Flop transferowy Milanu gra mu na nosie. Nie chciał nawet podpisać koszulki. Dziś jest wielką gwiazdą

Flop transferowy Milanu gra mu na nosie. Nie chciał nawet podpisać koszulki. Dziś jest wielką gwiazdą
Spada / pressfocus
Radosław - Laudański
Radosław Laudański20 Feb · 19:15
Jest jednym z najgorszych transferów w historii Milanu. Na San Siro przepadł, więc latem ubiegłego roku poszedł się odbudować do Atalanty. W nowym klubie Charles De Ketelaere błyszczy i został tym, kim miał być w zespole “Rossonerich”.
De Ketelare nie tylko przywrócił swoją karierę na właściwą ścieżkę. W tym momencie można nawet uznać go za jedną z największych gwiazd Serie A. Po jego ostatnich wyczynach jeszcze bardziej intrygująca wydaje się więc klęska w Milanie. Okazuje się, że jej przyczyn nie należy szukać wyłącznie w kwestiach mentalnych.
Dalsza część tekstu pod wideo

Wielki zawód

Kiedy Milan kupował latem 2022 r. Charlesa De Ketelaere, wydawało się, że “Rossoneri” będą szlifować diament, który po dwóch-trzech sezonach sprzedadzą ze znacznym zyskiem. Belg kosztował 36,5 miliona euro, to siódmy najdroższy transfer w historii klubu z Mediolanu. Spodziewano się tego, że wkrótce pójdzie w ślady Kevina De Bruyne, a w Milanie spróbuje chociaż w pewnym stopniu nawiązać do gry Kaki. Kosztował tak dużo, ponieważ w sezonie poprzedzającym transfer strzelił 18 goli, zaliczył dziesięć asyst, przebił się do reprezentacji Belgii i pokazał z kapitalnej strony w starciu z PSG w Lidze Mistrzów. Efekt tak wysokich oczekiwań? Szybki spadek z wysokiego konia. Pobyt w stolicy Lombardii okazał się spektakularną katastrofą.
W klubie z San Siro De Ketelaere ani razu nie zdołał trafić do siatki rywala. Łącznie we wszystkich rozgrywkach uzbierał nieco ponad 1400 minut, w których zaliczył zaledwie jedną asystę. Kibice i Stefano Pioli nie kryli rozczarowania wobec byłego piłkarza Club Brugge. Szkoleniowiec “Rossonerich” w jednym z wywiadów dał do zrozumienia, że zarówno klub wymagał więcej od Charlesa, jak i on sam od siebie. W drugiej części sezonu rola Belga w zespole spadła i stał się graczem rezerwowym, który zazwyczaj wchodzi na końcówki spotkań.
charles de ketelaere ac milan 2023
ANP / pressfocus
Za główną przyczynę klęski De Ketelaere w barwach “Rossonerich” uważa się problemy mentalne, ponieważ gra w Milanie wiąże się z dużą presją, rozgłosem, oczekiwaniami ze strony mediów i kibiców, którzy są niecierpliwi i bezpośredni w przypadku niepowodzeń. Nie jest to pierwszy zawodnik, za którego klub zapłacił więcej niż 30 milionów euro, a ten kompletnie nie uniósł ciężaru czerwono-czarnej koszulki. Podobna sytuacja spotkała m.in. Andre Silvę, Lucasa Paquetę czy Mattię Caldarę. Dalsze losy reprezentanta Belgii pokazują jednak, że przyczyn porażki może być więcej.
- Jak De Ketelaere odchodził z Belgii, miał etykietkę największego krajowego talentu. Ciężko jednak stwierdzić, czy można uznać go za talent pokoleniowy, bo dopiero gra na najwyższym poziomie to weryfikuje. Trzeba pamiętać, że De Bruyne, Lukaku czy Mertens też nie od razu odpalili w ligach TOP5. Tylko Eden Hazard już w młodzieńczych latach został mega gwiazdą - mówi w rozmowie z nami Mariusz Moński, ekspert od piłki nożnej z Beneluksu.

