Dwa duże transfery Liverpoolu? City z nowym obrońcą, chaos w United, ofensywa Juventusu [PRZEGLĄD TRANSFEROWY]
Letnie zakupy Liverpoolu nie muszą się zakończyć na pozyskanym wcześniej Darwinie Nunezie. “The Reds” mogą wyłożyć niemałe pieniądze na dwóch kolejnych piłkarzy. Nowego obrońcę wreszcie zaś będzie miał Manchester City, dużo dzieje się też w United, Juventusie czy Barcelonie i Chelsea.
Na trzy tygodnie przed zamknięciem letniego okienka transferowego najgoręcej jest wokół Manchesteru United. “Czerwone Diabły”, które miały kilka miesięcy, by przygotować plan wzmocnień w porozumieniu z nowym menedżerem Erikiem ten Hagiem, działają w panice i pośpiechu. Napiętą atmosferę spotęgowała dodatkowo domowa porażka na inaugurację sezonu Premier League z Brighton. Już po niej nastąpił wysyp informacji dotyczących możliwych nabytków klubu. I wygląda na to, że na Old Trafford mocno się pogubili.
Zaskakujące cele
Zacznijmy od transferu, który jest bliski finalizacji. Według “The Athletic” do drużyny ten Haga ma dołączyć Adrien Rabiot z Juventusu. Druga linia United od dawna wymaga wzmocnień, lecz Anglicy nie dali rady przekonać Frenkiego de Jonga do opuszczenia Barcelony. Trzeba się więc ratować tym, co pod ręką, czyli niechcianym w Turynie Rabiot. Karierę Francuza we Włoszech, mimo przyzwoitych ostatnich miesięcy, trzeba uznać raczej za porażkę, stąd nie dziwi frustracja kibiców Manchesteru na wieść o osiągnięciu porozumienia z “Juve” ws. pomocnika. Zanim jednak na konto “Starej Damy” wpadnie, jak podają “Guardian” i “La Gazzetta dello Sport”, 20 mln euro, “Czerwone Diabły” muszą dogadać się z otoczeniem piłkarza. A mówiąc wprost - jego matką, od lat sprawującą pieczę nad zawodową drogą syna. To pewnie chwilę potrwa, ale zanosi się na to, że za kilka dni Rabiot ostatecznie przeniesie się do Premier League. Najbardziej zaskakujący ruch okienka?
Obok Rabiot, angielskie media informowały o rozmowach United z Bologną ws. pozyskania Marko Arnautovicia. Włoski klub otrzymał nawet ofertę w okolicach 8 mln euro za doświadczonego napastnika, tyle że ją odrzucił, licząc ponoć na propozycję przekraczającą 12 mln. Manchester nie wróci jednak z większą walizką pieniędzy, bo wycofał się z transferu Austriaka. Zdaniem “The Athletic” kluczowa przy podjęciu tej decyzji była reakcja fanów, którzy ostro krytykowali pomysł ściągnięcia 33-latka. To tylko dowód na to, jak pochopnie, w chaosie, bez mapy działają władze szóstego zespołu ubiegłego sezonu Premier League.
Kogo jeszcze w ostatnich dniach przymierzano do United? Różne źródła uruchomiły lawinę plotek. Padły takie nazwiska jak łączony już wcześniej z klubem Sergiej Milinković-Savić, a także Cody Gakpo, Ismaila Sarr, Alvaro Morata czy Fabian Ruiz (który wybrał PSG). Co ciekawe, w kręgu zainteresowań Manchesteru jest też Josip Juranović, były piłkarz Legii Warszawa. Portal “90min.com” podał, że Chorwata obserwuje również Chelsea, a Celtic żąda za niego ok. 20 mln euro.
