11 najdrożej sprzedanych obcokrajowców z Ekstraklasy. Podium daje jasny znak. "Tam szukajcie"
Nigdy wcześniej żaden zagraniczny piłkarz nie odszedł z polskiej Ekstraklasy za tak duże pieniądze. Ante Crnac opuszcza Raków Częstochowa, przenosi się do Norwich, a “Medaliki” zarobią na sprzedaży Chorwata aż 11 mln euro. Transfer ten potwierdza pewien trend i pokazuje, za jakich obcokrajowcach kluby znad Wisły zgarniają najwięcej kasy.
Zajrzeliśmy na znany i lubiany portal Transfermarkt, który gromadzi dane dotyczące kwot poszczególnych transferów. Wynotowaliśmy nazwiska 11 zagranicznych piłkarzy sprzedanych przez polskie kluby za największe pieniądze. Cieszy fakt, że na podium znalazły się trzy transakcje z ostatnich miesięcy lub nawet dni. Coraz częściej przedstawiciele Ekstraklasy zgarniają solidne kwoty nie tylko za Polaków, ale też graczy innych narodowości.
Skład czołówki zestawienia skłania do jeszcze jednej refleksji. Warto szukać stosunkowo młodych i utalentowanych piłkarzy na Bałkanach. Można sprowadzić ich za niewielkie pieniądze lub nawet bez kwoty odstępnego, odpowiednio wypromować, potem sprzedać za fortunę. Nie będzie to chyba szczególnie kontrowersyjne stwierdzenie, ale wspomniany już Ante Crnac, jako Polak, nie Chorwat, pewnie nie byłby aż tak mocno ceniony. Narodowość to w tym przypadku dodatkowy atut, bo przecież akurat w tej części Europy co rusz trafiają się perełki.
Rzućmy jednak okiem na całe zestawienie najdrożej sprzedanych obcokrajowców z Ekstraklasy.
10. Nemanja Nikolić (Legia Warszawa -> Chicago Fire) - 3 mln euro
Węgier sprowadzony z Videotonu od samego początku był wyjątkowo skuteczny. Strzelał gole wręcz masowo, został królem strzelców Ekstraklasy, kilka razy błysnął w Europie. Jego rynkowa wartość wystrzeliła w górę, a trzy miliony euro na stół wyłożyło amerykańskie Chicago Fire. Biorąc pod uwagę fakt, że Nikolić odchodził z Polski już jako 30-latek, nawet taki zarobek trzeba było uznać za korzystny dla klubu z Łazienkowskiej. Do dziś to czwarty najdrożej sprzedany przez “Wojskowych” obcokrajowiec. A warto dodać, że do Legii przychodził za darmo, bez kwoty odstępnego.
10. Josip Juranović (Legia Warszawa -> Celtic Glasgow) - 3 mln euro
Juranović zameldował się w Warszawie latem 2020 roku i ostatecznie spędził w koszulce “Wojskowych” tylko rok. Był to jednak dla niego na tyle intensywny i udany czas, okraszony nie tylko mistrzostwem Polski, ale też udanymi występami w Europie, że szybko znalazły się kluby chętne na zakontraktowanie Chorwata. Ostatecznie przebojowy boczny obrońca skusił się na ofertę Celticu Glasgow i powędrował do stolicy Szkocji, a Legia zarobiła na tym transferze trzy miliony euro. Warto wspomnieć, że nieco ponad 12 miesięcy wcześniej Juranović, wykupiony wtedy z Hajduka Split, kosztował 400 tysięcy euro.
8. Luquinhas (Legia Warszawa -> New York Red Bulls) - 3,2 mln euro
Kolejny gracz Legii, kolejny sprzedany za ocean. Luquinhas przychodził z portugalskiego Aves za całkiem sporą jak na warunki Ekstraklasy kwotę - milion euro. Szybko okazało się natomiast, że wart jest wyraźnie więcej. W barwach ekipy ze stolicy przez dwa i pół sezonu radził sobie bardzo dobrze i tym samym zapracował na transfer do MLS. New York Red Bulls zapłaciło 3,2 mln euro za 26-letniego wtedy pomocnika. Jak już dobrze wiemy, po czasie Luquinhas powrócił do Legii, w której obecnie gra na zasadzie wypożyczenia z brazylijskiej Fortalezy.
8. Aleksandar Tonev (Lech Poznań -> Aston Villa) - 3,2 mln euro
Bułgarski skrzydłowy trafił do Lecha Poznań latem 2011 roku z CSKA Sofia. Kosztował 350 tysięcy euro, czyli stosunkowo niewiele, natomiast jego rynkowa wartość szybko zaczęła rosnąć. Przez dwa lata, jakie Tonev spędził w Poznaniu, rozegrał łącznie 62 mecze. Liczbami nie powalił na kolana, bo trudno nazwać inaczej dorobek siedmiu goli i pięciu asyst, ale pokazał na tyle dużo jakości i potencjału, że skusiła się na niego Aston Villa, która wyłożyła na stół 3,2 mln euro.
7. Artjoms Rudnevs (Lech Poznań -> HSV) - 3,5 mln euro
Latem 2010 roku Lech Poznań wyciągnął go za 600 tysięcy euro z ligi węgierskiej. Był to prawdziwy strzał w dziesiątkę, bo Łotysz stał się przy Bułgarskiej prawdziwą gwiazdą. Strzelał gole jak szalony, wywalczył koronę króla strzelców Ekstraklasy, potrafił zapakować w Lidze Europy hat-tricka wielkiemu Juventusowi. Świat usłyszał o nim wtedy na dobre, a Rudnevs po dwóch sezonach w koszulce “Kolejorza” odszedł za 3,5 mln euro do niemieckiego HSV. Przez kilkanaście lat dumnie dzierżył miano najdrożej sprzedanego obcokrajowca w historii Lecha. Przebity został dopiero tego lata.
