Ich obserwujcie podczas MŚ w Katarze. Nie tylko wielkie gwiazdy. 32 drużyny, 32 piłkarzy pod lupę
Kogo warto obserwować w trakcie rozpoczynającego się mundialu? W każdej z 32 drużyn znajdziemy piłkarzy, na których warto zawiesić oko. I niekoniecznie chodzi nam o największe gwiazdy.
Meczem Kataru z Ekwadorem rozpoczną się tegoroczne mistrzostwa świata. Wśród faworytów do końcowego sukcesu wymieniane są drużyny Brazylii, Argentyny, Francji czy Niemiec. Na główne postaci turnieju, co zrozumiałe, typuje się piłkarzy z najwyższej półki, jak Kylian Mbappe, Neymar czy Leo Messi. Nie na nich się jednak teraz skupimy. We wszystkich drużynach, nawet z grona tych teoretycznie najsłabszych, znajdziemy zawodników, którzy są warci uwagi, a nie zawsze pełnią najważniejsze role w zespole. Graczy do obserwacji, nawet niekoniecznie pewniaków do podstawowego składu (choć im słabsza drużyna, tym silniejszy jej punkt).
Wybraliśmy dla Was po jednym reprezentancie z każdej kadry uczestniczącej w mundialu. Zapiszcie te nazwiska. Zobaczymy, kto z poniższego, subiektywnego zestawienia “ones-to-watch” faktycznie “odpali” w Katarze.
Listę ułożyliśmy według kolejności miejsc w obecnym rankingu FIFA.
Brazylia
Gabriel Martinelli
Skrzydłowy Arsenalu rzutem na taśmę załapał się do kadry na mundial, a przecież Tite nie zabrał do Kataru choćby Roberto Firmino. Martinelli jest w tym sezonie w kapitalnej formie, będąc jednym z głównych architektów sukcesów “The Gunners”. Pięć goli, dwie asysty i mnóstwo widowiskowych, udanych akcji ofensywnych. Kto wie, czy w roli dżokera 21-latek nie okaże się talizmanem celujących w tytuł “Canarinhos”.
Belgia
Leandro Trossard
Kolejna z gwiazd Premier League. Trossard osiągnął życiową formę i wydaje się, że albo zimą, albo latem zamieni klub z Brighton na znacznie mocniejszy. Może mu w tym pomóc udany występ na mundialu. Belg wprawdzie nigdy nie był pierwszoplanową postacią kadry, lecz Roberto Martinez powinien dać mu szansę w Katarze. I raczej się nie zawiedzie. Wszechstronny 27-latek gra tak, że żal go trzymać na ławce.
Argentyna
Alexis Mac Allister
Klubowy kolega Trossarda, który jak na Argentyńczyka ma naprawdę nietypowe nazwisko. Potrafi jednak grać tak, że bez problemu odnajdzie się w naszpikowanej gwiazdami ekipie “Albicelestes”. Z uwagi na kontuzję Giovaniego Lo Celso Mac Allister jest bardzo prawdopodobnym kandydatem do podstawowej jedenastki. Może okaże się bohaterem z drugiego szeregu? W tle popisów Leo Messiego, Angela Di Marii czy Lautaro Martineza warto rzucić okiem na 23-latka z Brighton.
Francja
William Saliba
Następny przedstawiciel najsilniejszej wszak ligi świata. Saliba wreszcie dostał szansę w Arsenalu po tułaczce na wypożyczeniach i rozgościł się w północnym Londynie w iście wyborny sposób. Szybko awansował do czołówki środkowych obrońców w Anglii. Imponuje spokojem, inteligencją boiskową, zdecydowaniem, grą w odbiorze i powietrzu. Przy problemach zdrowotnych Raphaela Varane’a może rozpocząć mundial od pierwszej minuty.
Anglia
James Maddison
Gareth Southgate długo był głuchy na wybitną formę lidera Leicester. Gdy jednak doszło do powołań na mistrzostwa świata, wreszcie go dostrzegł i zaprosił na turniej. Maddison dawno przerósł swój własny zespół. Nie będzie przesadą, jeśli napiszemy, że to dziś najlepszy angielski pomocnik. W tym sezonie wykręcił już bilans siedmiu goli i czterech asyst, a “Lisy” długo przecież grały poniżej oczekiwań. O ile tylko 25-latek będzie zdrowy (kilka dni temu nie dokończył treningu reprezentacji), o tyle jego gwiazda może efektownie rozbłysnąć w Katarze.
