Faworyt do awansu do Ekstraklasy? Duże pieniądze, głośne transfery. "Królowie polowania"

Faworyt do awansu do Ekstraklasy? Duże pieniądze, głośne transfery. "Królowie polowania"
screen youtube wisła płock
Mateusz - Hawrot
Mateusz Hawrot19 Jul · 08:00
Połowa drużyn myśli o awansie, są wielkie firmy, mocne transfery i ciekawi beniaminkowie. Pierwsza liga będzie inna, ale znowu cholernie interesująca. Tego możemy być pewni.
Bez Lechii Gdańsk, GKS-u Katowice i Motoru Lublin. Bez Resovii, Podbeskidzia i Zagłębia Sosnowiec. Za to z Ruchem Chorzów, ŁKS-em, Wartą Poznań i świeżym tercetem beniaminków: Kotwicą Kołobrzeg, Pogonią Siedlce i Stalą Stalowa Wola. Bez Polsatu, za to z TVP. Bez bukmachera Fortuna, którego jako głównego sponsora zastąpił rynkowy konkurent, Betclic. Pierwsza liga wraca na salony w nowym wydaniu.
Dalsza część tekstu pod wideo

Topowy transfer, ale nie piłkarza

W przerwie śródsezonowej nie mogliśmy narzekać na nudę. Kluby, które mimo dużych ambicji ostatnio nie zdołały awansować, szybko zabrały się do roboty. Z przebudową kadry ruszyła Miedź Legnica, sekundowała jej Wisła Płock, łzy po kompromitującej końcówce sezonu otarli też w Gdyni. Zanim jednak przejdziemy do transferów, zerknijmy na zmiany, jakie dokonały się na ławkach trenerskich.
zmiany trenerów 1 liga
wlasne
Najciekawiej wygląda przejście Mariusza Misiury ze Znicza Pruszków do Wisły Płock. Misiura był odkryciem poprzedniego sezonu - nie tylko utrzymał zespół w lidze, ale zrobił to w imponującym jak na pruszkowskie warunki stylu. Było jasne, że zapracował na szansę “wyżej”. Zobaczymy, czy w Płocku, gdzie możliwości sportowe i przede wszystkim finansowe są znacznie szersze, pójdzie za ciosem. Jego Znicz imponował organizacją taktyczną, pomysłem, chciał grać w piłkę. Jeśli zdolny szkoleniowiec poukłada “nafciarskie” puzzle po swojemu, a odmieniona drużyna kupi jego pomysł, może być bardzo ciekawie. Podobnie jak w Krakowie, gdzie Wisła skończyła hiszpański eksperyment, wracając po latach do zaprawionego w pierwszoligowych bojach Kazimierza Moskala. Warto też śledzić pracę Jakuba Dziółki w ŁKS-ie i to, czy powiedzie się misja Radosława Sobolewskiego w Odrze Opole. Choć Adam Nocoń wykręcił tam doskonały wynik, w klubie podjęto decyzję o zmianie. Dla “Sobola” to duża szansa na odbudowę po nieudanej pracy przy Reymonta. Łatwo nie będzie, bo Odra straciła parę ogniw, m.in. Borję Galana.
Jeśli chodzi o transfery, królową polowania możemy określić wspomnianą Wisłę z Płocka. Jak na pierwszoligowe realia płaci ona naprawdę duże pieniądze, co pozwoliło jej skusić wielu rozchwytywanych piłkarzy. “Nafciarzy” wzmocnił przede wszystkim najlepszy bramkarz ligi, Maciej Gostomski. Na grę w Płocku dał się też namówić Dani Pacheco z Górnika Zabrze. Dokładając do tego Dominika Kuna, Krystiana Pomorskiego (zaufanego “żołnierza” trenera Misiury) czy kilka innych nazwisk, a także przejęcie sterów przez Misiurę, tworzy nam się obraz silnej personalnie ekipy.
Mocna kadrowo będzie też Arka Gdynia, która w fatalny sposób wypuściła awans z rąk na finiszu minionego sezonu. “Żółto-niebiescy”, mimo straty Olafa Kobackiego i Alassane Sidibe, nie ociągali się z łataniem dziur. Najgłośniejszy ich ruch to zakontraktowanie odchodzącego z Wisły Kraków w nienajlepszej atmosferze Szymona Sobczaka. Doświadczony napastnik pokazał się już z dobrej strony w sparingach Arki, strzelając gola w każdym z nich. Trener Wojciech Łobodziński wreszcie będzie miał większy komfort wyboru zarówno w ataku (jak dotąd w Gdyni został Karol Czubak), jak i na innych pozycjach. Polecamy zawiesić oko na Hide Vitaluccim, odkryciu rundy wiosennej II ligi, wykupionego z Chojniczanki za mniej niż 100 tys. euro.
transfery 1 liga 3
wlasne

Co z tą Wisłą?

