Fantastyczne osiągnięcia Cristiano Ronaldo. Tak powinien grać w kadrze czołowy piłkarz świata
Najlepszy piłkarz globu, lider z krwi i kości, maszyna do zdobywania goli - także w reprezentacji Portugalii. Cristiano Ronaldo daje przykład, jak powinien spisywać się czołowy zawodnik na świecie w barwach narodowych.
W meczu otwierającym EURO dla Portugalii Cristiano huknął dwie bramki, które wydatnie pomogły wygrać potyczkę przeciwko kadrze Węgier, dzięki czemu ekipa z Półwyspu Iberyjskiego zyskała dobrą pozycję wyjściową przed kolejnymi spotkaniami.
Najlepszy w historii rozgrywek
Cristiano Ronaldo śmiało może zostać okrzyknięty najlepszym zawodnikiem w historii mistrzostw Europy. Świadczą o tym oczywiście kolejno łamane rekordy. A ten najświeższy wyczyn tylko potwierdza tę tezę.
Jest więc najskuteczniejszy w finałowych turniejach, ale co z kwalifikacjami? Tutaj również zobaczymy go na czele stawki. Widnieje tam 2019 roku, gdy wyrównał oraz pobił rekord Robbiego Keane’a. Były to 23 bramki, a obecnie “CR7” ma na koncie już 31 trafień w fazach kwalifikacyjnych. W strzelaniu podczas batalii o tytuł najlepszej drużyny Starego Kontynentu nie ma sobie równych.
Na pakowaniu piłki do siatki się jednak nie kończy. Zaliczył również najwięcej występów w głównych rozgrywkach. Na murawę podczas EURO wybiegł bowiem 22 razy. Warto również wspomnieć, że jest jedynym piłkarzem w historii, który wystąpił w pięciu edycjach mistrzostw Europy. I oczywiście w każdej z nich strzelił gola.
Mało? To lecimy dalej. Wygrana z Węgrami była jego 11 zwycięstwem w głównej fazie rozgrywek, a to pozwoliło mu wyminąć trzymających obecnie rekord Andresa Iniestę oraz Cesca Fabregasa. Duże wrażenie robi też największa liczba oddanych strzałów. Uczynił to już ponad 125 razy, a drugi w tej klasyfikacji jest Thierry Henry, z liczbą 52 uderzeń na bramkę. Różnica? Wręcz kolosalna.
I wydaje się, że to jeszcze nie koniec. Cristiano może podczas trwania EURO 2020 zapisać się na kartach historii bijąc kolejne rekordy. Oto kilka, które są jeszcze w zasięgu:
Portugalczykowi brakuje 3 występów, by dogonić rekordzistę pod względem rozegranych spotkań łącznie z fazą kwalifikacyjną - Gianluigiego Buffona (58)
Jeśli reprezentacja Portugalii zdobędzie mistrzostwo, Ronaldo dołączy do zajmującego pierwsze miejsce podium Ikera Casillasa - obecnie jedynego kapitana kadry, który poprowadził zespół do dwóch końcowych triumfów
Jeśli strzeli jeszcze 3 bramki, wyrówna osiągnięcia najlepszego strzelca na szczeblu reprezentacyjnym - Aliego Daei, który reprezentował barwy Iranu
Jeśli reprezentacja Portugalii zdobędzie mistrzostwo, Ronaldo dołączy do zajmującego pierwsze miejsce podium Ikera Casillasa - obecnie jedynego kapitana kadry, który poprowadził zespół do dwóch końcowych triumfów
Jeśli strzeli jeszcze 3 bramki, wyrówna osiągnięcia najlepszego strzelca na szczeblu reprezentacyjnym - Aliego Daei, który reprezentował barwy Iranu
Liczby mówią same za siebie. Cristiano Ronaldo jest najbardziej wyróżniającym się zawodnikiem w historii mistrzostw Europy. Śmiało możemy więc nazwać go najlepszym piłkarzem w dziejach tego turnieju.
Lider z prawdziwego zdarzenia
Zespół, który aspiruje do miana najlepszej drużyny Europy, potrzebuje przywódcy. Swoistego katalizatora, przy którym koledzy z drużyny czują się pewnie, za którym przebiegną kilkadziesiąt metrów na pełnym sprincie. A Ronaldo nie dość, że swoimi przebłyskami nie raz jest w stanie odmienić losy spotkania, posiada również wachlarz umiejętności przywódczych.
