Polskie szczypiornistki rozpoczęły MŚ od porażki. Dzielnie walczyły, ale przegrały z Serbią
Polskie szczypiornistki nieudanie rozpoczęły walkę podczas mistrzostw świata. W pierwszym meczu grupowym musiały uznać wyższość Serbek.
"Biało-Czerwone" trafiły do jednej grupy z Serbią, Kamerunem i zawodniczkami Rosyjskiej Federacji Piłki Ręcznej. W pierwszym starciu przyszło im się mierzyć z ekipą z Bałkanów.
Już od pierwszych minut Serbki pokazały, że są zdeterminowane, by sięgnąć po zwycięstwo. Po trafieniu Tamary Radojević zrobiło się 5:2 dla naszych rywalek. Polki zdołały doskoczyć na 6:5, gdy rzuciła Aleksandra Rosiak.
Później to jednak Serbia dyktowała warunki. Ekipa z Bałkanów prowadziła 11:7 po tym, jak skutecznie rzut karny wykonała Jovana Stoiljković. Do przerwy było 16:13.
W drugiej połowie "Biało-Czerwone" starały się odrabiać straty, ale w pewnym momencie przegrywały już sześcioma bramkami. Nie złożyły jednak broni i doprowadziły do emocjonującej końcówki.
W 51. minucie po bramce Achruk przewaga Serbii zmalała tylko do jednego trafienia (21:20). W decydujących momentach nasze rywalki się nie myliły. Polki za to popełniły kilka prostych błędów i stracił szansę na wygraną.
Kolejny mecz polskie szczypiornistki rozegrają 6 grudnia. Wówczas o godz. 18:00 zmierzą się z Rosyjską Federacją Piłki Ręcznej.