W Polsce niechciany, odżył w egzotycznej lidze. Znowu strzelił! "Na nowo narodzony" [POLACY ZA GRANICĄ]
Nie był to wybitnie udany tydzień polskich piłkarzy z lig zagranicznych. Choć znajdziemy kilka pozytywów, choćby w linii ataku, to obaw o formę niektórych reprezentantów nie brakuje.
Zaczynamy jednak od pozytywnych wieści.
WOKÓŁ GOLI
Piątek goni legendy
Wrzesień, październik i teraz listopad - Krzysztof Piątek znów wszedł w nowy miesiąc z golem. Napastnik Basaksehiru trafił do siatki w meczu z Konyasporem (2:3). W doliczonym czasie gry idealnie odnalazł się w polu karnym i precyzyjnym strzałem głową nie dał szans bramkarzowi, Jakubowi Słowikowi [od 6:14]:
Była to szósta bramka “Pio” w tym sezonie ligi tureckiej. Przed nim w klasyfikacji strzelców są tylko dwaj słynni napastnicy: Ciro Immobile (osiem) i Edin Dżeko (siedem trafień).
Warto dodać, że Jakub Słowik może i dwukrotnie skapitulował, natomiast przed przerwą zdołał obronić rzut karny. Co ciekawe, nie wykonywał go Piątek, lecz obrońca Jerome Opoka. Niestety dla golkipera, dobitka Opoki była już skuteczna (od 2:59 na powyższym wideo).
Buksa wrócił
Poza Piątkiem pozytywny sygnał selekcjonerowi wysłał też Adam Buksa. Napastnik Midtjylland wyleczył kontuzję i strzelił pierwszego gola od ponad dwóch miesięcy. Wykorzystał on rzut karny, ale jego zespół został znokautowany przez Broendby aż 1:5.
Świderski jednym z bohaterów
W MLS o jak najlepszy wynik w fazie play-off walczą polscy piłkarze, na czele z Karolem Świderskim. Napastnik bezbłędnie wykonał rzut karny w serii “jedenastek”, która utrzymała Charlotte FC w rywalizacji do dwóch zwycięstw przeciwko Orlando City. O awansie dalej zadecyduje mecz numer trzy, zaplanowany na 10 listopada. Tego dnia rozstrzygną się też losy Bartosza Slisza (Atlanta United, naprzeciw Inter Miami Leo Messiego), a dobę wcześniej Mateusza Bogusza (LAFC). Dominik Marczuk (Real Salt Lake) i Sebastian Kowalczyk (Houston Dynamo) pożegnali się z rozgrywkami, a Mateusz Klich (D. C. United) zakończył sezon na fazie zasadniczej.
Klimala odżył
Formę po przenosinach do Australii odzyskał jak na nowo narodzony Patryk Klimala. Wypożyczony do Sydney FC snajper znów trafił do siatki, po raz czwarty w szóstym występie:
W Belgii po raz pierwszy w tym sezonie bramkę zdobył Michał Skóraś. Skrzydłowy Club Brugge ustalił wynik na 6:1 z Belisią Blizen w pucharze krajowym [niżej od 4:15]. W lidze niestety nie zagrał.
W Holandii przypomniał o sobie Oskar Zawada, który w RKC Waalwijk doczekał się nawet opaski kapitana. Napastnik strzelił dość kuriozalnego gola w Pucharze Holandii z Vitesse [od 2:52]:
Zalewski znów zawalił
Były gole, czas na asysty. Jedną z nich zanotował Nicola Zalewski w niedzielnym meczu Romy z Hellasem:
Niestety, wcześniej reprezentant Polski, który znów stał się podstawowym piłkarzem rzymian, właściwie podarował bramkę rywalom z Werony. Jego nieodpowiedzialne zagranie uruchomiło akcję na 0:1:
To kolejny bardzo ważny błąd Nicoli w defensywie, po tym jak niedawno zawalił gola z Interem.
- Niewybaczalny błąd, kolejny z rzędu, który zaważył na losach meczu. Niweczy to kilka przyzwoitych rzeczy, które zrobił później - niezwykle trafnie ocenił kibicowski serwis Giallorossi.net.
