Jest nowy ranking Złotej Piłki! EURO wywróciło stolik. Będzie sensacja?

Jest nowy ranking Złotej Piłki! EURO wywróciło stolik. Będzie sensacja?
Pressfocus.pl
Mateusz - Hawrot
Mateusz Hawrot15 Jul · 15:55
Mistrzostwa Europy i Copa America sporo namieszały, jeśli chodzi o Złotą Piłkę 2024. Kilku piłkarzy może zapomnieć o tej nagrodzie, pojawił się za to nowy, mocny kandydat do triumfu.
- Nadchodzące mistrzostwa Europy mogą okazać się kluczowe w kontekście tego, kto jeszcze w tym roku otrzyma Złotą Piłkę. Obecnie faworytem pozostaje co prawda piłkarz, który na EURO nie zagra, natomiast wszystko może się jeszcze zmienić. Jest kilku chętnych do tego, by poprzez dobry występ, i przede wszystkim sukces, namieszać w walce o nagrodę - pisaliśmy TUTAJ w przededniu rozpoczęcia turnieju.
Dalsza część tekstu pod wideo
Bellingham, Mbappe, Kane, Kroos, Foden i Wirtz. Te sześć nazwisk znalazło się na naszej liście kandydatów, którym dobry występ i sukces w Niemczech mógłby pomóc w walce o to prestiżowe wyróżnienie. Dziś wiemy, że możemy okroić to grono do jednego piłkarza, realnie nadal mającego szansę na odbiór nagrody w Paryżu. To Jude Bellingham. Pozostali albo zawodzili, albo grali co najwyżej nieźle. Toniemu Kroosowi nie pomogło szybkie odpadnięcie reprezentacji Niemiec, podlane w dodatku nieudanym meczem legendarnego pomocnika przeciwko Hiszpanii. Florian Wirtz nie grał pierwszych skrzypiec, mimo dwóch goli był w cieniu Jamala Musiali. Mbappe, ze złamanym nosem, niewiele wskórał, a jedyną bramkę strzelił Polsce, z rzutu karnego. Kane i Foden doszli z kolei do finału, ale obaj rozczarowali. O ile napastnik, choć grał poniżej oczekiwań, jeszcze potrafił znaleźć trzy razy drogę do siatki, o tyle gwiazdor City zaliczył słaby, nijaki turniej.
Można więc powiedzieć, że wielu kandydatów do Złotej Piłki wyeliminowało się samych. W przypadku takich zawodników jak Lamine Yamal, Nico Williams, Dani Olmo czy Fabian Ruiz, zdajemy sobie zaś sprawę, że doskonałe EURO to za mało, by zakręcić się na górze tabeli wyników. Choć miejsce Yamala w drugiej połowie TOP10 nie byłoby ani zaskoczeniem, ani jakąkolwiek kontrowersją. Przed tym genialnym dzieciakiem wspaniała przyszłość.
Za sprawą fantastycznego występu i złota Hiszpanii pojawiły się za to dwie inne, mocne kandydatury do ścisłej czołówki, w tym być może przyszły zwycięzca głosowania. Nie możemy też przejść obojętnie obok tego, co działo się na Copa America. Wydarzenia z mistrzostw zakończonych wygraną Argentyny też wpływają na obecną klasyfikację w wyścigu po Ballon D’Or. Wiemy przede wszystkim, że choć Vinicius Junior nadal ma spore szanse zgarnąć tę wspaniałą nagrodę, to nie zrobił ku temu wyraźnego, spodziewanego kroku. Błysnął inny piłkarz, lider argentyńskich mistrzów, który wysłał mocny akces do nawet zakręcenia się wokół podium plebiscytu. I nie chodzi nam o Leo Messiego.
Składając to wszystko w całość, stworzyliśmy pięcioosobowy Power Ranking Złotej Piłki 2024. Kto ma największe szanse na triumf? Ilu kandydatów realnie liczy się w tej rywalizacji? Czy będzie niespodzianka? Oto nasze zestawienie.

5. Dani Carvajal

Zwycięzca Ligi Mistrzów i MVP finału, w którym strzelił bramkę. Mistrz Europy, mistrz Hiszpanii. Świetny sezon indywidualnie, renesans formy po tym, jak parę lat temu dawał sygnały, że jego czas minął, a Real powinien znaleźć nową gwiazdę na tej pozycji. Gdyby Dani Carvajal nie był prawym obrońcą, pewnie miałby prawo poważnie myśleć o Złotej Piłce. Konkurs rządzi się jednak swoimi prawami, więc spodziewamy się “Carvy” wokół podium, pewnie tuż za nim. Będzie to miejsce absolutnie zasłużone, bo sukcesy drużynowe to jedno, ale ważne jest, jak wiele doświadczony piłkarz wniósł do obu zespołów, ile dał jakości, nie tylko charakteru. Jak wino, druga młodość - tak, tak, pasują tu wszystkie frazesy, które doskonale znacie. A mamy wrażenie, że Dani Carvajal nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