Odrodzenie

Latem Milan całkowicie stracił wiarę w Charlesa De Ketelaere i, podobnie jak w przypadku Krzysztofa Piątka, szybko zdecydował się na odzyskanie sporej części wydanej kwoty. Przed sezonem piłkarz został wypożyczony z opcją wykupu do Atalanty Bergamo. Wypożyczenie kosztowało trzy miliony euro, zaś za wykup “La Dea” będzie musiała zapłacić 22 miliony euro plus cztery mln w bonusach zależnych od goli i asyst, a także awansu do Ligi Mistrzów. “Rossoneri” zapewnili sobie także 10% zysku z kolejnego transferu.
- Atalanta z pewnością zapłaci całą kwotę za wykup Charlesa De Ketelaere. Nie było żadnych spekulacji na ten temat, wykup planowano już w chwili przeprowadzania transakcji z Milanem - tłumaczy nam Patrick Ianarelli z Corriere dello Sport.
W Bergamo kariera utalentowanego Belga wróciła na właściwe tory. Zaliczył on świetne wejście do zespołu. W pierwszej kolejce Serie A zdobył bramkę, później w kolejnych meczach potwierdził rosnącą formę. Od razu można było zauważyć, że w nowym klubie wyglądał zupełnie inaczej niż w Milanie. W październiku i listopadzie zaliczył lekką zadyszkę, która wpłynęła na to, że w grudniu przyleciał do Polski na mecz z Rakowem. Wówczas Gian Piero Gasperini zdecydował się na desygnowanie rezerwowego składu. De Ketelaere był jednym z nielicznych piłkarzy pierwszego składu “La Dei”, którzy wystąpili w Sosnowcu. Belg wracał po lekkim urazie i Gasperini uznał, że to będzie dobra okazja do przełamania się i złapania pewności siebie. Diagnoza okazała się słuszna i przyszłość pokazała, że to starcie odblokowało w pełni potencjał piłkarza.
Przed starciem z Rakowem doszło też do sytuacji, która może wskazywać na to, że piłkarz może mieć sporo żalu do Milanu. De Ketelaere chętnie rozdawał autografy i podpisywał kibicom zdjęcia, na których miał na sobie koszulkę Atalanty, Club Brugge czy reprezentacji Belgii. Nie chciał jednak podpisać tych, na których znajdowała się jego podobizna z czasów gry w zespole “Rossonerich”.
- Przełamanie Charlesa De Ketelaere nastąpiło w tygodniu, kiedy zespół grał z Milanem i Rakowem. Wówczas po dłuższym czasie się odblokował, najlepszą formę znalazł jednak po starciu z Sassuolo w Pucharze Włoch. Od tego czasu znajduje się w niemal idealnej dyspozycji - dodaje Ianarelli.
W ostatnich dziesięciu meczach Charles De Ketelaere strzelił osiem bramek i zaliczył cztery asysty we wszystkich rozgrywkach. Ta statystyka dobitnie pokazuje, że pod wodzą Gasperiniego udało mu się rozpędzić czarne chmury. Stał się piłkarzem, jakiego oczekiwano rok wcześniej w Milanie.

Lepszy od Leao

Imponująca forma De Ketelaere w 2024 roku sprawiła, że piłkarz obecnie może być rozpatrywany nie tylko jako ktoś, kto dobrze radzi sobie w Atalancie, a jeden z najlepszych piłkarzy w Serie A. W bieżącym roku wykręcił dziewięć punktów w klasyfikacji kanadyjskiej i jest w tym aspekcie najlepszym graczem spośród wszystkich włoskich klubów. Lepszym wynikiem w topowych ligach mogą pochwalić się tylko Kylian Mbappe, Jonathan David i Vinicius Jr.
Co ciekawe, w bieżącym sezonie ligowym Belg wykręcił lepsze liczby od Rafaela Leao. Ma sześć goli i sześć asyst, zaś rozgrywający nieco słabszy sezon Portugalczyk zdobył trzy bramki i dołożył do tego siedem asyst. Jakość De Ketelaere można dostrzec również w bardziej zaawansowanych statystykach. Nie potrzebuje on zbyt wielu klarownych sytuacji, aby brać udział w akcjach bramkowych. W bieżącym sezonie jego łączny współczynnik goli i asyst oczekiwanych wynosi 7,4. Tylko Lautaro Martinez, Olivier Giroud i Christian Pulisic w większym stopniu strzelali i asystowali ponad stan. Ponadto atakujący Atalanty nigdy w swojej karierze nie zaliczał też tak dużej liczby kluczowych podań, jak w trwającym sezonie. Obecnie ma ich średnio 2,3 na mecz, co stanowi ósmy najlepszy wynik w lidze. W Milanie liczba ta wynosiła 1,6, a w ostatnim i najlepszym sezonie w Club Brugge 2,0.

