"W Barcelonie nie do końca potrafią mu tworzyć tyle sytuacji". Inna twarz Lewandowskiego. Liczby mówią wprost
Robert Lewandowski z powodu kontuzji opuści pierwsze półfinałowe spotkanie z Realem Madryt w Pucharze Króla, nie zagra też prawdopodobnie w najbliższym meczu ligowym. Krótka przerwa to dobry moment, żeby podsumować dotychczasowe osiągnięcia i sposób gry kapitana reprezentacji Polski w nowym klubie.
Letni transfer Lewandowskiego do Barcelony był jednym z najważniejszych wydarzeń całego okna transferowego. Trwająca kilka tygodni saga zakończyła się pomyślnie dla Polaka, któremu zależało na odejściu z Bayernu Monachium i rozpoczęciu nowego etapu w karierze. Trafił do klubu, gdzie kilka miesięcy wcześniej nastąpiła zmiana trenera, gdzie były pewne problemy organizacyjne i finansowe. Wybierając Barcelonę musiał być świadomy, że znajdzie się w miejscu, gdzie dopiero zaczyna się coś budować.
Problemy w Europie
Przed ostatnią częścią sezonu zespołu nie ma już w europejskich pucharach. Najpierw zajęli dopiero trzecie miejsce w grupie Ligi Mistrzów, za Bayernem Monachium i Interem, a w lutym, po dwumeczu z Manchesterem United, odpadli z Ligi Europy. Z drugiej strony na krajowym podwórku zdobyli Superpuchar Hiszpanii, są liderem La Liga, a w Pucharze Króla dotarli do półfinału, gdzie zmierzą się z Realem. Trudno zatem na razie jednoznacznie ocenić Barcelonę, ale można się przyjrzeć dokonaniom Lewandowskiego.
Jest on w tej chwili niepodważalnym liderem klasyfikacji strzelców. Zdobył 15 bramek, o cztery wyprzedza Karima Benzemę i Joselu. Do tego dołożył pięć asyst, co oznacza, że miał udział w 44 proc. ligowych goli strzelonych przez Barcelonę. To więcej niż w ostatnim sezonie w Bayernie, gdzie wziął bezpośredni udział w 37 proc. bramek.
Wyróżnia się też na tle kolegów z zespołu. Drugi najlepszy strzelec, Pedri, ma aż o dziewięć goli mniej, a trzeci, Ousmane Dembele, o dziesięć. Co ciekawe jednak, trudno na tym etapie powiedzieć o uzależnieniu Barcelony od Lewandowskiego, bo wszystkie trzy ligowe spotkania, w których go zabrakło, drużyna Xaviego wygrała, za każdym razem 1:0.
Sezon dwóch prędkości
W przypadku Lewandowskiego można wyróżnić dwa okresy. Do meczu z Valencią, który miał miejsce 29 października i po nim. W pierwszej części sezonu w piętnastu meczach zdobył trzymacie bramek i dorzucił do tego cztery asysty. Udział w golach przewyższał zatem liczbę rozegranych spotkań. Od listopada natomiast statystyki wyglądają znacznie gorzej. W ośmiu spotkaniach strzelił trzy gole i dorzucił zaledwie jedną asystę.
- To był pewien mecz-symbol. Wtedy Lewandowski zagrał słabo. Był zmęczony fizycznie, psychicznie, po walce z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów. Był niewidoczny, ale koniec końców strzelił gola, który dał zwycięstwo. Ja bym nawet bardziej podzielił sezon Barcelony na przed i po mundialu - powiedział Marcin Gazda, w specjalnym programie poświęconym Lewandowskiemu na naszym kanale Youtube.
Robert Lewandowski do 29.10.2022 w La Liga:
12 meczów - 13 goli, 4 asysty
Robert Lewandowski po 29.10.2022 w La Liga:
8 meczów - 3 gole, 1 asysta
Mocny początek sezonu to jest coś charakterystycznego dla kapitana polskiej kadry. Podobnie zaczynał poprzednie rozgrywki, kiedy w Bayernie miał średnią przekraczającą gola na spotkanie. Podobnie do pewnego momentu było również w Barcelonie.
Wystarczy jednak spojrzeć w statystyki, żeby zauważyć, że sposób gry trochę różni się od tego, co prezentował w Bayernie. Częściej bierze udział w rozgrywaniu piłki, ma średnio więcej kontaktów z nią w ofensywnej tercji, ale mniej w samym polu karnym. We wszystkich sezonach w Bayernie średnia liczba kontaktów w polu karnym była wyższa niż obecnie w Barcelnie. W niej natomiast częściej zalicza asysty, więcej sytuacji kreuje kolegom, ale rzadziej strzela na bramkę. Widać to w diagramach taktycznych. Na pierwszym jest zestawienie z tego sezonu La Liga, poniżej z ostatniego sezonu w Bundeslidze.
- Teraz Robert optycznie wygląda gorzej. Czy o wiele gorzej? To byłoby ostre stwierdzenie. Ma problemy z jakością przyjęcia, strzału. Wynika to z wielu czynników. Napastnik żyje z otoczenia, a ono jest gorsze niż w Bayernie. To nie jest tak, że oni nie chcą stwarzać tylu sytuacji Polakowi, ile miał w Bayernie, co po prostu nie do końca potrafią - powiedział Tomasz Włodarczyk.
Więcej obrony
U Lewandowskiego zmienił się nie tylko sposób gry w ofensywie, ale też praca w defensywie. Zalicza więcej pojedynków w obronie, częściej fauluje i sam jest faulowany. Znacznie zwiększył liczbę wślizgów zakończoną odbiorem piłki.
Popełnione faule/90:
2022/23 - 1.48
2021/22 - 0.67
Faulowany/90:
2022/23 - 1.48
2021/22 - 1.13
Wślizgi zakończone odbiorem piłki/90:
2022/23 - 0.34
2021/22 - 0.09
To co może wpływać na gorsze ostatnie tygodnie to fakt, że trudno mu złapać rytm. W tym sezonie po raz kolejny wypadnie na kilkanaście dni, wcześniej musiał pauzować za czerwoną kartkę, a w listopadzie i grudniu brał udział w mistrzostwach świata. W poprzednim sezonie w Bundeslidze miał rozegranych 96 proc. minut, a obecnie w La Liga jest to 76 proc. To może być dopiero drugi sezon od wielu lat, kiedy opuści więcej niż pięć spotkań w lidze.
Wydaje się, że jest zdecydowanie za wcześnie żeby mówić o kryzysie Lewandowskiego. Podobnie jak cała Barcelona wyhamował po mistrzostwach świata, ale nadal prowadzi w klasyfikacji strzelców, a jego zespół jest liderem z siedmioma punktami przewagi nad Realem Madryt. 19 marca na ligowe El Clasico powinien być już zdrowy, a to spotkanie w dużej mierze przesądzi, jak będzie wyglądała ostatnia część sezonu. Jeśli zakończy się mistrzostwem Hiszpanii, a Lewandowski zdobędzie tytuł króla strzelców, to wszelkie pojedyncze głosy o problemach z ostatnich tygodni szybko zostaną zapomniane.
