Znana reprezentacja padła ofiarą zaskakującej kradzieży. Kuriozalne sceny w Ameryce Południowej
Podczas trwających Igrzysk Panamerykańskich w Chile doszło do niemałego skandalu. Jedna z reprezentacji została okradziona z... autokaru.
Pod koniec października w Chile rozpoczęły się Igrzyska Panamerykańskie. Wiele reprezentacji z Ameryki Północnej i Południowej podchodzi do nich w najsilniejszych składach. W wielu dyscyplinach końcowy triumf wiąże się bowiem z kwalifikacją na igrzyska olimpijskie w Paryżu.
Wśród wspomnianych kadr znalazła się również drużyna narodowa Argentyny w piłce ręcznej. Zakończyły się już zmagania kobiet, w których zwyciężyła kadra Brazylii. W poniedziałek rozpoczęła się rywalizacja mężczyzn.
W pierwszym meczu Argentyńczycy mierzyli się z drużyną narodową Stanów Zjednoczonych. Choć szczypiorniści "Albicelestes" wygrali 28:14, po zakończeniu starcia mieli mieszane uczucia. Wszystko przez to, że... zostali okradzeni.
O sytuacji w mediach społecznościowych poinformował prawy skrzydłowy reprezentacji Argentyny, Federico Pizarro. Skradziono autokar, którym kadra podróżowała podczas zawodów. W środku nie znajdowały się rzeczy osobiste graczy. Na pokładzie była tylko torba lekarska.
Wszystko wskazuje na to, że pojazdu jak dotychczas nie udało się odzyskać. Nie wpłynęło to jednak na wyniki drużyny. Podopieczni Guillermo Milano po triumfie nad USA pokonali również Urugwajczyków i Kubańczyków, zapewniając sobie awans do półfinału Igrzysk Panamerykańskich.