Dodajmy, że wcześniej Zalewski pojawił się w składzie Romy przeciwko Torino (1:0). Wypadł przeciętnie. Zobaczymy, czy utrzyma miejsce w jedenastce po zapowiadanej kolejnej zmianie trenera. Dni Ivana Juricia na stanowisku są bowiem policzone.
Kiwior show
W Arsenalu zrobiło się nerwowo po porażce ligowej z Newcastle (0:1). Jakub Kiwior w niej jednak nie uczestniczył, bo spędził cały mecz na ławce. Zagrał za to w Pucharze Ligi z Preston (3:0) i był bohaterem swojego zespołu. Zaliczył dwie asysty. Najpierw świetnie zgrał piłkę głową Gabrielowi Jesusowi:
Później z kolei perfekcyjnie dograł do Kaia Havertza. Co za podanie!
Media pochwaliły też Kiwiora za grę w defensywie. Teraz przed “Kanonierami” ciężki dwumecz: wyjazdy na Inter (Liga Mistrzów) i Chelsea. Liczymy na minuty dla reprezentanta Polski.
Dodajmy, że w EFL Cup na boisku zaprezentował się też Jakub Moder (68 minut), ale nie wyróżnił się przeciwko Liverpoolowi, a Brighton odpadło z rozgrywek. W lidze z “The Reds” Moder wszedł w końcówce na kilka minut. Lepsze to niż ławka.
Zieliński pomógł
Bez gola i asysty, za to z udziałem przy akcji bramkowej Interu - Piotr Zieliński pomógł “Nerazzurrim” ograć 1:0 Venezię. Cieszy, że filar kadry zostawił problemy zdrowotne za sobą i jest coraz istotniejszym elementem ekipy Simone Inzaghiego.
INNE WYDARZENIA
Lewandowski zatrzymany
Robert Lewandowski wyjątkowo nie wpisał się na listę strzelców w lidze hiszpańskiej. Zatrzymali go obrońcy Espanyolu, ale FC Barcelona i tak spokojnie wygrała lokalne derby 3:1. Zresztą, hiszpańskie media i tak generalnie pochwaliły “Lewego” za udział w tym zwycięstwie.
- Nie strzelił gola, ale zaliczył bardzo dobrą pierwszą połowę, schodząc do piłki i otwierając przestrzenie dla swoich kolegów z drużyny w zatłoczonej obronie Espanyolu. Rozłączony w drugiej połowie - czytamy w Sporcie. - Inteligentny. Jego ruchy tworzyły przestrzenie, które Dani Olmo i Raphinha wykorzystywali jako autostrady do pola karnego - napisało Mundo Deportivo.
Teraz przed “Barcą” dwa wyjazdy - mecz Ligi Mistrzów z Crveną zvezdą oraz La Ligi z Realem Sociedad.
Kontuzja Casha
Trwająca jakiś czas kampania na rzecz powrotu Matty’ego Casha do reprezentacji Polski raczej zakończy się fiaskiem. I to nie z powodu decyzji selekcjonera, a kolejnej kontuzji prawego obrońcy Aston Villi. Nie dokończył on bowiem przegranego meczu z Tottenhamem (1:4), po godzinie gry zszedł z urazem mięśniowym.
W temacie kontuzjowanych kadrowiczów musimy też wspomnieć o Arkadiuszu Miliku. Jak poinformował nas sam napastnik Juventusu, jego przerwa w grze potrwa prawdopodobnie do stycznia. Szczegóły TUTAJ. Uraz złapał też coraz lepiej radzący sobie w Championship Olaf Kobacki z Sheffield Wednesday. Według naszych informacji będzie on pauzował jeszcze ponad miesiąc.
Koszmar Linettego i Jóźwiaka
Karol Linetty i Kamil Jóźwiak od dawna w reprezentacji nie grają, ale trzeba odnotować ich - delikatnie mówiąc - mniej udane występy. Pomocnik Torino popełnił fatalny błąd we wspomnianym w kontekście Nicoli Zalewskiego starciu z Romą (0:1). Niczym jego młodszy rodak kilka dni później, też sprezentował gola przeciwnikowi:
Jóźwiak z kolei wyleciał z boiska w barwach Granady. Po golu kontaktowym jego zespołu chciał jak najszybciej wziąć piłkę z bramki, co nie spodobało się golkiperowi Realu Zaragoza. Polak “poczęstował” go więc łokciem, a sędzia wyciągnął czerwoną kartkę [od 1:44]:
Fabiański, o matko!
