Co wolno wojewodzie... Decyzja ws. Podolskiego to absolutny skandal [KOMENTARZ]
Lukas Podolski wielkim piłkarzem był. Czy to znaczy, że zasługuje na specjalne traktowanie? Zdaniem Komisji Ligi - tak.
Lukas Podolski nie miał prawa dokończyć meczu z Piastem Gliwice. Agresywne wślizgi, pokiereszowanie stopy Damiana Kądziora, bezpardonowe popchnięcie Jakuba Czerwińskiego, "gesty Kozakewicza". Uzbierało się tego tyle, że czerwona kartka wydawała się oczywistością. Sędziowie uważali jednak inaczej.
Decyzji o wyrzuceniu Niemca nie podjął ani sędzia Tomasz Raczkowski, ani Szymon Marciniak, który odpowiadał za obsługę VAR. Niemal wszystkie wykroczenia Podolskiego puszczono płazem, ostatecznie zawodnik Górnika zobaczył tylko żółtą kartkę. Co więcej, do notesu nie trafił nawet za koszmarny atak na Kądziorze. Ten faul zupełnie zbagatelizowano, co jest kolejną koszmarną pomyłką w wykonaniu polskich arbitrów, ale tych w ostatnim czasie było tyle, że można było się już przyzwyczaić, chociaż to podejście na zasadzie - znaleźliśmy się w d*pie i zaczęliśmy się w niej urządzać.
Szansą na naprawienie błędów była jednak Komisja Ligi. Spotkanie z Piastem trafiło na tapet i zostało poddane analizie, ale jej wyniki są równie zaskakujące, co decyzje Raczkowskiego i Marciniaka. W dużym skrócie: Jakuba Czerwińskiego zawieszono na trzy mecze, a Podolskiego nie zawieszono, zasłonięto się przepisami. Na Niemca nałożono jedynie karę finansową w wysokości 15 tysięcy złotych, czyli, umówmy się, grosze.
- Komisja Ligi nałożyła na zawodnika Górnika Zabrze - Lukasa Podolskiego karę pieniężną w wysokości 15 tysięcy złotych. Zawodnik podczas meczu 16. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy Górnik Zabrze - Piast Gliwice wykonał dwukrotnie "gest Kozakiewicza" w stosunku do zawodnika drużyny przeciwnej, zaś po meczu dopuścił się naruszenia norm moralno-etycznych obowiązujących w piłce nożnej poprzez zamieszczenie w serwisie społecznościowym "X" szeregu wpisów noszących pogardliwe i prowokacyjne znamiona - napisano w uzasadnieniu.
- Komisja Ligi w toku posiedzenia przeanalizowała także sytuację z 86. minuty meczu pod kątem możliwości zastosowania art. 49 Regulaminu Dyscyplinarnego PZPN. Stanowi on: "Organ dyscyplinarny może orzec karę za przewinienie związane z grą w przypadku, jeżeli zawodnik dopuścił się szczególnie ciężkiego czynu podlegającego karze wykluczenia (czerwona kartka), który nie został dostrzeżony przez sędziego". Jednakże w opinii Kolegium Sędziów PZPN, zarówno sędzia główny jak i sędziowie VAR dostrzegli zwykły faul Lukasa Podolskiego na zawodniku Piasta Gliwice - Damianie Kędziorze (rzut wolny bezpośredni), co oznacza że Komisji Ligi nie przysługuje prawo orzeczenia kary dyskwalifikacji dla zawodnika - dodano (szczegóły TUTAJ).
Najwyraźniej jednak Komisja Ligi nie widzi, że nieco przeczy sama sobie. Z jednej strony podkreślono, że nie można było zawiesić Podolskiego za faule, bo te zostały dostrzeżone przez sędziów. Z drugiej zaś ukarano go za niesportowe zachowanie i to nie tylko na boisku, ale i poza nim (jednocześnie nie ma nawet słowa o postawie względem Czerwińskiego). Oceniono przy tym, że suma wszystkich przewinień znów nie składa się na wykluczenie 39-latka, chociaż na podstawie wspomnianego Art. 49 mogłoby się tak stać. A przecież takie decyzje już się w Ekstraklasie zdarzały, to nie jest tak, że Podolski byłby pierwszym zdyskwalifikowanym zawodnikiem w związku ze swoim niesportowym działaniem.
Werdykt Komisji Ligi sprawia, że dano nieformalne pozwolenie nie tylko na bezmyślne wślizgi oraz robienie trzody w social mediach. Można oczywiście sprzedawać bajeczki, że w taki sposób pracuje się na uznanie kibiców - robi to sam Podolski - ale na dobrą sprawę taki przekaz trafia tylko do fanów Górnika. Tak, futbol to emocje, nerwy, niekiedy agresja. Za swoje czyny należy jednak ponosić określone konsekwencje, a te, w omawianym wypadku, wydają się zupełnie nieadekwatne.
Pamiętajmy też, że sam Podolski nie widzi najmniejszego problemu w swoim zachowaniu. Niemiec otwarcie zadeklarował, że nikogo przepraszać nie będzie. Swoje dołożył Górnik, który zapowiedział odwołanie od kary finansowej nałożonej na zawodnika.
To przykre. Rozumiem rywalizację, rozumiem niechęć, ale warto zachowywać chociażby elementarną przyzwoitość.
Z mojego punktu widzenia brak zawieszenia dla Podolskiego to skandal, nie znajduję żadnego uzasadnienia dla takiej decyzji Komisji Ligi. Podolski złamał wszystkie reguły przyświecające fair-play i machnięto na to ręką. W innym wypadku by to nie przeszło - wyobrażam sobie, że w podobny sposób zachowuje się przedstawiciel Legii, Lecha albo Widzewa i nie mogę nie odnieść wrażenia, że werdykt byłby zupełnie inny. Przecież zawieszenie dla Goncalo Feio zostało podtrzymane, bo Portugalczyk rzucił kurtką!
Nic mnie nie obchodzi bogata przeszłość Podolskiego, tym bardziej, że w barwach Górnika strzelił mniej więcej tyle goli, ile wykonał wślizgów na granicy czerwonej kartki. Bardzo podziękuję za taki rodzaj zaangażowania na boisku, w ogóle nie jestem zainteresowany.
Komisja Ligi miała stać na czele sprawiedliwości w Ekstraklasie, ale temu zadaniu nie jest w stanie sprostać. Efektem jej prac jest powiększające się stado świętych krów.
Czy zgadzasz się z decyzją Komisji Ligi ws. Podolskiego?
- TAK14.87%
- NIE85.13%