Mają najmocniejszy skład i trenera w historii, a entuzjazmu przed EURO brak. "Kiedyś wszystko było lepsze"

Mają najmocniejszy skład i trenera w historii, a entuzjazmu przed EURO brak. "Kiedyś wszystko było lepsze"
Rafal Rusek / PressFocus / Własne
Reprezentacja Austrii awansowała do finałów mistrzostw Europy dopiero po raz drugi w historii (nie licząc 2008 roku, kiedy współorganizowała imprezę). Przed Euro 2016 rozmawialiśmy o kraju, który odzyskiwał swoją dawno utraconą miłość do futbolu, o oczekiwaniach oraz o ekscytującym pięknie bycia “underdogiem”, a także o radości z zobaczenia dzieci biegających po parku w strojach drużyny narodowej, zamiast we wszechobecnych koszulkach Bayernu czy Barcelony. Pięć lat później towarzyszą nam zupełnie inne odczucia.
Ten tekst powstał w ramach ogólnoeuropejskiej współpracy największych mediów, pod nadzorem czołowego angielskiego dziennika, The Guardian. Nasz kraj w tym zacnym gronie reprezentuje redakcja portalu Meczyki.pl, z czego jesteśmy niezwykle dumni.
Dalsza część tekstu pod wideo
***
Pomimo faktu, że Austria zanotowała solidną kampanię eliminacyjną, zajmując drugie miejsce w grupie za Polską, entuzjazm jest bardzo mały. Dlaczego? Reprezentacja wykonała swoje zadanie i pokonała zespoły, które powinna była pokonać, ale miała problemy przeciwko drużynom na podobnym poziomie lub lepszym. Nie było ani niespodzianek, ani wielkiej radości.
Jak w wielu innych krajach, w Austrii obowiązuje powiedzenie: “Frueher war alles besser”, czyli “kiedyś wszystko było lepsze”. To łatwe wyjście - przywoływanie ciepłych, przytulnych wspomnień z przeszłości i pozwolenie nostalgii na dyktowanie teraźniejszości i przyszłości. Teraz jest to jednak o tyle dziwne, że reprezentacja Austrii prawdopodobnie nigdy nie miała silniejszej wyjściowej jedenastki.
Zaczynając od Davida Alaby z Bayernu Monachium, selekcjoner Franco Foda może wybierać spośród imponującej mieszanki zawodników. Niektórzy udowodnili już swoją jakość (Marko Arnautović, Julian Baumgartlinger, Aleksandar Dragović i Andreas Ulmer), inni znajdują się w najlepszym wieku dla piłkarza (Marcel Sabitzer, Stefan Lainer, Martin Hinteregger i Valentino Lazaro), a kilku młodych graczy ma za sobą świetne sezony w klubach (Christoph Baumgartner, Sasa Kalajdzic, Philipp Lienhart).
Dodając do tego fakt, że nasz trener, Franco Foda, jest najlepszym, jakiego mieliśmy - przynajmniej pod względem wyników - czymś naturalnym wydaje się zastanowienie nad tym, w czym tkwi problem. Zarówno szkoleniowiec, jak i drużyna są krytykowani za zbyt defensywną oraz nastawioną stricte na osiąganie korzystnych rezultatów grę. Kapitan, Julian Baumgartlinger, powiedział kiedyś, że w przeszłości Austria “umarła”, grając “po wirtuozersku” i że teraz chce tego uniknąć.
Takie podejście jest w porządku, kiedy idą za nim wyniki.
- Po takim rezultacie musimy przemyśleć kilka spraw - musiał powiedzieć jednak Foda po trudnym początku eliminacji do mistrzostw świata, w tym domowej porażce z Danią aż 0:4. - Ale musimy też pamiętać o poprzednich trzech latach.
Innymi słowy: “kiedyś wszystko było lepsze”.
Przed reprezentacją Austrii bardzo ciekawy turniej. Czy decydująca okaże się jakość piłkarzy i sprawią oni niespodziankę? Jeżeli tak, może skończy się tak, że wznowimy rozmowy o ekscytującym pięknie bycia “underdogiem” i dzieciach biegających po parku w koszulkach z nazwiskami Arnautovicia, Alaby czy Kalajdzicia.

