Kopciuszek w fantastycznej formie. Pokonuje kolejnych faworytów, na ławce legenda, w składzie ekstraklasowicze
Ostatniej porażki doznali osiem miesięcy temu. Od tamtej pory odnoszą właściwie zwycięstwo za zwycięstwem. Mocno skomplikowali sytuację Szwecji walczącej o awans na mundial, pokonali kilku innych faworytów, a w ostatnich trzech meczach strzelili 12 goli. O kim mowa? O coraz mocniejszej reprezentacji Gruzji.
Gruzini jeszcze nigdy nie awansowali na wielki turniej. Ostatnie eliminacje do katarskiego mundialu też nie były dla nich udane. Po sześciu pierwszych meczach mieli na koncie zaledwie dwa punkty. Marzenia uleciały więc niezwykle szybko. Niespodziewanie jednak w końcówce zmagań mocno namieszali w stawce.
11 listopad 2021 roku Gruzja sensacyjnie pokonała u siebie 2:0 Szwecję. Taki wynik sprawił, że liderująca wtedy w grupie reprezentacja “Trzech Koron” na kolejkę przed końcem eliminacji dała się wyprzedzić Hiszpanii. W efekcie Szwedzi w ostatnim meczu z Hiszpanami musieli grać tylko i wyłącznie o trzy punkty. Gdyby nie wpadka z Gruzji, wystarczyłby im remis. Co było dalej pewnie wszyscy dobrze pamiętają. Marzenia o wyjeździe na mundial wybiła Szwecji z głowy reprezentacja Polski.
Tymczasem Gruzini, którzy w okresie 11 października 2020 - 9 października 2021 zanotowali fatalny bilans jednego zwycięstwa, czterech remisów i dziewięciu porażek, nagle zaczęli grać o niebo lepiej.
Świetna seria
Dziś są niepokonani od ośmiu miesięcy! Nie rywalizowali co prawda z zespołami z najwyższej europejskiej półki, ale kilka razy rozpoczynali mecze z pozycji underdoga. Ich seria zaczęła się chwilę przed wspomnianym spotkaniem ze Szwecją, gdy pokonali na wyjeździe, też niespodziewanie, Kosowo (2:1).
Od tamtej pory wygląda to tak:
- Wygrana 2:1 z Kosowem (el. MŚ)
- Wygrana 2:0 ze Szwecją (el. MŚ)
- Wygrana 1:0 z Uzbekistanem (mecz towarzyski)
- Wygrana 1:0 z Bośnią i Hercegowiną (mecz towarzyski)
- Remis 0:0 z Albanią (mecz towarzyski)
- Wygrana 4:0 z Gibraltarem (Liga Narodów)
- Wygrana 5:2 z Bułgarią (Liga Narodów)
- Wygrana 3:0 z Macedonią Północną (Liga Narodów)
Siedem zwycięstw i jeden remis. Bilans bramek 18:3. Sześć czystych kont. Co nie bez znaczenia, aż pięć razy Gruzja wygrywała w tym czasie mecz, w którym nie była faworytem bukmacherów. Potrafiła zwyciężać na wyjeździe w Kosowie, Bośni, Bułgarii i Macedonii. A tam czasami nawet najlepsze reprezentacje miewają problemy.
Trener ze znanym nazwiskiem
Skąd u Gruzinów taka forma? Trudno nie łączyć jej z obecnym selekcjonerem, legendarnym piłkarzem reprezentacji Francji i m.in. Bayernu Monachium - Willym Sagnolem. Co prawda przejął on zespół w lutym 2021 roku i na początku pod jego wodzą Gruzini wcale nie radzili sobie najlepiej, ale już po kilku miesiącach pracy 45-latka można było zauważyć w ich grze wyraźny postęp.
Wyniki poprawiły się widocznie wówczas, gdy Gruzini regularnie zaczęli grać w ustawieniu z trójką obrońców. Tak wygląda dotychczasowa kadencja Sagnola.
Znajomi z Ekstraklasy i młode gwiazdy
Patrząc dziś na skład Gruzinów, w oczy rzuca się kilka znajomych nazwisk. Pewne miejsce w podstawowej jedenastce ma Otar Kakabadze, obrońca Cracovii. Jednym z kluczowych graczy jest też Nika Kwekweskiri, na co dzień pomocnik Lecha Poznań, a po skrzydla hasa piłkarz, który ze świetnej strony pokazał się niedawno na wypożyczeniu do Wisły Kraków - Giorgi Citaiszwili.
Rolę zmiennika pełni jeszcze Walerian Gwilia, dziś gracz Rakowa Częstochowa, kiedyś Legii Warszawa, a ponadto kojarzyć można innego ex-legionistę, Vako Kazaiszwiliego. Całkiem znajoma ekipa.
To jednak nie piłkarzy znanych z polskich boisk można uznać za największe gwiazdy gruzińskiej kadry. Nimi są z pewnością Chwicza Kwaracchelia, 21-letni skrzydłowy, który od lipca ma być piłkarzem Napoli (transfer za 10 mln euro), a także rok starszy golkiper Valencii - Giorgi Mamardaszwili.
***
Czy znakomita w ostatnich miesiącach forma Gruzinów to tylko chwilowe odstępstwo od reguły? Tego nie wiemy. Wydaje się jednak, że zespół pod wodzą Willy’ego Sagnola idzie w ciekawym kierunku, a w jego szeregach pojawiają się powoli piłkarze o naprawdę sporych możliwościach.
Może w najbliższych latach Gruzini doczekają się w końcu awansu na wielką imprezę rangi mistrzowskiej. Kolejna szansa? Eliminacje do EURO 2024. Tam dostać będzie się łatwiej niż na mundial. To jednak póki co tylko rozważania. Będziemy przyglądać się rozwojowi tej drużyny, bo ostatnio naprawdę pozytywnie nas zaskakuje.