20 obcokrajowców z największą liczbą goli w Ekstraklasie. Gdzie dziś grają? Jak im idzie?

20 obcokrajowców z największą liczbą goli w Ekstraklasie. Gdzie dziś grają? Jak im idzie?
PressFocus
Na przestrzeni lat w polskiej Ekstraklasie pojawiło się wielu obcokrajowców, którzy poczuli się nad Wisłą jak w domu. Odnosili sukcesy, prowadzili swoje zespoły do kolejnych triumfów, zdobywali nagrody indywidualne. My przyjrzeliśmy się dziś tym z największą liczbą bramek zdobytych w polskiej elicie. Gdzie dziś grają? Jak im idzie? Kto odwiesił już buty na kołek?
Ostatecznie pod lupę wzięliśmy 20 piłkarzy z zagranicy, którzy uzbierali w Ekstraklasie najwięcej goli. Niektórzy z nich nadal biegają po polskich boiskach, inni od dawna nie grają już w piłkę, ale są i tacy kopiący wciąż gdzieś w innych ligach. Z ciekawości sprawdziliśmy, co u nich słychać.
Dalsza część tekstu pod wideo

19. Darko Jevtić - 33 gole

Jevtić trafił do Polski w 2014 roku i spędził w naszym kraju prawie pięć i pół roku. Oczywiście jako gracz Lecha Poznań. Na boiskach Ekstraklasy rozegrał ostatecznie aż 155 spotkań. Bilans? 33 gole i 32 asysty. Dziś Szwajcar oficjalnie pozostaje zawodnikiem Rubina Kazań, do którego wrócił ostatnio po trwającym kilkanaście miesięcy wypożyczeniu do AEK-u Ateny. Tam nie zachwycił. Zagrał w 19 meczach. Nie zdobył żadnej bramki, zaliczył pięć asyst.

19. Artjoms Rudnevs - 33 gole

Takim samym dorobkiem strzeleckim na boiskach Ekstraklasy może pochwalić się Artjoms Rudnevs. Łotysz dokonał jednak tego w znacznie krótszym czasie. Przychodził bowiem do Lecha Poznań latem 2010 roku, a odchodził dwa lata później. W jednym z sezonów sięgnął nawet po koronę króla strzelców naszej ligi z 22 trafieniami na koncie. Później pograł jeszcze w kilku niemieckich klubach - Hamburgu, Hannoverze 96 i FC Koeln. W 2017 roku jako zaledwie 29-letni gracz zakończył karierę, by opiekować się chorą żoną.

18. Fedor Cernych - 35 goli

Jeden z piłkarzy, którzy w najbliższym czasie zapewne przesuną się w tej klasyfikacji wyżej. Cernych wciąż reprezentuje bowiem Jagiellonię Białystok, do której wrócił w 2020 roku po przygodach z Dynamem Moskwa i FK Orenburg. Zanim zaś w ogóle przywdział barwy “Jagi”, na polskich boiskach występował jeszcze w koszulce Górnika Łęczna. Łączny bilans Litwina w najwyższej klasie rozgrywkowej nad Wisłą - 165 meczów, 35 goli i 32 asysty.

17. Tomas Pekhart - 36 goli

Kolejny z grona tych, którzy mają na swoim koncie koronę króla strzelców Ekstraklasy. Pekhart trafił do Legii Warszawa w lutym 2020 roku i szybko pokazał, że ma niezłą smykałkę do zdobywania bramek. Szczyt formy osiągnął w sezonie 2020/21, gdy ustrzelił w lidze 22 gole. Trochę dołożył ich też wcześniej i później, co sprawia, że z dorobkiem 36 trafień jest dziś 17. na liście najskuteczniejszych obcokrajowców w historii naszej ligi. Czeski napastnik kilka tygodni temu rozstał się z Legią i obecnie pozostaje bez klubu.