Trener

Urodzony w Moguncji Foda ma za sobą długą i wartą odnotowania karierę zawodniczą, podczas której zanotował dwa występy w reprezentacji Republiki Federalnej Niemiec. W 1997 roku przeprowadził się do Austrii, by grać w Sturmie Graz i pozostał w tym kraju do dziś. Przed czterema laty został selekcjonerem narodowej reprezentacji.
- Dzieci w szkołach zawsze zdejmują buty i zakładają kapcie, a ich płaszcze muszą zostać starannie schowane w szafkach - Foda powiedział niedawno dziennikowi “Neue”, zapytany o to, co najbardziej spodobało mu się po przyjeździe do Austrii. - Wraz z moją żoną bardzo to lubimy, ponieważ cenimy sobie czystość, dyscyplinę oraz porządek. W Niemczech nie było tak samo.

Ikona

David Alaba. Odchodzący z Bayernu Monachium piłkarz znajduje się we własnej lidze pod względem popularności, ale równocześnie dzieli opinię publiczną, jeśli chodzi o to, na jakiej pozycji powinien występować w reprezentacji - na lewej obronie czy w pomocy. Wątpliwości nie podlega jedno: jest on światowym ambasadorem austriackiego, a ściślej mówiąc wiedeńskiego, poczucia humoru. Alaba nigdy nie zmodyfikował swojego języka na “typowo” niemiecki i często wtrąca “ultra” wiedeńskie powiedzenia, z komicznym efektem. Jeden z niezliczonych przykładów miał miejsce podczas pomeczowego wywiadu, kiedy nagle obrócił się do Francka Ribery’ego i powiedział: “Schau net so bled herst”, czyli “chłopie, co to za głupia mina na twojej twarzy”.

Wdzięczny za rok opóźnienia

Sasa Kalajdzic. Napastnik Stuttgartu zanotował fantastyczny sezon w klubie, stając się podstawowym zawodnikiem Fody na mistrzostwa Europy. Tymczasem rok temu dopiero co wyleczył poważną kontuzję i zadebiutował w barwach Stuttgartu pod koniec maja 2020 roku.

Przewidywany skład

Schlager; Alaba, Hinteregger, Dragović, Lainer; Baumgartlinger, Grillitsch; Arnautović, Schlager, Baumgartner; Kalajdzic.

Co śpiewają kibice

“I am from Austria” (“Jestem z Austrii”) Reinharda Fendricha. Tę dramatyczną i pełną emocji, choć równocześnie mocno tandetną melodię w wykonaniu weterana austriackiej muzyki pop przyjęto jako nieoficjalny hymn narodowy. Kiedy tylko zostaje puszczona na stadionie, ludzie kołyszą się i śpiewają o wspaniałej historii Austrii, topniejącym lodzie z lodowca, łzach dzieci i tym, dlaczego jesteśmy zazdrośni o bociany. Jako, że tradycja nie może narodzić się na nowo, a inny muzyk, Falco, od dawna nie żyje, ta piosenka prawdopodobnie pozostanie popularna na zawsze.

Co mówią kibice

“Alaba unauffällig.” “Alaba niewidoczny”, czyli znowu niespełniający oczekiwań.
“Eh Wurscht.” “Wszystko mi jedno.”
“Oida.” Trudne do przetłumaczenia, w oryginalnym znaczeniu: “stary człowiek”. To bardzo uniwersalne określenie, używane do wyrażenia wszystkiego od zaskoczenia, złości, ekscytacji i rozczarowania, aż po radość.
“Foda raus!” “Foda, odejdź!”

Bohater/czarny charakter pandemii

Kiedy dwóch francuskich lekarzy zaproponowało przetestowanie szczepionek przeciwko koronawirusowi w Afryce w kwietniu 2020 roku, głos zabrał David Alaba. Gracz Bayernu napisał na Twitterze: “Testy szczepionki przeciwko Covid-19 w Afryce??? Ci dwaj faceci są lekarzami czy klaunami? To rodzaj rasizmu, jakiego nigdy nie byłbym sobie w stanie wyobrazić. To skandaliczne i nie do zaakceptowania! Wszyscy musimy stawić temu czoła razem i wspólnie pracować nad zwalczeniem tego wirusa.”
***
Andreas Hagenauer pisze dla dziennika Der Standard
Obserwujcie go na Twitterze @AndHagen
Tłumaczenie: Wojciech Falenta
***
Pozostałe teksty z serii EUROekspert powstałe we współpracy z The Guardian znajdziesz TUTAJ

Przeczytaj również