Ankaragucu, a Mateusz Lis Goztepe. W Ligue 2 między słupkami Bordeaux stoi Rafał Strączek. Warto jeszcze odnotować przejście Karola Niemczyckiego z Cracovii do Fortuny Duesseldorf. Były golkiper “Pasów” na razie siedzi na ławce.
Z piłkarzy defensywnych wyróżnijmy z kolei Pawła Dawidowicza. Obrońca Hellasu, z opaską kapitana na ramieniu, rozegrał bardzo dobry mecz z Empoli (1:0).
Transferowa karuzela
Na koniec kilka informacji transferowych. Tego lata wielu polskich zawodników zmieniło barwy klubowe. Mowa tu choćby o Dawidzie Kownackim, który wszedł na końcówkę meczu Werderu z Bayernem (0:4) w pierwszej kolejce Bundesligi. Na jej zapleczu pojawił się Tymoteusz Puchacz, wypożyczony do Kaiserslautern i dotychczas grający w każdym spotkaniu tej drużyny. Na debiut w Herthcie Berlin czeka zaś Michał Karbownik. Dodajmy, że zespół ze stolicy Niemiec opuścił wreszcie Krzysztof Piątek. Napastnik przeszedł do tureckiego Basaksehiru, lecz nie strzelił jeszcze tam pierwszego gola.
We Włoszech biało-czerwoną kolonię dopiero co powiększył Mateusz Łęgowski. Zdolny pomocnik kilka dni temu dołączył do Salernitany, a Paulo Sousa szybko dał mu szansę gry w roli zmiennika przeciwko Romie. Były selekcjoner pochwalił nowy nabytek za jego występ. Warto także zauważyć, że u progu transferu jest Bartosz Bereszyński. “Bereś” wprawdzie zagrał w Serie B z Ternaną (2:1 dla Sampdorii), ale zdaniem Gianluki Di Marzio zaraz przeniesie się do pierwszoligowego Empoli.
Polecamy również obserwować takich piłkarzy jak Maik Nawrocki (Celtic), Szymon Włodarczyk (Sturm Graz) i Mateusz Kowalczyk (Broendby). Wszyscy wyróżniali się na polskich boiskach (Kowalczyk w Fortuna 1 Lidze) i latem wyjechali za granicę.