16. Jesus Jimenez - 37 goli

Jeden z kilku Hiszpanów w TOP20. Jimenez przez lata występował wyłącznie w swojej ojczyźnie, ale w 2018 roku postanowił spróbować sił na polskich boiskach. Dołączył do Górnika Zabrze i na Śląsku spędził ostatecznie trzy i pół roku. Radził sobie wyjątkowo dobrze. Strzelił 43 gole, z czego aż 37 właśnie w Ekstraklasie. Zimą tego roku parol zagięło na niego Toronto FC, występujące na co dzień w MLS. Tam Jimenez też imponuje formą. W 20 ligowych meczach zdobył już osiem bramek i zaliczył trzy asysty.

14. Semir Stilić - 39 goli

Strzelanie goli nie było nigdy raczej podstawowym obowiązkiem Stilicia, ale Bośniak i w tej materii nie zawodził. W Polsce spędził kilka dobrych lat, reprezentując w tym czasie Lecha Poznań, Wisłę Kraków i Wisłę Płock. Licząc tylko mecze ligowe ustrzelił 39 goli, ale warto pamiętać, że błyszczał też w europejskich pucharach. Polskę opuścił ostatecznie w 2019 roku i od tamtej pory pozostaje graczem Zeljeznicara Sarajewo. Nowy sezon zaczął właśnie w podstawowym składzie. W poprzednich rozgrywkach uzbierał tylko 12 występów - z jednym golem i czterema asystami.

14. Takesura Chinyama - 39 goli

W tym przypadku musimy cofnąć się kilkanaście lat wstecz. Chinyama najpierw w 2008 roku został wypożyczony do Groclinu Grodzisk Wielkopolski, gdzie spędził pół sezonu i w 15 meczach strzelił cztery gole, a zaraz potem wykupiła go Legia Warszawa. W barwach “Wojskowych” napastnik rodem z Zimbabwe potrafił być wyjątkowo skuteczny. Sezon 2008/09 kończył nawet jako król strzelców ligi z 19 trafieniami. Łącznie na boiskach samej Ekstraklasy strzelił 39 goli (36 w Legii, trzy w Groclinie). Po opuszczeniu Warszawy reprezentował drużyny ze swojej ojczyzny i RPA, a także… polski LZS Piotrówka. Dziś nie gra już w piłkę. Przynajmniej w żadnym klubie.

10. Michal Papadopulos - 40 goli

Jeden z tych obcokrajowców, którzy na polskich boiskach reprezentowali kilka różnych klubów. Papadopulos najpierw zawitał do Zagłębia Lubin, gdzie w Ekstraklasie zdobył 21 bramek, potem 16 goli strzelił dla Piasta Gliwice, a na koniec przygody z naszym krajem dołożył na ligowym froncie trzy trafienia w barwach Korony Kielce. Z Polski wyjechał dopiero w 2020 roku, po ośmiu latach. Przeniósł się do czeskiego MFK Karvina, gdzie występuje do dziś. W poprzednim sezonie strzelił sześć goli i zaliczył dwie asysty.

10. Carlitos - 40 goli

Co to był za napastnik! Carlitos latem 2017 roku został zawodnikiem Wisły Kraków i z miejsca stał się ligową gwiazdą. Bramkę zdobył już w debiucie, a później wcale nie spuszczał z tonu. W barwach “Białej Gwiazdy” podczas jednego sezonu Ekstraklasy strzelił aż 24 gole. Później występował jeszcze w Legii i tam dorzucił kolejne 16 ligowych trafień. Po wyjeździe z Polski przez chwilę grał dla Al-Wahda FC ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a od stycznia 2020 roku jest piłkarzem Panathinaikosu Ateny. Tam rozegrał póki co 67 spotkań i zdobył 18 bramek - 12 w poprzednim sezonie.

10. Nemanja Nikolić - 40 goli

Carlitos ma w swojej gablocie trofeum dla najlepszego strzelca sezonu w Ekstraklasie, ma je też Nemanja Nikolić. Reprezentant Węgier trafił do Legii Warszawa latem 2015 roku i w swoich premierowych rozgrywkach na polskich boiskach zdobył w lidze aż 28 goli, dorzucając do tego dziewięć asyst. Później spędził w zespole “Wojskowych” jeszcze połowę kolejnego sezonu i wzbogacił się o 12 ekstraklasowych trafień. Po opuszczeniu Polski grał dla Chicago Fire i MOL Fehervar, a od kilku tygodni jest bez klubu.

