Deszcz, wiatr i grząskie boiska. Niezrozumiały fenomen klubów Ekstraklasy. Sparing Lecha obnażył dziwny upór

Trwają przygotowania zespołów Ekstraklasy do rundy wiosennej. Aż 14 z 18 klubów zdecydowało, że część okresu przygotowawczego spędzi w Turcji. Tymczasem już nie po raz pierwszy pogoda, jaką można tam zastać, budzi poważne wątpliwości co do sensu organizowania tam zgrupowań. Skąd turecki fenomen?
Deszcz, wiatr, grząskie boiska. W takich warunkach często przychodzi pracować naszym ligowcom w tureckim Belek i okolicach. Tak jest nie tylko w tym roku, ale było też wcześniej. Dlaczego więc polskie kluby uparcie stawiają na ten kierunek? Obrazki ze sparingu Lech Poznań - LASK Linz są bardzo wymowne. Jak mawia klasyk - “Żodyn się nie spodziewał”
Na początek uporządkujmy, które kluby postawiły na Turcję i w jakich terminach zamierzają tam przebywać (kolejność alfabetyczna):
Cracovia: Belek (13-28 stycznia)
Górnik Zabrze: Belek (20-30 stycznia)
Jagiellonia Białystok: Belek (20 stycznia - 1 lutego)
Korona Kielce: Lara (13-27 stycznia)
ŁKS Łódź: Side (20 stycznia - 3 lutego)
Lech Poznań: Belek (15-26 stycznia)
Legia Warszawa: Belek (16-30 stycznia)
Pogoń Szczecin: Belek (15-26 stycznia)
Radomiak Radom: Belek (18-30 stycznia)
Raków Częstochowa: Belek (20 stycznia - 3 lutego)
Ruch Chorzów: Belek (20 stycznia - 1 lutego)
Warta Poznań: Side (21 stycznia - 2 lutego)
Widzew Łódź: Antalya (23 stycznia - 1 lutego)
Zagłębie Lubin: Belek (19 stycznia - 2 lutego)
“Tureckie Belek” to określenie, które wręcz dźwięczy w uszach kibiców. Nic dziwnego, bo to najczęściej odwiedzany ośrodek. Dochodzą do tego Antalya, Lara czy Side. Wszystkie te miejscowości są położone blisko siebie nad południowym wybrzeżem Turcji.
Z kolei Śląsk Wrocław postawił na chorwackie Umag, a Piast Gliwice i Stal Mielec na hiszpańskie L'Albir. Puszcza Niepołomice zdecydowała się na treningi w Polsce.
Niestabilna pogoda
W ostatnim Ekstraklasa Raporcie na kanale Meczyki.pl na YouTube sprawdziliśmy prognozę pogody w Belek od 17 do 30 stycznia. Jak się okazuje, większość tego czasu będzie obfitować w przelotne deszcze, a nawet ulewy. Do tego momentami silniejszy wiatr, choć powinno trafić się kilka dni z warunkami atmosferycznymi, na które nie będzie można narzekać. W skrócie: jeden wielki “plecień”, jak u nas w kwietniu.
Wzbudza to coraz większe wątpliwości, czy aby na pewno turecki kierunek jest najlepszym możliwym dla polskich klubów. Rzecz jasna bezpieczniejsza i bardziej komfortowa dla piłkarzy będzie praca nad deszczowym Bosforem niż w mroźnej Polsce. Ale czy nie warto zastanowić się nad innymi kierunkami? Nadal ciepłymi w styczniu, ale bardziej stabilnymi pogodowo?
Stal i Piast nie żałują
Piast Gliwice wybiera na swoje zimowe obozy Hiszpanię. Tak jest u trenera Aleksandara Vukovicia, ale było też za Waldemara Fornalika czy Radosława Latala. Za rekomendacją gliwiczan ten sam kierunek obrała Stal Mielec.
W L’Albir, bo tak nazywa się ośrodek obu zespołów, do końca stycznia według prognozy pogoda ma nie spaść ani jedna kropla deszczu. Temperatura panuje tam podobna do tej tureckiej, a więc w okolicach 15-19 stopni celsjusza.
