Krzysztof Piątek może namieszać w nowej lidze. "To będzie topowy transfer lata. Faworyt do króla strzelców"

Krzysztof Piątek może trafić do ligi duńskiej. FC Kopenhaga przymierza się do pozyskania Polaka, kluczowe będą najbliższe godziny, a transferu do Danii lub na przykład do ligi włoskiej możemy spodziewać się nawet ostatniego dnia okienka transferowego. Porozmawialiśmy z duńskim komentatorem o tym, jak Piątek byłby postrzegany w tamtejszej lidze, o losowaniu Champions League, czyli grupie śmierci z Man City, BVB i Sevillą oraz o bardzo trudnej sytuacji Kamila Grabary.
SAMUEL SZCZYGIELSKI: Jak zareagowano na informację o możliwym transferze Piątka do Kopenhagi?
MARTIN GOTTSCHALK AKSGLAEDE: Jeśli to się sfinalizuje, to będzie największy transferowy hit tego lata w Danii. Wielkie emocje wywołał ten news, kibice doskonale znają Krzysztofa Piątka i chcieliby go zobaczyć w naszej lidze. Dużym transferem jest też Daniel Wass, który przeniósł się z Atletico Madryt do Broendby. On zawsze kochał ten klub i wszyscy wiedzieli, że on kiedyś wróci. Zrobił to już teraz, bo Diego Simeone nie miał z nim dobrej chemii. Ale Piątek to będzie jeszcze większy ruch.
Jesteś przekonany, że on wpasuje się w ligę duńską?
Piątek na pewno poradzi sobie w lidze duńskiej. Komentowałem dużo jego meczów w Serie A. Jeśli będzie w formie, to zdecydowanie zostanie jednym z najlepszych piłkarzy naszej ligi. Dlaczego tak myślę? Bo Kopenhaga ma bardzo kreatywnych piłkarzy w ofensywie. Zdecydowanie lepszych niż reszta ligi.
Z kim Piątek mógłby dobrze się rozumieć na boisku?
Przychodzą mi do głowy od razu Mohamed Daramy czy Pep Biel, bo to bardziej pomocnik ofensywny. To bardzo kreatywni piłkarze, dobrzy do obsłużenia skutecznego napastnika. Zresztą Biel jest obecnie wykorzystywany właśnie w ataku.
W takim razie jak wyglądałaby konkurencja Piątka do gry w napadzie?
Jeśli zrobią tak gigantyczny transfer, to on będzie napastnikiem numer jeden. Klub nie dysponuje takim typowym snajperem. Ofensywny pomocnik gra w ataku, bo nie ma na ten moment lepszej opcji z przodu. Jeśli Piątek grałby w Kopenhadze, to Biel zostanie cofnięty do roli ofensywnego pomocnika i myślę, że to byłoby z korzyścią dla obu tych piłkarzy. Kopenhaga ma problem w ataku i jeśli nie uda się z Piątkiem, to mają plan B i C, klub nie dopuścił do wycieku nazwisk, ale to podobno też bardzo duże postaci.
Jakich liczb oczekiwałbyś od reprezentanta Polski?
Liczb na poziomie Kamila Wilczka, ale z Broendby - na pewno bym ich oczekiwał. Strzelił tam 18 i 17 goli w samych meczach ligowych. Piątek walczyłby o tytuł króla strzelców Superligaen, nawet mimo tego, że liga ruszyła jakiś czas temu. Na pewno będzie faworytem do tego. W ostatnim sezonie najwięcej goli strzelił Mikael Uhre - konkretnie trafiał 11 razy.
Znasz Piątka, oglądasz regularnie reprezentację Polski. Czy Dania to dobre miejsce na odbudowanie się?
Uważam, że tak, ale musi to dobrze przemyśleć z agentami. Teraz też miał się odbudować, a jest obecnie w kropce pod koniec okna transferowego, bo Hertha nadal go trzyma w zespole, ale poza kadrą meczową.
Manchester City, BVB i Sevilla - jack zareagowaliście na takie losowanie grupy Ligi Mistrzów?
To byłby po prostu cud, jeśli uda się ugrać trzecie miejsce. To grupa śmierci dla Kopenhagi, ale wieczory z Champions League będą tutaj piękne. Co ciekawe, trener powiedział, że chcą zrobić wielki rezultat i nie będą grali tylko dla emocji i poczucia prestiżu. Chcą zaskoczyć i zrobić w tej grupie wynik. Ale to będzie totalnie trudne.
Kamil Grabara jest kontuzjowany po tym jak rywal brutalnie trafił głową w jego twarz. Jak wróci do pełni sił, to będzie znów pewniakiem do gry w bramce?
Nie, tutaj może mieć problem. Mathew Ryan przeniósł się latem z Realu Sociedad do Kopenhagi i broni świetnie. Po meczach z Trabzonsporem trener bardzo go pochwalił. Ma charakter, charyzmę i nie widać po nim, że jest nowy w klubie. Kamil Grabara nie będzie miał łatwo.
Poważnie? Grabara był uznawany za czołowego bramkarza ligi i chciało go kupić latem wiele klubów w lig TOP 5.
Tak. Piłka nożna czasem jest dziwna. Wiem, że dwa miesiące temu Kamil Grabara miał świetną pozycję. Wiosna była fantastyczna, bronił genialnie, trafił do reprezentacji Polski, zadebiutował w niej. Ale teraz ma pecha, że nowy bramkarz gra tak dobrze. W klubie chcieli zatrzymać Grabarę na nowy sezon, bo mieli poczucie, że będzie jeszcze lepszy i zarobią na nim wielkie pieniądze po występach w Lidze Mistrzów. Teraz, jeśli Grabara będzie zdrowy, to nie wróci jako pewniak do gry między słupkami. Ryan to poważny konkurent i broni rewelacyjnie.