Jakieś pozytywy? Łukasz Fabiański wciąż ma to “coś”. Weteran zastępujący Alphonse Areolę w bramce West Hamu zaliczył spektakularną interwencję w meczu z Nottingham Forest (0:3).
Stawiamy też plusik przy nazwisku Kamila Piątkowskiego, który efektownie uratował RB Salzburg przed stratą gola w zremisowanym bezbramkowo spotkaniu z Grazer AK:
Puchacz stworzył historię
Dziewiąta kolejka i pierwsze zwycięstwo Holstein Kiel w historii gier w Bundeslidze! Beniaminek pokonał 1:0 Heidenheim, a Tymoteusz Puchacz wrócił do podstawowej jedenastki i rozegrał blisko 80 minut. Wypadł solidnie, kicker ocenił go na 3,5 w swojej skali.
Grabara z błędem
Zerkamy też na poczynania Wolfsburga. “Wilki” zaczęły od wyeliminowania Borussii Dortmund po dogrywce z Pucharu Niemiec. Kamil Grabara zachował czyste konto (3,0 od kickera), a Jakub Kamiński wszedł w 80. minucie i pomógł w zdobyciu decydującej bramki (nota: 4,0).
Zespół Polaków nie poszedł jednak za ciosem w lidze, tracąc punkty z Augsburgiem (1:1). Zwykle świetnie dysponowany Grabara tym razem wyjątkowo pomylił się, niepewnie wychodząc z bramki przy golu rywali [od 1:27]:
Kamiński znów pojawił się na boisku z ławki w 80. minucie. Wolfsburg zajmuje dopiero 14. miejsce w tabeli. Holstein Kiel jest 17.
Solidny Bednarek uratowany
Southampton z wygraną i czystym kontem w Premier League. “Święci” pokonali 1:0 Everton, a Jan Bednarek zanotował bardzo solidny występ. Przy czym należy zwrócić uwagę, że mógł wylecieć z boiska jeszcze przy bezbramkowym wyniku. Sędzia dał mu jednak tylko żółtą kartkę za faul taktyczny i utrzymał tę decyzję po analizie VAR [od 0:57]:
Szymański gra, Mourinho atakuje
Trzy punkty zgarnęło też Fenerbahce Sebastiana Szymańskiego. I to w absolutnie szalonych okolicznościach, bo po golu Sofyana Amrabata w 12. minucie doliczonego czasu gry. Polski pomocnik wrócił do pierwszej jedenastki i rozegrał 66 minut. Show skradł jednak rozjuszony Jose Mourinho, który szalał na murawie, a po ostatnim gwizdku wręcz eksplodował, rozsmarowując sędziów i turecką piłkę ligową. Więcej TUTAJ.
Urbański tylko rezerwowym
Zerkamy jeszcze do Bolonii, gdzie Kacper Urbański ma kłopoty z grą w dłuższym wymiarze czasowym. Vincenzo Italiano w trzech ostatnich meczach ligowych dał mu tylko 33 minuty - w weekend z Lecce. Wcześniej pomocnik nie grał ani z Genoą, ani z Cagliari. O tyle dobrze, że włoskie media doceniły jego sobotnią zmianę. Niewielki pozytyw.
Łukasz Skorupski został z kolei bohaterem rywalizacji z ostatnią ze wspomnianych drużyn. Z Lecce odpoczywał, jak to bywa przed Ligą Mistrzów, gdzie duet biało-czerwonych zmierzy się z AS Monaco.
Śledząc losy reprezentantów, odnotujmy powrót do gry Sebastiana Walukiewicza. Miejmy nadzieję, że obrońca Torino, chwalony za występ z Fiorentiną, pojawi się na listopadowym zgrupowaniu kadry cały i zdrowy.
Na koniec raport z Francji: z ławki Lens przeciwko PSG (0:1) nie podniósł się Przemysław Frankowski. Marcin Bułka zachował zaś czyste konto ze Stade Brest (1:0).