Nietypowa pozycja

Charles De Ketelaere to piłkarz o specyficznej charakterystyce boiskowej. Trudno przypisać go do jednej konkretnej pozycji. Najbliżej mu jednak do roli “dziewięć i pół”. To piłkarz wysoki, który bardzo dobrze wbiega w pole karne i potrafi robić różnicę w grze tyłem do bramki. Dla wielu kibiców to typowy ofensywny pomocnik, rzeczywistość jest jednak inna. Klasyczna “dziesiątka” często bierze ciężar gry na siebie, rozprowadza piłki i robi różnicę jednym dotknięciem. Belg lepiej czuje się ustawiony wyżej, gdzie dają o sobie znać jego umiejętności techniczne, a także umiejętność wykańczania sytuacji bramkowych. Z podobnym przykładem mają do czynienia kibice Lecha Poznań. De Ketelaere profilem przypomina Filipa Marchwińskiego, który w bieżącym sezonie również wyglądał lepiej, kiedy był ustawiony jako napastnik.
charles de ketelaere heatmapa 2023/24
sofascore
Heatmapa Charlesa De Ketelaere w obecnym sezonie (Źródło: Sofascore)
Podczas pobytu w Milanie De Ketelaere w każdym meczu, w którym występował w pierwszym składzie, wychodził ustawiony jako osamotniony ofensywny pomocnik. Było widać, że źle się czuje na tej pozycji, trener Pioli nie chciał jednak zmieniać taktyki. A warto dodać, że wcześniej, kiedy Charles błyszczał w Club Brugge, niemal ciągle grał w dwójce napastników.
- De Ketelaere w Club Brugge tak naprawdę szukał swojej pozycji. Zaczynał jako defensywny pomocnik w meczu z PSG, grywał na wahadle i na lewym skrzydle, ale na najwyższy poziom wskoczył jako jeden z dwójki napastników obok Langa w systemie 3-5-2. Moim zdaniem jego idealną pozycją jest gra jako pół lewy ofensywny pomocnik. W Club Brugge nie można go było na niej sprawdzić. Taktykę Atalanty można uznać za bardzo zbliżoną do tej, w której grał w Club Brugge i być może dlatego tak szybko się w niej zaaklimatyzował - wyjaśnia Moński.
- Zmiana taktyki w porównaniu do tej w Milanie może mieć pozytywny wpływ na Charlesa De Ketelaere i nie należy lekceważyć tego aspektu. Myślę jednak, że kluczowa okazała się zmiana nastawienia i poczucie, że w tym klubie jest kimś ważnym. Gasperini obdarzył go sporym zaufaniem - uzupełnia Ianarelli.
W bieżącym sezonie zdarzały się spotkania, w których De Ketelaere występował za napastnikiem, była to jednak rola pół lewego ofensywnego pomocnika, o której mówi Mariusz Moński (po drugiej stronie miał wsparcie Teuna Koopmeinersa). W tych meczach De Ketelaere wyglądał bardzo dobrze.
charles de ketelaere atalanta 2023/24
Spada/LaPresse / pressfocus

Zagrożenie

Nietypowa pozycja może zatem rodzić pytania co do przyszłości tego piłkarza. Duża część czołowych klubów europejskich gra w systemie 4-3-3 i ciężko do niego dopasować De Ketelaere. Niewiele z nich stosuje taki system taktyczny jak Club Brugge i Atalanta, zaś tym momencie Belg nie ma warunków ku temu, aby grać na skrzydłach lub w środku pola. Być może w przyszłości będzie więc rozpatrywany jako środkowy napastnik.
Problemy z pozycją mają również wpływ na jego losy w reprezentacji Belgii. Co prawda posiada już w niej spore doświadczenie, ponieważ w wieku 22 lat rozegrał w kadrze “Red Devils” 14 spotkań, w których strzelił dwa gole. Jest to jednak rezerwowy, obecnie jego licznik rozegranych minut w reprezentacji zatrzymał się na 445 i z tego co słyszymy, trudno może być go dopasować do taktyki Domenico Tedesco.
- Belgia gra na jednego napastnika i dwóch skrzydłowych. Charles De Ketelaere nie nadaje się na żadną z tych pozycji. Ofensywnym pomocnikiem też nie będzie, bo Belgia ma najlepszego takiego piłkarza na świecie w osobie De Bruyne. W tej chwili może być tylko rezerwowym - uzupełnia Moński.
Charles De Ketelaere jest przykładem piłkarza, którego nie należy skreślać po jednym słabszym sezonie. Skalę jego talentu idealnie zobrazował Gian Piero Gasperini, który stwierdził, że w tym momencie wykorzystuje on zaledwie 30% swoich możliwości. Warto więc śledzić jego rozwój.

Przeczytaj również