"Jeden z tych, którzy rzadko zawodzą". Oto najmocniejsze ogniwo reprezentacji w 2023 roku

"Jeden z tych, którzy rzadko zawodzą". Oto najmocniejsze ogniwo reprezentacji w 2023 roku
Adam Starszyński / PressFocus
2023 rok jest póki co dla reprezentacji Polski fatalny. Biało-czerwoni mają za sobą szereg wpadek i tylko cud może im dać bezpośredni awans z grupy eliminacyjnej EURO 2024. Większość kadrowiczów za swoje tegoroczne występy z orzełkiem na piersi zasługuje na solidną krytykę. Kto natomiast zawodzi w najmniejszym stopniu? Sprawdziliśmy to.
W poszukiwaniu odpowiedzi na zadane pytanie wspomogliśmy się ocenami, jakie wystawiamy po każdym meczu reprezentacji Polski. Zebraliśmy je do kupy, a następnie każdemu piłkarzowi, który otrzymał od nas notę w przynajmniej połowie tegorocznych spotkań biało-czerwonych (czyli min. 4 z 8), wyliczyliśmy średnią.
Dalsza część tekstu pod wideo
Dla formalności przypomnijmy, że po spotkaniach reprezentacji wystawiamy oceny w skali 1-10. Wyróżniliśmy czołową piątkę, która co prawda wcale nie wykręciła zawrotnych not, ale i tak wybiła się na tle kolegów.

4. Michał Skóraś - średnia ocen: 4.6

Zaczynamy nie od miejsca piątego, a czwartego, bo na tej lokacie dwóch piłkarzy musimy umieścić ex aequo. Michał Skóraś w tym roku zagrał dla reprezentacji pięciokrotnie, natomiast tylko dwa razy w pierwszym składzie. Błysnął m.in. w Pradze, gdzie w rywalizacji z Czechami zaliczył asystę przy honorowym golu. Poza tym nieźle wyglądał w towarzyskim meczu z Niemcami. No i co ważne - nie uczestniczył w kompromitujących spotkaniach z Mołdawią, co w przypadku tego zestawienia zadziałało korzystnie.
Oceny: 6, 5, 6, 3, 3.

4. Jakub Kamiński - średnia ocen: 4.6

Jakub Kamiński dopisał w tym roku do swojego dorobku sześć spotkań w barwach reprezentacji (raz nie dostał noty). Czterokrotnie wychodził w pierwszym składzie i co ciekawe, trzy razy kadra wówczas wygrywała. Najlepiej “Kamyk” został przez nas oceniony po meczach z Niemcami (7) i Albanią u siebie (6). Po innych gorzej, ale warto wspomnieć, że akurat w trakcie podwójnej kompromitacji z Mołdawią był jedynie zmiennikiem.
Oceny: 6, 7, 4, 4, 2.

3. Piotr Zieliński - średnia ocen: 4.75

Nie możemy powiedzieć, że Zieliński w tym roku zachwycał w reprezentacji, ale faktycznie, akurat do niego rzadko mieliśmy największe pretensje. Starał się, momentami próbował zrobić coś z niczego, jednak mało kiedy mógł liczyć na wsparcie innych piłkarzy. Zdecydowanie najlepiej wyglądał na Wyspach Owczych (8). Zaliczył tam jedyną asystę dla kadry w tym roku. Żeby nie było jednak tak kolorowo - miał też po prostu słabe i bardzo słabe mecze, by wspomnieć tu o obu spotkaniach z Mołdawią.
Oceny: 6, 5, 5, 3, 5, 3, 8, 3.

2. Karol Świderski - średnia ocen: 4.83

Jeden z tych piłkarzy, którzy naprawdę rzadko zawodzą w reprezentacji. W tym roku Świderski zagrał dla kadry siedmiokrotnie, a sześć razy otrzymał od nas ocenę. I ta zazwyczaj była po prostu niezła. 27-latek swoim golem zapewnił nam domowe zwycięstwo z Albanią, trafił też do siatki z Mołdawią (w naprawdę ładnym stylu), a przeciwko Wyspom Owczym zaliczył asystę. Wyrósł, co mimo wszystko może być dość zaskakujące, na najmocniejszy punkt polskiej ofensywy.
Oceny: 4, 7, 5, 2, 5, 6

1. Wojciech Szczęsny - średnia ocen: 5.37

Dość wyraźnie konkurencję zdystansował natomiast Wojciech Szczęsny, który w tym roku podczas meczów kadry nie opuścił choćby minuty. Kapitalnie zagrał przede wszystkim z Niemcami, gdy otrzymał od nas notę “9”, nieźle z Albanią u siebie (7) czy Wyspami Owczymi i Czechami na wyjeździe (6). Nie ustrzegł się błędów całkowicie, bo w kilku starciach zasłużył też na “3” czy “4”, ale patrząc szerzej - nie zawiódł. Gdyby nie on, biało-czerwoni mogliby mieć jeszcze większe problemy.
Oceny: 6, 7, 9, 3, 5, 3, 6, 4

Przeczytaj również