Dopiero wchodzą w dorosłość, a już są warci grube miliony. Największe talenty z rocznika 2003
Niektórzy z nich nie mogą jeszcze legalnie kupić alkoholu. Innych na treningi wciąż zawożą rodzice. Chociaż dopiero wchodzą w dorosłość, często warci są już wiele milionów euro. Zapraszamy do zapoznania się z zestawieniem największych piłkarskich talentów z rocznika 2003.
Szczególny urodzaj perełek urodzonych we wspomnianym wyżej roku możemy zaobserwować w Bundeslidze. Po niemieckich boiskach biega obecnie trzech z ośmiu zawodników, o których nieco więcej napiszemy za moment. A teraz już bez przedłużania. Zaczynamy!
8. Yusuf Demir (Rapid Wiedeń)
Przygodę z piłką Demir zaczynał w zespole First Vienna, ale szybko przeniósł się do młodzieżowych grup tamtejszego Rapidu. W pierwszym zespole zadebiutował jako 16-latek już grubo ponad rok temu. Od tamtego momentu zaczął dostawać coraz więcej szans. Chociaż częściej wchodzi z ławki, notuje naprawdę obiecujące liczby. W 32 meczach zdobył już siedem bramek i zaliczył cztery asysty. Strzelał nie tylko na krajowym podwórku, ale nawet podczas spotkań Ligi Europy i eliminacji do Ligi Mistrzów. Jego zaletą jest też uniwersalność. Nominalnie występuje na pozycji ofensywnego środkowego pomocnika, ale radzi też sobie na skrzydłach. Doczekał się już nawet debiutu w dorosłej reprezentacji Austrii. Wycenia się go dziś na około 8 mln euro.
7. Ilaix Moriba (FC Barcelona)
Przenosimy się do świata wielkiej piłki. Moribę kojarzy już z pewnością dużo więcej osób. Wychowanek Barcelony zadebiutował w zespole prowadzonym przez Ronalda Koemana w styczniu tego roku podczas spotkania Pucharu Króla. Niedługo później doczekał się jednak też szansy w La Liga. Od tamtego momentu uzbierał już łącznie 10 spotkań w koszulce “Dumy Katalonii”. Chociaż wchodził głównie z ławki, zdążył zaliczyć trzy asysty i wpisać się na listę strzelców w spotkaniu przeciwko Osasunie. Moriba to wysoki i silny środkowy pomocnik. Chociaż urodził się w Gwinei, reprezentuje młodzieżowe reprezentacje Hiszpanii. Wycenia sią go obecnie na 10 mln euro.
6. Lucas Gourna-Douath (St. Etienne)
Dopiero w sierpniu skończy 18 lat, a już ma na koncie 25 występów w pierwszym zespole St. Etienne. Gourna-Douath to środkowy pomocnik o bardziej defensywnych inklinacjach. Debiutu doczekał się już we wrześniu poprzedniego roku. Od tamtego momentu dostał naprawdę sporo szans i zazwyczaj dobrze je wykorzystywał. Wielokrotnie rozpoczynał mecze w podstawowej jedenastce. Nie ma jeszcze żadnych liczb w ofensywie, ale to nie wpisuje się akurat w podstawowy zbiór jego boiskowych obowiązków. Reprezentuje młodzieżowe reprezentacje Francji. Jeśli dalej będzie się tak rozwijał, zapewne w końcu zagra też w tej dorosłej. Portal “Transfermarkt” wycenia go obecnie na 12 mln euro.
5. Harvey Elliott (Liverpool / Blackburn)
Liverpool latem 2019 wykupił go z Fulham. Niedługo później Elliot doczekał się debiutu w pierwszej drużynie klubu z Anfield Road. Grał głównie w meczach pucharowych i od początku pokazywał, że drzemie w nim ogromny potencjał. Doczekał się występów na arenie Premier League, choć jedynie symbolicznych. Wchodził na końcówki spotkań z Sheffield United i Crystal Palace. Wobec dużej konkurencji w zespole - “The Reds” wypożyczyli go w październiku do Blackburn Rovers, występującego na zapleczu angielskiej elity. Tam Elliot, który na początku kwietnia wszedł w dorosłość, gra regularnie. I to jak! W 38 meczach zdobył sześć bramek i zaliczył aż 11 asyst. Występuje głównie na prawym skrzydle, ale spokojnie może też grać w środku lub po lewej stronie. Wartość? Na ten moment 15 mn euro.