Interesująco w kontekście transferowych zawirowań na Old Trafford brzmią ubiegłotygodniowe rewelacje cenionego francuskiego dziennikarza, Nabila Djellita, piszącego m.in. dla “France Football”. Jego zdaniem Erik ten Hag poprosił o sprowadzenie Hakima Ziyecha z Chelsea. Świetnie zna bowiem Marokańczyka z czasów współpracy w Ajaksie. Władze klubu odmówiły jednak pozyskania skrzydłowego. Na szczytach gabinetów nie ma jednomyślności co do zasadności transferu Ziyecha. I niech to będzie podsumowanie obecnej sytuacji Manchesteru United.
Kolejny wielki transfer “Barcy”?
Sporo dzieje się również w Barcelonie. “Blaugrana” wprawdzie nadal nie zarejestrowała do gry w La Liga Roberta Lewandowskiego ani pozostałych letnich zabytków, ale nie przeszkadza jej to w dalszych łowach transferowych. Na załatwienie formalności rejestracyjnych czeka Marcos Alonso, którego odejście z Chelsea potwierdził sam Thomas Tuchel. Hiszpan nawet już nie trenuje z “The Blues” i cierpliwie czeka, aż “Barca” będzie mogła ogłosić jego transfer. Według katalońskiego “Sportu” londyńczycy otrzymają za Alonso niespełna 8 mln euro, a sam zawodnik dostanie na Camp Nou dwuletnią umowę z opcją przedłużenia jej o rok. Dodajmy, że Barcelony nie zasili Cesar Azpilicueta, który podpisał nowy kontrakt z Chelsea.
Marcos Alonso to raczej uzupełnienie kadry “Dumy Katalonii”, za to jej niekwestionowanie wielkim wzmocnieniem byłby Bernardo Silva z Manchesteru City. Portugalczyk od dawna łączony jest z “Barcą”, a zdaniem Gerarda Romero oba kluby osiągnęły już porozumienie dot. kwoty transferu, która miałaby wynieść niewiele ponad 50 mln euro. To zaskakująco niewiele jak na piłkarza po kilku udanych sezonach w Premier League, z długim kontraktem i dużą renomą. Co ciekawe, angielscy dziennikarze dementują doniesienia Romero, pisząc, że ani City nie dogadało się z Barceloną, ani nie puściłoby Bernardo za takie pieniądze. Sprawa wygląda na rozwojową, a dopóki w stolicy Katalonii mają inne priorytety, np. sprzedaż niechcianych i rejestrację nowych piłkarzy, dopóty Silva powinien pozostać pod skrzydłami Pepa Guardioli.
Finanse “Blaugrany” poprawiłoby rozstanie z Frenkiem de Jongiem. Mijają jednak tygodnie, a Holender nie pali się do opuszczenia Camp Nou. “Relevo” informowało, że do pomocnika osobiście zadzwonił właściciel Chelsea Todd Boehly, by przekonać go do transferu na Stamford Bridge. Na razie nic z tego nie wyszło. A Barcelona ucieka się do kolejnych nieczystych zagrywek wobec kupionego za 86 mln euro piłkarza. David Ornstein z “The Athletic” alarmował, że klub poinformował zawodnika o nieprawidłowościach związanych z jego obecnym kontraktem, podpisywanym jeszcze za kadencji Josepa Marii Bartomeu. Przy finalizacji umowy miało zostać popełnione przestępstwo. “Barca” ma być gotowa do wszczęcia postępowania przeciwko wszystkim stronom, w tym Frenkiemu. Zdaniem Ornsteina to próba nacisku na de Jonga, by ten zrezygnował z obecnych warunków kontraktu gwarantujących mu w najbliższym czasie wysoką podwyżkę. Holender i jego przedstawiciele nie chcą jednak ustąpić. Uważają, że wszystko jest legalne, a klub musi wziąć odpowiedzialność za parafowane w przeszłości dokumenty. Niezły galimatias.
