Polska znów wygrała na MŚ. Rywale nie mieli szans
Polscy szczypiorniści odnieśli trzecie zwycięstwo podczas tegorocznych mistrzostw świata. Biało-czerwoni wygrali z Gwineą 40:28 (21:13, 19:15).
Polacy nie poradzili sobie dobrze w pierwszej fazie mistrzostw świata. W trzech meczach grupowych ugrali remis z Czechami, ponosząc jednocześnie prażki przeciwko Niemcom i Szwajcarii.
Biało-czerwoni znaleźli się w gronie ośmiu najgorszych drużyn turnieju. Ekipom tym pozostała rywalizacja o tzw. Puchar Prezydenta IHF.
Podopieczni Marcina Lijewskiego w ostatnich dniach pokonali Algierię 38:32 i Kuwejt 42:32. Teraz na ich drodze stanęła reprezentacja Gwinei. Nasi kadrowicze ponownie byli murowanymi faworytami do zwycięstwa.
Wynik sobotniego starcia otworzył Jan Czuwara. Po chwili do siatki trafili Paweł Paterek i Łukasz Rogulski. Po drugiej stronie boiska Marcel Jastrzębski dołożył kilka skutecznych interwencji.
Gwinea zdołała doprowadzić do remisu 4:4, jednak Czuwara i Paterek ponownie błysnęli skutecznością. Na listę strzelców wpisał się też Ariel Pietrasik. Po pierwszym kwadransie ekipa Lijewskiego prowadziła 9:5.
Biało-czerwoni górowali nad przeciwnikami w większości aspektów. Byli skuteczniejsi, lepiej bronili, szybciej rozgrywali piłkę. Do przerwy Polska prowadziła 21:13.
Na początku drugiej połowy Adamski trafił do siatki. Kolejne gole dorzucił też Paterek. Rywale mieli serię trzech bramek z rzędu, którą przerwał Adamski. Biało-czerwoni spokojnie pilnowali bezpiecznej przewagi.
Polska finalnie wygrała z Gwineą 40:28, dzięki czemu zagra o 25. miejsce mistrzostw świata. W niedzielę poznamy rywala, którym będzie USA, Bahrajn lub Japonia.
Polska - Gwinea 40:28 (21:13, 19:15)