Okażą się rewelacją Ligi Mistrzów? "Ostatnio przycisnęli do ściany giganta"

Przed nami druga kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów, a my bogatsi o wnioski z pierwszej tury zmagań i ligowe rywalizacje w europejskich ligach postanowiliśmy wytypować cztery drużyny, które niespodziewanie mogą namieszać w najważniejszych rozgrywkach Starego Kontynentu. Kto aspiruje do miana czarnego konia Champions League?
Są w świetnej formie, dobrze rozpoczęły zmagania w Lidze Mistrzów, mają spory potencjał kadrowy, ale zdecydowanie nie uchodzą za europejskich gigantów i atakują trochę z drugiego, a może nawet trzeciego szeregu. To cechy wspólne czterech zespołów, które mają chrapkę, by w obecnym sezonie zapracować na miano prawdziwej rewelacji Champions League.
Real Sociedad
Na powrót do Ligi Mistrzów czekali dekadę, ale skoro już wpadli w odwiedziny, to wcale nie zamierzają szybko opuszczać imprezy. Udowodnili to w pierwszej turze zmagań, przyciskając do ściany finalistę poprzedniej edycji - Inter Mediolan. Chociaż mieli naprawdę bardzo wyraźną przewagę i przez długi czas wręcz gnietli rywala z Serie A, ostatecznie zremisowali 1:1. Dali jednak próbkę swoich dużych możliwości, którą zresztą widzimy także niemal tydzień w tydzień na boiskach La Liga.
Pierwsze skrzypce w zespole z San Sebastian gra rewelacyjny Takefusa Kubo, ale drużyna prowadzona przez Imanola Alguacila ma zdecydowanie więcej atutów i będzie chciała pokazać je także na tle kolejnych rywali z Ligi Mistrzów - najpierw Red Bulla Salzburg, potem Benfiki Lizbona. Grupa zdecydowanie łatwa nie jest, ale Real stać na awans. A potem straszenie silniejszych rywali. Choćby inny Real, ten z Madrytu, niedawno przekonał się, że pokonanie baskijskiej ekipy nie jest łatwe.
W tym sezonie: 4 zwycięstwa, 4 remisy, 1 porażka.
Feyenoord
W poprzednim sezonie niespodziewanie zdobyli mistrzostwo Holandii, ale zdecydowanie nie mają zamiaru na tym poprzestawać. Feyenoord zmagania w Lidze Mistrzów zaczął zgodnie z planem, od pewnego pokonania Celtiku Glasgow. Chociaż drużyna z Rotterdamu zaliczyła mały falstart na starcie nowej kampanii ligi holenderskiej, to ostatnio wskoczyła już na bardzo wysokie obroty. Wygrała sześć spotkań z rzędu, strzelając w nich aż 26 goli.
Szczególne wrażenie mogło zrobić imponujące zwycięstwo na terenie odwiecznego rywala, Ajaksu Amsterdam. W meczu rozgrywanym na raty padł wynik 4:0. Na owacje zasłużył cały zespół, ale najmocniej błysnęli Santiago Gimenez (hat-trick) i Quinten Timber (dwie asysty). Teraz na Feyenoord w Lidze Mistrzów czeka prawdziwy test - wyjazdowe starcie z Atletico Madryt. Potem dwa mecze przeciwko Lazio.
W tym sezonie: 6 zwycięstw, 2 remisy, 1 porażka.
RB Lipsk
Rozgrywają naprawdę świetny sezon, który zaczęli od zdobycia Superpucharu Niemiec po imponującym zwycięstwie nad Bayernem. Ostatnio z tym samym Bayernem zremisowali zresztą w lidze, co potwierdza tylko, że giganci nie są im straszni. Lipsk zmagania w Lidze Mistrzów zaczął od pokonania na wyjeździe Young Boys Berno, a i na boiskach Bundesligi nie zawodzi. Przegrał jedynie, choć po wyrównanym spotkaniu, z rewelacyjnym w ostatnich tygodniach Bayerem Leverkusen. Poza tym co rusz potwierdzał klasę.
W przeszłości zespół ze stajni Red Bulla potrafił już namieszać w Lidze Mistrzów, dochodząc nawet do półfinału. Kto wie, może tym razem znów sprawi niespodziankę. Prawdziwym testem może okazać się bez wątpienia nadchodzący mecz z obrońcą trofeum, Manchesterem City. Przeciwko “Obywatelom” pewnie trudno będzie o punkty, ale awans nie powinien stanowić problemu, bo poza wspomnianym już Young Boys Berno, w grupie jest jeszcze Crvena zvezda Belgrad.
W tym sezonie: 7 zwycięstw, 1 remis, 1 porażka.
Red Bull Salzburg
A może namiesza inna ekipa spod znaku Red Bulla? Mistrzowie Austrii też na przestrzeni ostatnich lat potrafili pokazać już swoją jakość w Lidze Mistrzów, a teraz zaliczyli udany start, pokonując dość niespodziewanie na wyjeździe Benfikę. Ostatnio gromią też kolejnych rywali w lidze, choć tam oczywiście nie mają wielkiej konkurencji i na ich rezultaty trzeba patrzeć jednak z minimalnym przymrużeniem oka.
Przed ekipą z Salzburga bardzo ciekawa rywalizacja, bo w tej samej grupie są jeszcze opisywany już przez nas Real Sociedad oraz Inter Mediolan. Łatwo awansować nie będzie, ale zespół Kamila Piątkowskiego po pierwsze - ma już mały handicap po meczu w Lizbonie, po drugie - dysponuje naprawdę ciekawą i jakościową kadrą, która może pozwolić na awans do fazy pucharowej. A potem kto wie, być może Red Bull pokusi się jeszcze o jakąś niespodziankę.
W tym sezonie: 10 zwycięstw, 1 remis, 1 porażka.