Bartoszek po wygranej 4:0: Garnitur oddam do pralni i będzie jak nowy. Wolski wraca do formy! [NASZ WYWIAD]

Bartoszek po wygranej 4:0: Garnitur oddam do pralni i będzie jak nowy. Wolski wraca do formy! [NASZ WYWIAD]
asinfo
Wisła Płock w piątkowy wieczór rozbiła Zagłębie Lubin aż 4:0, dlatego dzień po meczu porozmawialiśmy z Maciejem Bartoszkiem, trenerem "Nafciarzy". Czy Rafał Wolski wraca do wielkiej formy? Kiedy spodziewać się brylującego w Ekstraklasie Dominika Furmana? Jak od tego sezonu ma wyglądać gra Wisły Płock? I najważniejsze - co z przemoczonym garniturem?
SAMUEL SZCZYGIELSKI: Garnitur wczoraj swoje przecierpiał!
Dalsza część tekstu pod wideo
MACIEJ BARTOSZEK: Spokojnie, jeszcze będzie służył. Oddam do pralni i będzie jak nowy.
To było ciekawe zestawienie: kamera na pana - skakanie przy linii w garniturze bez przejmowania się ulewą, kamera na Dariusza Żurawia - trener stojący przy ławce, schowany pod parasolem.
Jestem żywiołowy, to mój charakter i mój sposób prowadzenia zespołu podczas meczu. Nie obchodzi mnie czy pada deszcz czy nie. Czy mam na sobie garnitur czy miałbym dres. Uwielbiam żyć meczem.
Pokonanie Zagłębia Lubin 4:0 to naprawdę duża rzecz. Wjechaliście na odpowiedni tor?
Nie ma na razie o czym mówić… Na pięć meczów wygraliśmy dwa, a trzy przegraliśmy.
Jakoś dziwnie chłodną ma pan głowę. Jak można mieć gorszy humor po wygranej 4:0?
Nie no, humor jest! Wiesz, zmęczony jestem tym tygodniem. Bardzo cieszę się takim zwycięstwem. Po pierwsze strzeliliśmy cztery gole, a po drugie to była pełna dominacja. Nic nam nie przeszkadzało w tym meczu.
Nawet sami sobie nie przeszkadzaliście.
To prawda, nie popełnialiśmy błędów, co nam się przytrafiało w poprzednich spotkaniach. W meczach wyjazdowych niewiele nam brakowało do punktowania, u siebie jest lepiej. Cieszę się, że się przełamaliśmy. Za nami znów wygrana u siebie, liczę ze to dobry prognostyk i że zaczniemy wygrywać na własnym terenie. To jest fajne, jak możemy w ten sposób cieszyć oczy kibiców.
Ostatnie dwa wasze mecze do 11 goli. Wisła Płock zaczyna być atrakcyjna.
O to chodzi. Przede wszystkim najważniejsze, że Wisła zaczyna grać atrakcyjną piłkę, stwarzamy bardzo dużo sytuacji, a w ostatnich dwóch meczach je także wykorzystujemy. To coś co dla kibica Wisły Płock jest sporym przestawieniem się względem tego, co zespół grał wcześniej. O to chodziło, robimy krok po kroku, a widać już różnicę. Ale trzeba pamiętać o tym, że te mecze w Ekstraklasie są różne i nie zawsze wyjdzie nam takie spotkanie jakiego byśmy sobie życzyli.
Tak było poniekąd z Piastem Gliwice, prawda?
Z Piastem pierwsza połowa nie była nasza, nie byliśmy zespołem jakim chcemy być. W drugiej części chcieliśmy nawiązać walkę, nadrobiliśmy słabą pierwszą polowe, zrobiło się 3:3, ale ten mecz, to jednak za dużo błędów indywidualnych i przegraliśmy 3:4. Tak to jest, zmieniając sposób gry drużyny takie wpadki się zdarzają. Ale generalnie najistotniejsze jest to, że na zespół patrzy się inaczej, przyjemniej.
Rafał Wolski może znów być kozakiem na skalę Ekstraklasy?
Tak, liczę, że będzie takim zawodnikiem. Rafał Wolski z Zagłębiem zagrał tak jak za swoich starych dobrych czasów. To cieszy, ma wszystko, by być kozakiem na Ekstraklasę. Wiemy doskonale, że miał pecha, kilka kontuzji, ale staramy się prowadzić Rafała tak, żeby był jak najlepiej przygotowany fizycznie.
W ogóle z przodu wygląda to coraz lepiej.
Bardzo dużo pracowałem z zespołem. Wszyscy bardzo dobrze odnaleźli się w organizacji gry, dużo piłek było zgrywanych przez Sekulskiego. Choćby wtedy, gdy zagrywał do Warchoła, ten strzelał, a piłka wpadła pod nogi Wolskiego i tak padł nasz gol na 2:0.
Odkrycie początku sezonu to Damian Warchoł. Ledwo co grał, a okazał się świetnym jokerem. Może być dla was ważnym zawodnikiem?
Damian naprawdę mocno pracował na to, żeby dostać szansę od pierwsej minuty. To kolejny bardzo dobry mecz Warchoła. Stwarzał bardzo dużo zagrożenia w polu karnym przeciwnika. Dobrze mu zrobił mecz z Piastem i te dwie zdobyte bramki.
Teraz z kolei pokazał się Łukasz Sekulski. Przeskoczył z pierwszej ligi do Ekstraklasy i faktycznie do niej pasuje?
Dla mnie cała trójka w ataku grała super. Łukasz Sekulski się przełamał, cieszę się, jak widać potrafi udźwignąć Ekstraklasę i strzelać tu gole. Pierwsza bramka to jego dobre zachowanie w polu karnym, bardzo ładnie wszedł na zawieszoną piłkę przez Rafała Wolskiego. Drugie trafienie też niczego sobie.
Dominik Furman wróci do formy jeszcze jesienią?
Dominik będzie miał lepszą druga rundę, jestem o tym przekonany. Ale on z każdym treningiem lepiej wygląda. Od momentu kiedy do nas przyszedł do dziś, no, powiem ci, że jest bardzo duża różnica, cieszy jak szybko wraca do swojej formy.
Pogadaliśmy o indywidualnościach. A patrząc na ogół, czego oczekuje pan od swojego zespołu?
Liczy się cała kadra jaką się dysponuje. Jestem zadowolony, że rezerwowi są w ciągłej gotowości. Zobaczmy, ile mamy podań w pole karne, ile strzałów oddajemy, z jaką intensywnością przebiegamy mecz oraz jaka jest liczba kilometrów. Nie ma co teraz zapowiadać celów na sezon, to się samo wyklaruje. Mamy początek sezonu, póki co żyjemy z tygodnia na tydzień. Chcemy być atrakcyjniejszym zespołem niż przedtem i zamierzamy zapewnić naszym kibicom odpowiednich wrażeń. Oby zdecydowanie więcej tych pozytywnych.

Przeczytaj również