Za przykład niech posłuży tutaj cały turniej Euro 2016, zakończony przecież zwycięstwem Portugalii. Na pewno większość z Was pamięta finał tych rozgrywek, gdzie ekipa “CR7” podejmowała Francję. Po pechowej kontuzji z 25. minuty, zespół Fernando Santosa był zmuszony radzić sobie bez swojego kapitana. No, przynajmniej na murawie. Gdyż Ronaldo widoczny był przy bocznej linii nie rzadziej niż Santos, ciągle pomagając kolegom naprawiać błędy w ustawieniu i koncentracji. Jak to się skończyło? Pamiętną fetą Portugalczyków po ostatnim gwizdku, oznaczającym koniec dogrywki.
Dowodem niesamowitej charyzmy oraz pozytywnego wpływu na grę reprezentacyjnych kolegów może być również historia z potyczki dla nas, Polaków, nieco bolesnej. Mowa oczywiście o wygranym konkursie jedenastek w ćwierćfinale mistrzostw Europy w 2016. Jednak by zrozumieć kontekst, musimy cofnąć się jeszcze o cztery lata - do przegranej przez Portugalię serii rzutów karnych przeciwko Hiszpanii, w półfinale europejskiego turnieju w roku 2012. Jednym z nieszczęśników, który zmarnował strzał z 11 metrów był wtedy Joao Moutinho. I to właśnie Moutinho miał niemałe opory przed podejściem do jedenastki przeciwko naszej kadrze. Co zrobił wtedy Ronaldo? Jak na lidera przystało, zmotywował rodaka i podbudował jego pewność siebie w tak ważnym momencie rywalizacji. Podchodząc do sytuacji obiektywnie, po prostu czapki z głów.
Cristiano to lider, który potrafi wykrzesać z kolegów to, co najlepsze. Taka osobowość w składzie to nie lada atut, co znajduje potwierdzenie w wynikach Portugalczyków.
Przełamie złą passę przeciwko Niemcom?
Przed nami arcyciekawe spotkanie w grupie F, nie bez kozery określanej mianem grupy śmierci. Pojedynek Portugalii z Niemcami już na papierze wygląda szalenie interesująco. Niemcy, po porażce z Francją, muszą zacząć punktować, gdyż kolejne potknięcie mogłoby oznaczać powrót domu. Z drugiej strony mamy kadrę Fernando Santosa, która ma coś do udowodnienia. Gdyż cztery ostatnie bezpośrednie mecze przegrali. Bilans bramkowy z tych spotkań to 11-3 na korzyść Niemców. Rywal zespołowi z Półwyspu Iberyjskiego ewidentnie nie leży. Dość powiedzieć, że nawet taki zawodnik jak Cristiano Ronaldo jak dotąd nie wpisał się na listę strzelców w bezpośrednim pojedynku. Zaliczył jedynie jedną asystę, a było to w 2008 roku.
Ostatnie spotkanie tych drużyn również nie miało miejsca z nieodległej przeszłości. Było to podczas mundialu w Brazylii, w 2014 roku. Niemcy wygrali wtedy bardzo pewnie, aż 4:0. Ciężko więc tu ferować wyroki, ale jedno jest pewne. Ronaldo zawalczy o premierowe trafienie przeciwko tym rywalom.
Można nie lubić, szanować trzeba
O Portugalczyku przez lata można było usłyszeć różne opinie, również negatywne. Ale żadne zdanie nie pasuje do Ronaldo bardziej, niż to nagłówka tego akapitu. Niektóre zachowania na przestrzeni kariery Portugalczyka przyprawiały wielu o ból głowy, to prawda. Jednak wychowanek Sportingu Lizbona jest od przeszło kilkunastu lat wzorem sportowca. Osobowością piłkarską, na którą patrzymy z prawdziwym podziwem. Jego odwieczna walka z Leo Messim o miano najlepszego piłkarza na świecie jest darem, za który powinniśmy być wdzięczni.
Mamy do czynienia z piłkarzem wybitnym, prawdopodobnie najlepszym w historii Mistrzostw Europy. Jednak czy udowodni to w meczu z tak trudnym dla swojej reprezentacji rywalem? Odpowiedź na to pytanie otrzymamy już dzisiaj, po końcowym gwizdku na Allianz Arena.