Z kolei Śląsk Wrocław w chorwackim Umagu pracuje przy nieco niższych temperaturach w okolicach 10-12 stopni celsjusza. Bardzo pozytywne jest za to, że niemal każdy dzień będzie bezdeszczowy. Czas wrocławianie zaplanowali na tyle kreatywnie, że wracając do Polski, zespół zatrzyma się jeszcze na dwa dni w Austrii, gdzie czekać ich będzie gra kontrolna z RB Salzburg.
Chodzi o pieniądze?
Istnieje hipoteza, według której Turcję wybiera się ze względów ekonomicznych. Być może było tak wcześniej, ale według oficjalnych danych inflacja w tym kraju wynosi ponad 60% w odniesieniu od listopada 2023 do listopada 2022. Nieoficjalnie słyszeliśmy, że koszty zgrupowań w Turcji mogły podrożeć o ok. 30% do zeszłorocznych.
Do tego proste pytanie: czy Stal Mielec - z całym szacunkiem - rezygnowałaby z Turcji na rzecz Hiszpanii, gdyby było tam znacznie drożej? Raczej nie - po prostu klub z Mielca wyciągnął wnioski, wykazał się zwykłym, zdroworozsądkowym myśleniem i poszukał miejsca, gdzie piłkarzom powinno się pracować lepiej.
- Dwa razy byliśmy w Turcji i spotkaliśmy deszcze, śniegi i drużyna, która poleciała się przygotowywać, musiała trenować na salach gimnastycznych, i mocno narzekała na boiska. Mieliśmy dwa warianty: zostajemy w Mielcu i trenujemy na śniegu albo robimy zgrupowanie, tam gdzie będziemy mieć pewne słońce i dobre warunki - tłumaczył nam niedawno prezes Stali Mielec, Jacek Klimek.
Turcja kopalnią sparingpartnerów?
No dobrze. Nadal nie wyjaśniliśmy, dlaczego kluby z Polski tak chętnie stawiają na Turcję. Czynnik ekonomiczny najprawdopodobniej już nie wchodzi w grę, a ośrodki z tego kraju nie są już na tyle konkurencyjne cenowo względem innych ciepłych krajów. Pogoda też nie jest atutem, a wręcz dużą wadą obozów nad Bosforem. Może sekret tkwi w tym, że łatwiej jest tam zorganizować sobie solidnych rywali do sparingów?
Być może Turcja pod tym względem daje większe możliwości, ale... trzy kluby, które wybrały inne destynacje, a więc wspomniane Piast, Stal i Śląsk, również mają mocnych przeciwników.
Piast Gliwice:
18.01 Ferencvaros (Węgry)
21.01 Krywbas Krzywy Róg (Ukraina)
24.01 Wolfsberger (Austria)
29.01 Metalist Charków (Ukraina)
21.01 Krywbas Krzywy Róg (Ukraina)
24.01 Wolfsberger (Austria)
29.01 Metalist Charków (Ukraina)
Stal Mielec:
23.01- CF Intercity (Hiszpania)
27.01- Polissia Żytomierz (Ukraina)
27.01- Polissia Żytomierz (Ukraina)
Śląsk Wrocław:
17.01: Dinamo Zagrzeb (Chorwacja)
20.01: Hajduk Split (Chorwacja)
23.01: NK Domżale (Słowenia)
27.01: RB Salzburg (Austria)
20.01: Hajduk Split (Chorwacja)
23.01: NK Domżale (Słowenia)
27.01: RB Salzburg (Austria)
Piast zagra z czołowymi zespołami z Ukrainy, Węgier, a także solidną ekipą z Austrii. Stal zmierzy się z III-ligową drużyną z Hiszpanii, która rok temu odpadła z 1/16 Pucharu Króla po porażce 3:4 z Barceloną, a także Polissią Żytomierz, będącą wysoko w lidze ukraińskiej. Najbardziej imponuje rozkład jazdy Śląska, który stanie naprzeciwko najlepszym zespołom z Chorwacji, Słowenii i Austrii.
Niezrozumiały fenomen
Dlaczego więc tak namiętnie stawiamy na Turcję? Próbowaliśmy znaleźć odpowiedź, ale chyba się nie udało.
Taniej? W tych czasach niekoniecznie.
Pogoda? Przeważnie deszcz i zawierucha.
Ciekawi rywale? Owszem, ale w innych miejscach też można.