Głośne transfery Polaków na finiszu okna? 7 nazwisk. Może być gorąco

Głośne transfery Polaków na finiszu okna? 7 nazwisk. Może być gorąco
Maciej Rogowski Photo / Shutterstock.com
Mateusz - Hawrot
Mateusz Hawrot23 Aug · 15:10
Głośne transfery Polaków na finiszu okienka? To możliwe, a chodzi o nazwiska z naprawdę górnej jak na nasze warunki półki. Przed nami bardzo ważne dni, także w kontekście reprezentacji.
Wielu polskich piłkarzy było typowanych tego lata do zmiany klubów. Część z nich już to zrobiła, jak ostatnio Dawid Kownacki, ale lista tych, którzy mogą rozpocząć nowy sezon w innych barwach, wciąż wygląda dość podobnie jak u startu okienka. A że wchodzimy w jego decydującą fazę, bo Deadline Day już 30 sierpnia, najbliższy tydzień będzie kluczowy, jeśli chodzi o losy kilku biało-czerwonych. Wśród nich są zawodnicy niezwykle ważni dla kadry. Kto może zostać bohaterem ostatniej prostej letniego okna?
Dalsza część tekstu pod wideo

Mateusz Bogusz

Gwiazdor Los Angeles FC jest w tym roku w wybornej formie i kwestią czasu pozostaje jego debiut w reprezentacji Polski. Niewykluczone, że zrobi to już w barwach nowego klubu. Co nie dziwi, doskonałe występy i statystyki Bogusza w MLS robią wrażenie na europejskich drużynach. Według informacji redaktora naczelnego Meczyki.pl Tomasza Włodarczyka po 23-latka zgłosił się Celtic Glasgow. Szkoci chcą zdążyć jeszcze przed zamknięciem letniego okienka i prowadzą rozmowy zarówno z LAFC, jak i samym zawodnikiem.
Bogusz, autor 13 goli i pięciu asyst w obecnym sezonie, miałby kosztować około 8-10 milionów euro. Amerykanie zrobiliby zatem na nim doskonały interes, bo półtora roku temu przelali na konto Leeds United zaledwie milion. Wcześniej Polak, od juniora uznawany za bardzo duży talent, grał w drugiej lidze hiszpańskiej. Skrzydła w pełni rozwinął dopiero za oceanem, gdzie nie doskwierają mu problemy zdrowotne. Ruch Chorzów, macierzysty zespół Bogusza, może być dumny.

Jakub Moder

Bez minut w sparingach i poza kadrą meczową na inaugurację Premier League. Wysypany w ostatniej chwili transfer do Leicester. Doniesienia mediów o braku miejsca w składzie nowego menedżera Brighton, Fabiana Huerzelera i rychłym odejściu. Transferowy zegar bije nieubłaganie, a Jakub Moder “zniknął” - tak przynajmniej mogłoby się wydawać.
Okazuje się jednak, że pomocnik leczył uraz uda, dokuczający mu jeszcze w trakcie EURO 2024. Więcej mówiliśmy o tym TUTAJ, w Oknie Transferowym na kanale Meczyki.pl. Dopiero w obecnym tygodniu Moder wrócił do treningów z pierwszym zespołem. Niemniej, jego odejście dalej wchodzi w grę. Są kluby Premier League (z dołu tabeli) i Championship (z czołówki), które poszukują piłkarzy do drugiej linii. Reprezentant Polski może, ale nie musi zmienić barw w trybie last minute.
- Końcówka sierpnia będzie więc dla Modera bardzo istotna w kontekście jego przyszłości. Tak naprawdę jeszcze wszystkie scenariusze są możliwe: 1. Pozostanie w Brighton. 2. Podpisanie nowego kontraktu i wypożyczenie. 3. Transfer definitywny - pisał Tomasz Włodarczyk.
Będziemy śledzić, co wydarzy się z pomocnikiem Brighton.

