Kolejny Polak w Arsenalu! Duża szansa, jego znak firmowy zachwyca. Warto spojrzeć

Kolejny Polak w Arsenalu! Duża szansa, jego znak firmowy zachwyca. Warto spojrzeć
UK Sports Pics / pressfocus
Kacper - Klasiński
Kacper Klasiński27 Jul · 16:00
Od drużyny U12 do tournee z pierwszym zespołem Arsenalu. Michał Rosiak ma 18 lat i otrzymał wielką szansę. Polak, w nagrodę za dobrą postawę w młodzieżówce “Kanonierów”, pojechał z ekipą Mikela Artety do USA.
Gdy Arsenal ogłosił swój skład na przedsezonowe tournee po USA, polscy kibice mogli zauważyć w nim miłą niespodziankę. Z drużyną do Stanów ruszyło dwóch Polaków. Obok Jakuba Kiwiora w 26-osobowej kadrze znalazł się 18-letni Michał Rosiak. Utalentowany zawodnik po udanym sezonie w zespołach młodzieżowych staje przed szansą zaimponowania Mikelowi Artecie.
Dalsza część tekstu pod wideo

Szkolony w Arsenalu

Rosiak przygodę z piłką zaczął jeszcze w Polsce. Pierwsze kroki stawiał w leżącym w województwie zachodniopomorskim, liczącym dwa i pół tysiąca mieszkańców Tychowie. Tam w dzieciństwie kopał w lokalnym Głazie. Potem przyjęto go do akademii Kotwicy Kołobrzeg, ale już w 2016 roku, w wieku 10 lat, wyjechał do Anglii. Na Wyspy, szukając lepszego życia, przeniosła się cała rodzina. Jak wyjawił w rozmowie z klubowymi mediami, najpierw zamieszkali w Londynie u wujka, a potem kilkukrotnie się przeprowadzali, pozostając w stolicy. Dość szybko Michała wyłapał skaut Arsenalu. Miał zaledwie 11 lat, gdy zauważono go podczas rozgrywek młodzieży szkolnej. Niedługo potem nadeszły testy, a podczas nich… ospa wietrzna. Pomimo nietypowej przeszkody Polak przekonał jednak przedstawicieli “Kanonierów” do swojego talentu.
I tak siedem lat temu rozpoczęła się przygoda młodego zawodnika w Hale End. Z “The Gunners” związany jest więc ponad 1/3 swojego życia. Choć jako dziecko kopał trochę w ojczyźnie, to chłopak ukształtowany przez Arsenal, który piął się po szczeblach tamtejszej akademii od drużyny U12. I tak, krok po kroku, zbliżał się do celu - zaistnienia na najwyższym poziomie.

Pierwszy z rocznika

W 2022 roku Rosiak dołączył do drużyny do lat 18. Tam stał się ważnym ogniwem drużyny. Występował regularnie w U18 Premier League, Lidze Młodzieżowej UEFA czy uważanym za bardzo prestiżowe w Anglii FA Youth Cup. W debiutanckim sezonie awansował nawet z drużyną do finału tych rozgrywek, strzelając cztery gole w sześciu meczach. Niestety, w finale Arsenal musiał uznać wyższość West Hamu. Dobra postawa Polaka została szybko nagrodzona. Już 29 kwietnia 2023 roku, ledwie cztery dni po finale FA Youth Cup, podpisał profesjonalny kontrakt z “Kanonierami”. Otrzymał go jako pierwszy z piłkarzy, którzy w 2022 roku dołączyli do zespołu U18. A w kolejnych rozgrywkach portale sportowe nad Wisłą zaczęły pisać o nim coraz częściej, bo… było o czym.
W sezonie 2023/24 Rosiak zaczął regularnie notować udział przy bramkach - głównie dzięki świetnej umiejętności wykonywania stałych fragmentów gry. Brał na siebie strzały z rzutów wolnych, dośrodkowywał, wykonywał też karne. W 22 spotkaniach ligi U18 strzelił dziewięć goli i dorzucił sześć asyst, występując głównie na pozycji defensywnego pomocnika. Takie statystyki mogą wyglądać imponująco. Między meczami w Premier League U18 Michał dostawał również szanse gry w wyższej kategorii wiekowej, a także udziału w treningach pierwszej ekipy. W Premier League 2, gdzie występują zespoły do lat 21, zaliczył jak do tej pory osiem meczów. Teraz powinien ich notować zdecydowanie więcej, bo od nowych rozgrywek nie będzie już uprawniony do występów na niższym szczeblu.
Młodzika Arsenalu, pomimo szybkiego wyjazdu za granicę, dostrzegano też oczywiście na polu reprezentacyjnym. Grał z orzełkiem na piersi na szczeblach U15, U18 i U19. I zapowiada się, że dalej będzie otrzymywał regularne powołania, bo wygląda na to, że na polską skalę jest to naprawdę duży talent. Zresztą, zgodnie ze słowami jego ojca z rozmowy z portalem iGol w 2023 roku, podchody pod nastolatka, nieskutecznie, robili też Anglicy.

