Gwiazdy do wzięcia za darmo. Mocne nazwiska. "Jest temat Barcelony i Liverpoolu"

Gwiazdy do wzięcia za darmo. Mocne nazwiska. "Jest temat Barcelony i Liverpoolu"
Manuel Blondeau/AOP.Press/SIPA / pressfocus
Dominik - Budziński
Dominik Budziński15 Jul · 11:32
Podczas właśnie zakończonego EURO 2024 na murawie zobaczyliśmy setki piłkarzy, a co ciekawe, część z nich jest dziś do wzięcia za darmo. Kto z uczestników mistrzostw Europy nie ma aktualnie klubu? Wynotowaliśmy kilka najbardziej interesujących nazwisk.
Turnieje rangi mistrzostw świata czy Europy potrafią być kapitalnym oknem wystawowym. Na trybunach aż roi się od skautów i przedstawicieli najróżniejszych klubów, a pokazanie się przed nimi z dobrej strony znacząco zwiększa zainteresowanie i szanse na ewentualny transfer. Zależeć na dobrej reklamie może przede wszystkim tym, którzy… nie mają pracodawcy.
Dalsza część tekstu pod wideo
Dopiero co oglądaliśmy ich na niemieckich stadionach. Oto kilku wybranych uczestników EURO 2024, którzy obecnie nie są własnością żadnego klubu i z kartą w ręku mogą zmienić barwy.

Adrien Rabiot

Chociaż Francja może przebierać w naprawdę klasowych środkowych pomocnikach, Rabiot zyskał na tyle duże zaufanie selekcjonera, że podczas minionych mistrzostw Europy aż pięć razy wychodził w podstawowym składzie Francuzów. Radził sobie naprawdę solidnie. Po kilku występach zbierał pozytywne recenzje, co teraz bez wątpienia ułatwi mu… szukanie pracy. 29-latek, wyceniany przez portal Transfermarkt na 35 mln euro, 1 lipca przestał być piłkarzem Juventusu. Gdzie poniesie go teraz los? Możliwe jest wciąż porozumienie ze “Starą Damą” ws. nowego kontraktu, ale inne kierunki też wchodzą w grę. Kilka dni temu Jijantes informowało o możliwym transferze do Barcelony. Przedstawiciele piłkarza mieli ponoć sami zgłosić się z propozycją do katalońskiego klubu. Pojawił się też temat Liverpoolu.

Memphis Depay

Holandia dotarła na EURO 2024 aż do półfinału, gdzie ostatecznie musiała uznać wyższość Anglii. Depay od początku turnieju pełnił w ekipie “Oranje” rolę napastnika, ale wychodziło mu to średnio. W holenderskiej ofensywie błyszczał przede wszystkim Cody Gakpo. Memphis był w jego cieniu i zanotował tylko kilka przebłysków. W meczu z Austrią zdobył bramkę, która ostatecznie nic nie dała, a przeciwko Turcji zaliczył, to trzeba mu oddać, ważną asystę. Zawsze coś, choć trochę mało. Teraz 30-latek może skupić się na szukaniu nowego klubu. Jego umowa z Atletico wygasła bowiem 30 czerwca. Wykorzystać chciał to m.in. beniaminek Serie A z Como, ale Holender nie był takim ruchem zainteresowany. Czas pokazał zatem, gdzie poniesie go los.

Luka Modrić

Chociaż wydawało się, że Chorwacja, jak to miewa przez ostatnie lata w zwyczaju, znów namiesza na wielkim turnieju, rzeczywistość brutalnie te oczekiwania zweryfikowała. Wysoka porażka z Hiszpanią i remisy przeciwko Albanii oraz Włochom wysłały ekipę z Bałkanów do domu już po fazie grupowej. Sam Modrić też nie błyszczał. W kluczowym spotkaniu z Italią najpierw zmarnował karnego, ale chwilę później zrehabilitował się, trafiając na 1:0. To ostatecznie nie pomogło. 38-latek wrócił z EURO, a kilka dni później stał się oficjalnie wolnym graczem, bo 30 czerwca wygasł jego kontrakt z Realem Madryt. Media są natomiast zgodne i twierdzą, że Chorwat podpisze nową umowę z “Królewskimi”, a oficjalne ogłoszenie tej decyzji to jedynie kwestia czasu.

Yusuf Yazici

Jedną z rewelacji EURO 2024 okazała się reprezentacja Turcji, która dotarła do ćwierćfinału i w nim dzielnie walczyła z Holandią. Wielkiego wkładu w tak dobre wyniki nie miał co prawda Yusuf Yazici, natomiast z kronikarskiego obowiązku trzeba wspomnieć, że swoje szanse na turnieju dostał. Dokładnie dwie. Przeciwko Gruzji zagrał 11 minut, natomiast w starciu z Portugalią 45. Furory nie zrobił, ale chętny klub i tak powinien się na niego znaleźć. Na karku Turek ma dziś tylko 27 lat, za sobą nie tylko 45 występów w zespole narodowym, ale też udane lata na pokładzie Trabzonsporu i przede wszystkim Lille. Z tym drugim klubem, z którym właśnie się rozstał, zdobywał mistrzostwo Francji, był też królem strzelców Ligi Europy. Jeszcze w ostatnim sezonie strzelił 12 goli. Teraz, jako wolnego agenta, chcę go ponoć AC Milan. Takie informacje przekazuje La Gazzetta dello Sport.

Ricardo Rodriguez

Nieśmiertelny Ricardo Rodriguez. Można odnieść wrażenie, że w reprezentacji Szwajcarii gra od zawsze, ale choć faktycznie uzbierał w niej imponujące 120 występów, to nadal ma “tylko” 31 lat. Podczas dopiero co zakończonego EURO 2024 znów nie zawodził. Szwajcarzy grali świetnie, a on nie opuścił choćby minuty. Występował od deski do deski w każdym z pięciu meczów. Z turnieju, po ostatecznie przegranym ćwierćfinale przeciwko Anglii, wracał już jako piłkarz bez klubu. Kilka dni wcześniej wygasła jego umowa z Torino. Sky Sport Italia i Corriere dello Sport informują o możliwych przenosinach Szwajcara do Interu Mediolan. Pisze i mówi się także o zainteresowaniu Sevilli.

Przeczytaj również