10. Stanko Svitlica - 40 goli

“Stanko Svitlica - kocha Cię cała stolica” - śpiewali niegdyś kibice Legii Warszawa. Nic dziwnego. Serbski napastnik w 2001 roku dołączył do ekipy z Łazienkowskiej i przez dwa i pół roku imponował formą. W samej Ekstraklasie ustrzelił łącznie 40 goli. Najlepszy miał sezon 2002/03. Zdobył wtedy 24 bramki i sięgnął po koronę króla strzelców. Po kilku latach wrócił jeszcze do Polski, podpisując umowę z Wisłą Kraków, ale ruch ten okazał się kompletnym niewypałem. Svitlica w koszulce “Białej Gwiazdy” wystąpił tylko dwa razy. Dziś ma 46 lat, a karierę zakończył ponad dekadę temu.

9. Edi Andradina - 45 goli

Co tu ukrywać - jedna z legend naszej Ekstraklasy. Edi Andradina w 2005 pojawił się w Polsce i został w niej już do końca kariery. Na ekstraklasowych boiskach reprezentował Pogoń Szczecin oraz Koronę Kielce i w obu tych klubach został zapamiętany naprawdę bardzo dobrze. Na ligowym gruncie zdobył 45 bramek - 26 w barwach “Portowców”, 19 jako gracz “Złocisto-Krwistych”. Później grał jeszcze dla klubów z niższych lig - Mewy Resko i Chemika Police, a obecnie piastuje funkcję asystenta trenera w Pogoni II Szczecin.

8. Robert Pich - 52 gole

Pich ma z pewnością chrapkę na przesunięcie się w tej klasyfikacji wyżej. Dziś jest graczem Legii Warszawa i w jej barwach będzie chciał utrzymać dobrą formę. Wszystkie swoje gole na boiskach Ekstraklasy strzelił jednak oczywiście jako zawodnik Śląska. We Wrocławiu zaliczył kilka kadencji. Pojawił się w 2013 roku, dwa lata później odszedł do Kaiserslautern, ale ostatecznie wrócił do Śląska. Początkowo na wypożyczenie, kilka miesięcy później już w ramach transferu definitywnego. Łącznie uzbierał w Ekstraklasie aż 253 mecze, w których strzelił 52 gole i zaliczył 38 asyst.

7. Kasper Hamalainen - 54 gole

Jeden z nielicznych, którzy zaliczyli transfer na linii Lech - Legia. Hamalainen najpierw wyrobił sobie dobrą markę w Poznaniu, gdzie spędził trzy lata i w 101 ligowych meczach zdobył 33 bramki, a potem niespodziewanie przeniósł się do największego rywala “Kolejorza”. W Warszawie też miał swoje momenty. W samej tylko Ekstraklasie strzelił 21 goli. Kilka bardzo ważnych. Choćby przeciwko Lechowi właśnie. Po opuszczeniu Legii grał dla czeskiego FK Jablonec, a od roku jest już w swojej ojczyźnie. Reprezentuje fiński Turun Palloseura. W trwającym tam sezonie strzelił póki co cztery gole i zaliczył trzy asysty.

6. Christian Gytkjaer - 55 goli

Gytkjaer spędził w polskiej Ekstraklasie trzy sezony. Wszystkie rzecz jasna jako gracz Lecha Poznań. Dwa z nich były pod względem indywidualnym naprawdę świetne, bo w kampanii 2017/18 ustrzelił w lidze 19 goli, a dwa sezony później aż 24. co dało mu koronę króla strzelców. W międzyczasie zaliczył minimalnie gorszy rok, choć 12 trafień z ligowego sezonu 2018/19 ujmy na pewno mu nie przynosi. Łącznie uzbierało się zatem 55 goli. Duńczyk opuścił “Kolejorza” dwa lata temu i od tamtej pory gra dla włoskiej Monzy. Niedawno został bohaterem swojego zespołu. Jego trafienia przyczyniły się do tego, że klub Silvio Berlusconiego po barażach awansował do Serie A.

