"Walczyliśmy przeciwko całemu światu". Mocne słowa Dujszebajewa po odpadnięciu z LM
Industria Kielce w dramatycznych okolicznościach odpadła w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Rewanżowe spotkanie z SC Magdeburg dosadnie podsumował Talant Dujszebajew.
O tym, że kielczanie nie zagrają w Final4 Ligi Mistrzów, zadecydowały dopiero rzuty karne. Doszło do nich w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach.
W ostatnich sekundach meczu szczypiorniści Industrii znaleźli się w dogodnej sytuacji, by zdobyć bramkę na wagę remisu w rewanżu i awansu do kolejnej rundy, ale... sędziowie przerwali grę z powodu rzekomego faulu we wcześniejszej fazie akcji. W dodatku nie zatrzymali zegara. Z tego powodu kielczanie nie mogli rozegrać akcji, lecz musieli od razu rzucać. Ich próba zakończyła się niepowodzeniem.
Po meczu z tego powodu złością kipiał Talant Dujszebajew, który ironizował na temat przebiegu meczu. O swoich zawodnikach mówił jednak wyłącznie w superlatywach.
- Gratulacje dla tych chłopaków. Walczyli przeciwko całemu światu. Nie mam do nich żadnych pretensji. Dzisiaj dokonali fantastycznej rzeczy. Będę mówił tylko pozytywnie. Każdy widział, co się wydarzyło. Moi zawodnicy są wielcy. Cały sezon kontuzji, a patrzenie na ich grę to bajka - mówił Dujszebajew.
Kielecki klub zamierza złożyć protest dotyczący przebiegu końcówki meczu. Szanse na powtórzenie meczu są jednak iluzoryczne.
Poza Mageburgiem w Final4 zagrają jeszcze Aalborg, Kiel albo Montpellier oraz Barcelona albo PSG.