6. Marcelo (Wisła Kraków - PSV Eindhoven) - 3,8 mln euro
Latem 2008 roku Wisła Kraków sprowadziła z brazylijskiego Santosu 21-letniego wówczas obrońcę. Co warto podkreślić - za darmo. On szybko okazał się graczem z naprawdę wielkim potencjałem. Marcelo błyszczał w poczynaniach ofensywnych, był zabójczo skuteczny także pod bramką rywala, a wciąż młody wiek tylko windował jego rynkowe notowania. Po dwóch latach do klubu z Reymonta przyszła opiewająca na 3,8 mln euro oferta od PSV Eindhoven. W ten sposób zawodnik z Kraju Kawy stał się najdrożej sprzedanym obcokrajowcem w historii Wisły. Dzierży to miano aż do teraz. I chyba szybko go nie straci.
5. Kristoffer Velde (Lech Poznań -> Olympiakos) - 4 mln euro
Po kilku przypadkach z raczej dalszej przeszłości przechodzimy do bohatera jednego z najnowszych transferów. Velde trafił do Lecha w styczniu 2022 roku i początkowo nie spisywał się najlepiej. Grał przeciętnie, był krytykowany. W końcu jednak złapał wiatr w żagle, szczególnie dobrze prezentując się w meczach europejskich pucharów. Karcił m.in. Austrię Wiedeń, Villarreal czy Fiorentine (dwukrotnie), a jego nazwisko z tygodnia na tydzień znaczyło coraz więcej. Po sezonie 2023/24, znów bardzo dobrym, parol na Norwega zagiął Olympiakos Pireus, który wykupił go za 4 mln euro. Velde przebił więc wspomnianego Rudnevsa i jest teraz najdrożej sprzedanym obcokrajowcem z Lecha.
4. Ondrej Duda (Legia Warszawa -> Hertha) - 4,2 mln euro
Cofamy się o dekadę. To właśnie wtedy Legia za 300 tysięcy euro sprowadziła ze słowackich Koszyc młodziutkiego pomocnika, który praktycznie z miejsca stał się jednym z kluczowych zawodników ekipy z Łazienkowskiej. Ostatecznie Duda spędził w Warszawie dwa i pół roku, zdobył trzy mistrzostwa Polski i dwa krajowe puchary, pokazał się w Lidze Europy. W końcu nadszedł odpowiedni czas, by zrobić kolejny krok w karierze. Słowak za 4,2 mln euro odszedł zatem do berlińskiej Herthy. Potem przez kilka długich lat dzierżył miano najdrożej sprzedanego obcokrajowca w historii Legii. Wyprzedzony w tym zestawieniu został dopiero kilka miesięcy temu.
3. Vladan Kovacević (Raków Częstochowa -> Sporting CP) - 4,8 mln euro
Wskakujemy na podium, które obsadzają piłkarze sprzedani z Ekstraklasy naprawdę niedawno. Kovacević trafił do Rakowa latem 2021 roku z FK Sarajevo za spore jak na standardy naszej ligi pieniądze, czyli milion euro. Klub z Częstochowy wolał jednak zainwestować, by potem i tak liczyć zyski, co ostatecznie mu się udało. Bośniak pokazał się w Europie, solidnie ograł się w polskiej lidze, szybko przykuł uwagę większych klubów, był nawet blisko Benfiki Lizbona, ale ostatecznie został w Częstochowie nieco dłużej i dopiero tego lata odszedł do… Sportingu. Stolica Portugalii najwidoczniej była mu pisana. “Medaliki” zarobiły na tej sprzedaży 4,8 mln euro, co można uznać za satysfakcjonującą kwotę w przypadku 26-letniego obecnie gracza.
2. Ernest Muci (Legia Warszawa -> Besiktas) - 10 mln euro
Prawie dwa razy więcej Legia zarobiła natomiast na sprzedaży Ernesta Muciego, który nie tylko został kilka miesięcy temu nowym liderem zestawienia, ale od razu wskoczył na pierwsze miejsce z ogromną wręcz przewagą. Młodziutki Albańczyk, wykupiony z KF Tirana, kosztował “Wojskowych” tylko 500 tysięcy euro. W stolicy przez trzy lata miał momenty lepsze i gorsze, natomiast świetną reklamę zrobił sobie przede wszystkim w Lidze Europy, gdzie błyszczał głównie w starciach z Aston Villą. W końcu parol zagiął na niego Besiktas, który nie bawił się w półśrodki i wyłożył na stół ogromną kasę, bo aż 10 mln euro. Tak bajońskiej jak na standardy Ekstraklasy oferty Legia po prostu nie mogła odrzucić.
1. Ante Crnac (Raków Częstochowa -> Norwich) - 11 mln euro
Nowy lider rankingu, bohater świeżej transakcji i przykład, jak polskie kluby powinny funkcjonować na rynku transferowym. Nieco ponad rok temu Raków wyłożył 1,3 mln euro na uniwersalnego atakującego z chorwackiego Slavena Belupo. 20-letni dziś Crnac nie zdążył na dobrą sprawę nawet podbić polskich boisk, ale już pokazał na tyle duży potencjał, że do Częstochowy przyszła kapitalna oferta od angielskiego Norwich. Klub z angielskiej Championship zaproponował 11 mln euro, a “Medalikom” trudno było taką propozycję odrzucić. Złoty interes i kolejny przykład, biorąc też pod uwagę też Muciego czy Kovacevicia, że warto szukać perełek na bałkańskim rynku.
Kwoty transferów: Transfermarkt