Hiszpania
Nico Williams
24 września debiut, 27 września pierwsza asysta, 17 listopada pierwszy gol. Nico Williams błyskawicznie wprowadził się do reprezentacji Hiszpanii i nie dziwi, że Luis Enrique wziął go ze sobą do Kataru. Nastolatek raczej nie ma co liczyć na pierwszy skład, ale dotychczas selekcjoner chętnie daje mu szansę wykazania się w roli zmiennika. A rezerwowi w gigantycznym, katarskim upale mogą być nie do przecenienia.
Holandia
Cody Gakpo
24 występy, 13 goli i 17 asyst. Cody Gakpo udał się do Kataru w nieprawdopodobnej formie. Holender przerósł już ojczystą ligę i PSV Eindhoven. Już latem na radarze miały go czołowe kluby Premier League. Jeśli potwierdzi znakomitą dyspozycję, nawet zimowy, hitowy transfer będzie wysoce prawdopodobny. Nie ma lepszego miejsca, by dać dowód własnej jakości, niż mistrzostwa świata. “Oranje” będą groźni, na czele z 23-letnim widowiskowym atakującym.
Portugalia
Diogo Costa
Nieoczywiste nazwisko? Jak najbardziej. W pełnej gwiazd reprezentacji Portugalii warto jednak zwrócić uwagę na Diogo Costę, który wygryzł ze składu wiekowego Rui Patricio. Bramkarz FC Porto jesienią błyszczał w Lidze Mistrzów. Między słupkami dokonywał wręcz cudów, a “Smoki” efektownie wdarły się do fazy pucharowej. Teraz golkiper ma szansę zaprezentować się szerszej publice i zrobić kolejny krok w kierunku przenosin do lepszego klubu i ligi.
Dania
Joachim Andersen
Joachim Andersen z miesiąca na miesiąc rośnie w oczach kibiców Premier League jako elegancko grający lider obrony Crystal Palace. W kadrze Danii wciąż czeka jednak na postawienie wyraźnego stempla. W trakcie EURO 2020, gdy Duńczycy doszli aż do półfinału, był jedynie rezerwowym. Teraz nadchodzi jego czas. Akcje Andersena, znakomitego nie tylko w defensywie, ale i wyprowadzeniu piłki, jeszcze mogą wzrosnąć.
Niemcy
Niclas Fullkrueg
Pół roku temu Fullkrueg grał w 2. Bundeslidze. Dziś ma na koncie dziesięć goli w niemieckiej elicie i niespodziewanie, ale zasłużenie znalazł się w kadrze “Die Mannschaft” na mundial. Co więcej, dał sygnał (golem w sparingu z Omanem), że naprawdę może się drużynie Hansiego Flicka przydać. Niemcy cierpią na brak klasycznej, mocnej “dziewiątki”, więc 29-letni (!) napastnik Werderu jawi się jako zaskakujący zbawiciel ofensywy tego zespołu. Nawet jeśli będzie pełnił rolę dżokera.
Więcej o Fullkrugu TUTAJ pisał dziennikarz “Viaplay” Tomasz Urban.
Chorwacja
Borna Sosa
W ekipie wicemistrzów świata znajdziemy wielu liderów zespołu, który cztery lata temu brylował w Rosji. Chorwaci mają też jednak młodszą część kadry, w tym właśnie Bornę Sosę. Lewy obrońca Stuttgartu gra w Niemczech już piąty rok i wydaje się być gotowy na zrobienie kroku naprzód. Przymierzano go już m.in. do Bayernu czy Interu. Mundial to okazja, by utalentowany piłkarz potwierdził własną wartość na najwyższym poziomie.
Meksyk
Edson Alvarez
Latem pomocnik Ajaksu trafił na listę życzeń Chelsea. Londyńczycy nie przekonali jednak Holendrów do sprzedaży Meksykanina. Alvarez przyznał na łamach “ESPN”, że był tym niezwykle rozczarowany, ale jest przekonany, że pewnego dnia znów zgłosi się po niego wielki klub. Pomóc mu w tym mogą dobre występy w Katarze. Polscy pomocnicy muszą mieć się na baczności. Nie będzie łatwo wygrać walki o środek boiska z wysokim i silnym 25-latkiem.
