Koszmar Industrii Kielce! Horror i porażka w Lidze Mistrzów [WIDEO]
Industria Kielce nie zagra w Final Four Ligi Mistrzów. Polski zespół po spotkaniu pełnym dramaturgii przegrał z Magdeburgiem w serii rzutów karnych.
Industria podeszła do drugiego meczu ze skromną zaliczką. Tydzień temu podopieczni Tałanta Dujszebajewa wygrali 27:26 we własnej hali.
Decydujące spotkanie rozpoczęło się od skutecznego rzutu Igora Karacicia. Błyskawicznie na to trafienie odpowiedział Felix Claar. Industria ponownie objęła prowadzenie po bramce Haukura Thrastarsona, ale Claar znów trafił do siatki.
Już w trzeciej minucie sędziowie zdecydowali się na pierwsze wykluczenie. Na dwie minuty musiał usiąść Benoit Kounkoud. Magdeburg próbował wykorzystać grę w przewadze, jednak znakomitą interwencją popisał się Sandro Mestrić. W ataku błysnął Arciom Karaliok.
Industria podwyższyła prowadzenie po szybkiej kontrze wykończonej przez Aleksa Dujszebajewa. Gospodarze złapali kontakt za sprawą bramki Omara Magnussona z rzutu karnego.
Następnie w okienko przymierzył Dujszebajew. W kolejnej akcji Dylan Nahi zebrał piłkę na skrzydle i zaskoczył Hernandeza Ferrera uderzeniem po koźle. Niestety, w pewnym momencie nastąpił przestój w ofensywie polskiego zespołu. Magdeburg wykorzystał okazję i objął prowadzenie po akcjach Magnussona i Hernandeza.
Pod koniec pierwszej połowy Industria odzyskała przewagę dwóch trafień. Znakomite rzuty oddali kolejno Aleks Dujszebajew i Karacić. Do przerwy ekipa Tałanta Dujszebajewa prowadziła 13:11.
Na początku drugiej połowy sędziowie raz za razem dyktowali rzuty karne dla Magdeburga. Wolff potrafił zatrzymać Magnussona, ale Niemcy w końcu objęli prowadzenie. W 44. minucie Nicolas Tournat przepchnął dwóch rywali i doprowadził do wyniku 17:17. Następnie do siatki trafił Dani Dujszebajew.
W pewnym momencie Industria kompletnie nie potrafiła znaleźć sposobu na pokonanie. Polski zespół miał problem ze zdobywaniem bramek nawet przy grze w przewadze.
Przy wyniku 21:20 dla Magdeburga Wolff został bohaterem, broniąc rzut karny. Po chwili Niemcy i tak odskoczyli na dystans dwóch trafień. Dujszebajew zanotował stratę, a z okazji skorzystał Hornke. Z odsieczą ruszył Dani Dujszebajew, doprowadzając do remisu w dwumeczu.
W ostatnich sekundach doszło do ogromnej kontrowersji. Karaliok wyszedł na czystą pozycję, szykował się do oddania rzutu, ale sędziowie przerwali akcję. Odgwizdali faul, pozbawiając Industrię szansy na zdobycie gola. Po rzucie wolnym Dujszebajew został zablokowany.
Magdeburg wygrał rewanż 23:22, a w dwumeczu był remis. O awansie musiała rozstrzygnąć seria rzutów karnych. Wolff rozpoczął ją od zatrzymania Hornke, ale w odpowiedzi z siedmiu metrów pomylił się Karacić.
Jako pierwszy trafił Magnusson, a do remisu doprowadził Nahi. Magdeburg znów trafił do siatki, jednak zimną krew zachował się Moryto. W czwartej serii Wolff zatrzymał O'Sullivana, a Dani Dujszebajew huknął w okienko.
Nadzieję Magdeburga przedłużył jeszcze Weber. Aleks Dujszebajew mógł zapewnić awans, ale przegrał pojedynek z bramkarzem rywali. Po pięciu seriach odwrócono kolejność rzucania i najpierw na linii siódmego metra musiał stanąć jeden z podopiecznych Dujszebajewa.
Nahi przegrał pojedynek z Hernandezem. Magnusson w decydującym momencie zmylił Wolffa i wykorzystał ostatni rzut karny.
Magdeburg wygrał i awansował do Final Four Ligi Mistrzów. Wcześniej miejsce w najlepszej czwórce Europy zapewnili sobie zawodnicy Aalborga. W pozostałych dwumeczach rywalizują PSG z Barceloną i Kiel z Montpellier.