Ivi Lopez bliski powrotu do gry. Mocna deklaracja Hiszpana. "Możemy to zrobić" [NASZ WYWIAD]

Ivi Lopez bliski powrotu do gry. Mocna deklaracja Hiszpana. "Możemy to zrobić" [NASZ WYWIAD]
Adam Starszynski/Pressfocus
Błażej - Łukaszewski
Błażej Łukaszewski26 Feb · 14:45
- Od razu wiedziałem, że zerwałem więzadło w kolanie. To był ból jak łamanie kości… Czułem, że coś nie działa dobrze. Wtedy zacząłem krzyczeć i zdawać sobie sprawę, że kolano jest kontuzjowane - relacjonuje nam gwiazdor Rakowa, Ivi Lopez, który jest coraz bliższy powrotu do gry.
Ivi zerwał więzadła krzyżowe w kolanie w trakcie okresu przygotowawczego do trwającego sezonu. Pech przytrafił mu się w meczu sparingowym z Puszczą Niepołomice. Po niespełna ośmiu miesiącach od feralnego dla niego wydarzenia, najlepszy piłkarz poprzedniego sezonu zdecydował się porozmawiać z Meczyki.pl. Zapraszamy na zbiór najciekawszych wypowiedzi Hiszpana.
Dalsza część tekstu pod wideo

10 lat od debiutu Iviego w LaLiga. Ocena dotychczasowej kariery

Oczywiście, że pamiętam ten moment, graliśmy przeciwko Villarreal. Od najmłodszych lat zawsze chciałem być piłkarzem i dotarłem do elity. To prawda, że jest wiele rzeczy, których żałuję, ale nie cofnę czasu. Jestem teraz gdzie jestem i jestem tu szczęśliwy. Jasne, że chciałbym odnosić sukcesy w Hiszpanii, ale nie udało się. Spędziłem jeden sezon w Primera Division, choć chciałbym być tam przez wiele lat, ale życie jest takie, jakie jest i trzeba iść dalej. Teraz odnoszę sukcesy w Polsce i po kontuzji będzie tak samo.
Ivi Lopez
Własne

O europejskich pucharach, które ominęły go z powodu kontuzji. Żałuje?

Trochę tak, ponieważ w końcu zrobiłem wszystko, co mogłem, żeby grać w Europie, a potem oglądałem drużynę w telewizji. To jest trudne, ale zostało mi jeszcze dużo czasu i na pewno będę mógł zagrać w europejskich pucharach. Na pewno mógłbym pomóc kolegom, ale i tak dobrze sobie poradzili, to były bardzo trudne mecze. Być może to prawda, że niektóre można było wygrać, jednak błędy na takim poziomie są bardzo kosztowne. Jeśli popełnisz błąd, to rywale wykorzystają go na 100%.
Wyobraź sobie, że w Lidze Mistrzów byłoby jeszcze trudniej. W Lidze Europy radziliśmy sobie dobrze, ale głównie w ostatnich minutach meczów, bo w pozostałych fragmentach wiele razy je “oddawaliśmy”. Jakbyśmy grali mecz i nie wiedzieli, że to zupełnie inny poziom niż ten, do którego jesteśmy przyzwyczajeni w polskiej lidze. Ale jednak doszliśmy do tego miejsca i nawet chciałbym, żebyśmy się zakwalifikowali do kolejnego etapu. Tak byśmy mogli teraz osiągnąć coś więcej, ale takie są fakty.

Kontuzja kolana. Jak pamięta moment zerwania więzadeł?

Tak naprawdę nigdy wcześniej nie miałem kontuzji, ale kiedy przyszedł ten moment, to od razu wiedziałem, że zerwałem więzadło w kolanie. To był ból jak łamanie kości… Czułem, że coś nie działa dobrze. Wtedy zacząłem krzyczeć i zdawać sobie sprawę, że odniosłem kontuzję.
Kolano musi mieć odpowiednie warunki, żeby dobrze można było je operować. Pojechałem z Polski do Madrytu, a ono było bardzo spuchnięte, bardzo duże. Nie mogłem na nie naciskać i kiedy poszedłem zobaczyć lekarza, powiedział mi, że nie mogę być operowany w takim stanie, bo moje kolano było bardzo spuchnięte i nie mogło się zginać. Nie mogłem wykonać zgięcia na 90 stopni. Czekałem dwa tygodnie na operację od odniesienia kontuzji.