Urugwaj
Sergio Rochet
Nie weteran Fernando Muslera, a 29-letni Sergio Rochet będzie “jedynką” Urugwaju na turniej w Katarze. Bramkarz Club Nacional (w Europie grał w Alkmaar i Sivassporze) nie dobił nawet do dziesięciu występów w kadrze (ma ich osiem), ale teraz stoi przed życiową szansą, by zapisać się w świadomości większej liczby kibiców. Kto wie, może pójdzie śladami Guillermo Ochoy, którego kariera klubowa nie jest imponująca, lecz Meksykanin co cztery lata błyszczy na mundialu?
Szwajcaria
Noah Okafor
Xhaka, Shaqiri, Rodriguez, Sommer, Schaer, Seferović. Szwajcarzy wysyłają do Kataru mnóstwo znanych i sprawdzonych kart. Tym bardziej warto zawiesić oko na stosunkowo nowej twarzy, czyli 22-letnim Okaforze. Napastnik Salzburga radzi sobie coraz lepiej w poważnej piłce, w tym sezonie strzelił choćby gole Chelsea i Milanowi w Lidze Mistrzów. Pewnie nie będzie pierwszym wyborem Helwetów w linii ataku, jednak na boisku absolutnie powinien się pojawić.
USA
Jesus Ferreira
Ferreira to chyba najciekawszy zawodnik młodej gwardii reprezentacji USA. 33 występy, 18 goli, sześć asyst oraz miano najlepszego młodego piłkarza ligi. Tegoroczny sezon MLS był znakomity w wykonaniu napastnika FC Dallas. 21-latek ma też imponujący bilans gier w kadrze: 15 spotkań i siedem bramek. Kolejnym, naturalnym krokiem w rozwoju jego talentu ma być udział w mistrzostwach świata. Skauci czołowych klubów z Europy mogą zacierać ręce.
Senegal
Boulaye Dia
Klubowy kolega Krzysztofa Piątka nie jest napastnikiem wybitnym. Ma jednak smykałkę do strzelania goli. Robił to w Reims, robił to w Villarrealu, a teraz robi w Salernitanie (sześć goli w rundzie jesiennej, dwukrotnie więcej niż Piątek). Senegal stracił Sadio Mane, więc musi liczyć, że Dia stanie na wysokości zadania i zapewni ofensywie odpowiednią jakość. Wielu już było “piłkarzy jednego turnieju”. 26-latek wygląda na kogoś, kto może dołączyć do tego grona. Szczególnie, że w grupie czekają go mecze z Katarem i Ekwadorem.
Walia
Brennan Johnson
21-letni Johnson to przedstawiciel nowej fali uzdolnionych, walijskich piłkarzy. W ubiegłym sezonie był jednym z architektów awansu Nottingham Forest do Premier League, strzelając 16 goli i notując dziewięć asyst. Po awansie jako jeden z nielicznych utrzymał miejsce w zespole i gra też w angielskiej elicie. Tam, podobnie jak i całej drużynie beniaminka, łatwo nie jest, ale pewności siebie może dodać mu udany mundial. W kadrze ostatnio Johnsonowi szło świetnie - w Lidze Narodów strzelał gole i Belgii, i Holandii.
Iran
Mehdi Taremi
W przypadku Iranu wskazujemy na jedną z gwiazd drużyny. Historia Taremiego jest jednak absolutnie warta uwagi. Napastnik trafił do Europy dopiero w wieku 27 lat, a dziś jako 30-latek świetnie sobie radzi w Lidze Mistrzów. Jego pięć goli wprowadziło FC Porto do fazy pucharowej tych elitarnych rozgrywek. Ogólny bilans Irańczyka w barwach “Smoków” imponuje: 115 gier, 62 gole, 43 asysty. O drodze Taremiego na futbolowe szczyty szerzej pisaliśmy TUTAJ.
Serbia
Aleksandar Mitrović
Tadić, Vlahović i on, Aleksandar Mitrović. Serbska ofensywa na papierze wygląda imponująco. My polecamy obserwować “Mitro”, który w tym sezonie Premier League ma już dziewięć goli i doskonale prezentuje się w barwach rewelacyjnego Fulham. Silny, efektowny i skuteczny napastnik powinien sprawić mnóstwo problemów choćby defensywie reprezentacji Brazylii. O ile tylko pozwoli mu zdrowie, może być kluczem do awansu Serbii do fazy pucharowej.