5. Jesus Imaz - 56 goli

Coś podpowiada nam, że Imaz jeszcze w tym sezonie wskoczy na podium tej klasyfikacji. Wciąż biega bowiem po boiskach Ekstraklasy i w rozegranej dopiero co 1. kolejce nowego sezonu znów trafił do siatki. Hiszpan od dwóch i pół roku reprezentuje Jagiellonię. 41 z 56 ligowych goli na polskich boiskach strzelił już jako gracz ekipy z Białegostoku. Wcześniej błyszczał też jednak w Wiśle Kraków. Przy Reymonta spędził półtora sezonu, zdobywając w tym czasie 14 bramek w Ekstraklasie.

4. Marco Paixao - 61 goli

Imaz już niedługo powinien wyprzedzić czwartego w tym momencie Marco Paixao. Portugalczyk ze świetnej strony pokazywał się na boiskach Ekstraklasy najpierw w barwach Śląska Wrocław, a następnie, już po powrocie ze Sparty Praga, jako gracz Lechii Gdańsk. Łącznie w Polsce spędził trzy i pół sezonu, strzelając 61 goli. Ma też na swoim koncie koronę króla strzelców, którą wywalczył w sezonie 2016/17 jako zawodnik klubu z Pomorza. Przez ostatnie cztery lata występował z sukcesami w tureckim Altay SK (82 gole w 131 meczach), ale od kilku tygodni jest już wolnym graczem.

3. Igor Angulo - 63 gole

Angulo strzelanie na polskiej ziemi rozpoczynał jeszcze na zapleczu Ekstraklasy. Przyszedł do Górnika latem 2016 roku i znacząco pomógł klubowi w awansie do elity, strzelając w sezonie 17 goli. Przeskok o szczebel wyżej nie był dla niego żadnym problemem. Wręcz przeciwnie. Radził sobie jeszcze lepiej. Przez trzy sezony zdobył 63 bramki - kolejno 23, 24 i 16. Raz, w kampanii 2018/19, dało mu to koronę króla strzelców. Po wyjeździe z Polski reprezentował indyjskie kluby - FC Goa i Mumbai City, zdobywając dla nich łącznie 24 bramki. Od początku lipca Angulo pozostaje już natomiast bez klubu.

2. Miroslav Radović - 66 goli

Przykład obcokrajowca, który na tyle zadomowił się w naszym kraju, że uzyskał nawet jego obywatelstwo. Radović trafił do Legii Warszawa w 2006 roku i odszedł z niej prawie dziewięć lat później. Żeby tego było mało, po przygodach z Chinami, Słowenią i Serbią, wrócił jeszcze na Łazienkowską, by zakładać koszulkę “Wojskowych” przez kolejne trzy sezony. Aż do zakończenia kariery. Zostawiając na boku mecze pucharowe, “Rado” w samej Ekstraklasie rozegrał 276 spotkań i strzelił w nich 66 goli. Dorzucił do tego 58 asyst.

1. Flavio Paixao - 101 goli

Niekwestionowany lider zestawienia, który mocno uciekł konkurencji i wcale nie ma zamiaru zwalniać. Flavio, podobnie jak jego klasyfikowany trzy miejsca niżej brat, ma za sobą ekstraklasowe występy w barwach Śląska Wrocław i Lechii Gdańsk. W tym pierwszym zespole ustrzelił na boiskach Ekstraklasy 24 gole. Większość swojego dorobku zgromadził już jednak po przenosinach na Pomorze, gdzie stacjonuje od ponad sześciu lat i regularnie pracuje na miano klubowej legendy. Łącznie w koszulce “Biało-Zielonych” zdobył 88 goli (77 w Ekstraklasie). Niedawno przekroczył piękną barierę 100 ligowych trafień w naszym kraju. A forma wciąż mu dopisuje. Na pewno nie powiedział więc jeszcze ostatniego słowa.

Przeczytaj również