O czuciu piłki

Kiedy jesteś sam, myślisz trochę więcej, ale gdy jesteś z zespołem, nie myślisz o kolanie, jesteś bardziej swobodny, czujesz się lepiej. Ruchy na boisku? Wszystko jest w porządku. Może trochę więcej kosztuje mnie, by obrócić się, podpierając się na lewej nodze, by potem z niej ruszyć, bo mam trochę mniej sił. Ale stopniowo zbieram taką samą siłę jak w prawej nodze i robię wszystko równo.
Błąd wielu osób polega na tym, że myślą, że nie mogą być tacy sami. Ale rozmawiałem z ludźmi. Miałem wielu kolegów, którzy mieli kontuzję kolana i teraz są lepszymi zawodnikami. W końcu to kwestia chęci. Jeśli chcesz być lepszym dziennikarzem, na pewno chciałbyś przeprowadzać wywiady z lepszymi zawodnikami.
Ivi Lopez 2
Własne

O powrocie do gry

Zobaczymy. Jeszcze nie wiem, ale muszę jechać do Madrytu, aby spotkać się z lekarzem i moimi ludźmi. I po tym zdecydujemy, czy jestem gotowy do gry na 100%, czy mogę grać przez 10 czy 15 minut. Nie wiem, być może w marcu, ale to będą końcówki spotkań. Może to być też na początku kwietnia. Wrócę z większą siłą i będę lepszym graczem. Lepszym niż wcześniej, zapewniam cię.

O różnicach między Rakowem Dawida Szwargi i Marka Papszuna

Dynamika jest mniej więcej taka sama. Kultura gry także jest taka sama. Prawdopodobnie wkładaliśmy więcej sił w pressing, który wykonywaliśmy z Markiem i którego teraz nie robimy. Być może nie mamy teraz takiej osoby obok, która cię do tego pcha. Prawdopodobnie brakuje kogoś takiego. Poza tym wszystko jest w porządku. Dawid jest bardzo dobrym trenerem, podoba mi się. Jest bardziej cichy i spokojniejszy. Ufam mu.

O sytuacji Rakowa w lidze i dużej konkurencji w czołówce

Zaliczyliśmy wiele meczów w rozgrywkach UEFA, graliśmy co trzy dni. Piłkarze byli bardziej zmęczeni. Było także trudnej z powodu wielu kontuzji bardzo ważnych zawodników, jak Zoran, Papanikolau, Ben [Lederman], czy ja. Myślę, że drużynie trochę nas brakowało. Odeszli także bardzo ważni zawodnicy dla drużyny, jak Petrasek i Kun.
Myślę, że w drugiej połowie sezonu będziemy mocniejsi, zwłaszcza w ostatnich meczach, bo myślę, że wszyscy będziemy wtedy w dobrej formie: Zoran i “Papa” mają wrócić w przeciągu miesiąca, Ben i ja także. Będziemy mieli swój wkład w drużynę. Możemy być na górze, możemy wygrać ligę. To prawda, że jest wielu chętnych, ale to właśnie to, co podoba mi się w rywalizacji. Sześć zespołów walczących o mistrzostwo to najpiękniejsze co może spotkać ligę.

O atutach i problemach Rakowa

Cóż, myślę, że trzeba zmienić wiele rzeczy. Należy robić to, czego chce trener, czyli więcej pressingu z przodu, tak jak to robiliśmy z trenerem Papszunem. Tak odbieraliśmy często piłkę i strzelaliśmy wiele bramek. To może być ważne dla zespołu tak samo jak to, by przede wszystkim nie popełniać zbyt wielu błędów w obronie. Robiliśmy je przez cały rok. Nie można popełniać ich tak wielu, ale jeśli poprawimy te rzeczy, to myślę, że możemy walczyć o mistrzostwo. Wszyscy muszą tego chcieć. Myślę, że jesteśmy bardzo dobrym zespołem, są bardzo dobrzy zawodnicy, ale myślę, że trzeba grać bardziej jako zespół. Nie możesz zrobić wszystkiego sam. Możesz tam dotrzeć, jeśli dasz z siebie wszystko. Nic poza tym.
Całą rozmowę z Ivim Lopezem na kanale Meczyki.pl na YouTube:

Przeczytaj również