Maroko
Nayef Aguerd
35 mln euro Aguerd kosztował angielski West Ham, który minionego lata sprowadził go z Rennes. 26-latek nie zdołał jednak rozwinąć skrzydeł w Premier League, bo szybko doznał kontuzji stawu skokowego. W efekcie nie dobił nawet do 400 rozegranych minut we wszystkich rozgrywkach. Udanym mundialem może więc dać sygnał, że po Bożym Narodzeniu dołączy do grona ciekawych, nowych twarzy ligi angielskiej.
Japonia
Kaoru Mitoma
Jedno z odkryć obecnego sezonu Premier League. 25-letni Japończyk otrzaskał się w Europie jako piłkarz Unionu St-Gilloise, po czym udowodnił, że przeskok do klubowej elity nie stanowi dla niego problemu. W Brighton rósł w siłę z każdym tygodniem, tuż przed mundialem osiągnął peak formy. W reprezentacji ma świetny bilans: dziewięć występów, pięć goli. Japonia będzie rywalizować z Niemcami i Hiszpanią. To dla Mitomy doskonałe okno wystawowe.
Polska
Krystian Bielik
To mogą być jego mistrzostwa. Krystian Bielik zasłużył na udział w nich jak mało kto. Od lat karierę Polaka nękają kontuzje, przez co nie mógł w pełni rozwinąć skrzydeł ani w piłce klubowej, ani reprezentacyjnej. Wreszcie jednak złapał właściwy balans, a zdrowie mu aktualnie nie przeszkadza. Świetnie sobie radzi w Birmingham, zaś Czesław Michniewicz widzi w nim podstawowego piłkarza kadry. Mundial to dla Bielika szansa, by wykonać drobny kroczek w kierunku Premier League. Polska go potrzebuje.
Korea Płd.
Kim Min-jae
Koreańczyk doskonale wprowadził się do piłki na wysokim poziomie. Z miejsca wszedł w buty Kalidou Koulibaly’ego i przejął rolę lidera defensywy Napoli, które rozstawia po kątach rywali w Serie A. Kim zdążył też pokazać się ze świetnej strony w Lidze Mistrzów, gdzie imponująco wypadł choćby z Liverpoolem. Teraz może postawić stempel na własnej obecności w gronie czołowych stoperów na świecie. Jeśli ktoś nie ogląda na co dzień ligi włoskiej, niech zwróci uwagę na tego zawodnika. Jego klub już kombinuje, jak pozbyć się klauzuli wykupu obowiązującej w letnim okienku transferowym. Kupiony za 20 mln euro piłkarz jest dziś wart znacznie, znacznie więcej.
Tunezja
Hannibal Mejbri
19 lat i na koncie występy w seniorskim zespole Manchesteru United, który w 2019 r. kupił go za 10 mln euro z Monaco. Zdolny Tunezyjczyk został wprawdzie odesłany na wypożyczenie do Birmingham, ale drzemie w nim spory potencjał, o czym mają świadomość na Old Trafford. W kadrze Tunezji mimo młodego wieku Mejbri uzbierał już 18 gier, w tym 90 minut z Iranem w ostatnim sparingu przed mistrzostwami, wygranym 2:0.
Kostaryka
Jewison Bennette jr.
W reprezentacji Kostaryki nie brakuje młodszych twarzy. Jedną z nich jest najmłodszy, zaledwie 18-letni Bennette. Lewonożny skrzydłowy latem wyjechał z ojczyzny do angielskiego Sunderlandu i powoli zbiera doświadczenie w Championship. W czerwcowym barażu o awans na MŚ z Nową Zelandią zagrał od pierwszej minuty i zaliczył asystę przy zwycięskim golu. Warto śledzić grę tego błyskotliwego nastolatka.
Australia
Garang Kuol
18 lat i dwa miesiące. Mniej niż 15 spotkań w australijskiej A-League. Kuol dopiero raczkuje w seniorskiej piłce, ale już ma w kieszeni kontrakt w Newcastle United. “The Magpies” wygrali wyścig o ten talent czystej wody i mogą spokojnie obserwować swój nowy nabytek na katarskich boiskach. Bo mimo że Garang zagrał w kadrze dotychczas tylko raz, to przynajmniej w roli zmiennika powinien się na MŚ pokazać. Australia ponoć dawno nie miała tak zdolnego zawodnika.
