Cały dzień z Bartkiem Bereszyńskim. "Sylwester z Lewandowskim był niezapomniany" [WIDEO]

Cały dzień z Bartkiem Bereszyńskim. "Sylwester z Lewandowskim był niezapomniany" [WIDEO]
sbonsi / Shutterstock.com
Bartosz Bereszyński to jeden z wygranych marcowego zgrupowania reprezentacji Polski. Bo - owszem - znów zagrał na nie swojej pozycji, ale i kolejny raz okazało się, że jest tej kadrze potrzebny i nie zawiódł. Odwiedziliśmy go miesiąc temu we Włoszech i spędziliśmy z nim dzień. Zapraszamy na obejrzenie efektów w reportażu wideo.
Bereszyński spędza we Włoszech już szósty rok. Niezmiennie od transferu z Legii gra w Sampdorii, gdzie na początku był rezerwowym, a przebił się sportowo i ’’szatniowo” na tyle, że obecnie jako obcokrajowiec jest kapitanem zespołu. Dopiero co ponownie przedłużył kontrakt i został w klubie, ale na jak długo?
Wydaje się, że transfer przyjdzie już tego lata, bo zainteresowanie jest duże. Co okienko od dwóch lat mówi się o Interze Mediolan i AS Romie i wydaje się, że do transferu w końcu dojdzie. Czy do Mediolanu? Nie można będzie się zdziwić, jeśli w ogóle wyjedzie z Włoch, ale to będzie musiała być ciekawa sportowo oferta. Bardziej z Anglii niż Turcji.
W naszym tripie po Włoszech przejechaliśmy 1500 kilometrów i odwiedziliśmy Bartka Bereszyńskiego w Genui, Pawła Dawidowicza w Weronie, Arkadiusza Recę i Jakuba Kiwiora w Spezii, Filipa Jagiełłę w Brescii oraz spotkaliśmy się z selekcjonerem reprezentacji Polski Czesławem Michniewiczem i ze sternikiem młodzieżówki - Maciejem Stolarczykiem.
Wielkie uznanie dla Bartka Bereszyńskiego, który rozumiał naszą pracę i sam z siebie pomógł, by nam ją ułatwić. Byliśmy umówieni od tygodnia, dzień przed przyjazdem do Genui zadzwoniliśmy potwierdzić z nim godzinę, a Bartek powiedział, że zarezerwował miejsce w restauracji z widokiem na morze, uzgodnił z szefem knajpy, że będzie tam nagranie i w zasadzie na miejscu wszystko jest gotowe.
Rano spotkaliśmy się na kawę i ustaliliśmy plan na to nagranie. Nie chodzi o wychwalanie piłkarza i słodzenie mu, jak to był gościnny, a o to, że rzadko spotyka się osoby z taką świadomością i zaangażowaniem w coś, co mógłby mieć w nosie. Zresztą wszyscy odwiedzeni przez nas zawodnicy okazali się otwarci i bardzo gościnni, dzięki czemu nie można było narzekać na atmosferę tego wyjazdu.
Bereszyński opowiedział o sylwestrze z Robertem Lewandowskim, wypychaniu na imprezę przez Artura Boruca, byciu żywym memem za Brzęczka, Warszawie i Poznaniu, niebezpiecznym locie samolotem powrotnym z wakacji w Meksyku, Serie A, byciu kapitanem Sampdorii, Mattym Cashu, reprezentacji, ciekawych postaciach ze świata piłki takich jak Giorgio Chiellini, Claudio Ranieri czy Cristiano Ronaldo.
Z dużą swobodą ogadaliśmy też o byciu swojskim chłopakiem, piciu wina i wódeczki, polskich weselach, a i o dziwnych sytuacjach, takich jak spotykanie Wojciecha Hadaja w pewnych miejscach w szatni Legii…
- Przychodziłem czasami na trening, a on siedział w naszym jacuzzi. Czasem korzystał z naszej siłowni, było trochę problemów z tym. Dobry był pierwszy dzień Henninga Berga w Legii, kiedy był oprowadzany po klubie, wszedł do szatni, a pan Hadaj siedział w jacuzzi rozłożony jak u siebie i przywitał go słowami ’’welcome coach”.
Więcej w środku reportażu, zapraszamy na 45 minut z Bartkiem Bereszyńskim. A do tego, jeśli nie subskrybujecie kanału, to bardzo dobry moment, żeby przy oglądaniu materiału kliknąć suba.

Przeczytaj również