Trzy kierunki transferu dla Jakuba Modera. "To opcja idealna, a to najbardziej realna"

Trzy kierunki transferu dla Jakuba Modera. "To opcja idealna, a to najbardziej realna"
Mateusz Porzucek / pressfocus
Radosław  - Przybysz
Radosław Przybysz08 Aug · 11:00
Według The Athletic, w Brighton nie ma przyszłości dla Jakuba Modera. Polak już raz tego lata był bliski odejścia. Teraz wskazujemy mu trzy potencjalne kierunki transferu w Premier League.
Mahmoud Dahoud i Jakub Moder nie znajdują się w planach Fabiana Huerzelera - to jedno niepozorne zdanie w tekście Andy'ego Naylora z The Athletic jest bardzo ważne z polskiej perspektywy. Moder nie znalazł się w 31-osobowej kadrze Brighton na tournée w Japonii, ale to samo nie stanowiłoby powodu do niepokoju, bo na Daleki Wschód nie polecieli też inni zawodnicy, którzy występowali na EURO 2024. Wieści Naylora - najlepiej poinformowanego w kwestii "Mew" dziennikarza - każą nam jednak wierzyć, że powrót Modera do gry po blisko dwuletniej przerwie nie poszedł zgodnie z planem klubu i chętnie sprzedaliby zawodnika, który ma jeszcze tylko rok kontraktu.
Dalsza część tekstu pod wideo
To o tyle dziwne, że Moder wydawał się być "na papierze" zawodnikiem pasującym do wizji nowego trenera Brighton. Poza tym, klub tego lata opuścił już inny uniwersalny pomocnik, Pascal Gross, a możliwe jest też odejście Billy'ego Gilmoura do Napoli. Z drugiej strony, Brighton wydało 30 milionów euro na Matsa Wieffera z Feyenoordu, który będzie grał w pierwszym składzie. W styczniu może też dołączyć Paragwajczyk Diego Gomez, a tego lata jeszcze rozchwytywany Matt O'Riley z Celtiku. Obiecująco przed sezonem prezentuje się 18-letni Malick Junior Yalcouye, a Huerzeler na każdym kroku wychwala 20-letniego Carlosa Balebę. Przyszłość Modera zdaje się być przesądzona.
Teraz przed agentami Polaka zadanie znalezienia nowego klubu. Idealnie byłoby zostać w Premier League i udowodnić, że po poważnej kontuzji 25-latek jest tym samym albo nawet lepszym piłkarzem niż ten, o którym kibice Brighton układali piosenki. Oto nasze trzy podpowiedzi kierunków, które Moder mógłby obrać.

Opcja idealna: Leicester

Ten transfer był już bardzo bliski kilka tygodni temu. Brighton chciało ściągnąć najlepszego piłkarza Leicester w zeszłym sezonie, Kiernana Dewsbury-Halla, a w ramach rozliczenia oddać na King Power Stadium Modera. Anglik przeszedł już nawet testy medyczne w Brighton, a Polak w Leicester. Wtedy jednak do gry weszła Chelsea. Enzo Maresca, który z "Lisami" awansował z Championship, poprosił swój nowy klub o ten transfer i Dewsbury-Hall w ostatniej chwili trafił jednak nie do Brighton, a do Londynu. Transfer Modera natomiast upadł. Przynajmniej na razie.
Obecnie nie ma takich pogłosek, ale beniaminek będzie musiał wzmocnić środek pola, tym bardziej, że niepewna jest też przyszłość Wilfreda Ndidiego i może się zwolnić miejsce obok Harry'ego Winksa.
- Im dłużej o tym myślę, tym bardziej wydaje mi się, że Moder mógłby tam pasować i powalczyć o pierwszy skład. Zwłaszcza, że jest nowy menedżer, Steve Cooper, i nowe rozdanie - mówi nam Krzysztof Bielecki z kanału Angielskie Espresso.
Ciekawą alternatywą wydaje się też drugi beniaminek, Southampton, który szuka pomocnika i gra w stylu podobnym do Brighton, opartym na długim posiadaniu piłki. Panie Bednarek, czas zareklamować usługi rodaka trenerowi Russelowi Martinowi...

Opcja realna: Everton

Patrząc na zmiany, jakie przeszli latem, na potencjał kadrowy i na wyniki sparingów, Leicester może w tym sezonie czekać ponownie walka o utrzymanie w Premier League. Do tej w ostatnich latach przyzwyczaił się Everton, który w styczniu pytał o wypożyczenie Modera, ale wtedy reprezentant Polski odmówił. Był świeżo po powrocie z kontuzji i chciał powalczyć o odbudowanie swojej pozycji w klubie.
Teraz sytuacja się zmieniła, ale być może zainteresowanie Seana Dyche'a nie wygasło. Everton latem za wielkie pieniądze opuścił podstawowy defensywny pomocnik Amadou Onana, a w zamian z Aston Villi przyszedł utalentowany, ale niedoświadczony Tim Iroegbunam. Moder ma cechy, które ceni Dyche - jest wysoki, silny i agresywny, dużo biega i angażuje się w grę w destrukcji. Stylem gry przypomina Andre Gomesa, który po sezonie opuścił Goodison Park. O regularną grę jednak nie byłoby tak łatwo.
- Po przyjściu Ilimana N'Diaye trener będzie miał w końcu prawdziwego ofensywnego pomocnika i Abdoulaye Doucoure, który dotychczas grał na tej pozycji, będzie mógł grać niżej. A Malijczyka trudno by było wygryźć. O miejsce w składzie Moder rywalizowałby zapewne z Jamesem Garnerem, który ma podobne atuty - twierdzi dziennikarz Przeglądu Sportowego i sympatyk Evertonu, Dariusz Kosiński.

Opcja szalona: Fulham

Górne rewiry tabeli wydają się poza zasięgiem Polaka, który był na dobrej drodze do wyrobienia sobie w Anglii solidnej marki, ale przez kontuzję należy dziś raczej do grona piłkarzy "do odkurzenia". Zaszalejmy jednak i spójrzmy na takie Fulham, które po powrocie do Premier League ugruntowało status solidnego średniaka.
13. drużyna poprzedniego sezonu sprzedała właśnie swojego najlepszego piłkarza, Joao Palhinhę, do Bayernu i szuka defensywnego pomocnika. Długo negocjowała z Manchesterem United transfer Scotta McTominaya, ale według najnowszych doniesień kluby nie dojdą do porozumienia. Co prawda Moder ani nie gra w destrukcji tak dobrze jak Palhinha, ani nie jest tak skuteczny w polu karnym rywala jak McTominay, ale na niezłym poziomie łączy cechy ich obu.
Wydaje się też, że pod względem stylu gry pasowałby do Fulham, które gra szybciej i bardziej bezpośrednio od Brighton. To jednak tylko nasze dywagacje. W rzeczywistości pomocnik z 57 występami, bez gola i z trzema asystami w Premier League nie ma dzisiaj na tyle mocnej marki w Anglii, by celować w pierwszy skład drużyn silniejszych niż beniaminkowie. Dlatego nie możemy wykluczać, że w poszukiwaniu regularnej gry zejdzie poziom niżej albo opuści Wyspy Brytyjskie.

Przeczytaj również