Bez "Lewego" kadra strzela częściej. Liczby wskazały zastępcę
Po raz kolejny za kadencji Michała Probierza reprezentacja Polski będzie musiała sobie radzić bez Roberta Lewandowskiego. Na mecze z Portugalią i Szkocją selekcjoner ma do dyspozycji trzech innych napastników. Który z nich jest najbliżej występu przeciwko Portugalii?
Na początku warto zauważyć, że nieobecność Roberta Lewandowskiego w podstawowym składzie kadry to nie jest coś nowego. Pod względem rozegranych minut piłkarz Barcelony jest u Probierza dopiero na siódmym miejscu. Rozegrał 826 minut. Więcej mają następujący zawodnicy:
- Jakub Kiwior - 1200
- Nicola Zalewski - 1164
- Przemysław Frankowski - 1074
- Jan Bednarek - 1070
- Piotr Zieliński - 1019
- Sebastian Szymański - 872
"Lewy" coraz częściej nieobecny
W 2024 roku reprezentacja Polski zagrała 11 meczów, a Lewandowski od początku zagrał w sześciu. Biorąc pod uwagę, że obecny rok kadra zakończy z 13 spotkaniami, to Lewandowski w wyjściowym zestawieniu pojawi się rzadziej niż w co drugim meczu. W tym momencie ma rozegranych 66 proc. możliwych minut. Po ostatnich spotkaniach Ligi Narodów proporcje spadną do 57 proc.
Ciekawy jest bilans obecności Lewandowskiego w przełożeniu na bramki, które w 2024 roku zdobywała reprezentacja Polski. Łącznie drużyna Probierza strzeliła w tym roku 20 goli. Jedenaście z Lewandowskim na boisku, dziewięć bez niego. Jeśli jednak wziąć pod uwagę liczbę rozegranych minut, to średnio z kapitanem na boisku kadra trafiała do bramki przeciwnika co 61 minut, a bez niego średnio co 38 minut. W tym pierwszym zestawieniu blisko polowa dorobku to spotkanie z Estonią, jedynym rywalem, który mocno odbiegał poziomem od reszty przeciwników.
Średnia goli reprezentacji Polski w 2024 roku:
Z Lewandowskim w składzie - gol co 61 minut
Bez Lewandowskiego w składzie - gol co 38 minut
To oczywiście tylko pewna statystyczna ciekawostka, bo trudno zakładać, że czołowy napastnik Europy, lider klasyfikacji strzelców La Liga, jest drużynie narodowej zbędny. Natomiast w liczbach nie widać problemu reprezentacji Polski ze strzelaniem goli, kiedy musi sobie radzić bez zawodnika, który w narodowych barwach ma 84 bramki w 156 występach.
Trzech zastępców
Skoro Lewandowskiego coraz częściej nie ma, to kto go ostatnio zastępował? W początkowej fazie kadencji Probierza, jeszcze w 2023 roku, był to Arkadiusz Milik. To on zagrał z Wyspami Owczymi i Mołdawią. W debiucie selekcjonera do bramki trafił jednak rezerwowy Adam Buksa. Buksa wykorzystał też szanse z Holandią, kiedy na inaugurację EURO 2024 zagrał od początku. Natomiast z Austrią, kiedy Lewandowski pojawił się z ławki, gola strzelił Krzysztof Piątek.
Najdłużej spośród powołanych atakujących na gola w kadrze czeka Karol Świderski. On zdobył bramkę z Turcją, w towarzyskim meczu przed mistrzostwami Europy.
Liczba goli za kadencji Michała Probierza:
Karol Świderski - 2 (Mołdawia, Turcja)
Adam Buksa - 2 (Wyspy Owcze, Holandia)
Krzysztof Piątek - 1 (Austria)
W Lidze Narodów najwięcej z powołanych na listopadowe mecze zawodników z ataku zagrał Świderski - 166 minut. Piątek ma 78 minut, a Buksa zaledwie 12. Napastnik Charlotte średnio częściej strzelał, miał lepsze sytuacje bramkowe. Natomiast Piątek celniej podawał, średnio wypracował więcej szans, miał więcej kontaktów z piłką i był skuteczniejszy w pojedynkach w powietrzu.
Faworyt na Portugalię?
Trzeba jednak pamiętać, że to wszystko liczby na bardzo niewielkiej próbie. Licząc natomiast ostatnie osiągnięcia strzeleckie, najlepiej od poprzedniego zgrupowania kadry wypada Piątek, który zdobył dwie bramki. Świderski i Buksa mają po jednej. To też oczywiście nie jest ogromna różnica, choć jeśli wziąć pod uwagę cały sezon 2024/25, to tu Piątek też wypada najlepiej - ma 12 trafień, Świderski siedem, a Buksa pięć.
Gdyby więc prorokować, kto zastąpi Lewandowskiego, to na podstawie faktów i liczb wydaje się, że kandydatem numer jeden jest Piątek. On jako ostatni z napastników strzelił w kadrze gola, on ma najwięcej bramek w tym sezonie w klubie, a w reprezentacji trafił nie tylko z Austrią, ale też wypełnił zadanie w serii karnych przeciwko Walii.
To jednak tylko podejście na bazie statystyk. Pozostaje kwestia pomysłu na grę przeciwko Portugalii, określonych zadań dla napastnika w tym meczu i charakterystyki każdego z graczy. Przy okazji nieobecności Lewandowskiego warto jednak zwrócić uwagę na nieco mniej oczywistą kwestię. Otóż piłkarz Barcelony może ostatnio w kadrze wiele nie strzela, ale stał się w Lidze Narodów ważnym graczem kreującym sytuacje. Nikt w zespole Probierza nie ma większej liczby asyst (dwie), nikt też nie wykreował więcej szans (pięć).
Te zadania raczej będą musieli wziąć na siebie pomocnicy, a o tym, kto zagra w ataku pewnie zdecyduje pomysł na konkretne spotkanie i zadania dla napastnika, jego charakterystyka. Liczby wskazują na Piątka, ale różnice są na tyle nieznaczne, że w składzie na Portugalię można się spodziewać każdego z trzech napastników. Najważniejsza informacja dla Probierza jest natomiast taka, że na szczęście nie widać uzależnienia w zdobywaniu bramek od obecności na boisku dotychczasowego kapitana. W końcu najlepszymi strzelcami za jego kadencji są pomocnicy - Piotr Zieliński i Sebastian Szymański.