W Krakowie Sobczaka zastąpi ekstraklasowy “wyjadacz”, Łukasz Zwoliński, który na poziomie pierwszoligowym powinien być gwarantem przynajmniej kilkunastu goli. O ile z klubu nie odejdzie Angel Rodado, o tyle Wisła będzie z przodu naprawdę groźna. Wydaje się też, że przy Reymonta nauczyli się na dotychczasowych błędach i postawili na inną koncepcję budowy zespołu. Przede wszystkim wyciągnęli z Stalowej Woli utalentowanego Oliviera Sukiennickiego. Mimo wielu odejść i wciąż niepełnej kadry, “Biała Gwiazda”, szczególnie z Moskalem na ławce, jest oczywistym kandydatem do awansu. Do trzech razy sztuka?
Jasne ambicje mają także w Legnicy. Wspomniana Miedź z buta weszła na rynek transferowy i pozyskała m.in. Juliusza Letniowskiego, Jacka Podgórskiego czy ciekawie wyglądającego pomocnika Benedika Mioca z ligi chorwackiej. Trener Ireneusz Mamrot utrzymał też trzon zespołu z Nemanją Mijuskoviciem czy Kamilem Drygasem. Do wielu zmian kadrowych nie doszło również w Tychach czy Niecieczy, choć Termalica straciła dwa bardzo ważne ogniwa składu - Adama Radwańskiego i Tomasza Loskę. W dużej mierze w tych klubach postawiono jednak jak dotąd na stabilizację, a zwróćmy przy tym uwagę na transfery Rafała Makowskiego (do GKS-u) czy Kamila Zapolnika (do Bruk-Betu). Na pewno wszystkie te ekipy będą celować w czołową szóstkę, o czym mówiliśmy w wielkiej zapowiedzi sezonu na kanale Meczyki.pl:
O stabilizacji nie ma mowy w Łęcznej, a przecież Górnik Pavola Stano dopiero co bił się o Ekstraklasę w barażach. Dziś to jednak zupełnie inny zespół. Bez dotychczasowego kręgosłupa: Gostomskiego i Klemenza oraz paru następnych zawodników. Odszedł też - do Arki - dyrektor sportowy, legenda, Veljko Nikitović. Nie wiadomo także, co z finansowaniem klubu w następnym roku. Górnik to aktualnie duża, duża niewiadoma i kadrowo słabsza drużyna niż jeszcze niedawno. Trener Stano musi się nagimnastykować, by to poukładać, ale obecność jego piłkarzy w górnej połowie tabeli byłaby pewnym zaskoczeniem.

Czarne Koszule Czarny Koń?

W tę celuje Polonia Warszawa, która rzutem na taśmę uniknęła spadku. Teraz prezes Gregoire Nitot mierzy jednak wyżej, co widać po ruchach na rynku transferowym. Ilkay Durmus, Bartłomiej Poczobut, Łukasz Zjawiński, Souleymane Cisse, ponoć bardzo solidny stoper Erjon Hoxhallari - to inna kadra niż dwa miesiące temu. Kwestia, jak sobie z tym poradzi mocno w ubiegłym sezonie krytykowany trener Rafał Smalec. Mniej zmian zaszło w Stali Rzeszów. Plan, by oprzeć skład w większości na młodych, ekscytujących talentach, wiosną wypalił. Podopieczni Marka Zuba chwilę się rozkręcali, potrafili grać nierówno, ale koniec końców wykręcili pozytywny wynik. I kto wie, czy teraz, bogatsi o te doświadczenia, nie zaatakują mocniej.
transfery 1 liga 2
wlasne
Chrobremu Głogów i Zniczowi Pruszków wróżymy z kolei raczej walkę o utrzymanie. Głogowianom trzeba przy tym oddać, że ich letnie ruchy wyglądają rozsądnie. Znicz jest zaś sporą zagadką - jak poradzi sobie bez trenera Misiury i kilku piłkarzy, na czele z Shumą Nagamatsu? Nadzieja przede wszystkim w niezmordowanym Radosławie Majewskim, który wiosną udowodnił, że może się w tej lidze bawić.
Kandydatów do batalii o uniknięcie spadku tradycyjnie szukamy też wśród beniaminków, natomiast zeszły sezon pokazał, że ci potrafią nie tylko w komplecie się utrzymać, ale sporo do ligi wnieść, a nawet, jak Motor, awansować rok po roku. Oczywiście, tegoroczny zestaw nowicjuszy jest inny, nie spodziewamy się, by Kotwica, Pogoń czy Stal Stalowa Wola biły się nawet o baraże. Niemniej, powinny dodać tej lidze kolorytu. Największy potencjał leżałby w Kołobrzegu, gdyby nie fakt, że w klubie prezesa Adama Dzika nadal panuje gigantyczny chaos, zewsząd słychać o niesprawiedliwości, a piłkarze czekają na pensję i rozważali ostatnio bojkot sparingu (więcej TUTAJ). Trudno oczekiwać, by trener Ryszard Tarasiewicz robił w takich warunkach topowe wyniki, szczególnie że przystąpi do gry niemal tym samym składem, co w II lidze. O Pogoni i Stali mówi się mniej, ale absolutnie nie wolno upatrywać w tych ekipach murowanych kandydatów do strefy spadkowej. Szczególnie letnie ruchy drużyny z Siedlec mogą napawać optymizmem jej sympatyków. W Stalowej Woli warto z kolei choćby zawiesić oko na 17-letnim Bartoszu Pioterczaku, bohaterze baraży.