Mistrz stojącej piłki

Jakim Rosiak jest piłkarzem? To gracz, który pomimo młodego wieku miał okazję grać już na kilku pozycjach. W ekipie Arsenalu do lat 18 początkowo występował głównie w roli prawego obrońcy. Potem przesunięto go do środka pola, gdzie występuje, jak to mawiają Anglicy, “at the base of the midfield”, a więc w roli zawodnika odpowiadającego za stabilizację linii pomocy. Czasem zdarzało mu się też zajmować pozycję stopera.
- Czuje się komfortowo z piłką przy nodze i jest w stanie idealnie obsłużyć kolegę z drużyny dograniem, ale nie ma także problemu w grze w roli “szóstki” i wzięciu na barki odpowiedzialności za dyktowanie tempa spotkania. Na jego korzyść działa też na pewno to, że bardzo dobrze radzi sobie w grze obiema nogami. Imponujące jest także jego uderzenie z dystansu - opowiada o nim Jakub Olborski, redaktor portalu Angielskie Espresso. - Duża chęć brania na siebie inicjatywy za rozegranie piłki i młody nadal wiek czasami jednak oznaczają, że potrafi stracić piłkę w groźnych strefach. Zarówno grając na boku, jak i w pomocy czasami widać też jeszcze błędy w ustawianiu się w obronie.
Przesunięcie z flanki do środka pomocy, gdzie występował wcześniej, na początku przygody z futbolem, nie powinno dziwić.
- (...) Mówię do niego: słuchaj, grasz tak samo jak Zinczenko, cały czas przy rozegraniu jesteś w środku - wspominał ojciec Michała, Mariusz w rozmowie z iGolem. Ukrainiec, choć w ostatnich latach kojarzony raczej z lewą obroną, grał wcześniej w środku pola, nawet na pozycji ofensywnego pomocnika. Obecnie często wspomaga partnerów w centralnej strefie boiska, pełniąc funkcję dodatkowego gracza w środku pomocy w fazie konstrukcji akcji. Wszystko układa się więc w logiczną całość.
- Podobnie do Zinczenki grywał często w roli odwróconego bocznego obrońcy. Z lewym obrońcą Arsenalu łączy go charakterystyka - obaj najlepiej czują się w środku pola, mając piłkę przy nodze najczęściej jak to możliwe, kontrolując tempo meczu i korzystając z swojego bogatego arsenału podań - odnosi się do tych słów Olborski. - Bocznym obrońcą, do którego porównałbym Rosiaka, jest jednak Trent Alexander-Arnold. Polak dysponuje fantastycznym ostatnim podaniem i grając wyżej, jest w stanie stwarzać ogromne zagrożenie. Jego znakiem firmowym powoli stają się jego dośrodkowania w pole karne z tzw. prawej “półprzestrzeni”. Z pewnością wyróżnia się też zdolnością świetnego zagrania piłki ze stałego fragmentu gry. Potrafi zagrozić bramce przeciwnika: czy to dośrodkowując, czy uderzając.
I to właśnie stałe fragmenty gry, które bardzo skutecznie wykonuje, są najgroźniejszą bronią Polaka. Szczególne zagrożenie stanowią jego rzuty wolne. Regularnie zamienia je na gole. Strzelił tak aż pięć z dziewięciu ligowych bramek w ostatnim sezonie.