Jakub Kiwior

Pierwszą kolejkę Premier League ominął także Jakub Kiwior, dla którego Mikel Arteta nie znalazł miejsca nawet na ławce rezerwowych Arsenalu. To podsyciło spekulacje o rychłym odejściu obrońcy. Te pojawiały się już wcześniej przy okazji transferu Riccardo Calafioriego, piłkarza o podobnym profilu do Polaka. Jako kandydata do odejścia wskazywano też Ołeksandra Zinczenkę, tyle że ten, podczas gdy Kiwior trafił na trybuny, rozpoczął mecz z Wolves w podstawowym składzie.
Mimo kontuzji Takehiro Tomiyasu były zawodnik Spezii ma daleko na boisko i nie zdziwimy się, jeśli w poszukiwaniu minut z końcem sierpnia opuści Emirates Stadium. Wstydzić swojej kariery w Londynie się nie musi, wręcz przeciwnie, ale czas grać regularnie. W kontekście Kiwiora wymieniano przede wszystkim przenosiny do Serie A, choć ostatnio w Anglii pisano o zainteresowaniu innej ekipy ze stolicy, Crystal Palace, skąd odszedł stoper Joachim Andersen. To byłoby całkiem rozsądne, jeśli kierunek włoski miałby nie wypalić.

Wojciech Szczęsny

Nowego klubu po odejściu z Juventusu nie ma jeszcze Wojciech Szczęsny. W Oknie Transferowym nie został wykluczony scenariusz, w którym golkiper trafi do dużego klubu jako zmiennik “jedynki”. Co ciekawe, w mediach krążyły już nazwy takich gigantów jak FC Barcelona czy Real Madryt. Na ile to realne? Przekonamy się w najbliższych dniach. Szczęsny nic nie musi, tylko może, nawet zakończyć karierę. Liczymy jednak, że jeszcze obejrzymy go w barwach jakiegoś klasowego zespołu. Forma nadal się zgadza, co widzieliśmy zarówno w minionym sezonie w Turynie, jak i w reprezentacji Polski.

Grzegorz Krychowiak

Klubu nie ma też Grzegorz Krychowiak, który ostatnie dwa sezony spędził w Arabii Saudyjskiej. Najpierw reprezentował Al-Shabab, a następnie Abha FC. W Saudi Pro League przekroczył liczbę 60 występów i wyrobił sobie markę. Możliwe, że licznik będzie bił dalej, choć Tomasz Włodarczyk informował o zapytaniach dla “Krychy” z ligi tureckiej oraz MLS. Jego atutem, tak jak Szczęsnego, jest karta w ręku, ale czas leci. To może jednak Legia? Cała Ekstraklasa by na tym mocno zyskała.

Mateusz Wieteska

Po burzliwym i nieudanym ubiegłym sezonie w Cagliari, Mateusz Wieteska rozpoczął obecny w podstawowym składzie. Na inaugurację ligi z Romą wypadł solidnie, La Gazzetta dello Sport oceniła go całkiem nieźle, po czym… Gianluca Di Marzio poinformował o możliwym transferze “Wietesa” do Palermo. Ekipa z Sycylii występuje szczebel niżej, w Serie B. Na pierwszy rzut oka w bieżących okolicznościach byłby to więc zaskakujący ruch.

Bartosz Bereszyński

W Serie B jak dotąd oglądamy Bartosza Bereszyńskiego, który po wypożyczeniu do Empoli znów reprezentuje Sampdorię. Wydawało się, że z racji wysokiego kontraktu klub z Genui będzie dążył do szybkiego rozstania, ale mamy końcówkę sierpnia, a “Bereś” jeszcze nie zmienił zespołu. Zobaczymy, czy zmieni się to na finiszu mercato - wcześniej Włosi łączyli Polaka z powrotem do Empoli oraz grą właśnie w Cagliari.
***
Na powyższej liście nie ma Arkadiusza Milika, który, choć przymierzany do odejścia z Juventusu, na razie w nim pozostał i prawdopodobnie pozostanie. Napastnik dochodzi do zdrowia i niedługo ma być do dyspozycji Thiago Motty, o ile nie nastąpi kolejny zwrot akcji.

Przeczytaj również