Najmocniejszy spadkowicz to...

Na koniec zostawiliśmy sobie tych, którzy wrócili na pierwszoligowe podwórko po spadku z Ekstraklasy. Najwięcej obaw było o Wartę - nie tylko dlatego, że jej spadek był sensacją last minute, ale też przez problemy ze stadionem. Pojawiały się nawet plotki o rezygnacji “Zielonych” z gry w Betclic 1 Lidze. Finalnie pożar udało się tymczasowo ugasić, a w szatni pojawiło się kadrowe tornado. Tabun piłkarzy wyjechał, ale dyrektor sportowy Dawid Frąckowiak dwoi się i troi, by uzupełnić skład. I idzie mu to naprawdę nieźle. Krok po kroku Warta powinna wracać na właściwe tory. Na razie stawiamy tam znak zapytania.
Zmiany są też w Ruchu i ŁKS-ie, jednakże obie te drużyny zdają się być dziś kadrowo mocniejsze od poznaniaków. W Ruchu pozostał trener Janusz Niedźwiedź, a Tomasz Foszmańczyk zamienił boisko na gabinety i wspiera go jako dyrektor sportowy. “Niebiescy” dokonali już kilku ciekawych ruchów, ściągając m.in. Martina Konczkowskiego, uznanego pierwszoligowca Łukasza Górę czy młodego bramkarza Martina Turka z włoskiej Parmy. W Chorzowie wyglądają na gotowych, by znów patrzeć w kierunku Ekstraklasy. My z kolei z ciekawością będziemy zerkać do Łodzi, jak w roli pierwszego trenera znów poradzi sobie Jakub Dziółka. ŁKS wprawdzie stracił Daniego Ramireza, lecz na pewno nie możemy powiedzieć, że przespał letnie okienko, bo pozyskał kilku piłkarzy. Co więcej, to zapewne nie koniec ruchów kadrowych u łodzian.
Rzeczywistość po spadku z Ekstraklasy zwykle nie jest łatwa, a kluby często czekają na okazję, by wzmocnić zespół już po starcie sezonu, gdy okienko zbliża się powoli do końca. Zresztą robi tak jeśli nie cała, to większość ligi. Pierwszoligowe ekipy zwykle nie są pierwszym wyborem dla wielu zawodników, muszą na nich czekać. W najbliższych tygodniach kadry czyścić powinny też drużyny z Ekstraklasy, co dodatkowo nakręci rynek. Reasumując, na pierwszoligowym podwórku na pewno będzie jeszcze sporo transferów. Mało kto ma dziś w pełni gotowy zespół. Stąd nie wykluczamy, że kilka przedsezonowych prognoz pójdzie za półtora miesiąca do kosza. Na razie jednak cieszmy się rozpoczęciem rozgrywek. Wprawdzie koło nosa przejdzie nam hit ŁKS - Wisła, ale pierwsza kolejka i tak zapowiada się emocjonująco. Oby to był równie ciekawy sezon jak ten poprzedni. Pierwsza ligo, tęskniliśmy.
terminarz 1 liga 18.07.24
wlasne

Przeczytaj również