Życiowa szansa

Na liście 26 zawodników wziętych przez Artetę do USA Rosiak jest jednym z 11 graczy z drużyn młodzieżowych. Naturalnie za ocean nie wybierają się piłkarze występujący w decydujących fazach EURO 2024 i Copa America. Brakuje Declana Rice’a, Bukayo Saki, Williama Saliby, Aarona Ramsdale’a czy Davida Rayi, a Gabriel Martinelli, Gabriel Magalhaes i Kai Havertz dołączyli do zespołu z opóźnieniem. Urazy zatrzymały też w Anglii Takehiro Tomiyasu i Kierana Tierneya. Niemniej, należy zwrócić uwagę, że Polak znalazł się w grupie wyróżnionych młodzików, których Mikel Arteta będzie chciał obejrzeć z bliska.
- W meczu towarzyskim z Bournemouth Rosiak nie zagrał ani minuty. Zagrał za to w pierwszym sparingu Arsenalu “za zamkniętymi drzwiami” z Leyton Orient, gdzie zastąpił Bena White’a na prawej obronie. Biorąc pod uwagę, że Polak zaliczał się do grupy, która miała najstabilniejszą formę w U18 i kilka razy trenował z pierwszą drużyną oraz był włączany do kadry Arsenalu U-21, to nawet i przy pełnej kadrze miałby spore szanse na wyjazd na tournee. Zasłużył na to postępami w poprzednim sezonie - zwraca uwagę redaktor Angielskiego Espresso.
To dla Rosiaka wielka szansa. Może regularnie pracować z pierwszym zespołem, zdobyć uznanie w oczach sztabu szkoleniowego i, przede wszystkim, wejść na wyższy poziom treningu. Sam już wcześniej podkreślał bowiem, że praca z “dorosłą” drużyną to nie przelewki.
- Trenowałem z pierwszym zespołem już kilka razy i to ogromny przeskok, jeśli chodzi o intensywność. Na poziomie U21 mogą ci ujść na sucho pewne błędy, ale margines na treningach pierwszej drużyny jest minimalny. Tempo jest szybkie, błyskawicznie widać, jeśli nie jesteś na nie gotowy - opowiadał piłkarz w rozmowie z klubowymi mediami.
Wyjazd na tournee naturalnie nie stanowi gwarancji, że Rosiak na pewno dostanie w przyszłości ważną rolę do odegrania w Arsenalu. To jednak dowód na to, że na Emirates uważają go za zawodnika kreatywnego. W jakiej roli będzie go widział Arteta? To pokażą nam trzy sparingi na amerykańskiej ziemi. Już teraz możemy za to powiedzieć, że 18-latek, jako gracz wyszkolony w Hale End, pod względem charakterystyki jest piłkarzem pasującym do tego, czego Hiszpan oczekuje od swoich podopiecznych.
- Myślę, że mimo wszystko docelowo jego miejscem byłaby prawa obrona. Arteta coraz częściej zwraca uwagę na granie odwróconym bocznym obrońcą z prawej strony, a Rosiak mógłby pasować do tej roli. Sprawdzano go też na środku obrony, co wydaje się kierunkiem rozwoju wartym sprawdzenia - wtedy najpewniej wykonywałby zadania powierzane Benowi White’owi. Zależnie od fazy akcji grałby w trójce obrońców z tyłu, schodził do pomocy lub obiegał prawoskrzydłowego. Grając wyżej, podobnie do Anglika, mógłby zrobić świetny użytek ze swoich świetnych dośrodkowań - ocenia Olborski.
Każda minuta spędzona na murawie z seniorami to wartościowe doświadczenie i okazja do weryfikacji oraz wyciągnięcia wniosków. A takie w wieku Polaka są bardzo cenne. Strońmy od hurraoptymizmu. Obserwujmy go cierpliwie. I, kto wie, być może wyrośnie nam kolejny naprawdę dobry piłkarz. O tym, że w Arsenalu potrafią szkolić młodzież, chyba nikomu nie trzeba mówić, ale ostatnie sezony pokazują, że przebicie się tam nie jest łatwe.

Przeczytaj również