4. Lautaro Martinez

Zaskoczeni? Rozumiemy, wszak zanim ruszyło EURO i Copa America, Lautaro raczej nie był w czołówce, ani nawet pierwszej dziesiątce podobnych zestawień. Teraz ląduje wysoko, bo zasłużył. Właśnie poprowadził Argentynę do kolejnego wielkiego triumfu. Na Copa strzelił pięć goli, w tym tego najważniejszego, w ostatniej fazie dogrywki finału przeciwko Kolumbii. Zgarnął oczywiście nagrodę króla strzelców i w pełni zrehabilitował się za nieudany mundial 2022. Wprawdzie MVP turnieju dostał odrodzony James Rodriguez, ale Lautaro nie ma na co narzekać. Rzecz jasna bierzemy też pod uwagę jego osiągnięcia klubowe. 24 bramki, najwięcej w Serie A, pomogły Interowi rozmontować przeciwników i odzyskać Scudetto z rąk Napoli. Gdyby i w tym roku “Nerazzurri” zaszli do finału Ligi Mistrzów, Argentyńczyk byłby mocnym kandydatem do pierwszego miejsca. Ale i tak powinien skończyć w czubie klasyfikacji Złotej Piłki.

3. Jude Bellingham

Gdyby Anglia ograła w finale EURO Hiszpanię, pewnie to właśnie Bellingham rozsiadałby się dziś na fotelu lidera wszystkich rankingów. Stało się jednak inaczej, a wiemy, że sukcesy drużynowe mają wpływ na końcowy rezultat. Trzeba też uczciwie dodać, że nie był to wybitny turniej gwiazdy Realu. Solidny, momentami nierówny. Miał przebłyski geniuszu, jak bramkę ze Słowacją na wagę remisu, zdarzały mu się także słabsze chwile. Jedno trzeba mu przy tym oddać: bardzo, bardzo chciał. Na tle Fodena i Kane’a wyglądał jak elitarny piłkarz. W piłce klubowej skończył sezon z bilansem 23 bramek i 13 asyst. Bez niego Madryt nie fetowałby zwycięstw w Lidze Mistrzów i La Lidze. Pamiętajmy natomiast, że po kapitalnym pierwszym półroczu, w drugiej części Jude grał słabiej, choćby w fazie pucharowej Champions League. Daje nam to wszystko trzecie miejsce w tym zestawieniu, bezpośrednio za plecami kumpla z szatni.

2. Vinicius Junior

Po doskonałym sezonie w Realu Madryt Vini mógł zrobić wielki krok ku Złotej Piłce na Copa America. Nie udało się, a w Europie wyrósł mu w tym czasie mocny, poważny konkurent. Brazylia znowu zawiodła na wielkiej imprezie, odpadając w ćwierćfinale z Urugwajem i to bez zawieszonego za żółte kartki gwiazdora. Wcześniej wprawdzie skrzydłowy dał “Canarinhos” trochę radości, deklasując Paragwaj, ale całościowo musi być rozczarowany. Nie zapominajmy jednak o tym, co wyprawiał w klubie. Do trypletu Realu dołożył 24 gole i 11 asyst. W Lidze Mistrzów dwoił się i troił, by “Królewscy” znów triumfowali. Błyszczał wtedy, gdy loty obniżył Bellingham. Zrobił dublet w półfinale z Bayernem, trafił też w finale z Borussią. Pokazał, że Champions League to jego podwórko. Brazylijczyk dalej może marzyć o Złotej Piłce. Walka o zwycięstwo będzie cholernie ekscytująca.

1. Rodri

W sieci można zauważyć, że kandydatura Rodriego do Złotej Piłki budzi spore kontrowersje, a Hiszpan porównywany jest do Jorginho, który walczył o nią w 2021 roku. Niesłusznie. Nie widzimy argumentów przeciwko temu, by zawodnik wybrany MVP mistrzostw Europy nie dołożyłby do tego najważniejszej nagrody indywidualnej. Szczególnie, że bardziej ofensywni konkurenci nie postawili kropki nad “i” przy swojej kandydaturze. Rodri ma za sobą kapitalny sezon w Manchesterze City, zwieńczony mistrzostwem Premier League, najsilniejszej z lig. To on jest najważniejszym piłkarzem Pepa Guardioli, nie Erling Haaland, nie Kevin De Bruyne ani Phil Foden.
Był też fundamentem, na którym oparła się znakomita gra Hiszpanów w Niemczech. Odbierał piłkę, napędzał ataki, kontrolował tempo. Może i statuetka MVP mogła trafić w ręce Yamala, Olmo czy Nico, ale niczego to nie odejmuje Rodriemu. Wątpiącym polecamy oglądać regularnie mecze City. To najlepszy pomocnik i jeden z najlepszych zawodników na świecie. Gdyby odebrał z paryskiej sceny Złotą Piłkę, nie byłaby to nagroda niezasłużona. Wręcz przeciwnie. Rywalizacja o nią z Viniciusem i pewnie Bellinghamem zapowiada się fascynująco.
Złota Piłka
własne

Przeczytaj również