Barcelona jednocześnie zmierza do wyczyszczenia listy płac z innych niechcianych graczy. Odeszli już Neto (do Bournemouth) i Riqui Puig. Ich śladami prawdopodobnie podążą Nico Gonzalez (ma zostać wypożyczony do Valencii) oraz Memphis Depay. “Relevo” twierdzi, że holenderski napastnik jeszcze w tym tygodniu może zasilić Juventus. Rozwiązania są dwa: albo Depay rozwiąże umowę z “Barcą” za porozumieniem stron, albo turyńczycy zapłacą za niego niewielkie pieniądze, by przyspieszyć formalności. Memphis zarobi we Włoszech około 6 mln euro.
“Blaugrana” nalega także na rozstanie z Samuelem Umtitim. Kamery “Chiringuito” wypatrzyły Francuza na katalońskim lotnisku w chwili, gdy pozostali piłkarze Barcelony odbywali zaplanowany trening w klubowym ośrodku.
Liverpool znów zaskoczy?
Od ostatniego Przeglądu Transferowego sporo wydarzyło się w Chelsea. Londyńczycy sprzedali do RB Lipsk Timo Wernera, za kilkadziesiąt milionów funtów kupili Marca Cucurellę z Brighton oraz potwierdzili awizowane wcześniej transfery Carneya Chukwuemeki z Aston Villi i Gabriela Sloniny z Chicago Fire. Następnie “The Blues”, poza trwającymi rozmowami z de Jongiem, skierowali się po Wesleya Fofanę z Leicester. Według angielskich mediów zaproponowali za niego nawet 80 mln euro. Dla ligowego rywala to jednak za mało. “Lisy” wolałyby zatrzymać utalentowanego obrońcę w swoich szeregach. Thomas Tuchel musi więc nadal czekać na oczekiwanego nowego defensora.
Niewykluczone, że tego lata po raz kolejny spore pieniądze na stół wyłoży Liverpool. Wicemistrzowie Anglii zapłacili już ponad 80 mln euro za Darwina Nuneza, a teraz, jak podają dziennikarze będący blisko klubu, wzięli na celownik Marcelo Brozovicia z Interu. Chorwat wprawdzie niedawno podpisał nową umowę z mediolańskim klubem, lecz “Nerazzurri” potrzebują zastrzyku gotówki, co może przekonać ich do sprzedaży czołowego pomocnika Serie A. Z “The Reds” łączony jest także Yeremi Pino, skrzydłowy Villarrealu.
O Pino Liverpool ma rywalizować z Arsenalem. 19-latka wycenia się na około 40-45 mln euro. Piłkarz z dystansem podchodzi do zmiany otoczenia, ale Villarreal, jak wiele ekip, także liczy na pilny zarobek. Stąd można się spodziewać, że doniesienia o przeprowadzce zdolnego Hiszpana do Premier League nie ustaną i kto wie, czy nie przerodzą się w konkrety.
Wspomniany Arsenal, po ofensywie transferowej we wcześniejszej fazie okienka, obecnie skupił się na wietrzeniu składu. Emirates Stadium opuścili już Bernd Leno (przeszedł do Fulham), Lucas Torreira (dołączył do Galatasaray) oraz, na wypożyczenie, Folarin Balogun (strzelił nawet pierwszą bramkę w Reims) i Charlie Patino (do drugoligowego Blackpool). Włoską Monzę zaraz wzmocni Pablo Mari (wypożyczenie z obowiązkiem wykupu przy utrzymaniu w Serie A). Następni w kolejce do odejścia są Hector Bellerin i Ainsley Maitland-Niles.
Manchester City w końcu kupuje lewego obrońcę. Sergio Gomeza, wychowanka barcelońskiej La Masii, który nie odnalazł się w Borussii Dortmund i odżył dopiero w Anderlechcie. Jak podaje Fabrizio Romano, Gomez będzie kosztował 10 mln euro i, wbrew pierwotnym planom, prawdopodobnie pozostanie w pierwszym zespole Pepa Guardioli, zamiast udać się na wypożyczenie do Girony. To pokłosie braków kadrowych City na lewej stronie defensywy.