Kanada
Tajon Buchanan
23-letni skrzydłowy przeniósł się na początku tego roku z MLS do Club Brugge i kontynuuje harmonijny rozwój. Brakuje mu jeszcze wprawdzie konkretnych liczb (tylko gol i dwie asysty w tym sezonie), ale odgrywa coraz ważniejszą rolę w drużynie z Belgii. Rozegrał choćby cztery mecze w Lidze Mistrzów, gdzie Brugge pokazało się ze znakomitej strony, awansując do fazy pucharowej kosztem Atletico i Bayeru. Kanada wysłała do Kataru naprawdę interesujący zespół, w tym właśnie Buchanana.
Kamerun
Eric Choupo-Moting
W Kamerunie nie stawiamy na piłkarza z drugiego szeregu, a gwiazdę zespołu. Tym, którzy nie śledzą na co dzień rozgrywek Bundesligi, warto jednak wyłożyć kawę na ławę: 33-letni Choupo-Moting stał się podstawowym napastnikiem Bayernu i jesienią złapał kapitalną formę. Rundę zakończył z 11 golami, trafiając do siatki co mniej niż 80 minut. Jeśli Kameruńczycy szukają na mundialu nadziei na sukces, muszą spoglądać w kierunku lidera ofensywy.
Ekwador
Piero Hincapie
Utalentowany obrońca został w ubiegłym roku “wyłowiony” przez skautów Bayeru Leverkusen i szybko wprowadził się w realia Bundesligi. Rozegrał w niej już ponad 50 spotkań. Niemiecki klub może śmiało liczyć pieniądze z przyszłego zarobku, bo zapłacił za Hincapie około 6 mln euro, a dziś wyceniany jest na prawie cztery razy więcej.
- Mój syn chciałby kiedyś zagrać w Realu Madryt. Jest podekscytowany tym, że łączy się go z transferami do najlepszych klubów. Ale zachowujemy spokój, razem przeanalizujemy, która oferta najbardziej pomoże mu w rozwoju - mówił ojciec defensora.
Kto wie, jakie drużyny zgłoszą się po Hincapie, jeśli efektownie pokaże się w Katarze. Jego porównania do m.in. Leonardo Bonucciego nie biorą się znikąd.
Katar
Akram Afif
W przypadku gospodarzy godna obserwacji jest cała drużyna, bo większość lub wszyscy stanowią dla wielu kibiców postaci głównie anonimowe. My wskazujemy na Akrama Afifa, jednego z liderów drużyny. To najdrożej wyceniany przez portal “Transfermarkt” piłkarz reprezentacji Kataru. W kadrze ma 83 występy i 24 gole, może grać jako boczny albo środkowy napastnik. Rok temu na FIFA Arab Cup, gdzie Katarczycy zajęli trzecią pozycję, zanotował dwie bramki i cztery asysty. Od ponad dwóch lat gra w Al-Sadd. W Europie stacjonował w Villarrealu, ale nigdy nie dostał tam szansy.
Arabia Saudyjska
Abdulelah Al-Amri
25-letniego Al-Amriego czeka najtrudniejszy test spośród wszystkich piłkarzy z Arabii Saudyjskiej. To lider defensywy, środkowy obrońca zespołu, który może szykować się do walki z Robertem Lewandowskim, Leo Messim czy Lautaro Martinezem. Jeśli nie pęknie, jego nazwisko może przebić się do szerszej świadomości kibiców, nie tylko w ojczyźnie.
Ghana
Mohammed Kudus
Ghańczycy mają w drużynie kilka “perełek”, w tym “pozyskanych” do gry w reprezentacji na ostatniej prostej Mohammeda Salisu, Tariqa Lampteya czy Inakiego Williamsa. My wskazujemy jednak na 22-letniego Kudusa, który błyszczy w Ajaksie Amsterdam. W tym sezonie przebił się do podstawowego składu “Ajacieden” i strzelił już dziesięć goli. Włoskie media łączą go z Juventusem. Jeśli Kudus błyśnie na mundialu, turyńczycy będą musieli zapłacić trochę więcej niż wskazywane dziś 15 mln euro.