4. Rayan Cherki (Olympique Lyon)
Cherki poczeka na dowód osobisty jeszcze cztery miesiące. A w tym czasie rozegra pewnie sporo spotkań w koszulce Lyonu, bo w tym sezonie występuje w niej regularnie. Debiutu doczekał się jeszcze w poprzedniej kampanii. Błyszczał wówczas zwłaszcza w Pucharze Francji, gdzie w trzech meczach zdobył trzy gole i zaliczył dwie asysty. W jednym spotkaniu - przeciwko Nantes - potrafił wziąć bezpośredni udział przy czterech trafieniach! Dziś ma już łącznie na koncie 39 meczów rozegranych dla ekipy z Park OL. Bilans? Sześć zdobytych bramek oraz cztery asysty. Trudno przypisać go do jednej pozycji. Może pełnić niemal każdą rolę w ofensywie, ale najczęściej widać go na prawym skrzydle lub “10”. Wyceniany jest obecnie na 25 mln euro.
3. Jamal Musiala (Bayern Monachium)
Mieć 18 lat i regularnie dostawać szanse w Bayernie Monachium? Trzeba posiadać ogromny talent. A taki z pewnością ma Jamal Musiala, który w dorosłość wszedł dwa miesiące temu. Był zawodnik młodzieżowych zespołów Southampton i Chelsea trafił do stolicy Bawarii latem 2019 roku. Przez drużyny juniorskie przebił się błyskawicznie. Niespełna rok później zadebiutował w Bundeslidze podczas starcia z Freiburgiem. W tym sezonie gra już bardzo często. Uzbierał aż 33 mecze w różnych rozgrywkach. Sześć razy wpisywał się na listę strzelców. Pokonywał bramkarzy RB Lipsk czy Lazio, a dziś ustrzelił dublet w starciu z Wolfsburgiem. Długo zastanawiano się, dla jakiej kadry będzie chciał grać, bo posiada obywatelstwa Niemiec oraz Anglii, ale ostatecznie zadebiutował w reprezentacji prowadzonej jeszcze przez Joachima Loewa. Portal “Transfermarkt” wycenia go obecnie na 24 mln euro.
2. Florian Wirtz (Bayer Leverkusen)
Kolejna perełka z niemieckich boisk. Wirtz za kilkanaście dni stanie się pełnoletni, ale już od wielu miesięcy jest pełnoprawnym członkiem pierwszej ekipy Bayeru Leverkusen. Szerszej publiczności pokazał się jeszcze w poprzednim sezonie, gdy na wszystkich frontach rozegrał dziewięć spotkań, strzelając jednego gola - przeciwko Bayernowi. Ale to w bieżącej kampanii rozwinął się dużo bardziej. Jeśli tylko jest zdrowy, niemal zawsze gra w pierwszym składzie. Na swoim koncie ma już siedem bramek i osiem asyst. Często to on ciągnie grę Bayeru. Nic dziwnego, że wycenia się go dziś na 45 mln euro. Wirtz najczęściej występuje na pozycji ofensywnego pomocnika środka pola, ale gra na skrzydłach też nie jest mu obca.
1. Jude Bellingham (Borussia Dortmund)
Chłopak, który zasłynął z tego, że w jego poprzednim klubie - Birmingham City - zdecydowano się zastrzec jego numer na koszulce, gdy latem 2020 roku odchodził do Borussii Dortmund. Sytuacja wywołała ogromną dyskusję, ale sam fakt pokazuje, z jakim talentem musimy mieć tu do czynienia. Bellingham 18 lat skończy dopiero pod koniec czerwca, a już rozegrał na seniorskim poziomie 83 mecze - 44 dla Birmingham, 39 dla BVB. Zdobył w nich siedem bramek i zaliczył siedem asyst, ale to nie z liczb w ofensywie warto go rozliczać w pierwszej kolejności. To odpowiednio zbalansowany środkowy pomocnik. Kolejny z tego zestawienia, który ma już za sobą debiut w dorosłej reprezentacji. W tym przypadku - Anglii. Gdy zmieniał barwy klubowe, kosztował 23 mln euro. Dziś wart jest już dużo więcej.