Tę flankę wzmacnia też Tottenham. Londyńczycy finalizują transfer Destiny’ego Udogie z Udinese. Nastoletni wahadłowy przeniesie się do Anglii w przyszłym roku. Najbliższy sezon spędzi jeszcze w Udine.
Na jakie transfery w Premier League warto jeszcze zwrócić uwagę? Everton ściągnął Conora Coady’ego i Amadou Onanę, Wolves Goncalo Guedesa, a Mikkel Damsgaard zasili Brentford. Na liście życzeń Newcastle znalazł się z kolei Luis Muriel z Atalanty.
Pozostańmy na chwilę w klimatach włoskich. Oto garść informacji od tamtejszych dziennikarzy. Juventus dogadał się z Eintrachtem ws. pozyskania Filipa Kosticia, który będzie kosztował około 17 mln euro. Napoli z kolei na dniach ma sfinalizować transfery Giacomo Raspadoriego, Giovanniego Simeone i Salvatore Sirigu. W kolejce czekają również Keylor Navas i Tanguy Ndombele. Ostatni z nich według Gianluki Di Marzio powinien zastąpić odchodzącego do PSG Fabiana Ruiza. Hiszpan trafi do Paryża za około 25 mln euro i razem z niedawno pozyskanym Renato Sanchesem wzmocni linię pomocy mistrza Francji.
W Ligue 1 wylądowali też Kasper Schmeichel i Aaron Ramsey. Obaj dołączyli do Nicei. W minionych dniach na europejskim rynku potwierdzono także kilka innych, ciekawych ruchów. Anthony Modeste zastąpi w Borussii Dortmund Sebastiena Hallera (tekst dziennikarza “Viaplay” i naszego współpracownika Tomasza Urbana o Modeste znajdziecie TUTAJ). Co jeszcze? Georginio Wijnaldum został wypożyczony z PSG do Romy, zaś Alex Telles z Manchesteru United do Sevilli. Ekipę z Andaluzji zasilił także Isco. Inny wolny agent, Dries Mertens, podpisał umowę z Galatasaray. Edinson Cavani z kolei nie doczekał się dobicia targu z Villarrealem, w związku z czym być może wyjedzie z Europy i parafuje kontrakt z Boca Juniors.
***
WSZYSTKIE PRZEGLĄDY TRANSFEROWE ZNAJDZIECIE TUTAJ.
***
Polskie podwórko
Kończymy tradycyjnym rzutem oka na polskie sprawy. Warto, bo dzieje się dużo. Przede wszystkim we Włoszech, gdzie klub zmienił Bartłomiej Drągowski. Reprezentacyjny golkiper będzie bronił bramki Spezii, która wreszcie, po niełatwych negocjacjach, wyciągnęła go z Fiorentiny. Kolejni do zmiany barw w Serie A są Szymon Żurkowski, Karol Linetty czy Sebastian Walukiewicz. Zobaczymy, dokąd trafią. Nadmieńmy, że Italii nie opuści Piotr Zieliński. Pomocnik Napoli odrzucił propozycję West Hamu.
Krzysztof Piątek nie przyjął z kolei oferty z Salernitany i według tureckich mediów może dołączyć do Fenerbahce. Malutki znak zapytania trzeba też postawić przy przyszłości Arkadiusza Milika. Ten wprawdzie zaczął nowy sezon Ligue 1 w podstawowym składzie Marsylii, ale bramki nie zdobył, w przeciwieństwie do bezpośredniego zmiennika, Luisa Suareza (tego kolumbijskiego), który strzelił dwa gole. Co więcej, Olympique właśnie pozyskał Alexisa Sancheza. Nie są to dobre wieści dla polskiego napastnika.
Warto jeszcze wspomnieć o Michale Karbowniku. Po nieudanych przygodach w Brighton i Olympiakosie tym razem spróbuje sił w niemieckiej Fortunie Duesseldorf. Trafił tam na roczne wypożyczenie. Powodzenia!